Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Hejka! A u nas wcale dzisiaj pięknie nie było. Cały dzień mróz i padał śnieg. Nie wychodzę nigdzie z domu (no oprócz pracy), bo już kaszlę 3 tygodnie i powoli zaczyna mnie to już drażnić. Właśnie skończyłam piec racuchy z jabłkami - tak w ramach odchudzania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voltare ja w ramach odchdzania wczoraj zrobiłam suer dietetyczny obiadek hi hi - kluseczki ślaskie, zraziki wołowe z sosem pyszne mmmm i sałatkę warzywną, deser też był :P a dziś juz z rana pomidoróweczke zrobiłam - mmmm - wraca mi apetyt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voltare hi hi ja w ramach odchudzania ostatnio pichce jak szalona, wczoraj na obiad były kluski sląskie, zrazy wołowe, surówka, potem zrobiłam sałatke warzywną, a dziś pomidoróweczkę z rana ugotowałam :P mmm apetyt mi wraca - no tak dzidziolek teraz w brzuszku mi rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw mi pokazało ze post nie wyszedła teraz patrze ze dwa razy się napisało ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć łobuziary:) Anisik-Kochana to już 3 lata,Olusia pewnie rośnie na piękną małą kbietkę. Piszę tak ,bo dawno nie widziałam jej zdjęcia,tylko te stare na nk. I ma racje,że dopomina się o braciszka lub siostrzyczkę. Ciesze się ,że prace z budową idą do przodu i nawet się nie obejrzysz,a będziecie w nowym domku. Mam nadzieję,że w pracy problemy szybko się rozwiążą. Zaglądaj częściej... Tryni,Voltare-ale robicie pyszności mniam mniam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) nawet nie mówcie o odchudzaniu, ja się jak zwykle przed wiosną zbieram, a potem dupa wychodzi, nie mam za grosz silnej woli, a ostatnio to jak wracam z pracy i wiem że nie ma w domu nic słodkiego to wstępuję do sklepu i kupuję, to dopiero jest uzależnienie :) Trini - ty nie zapominaj ze każda z dziewczyn przesyłała fotke brzuszka i też o tym pamiętaj :) zresztą chyba nie tylko ja jestem ciekawa, prawda??? anisik, jadira ma rację, każdy chce mieć rodzeństwo :) to kiedy się postaracie? :) u nas teraz gorący okres, wybieranie ekip wykończeniowych naprawdę wykańcza psychicznie i fizycznie :P jak już sie przeprowadzimy to cały weekend nie wychodzę z łóżka :) voltare - jak tam Anulka, zdrowa? u nas pogrom w grupie przedszkolnej, jest 8 dzieci z 25 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam tylko ostatnią stronę i co widzę.... TRYNI - ogromniaste gratulacje!!!!Jejku aż mi sie buzia sama do siebie śmieje:-))))))))))) Kilka razy wchodziłam ale nie mogłam znaleźć naszego tematu,myślałam że już nie piszecie,dziś w sumie przypadkowo natrafiłam... Karolcia - czyżbyście się budowali???Tak wnioskuję... Gratulacje,my zaczynamy w kwietniu.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! O proszę i następna zguba się odnalazła-Cześć Kseniu:) Ale napisz więcej co tam u Ciebie????-jak synek itd. Karolciu-ile jeszcze wam zostało do wprowadzenia się?? Ja też mam ten nałóg co Ty-słodkie musi być w domu ,a potem jojczę jaka ja jestem grubaśna.A mam to na własne życzenie ehhhhh.... Tryni-dziękuję za śliczne zdjęcie brzuszka-pięknie rośnie. Dobrze,że miałam możliwość pogłaskania go niedawno,a wtedy był jeszcze malutki.Teraz mam porównanie-urósł zdecydowanie. Nie wiem jak Wy ,ale ja mam już dość zimy. Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane no brzusio mi rośnie a w nim mój mały lokator :) mam nadzieję ze będzie ślicznym i zdrowym bobasem - czasem się zastanawiam jaki bedzie bardziej podobny do męża, do mnie czy do samego siebie :P jadirko ja też nie moge doczekac sie końca zimy - zielonej trawki, ciepłego słoneczka i ćwierkania ptaszków - będe mogła sobie smigać na spacerki do parku, na ryneczek ... w domu czeka mnie mala rewolucja - musimy zrobic remont - mały ale zawsze - i przemeblowanie w duży pokoju - bo niestety nasze małe mieszkanko ma to do siebie ze wszędzie jest ciasno a tu dzidzia sie pojawi i trzeba będzie ja gdzieś umieścić ... wymysliłam sobie łóżeczko 120x60 i wiecie co mam problem z kupieniem do niej ładnej pościeli - chciabym taką śliczną - widziałam na stronie drewexu - jest piękna ale w rozmiarze 135x100 i przewaznie jak już znajdę coś godnego uwagi to wszystko jest w tym rozmiarze :( wiem ze na początku dzidzia nie bedzie potrzebować poduszki i pewnie pod kołderka będzie miec za goraco bo pojawi sie na poczatku sierpnia ale wolałabym miec już pewne rzeczy kupione - moze mi cos mamuśki podpowiecie jakie wypełanienie kupowaliscie do pościeli - czy antyalergiczne ??? oczywiście nadal mam problem z wyborem wózka - bo w tym co wybrałam nie ma w gondoli regulacji podgłówka no i jest problem by go zobaczyc na żywo - obdzwoniłam trochę sklepów w okolicy i go nie sprowadzają ... popatrzę jeszcze - na inne modele - poczytam i mam nadzieję ze coś fajnego wybierzemy ... chciałabym by był solidny, wygodny do tego miała ładny wygląd - bo mam fizia na tym punkcie Ksenieczko super ze się odezwalas - mam nadzieję ze bedziesz do nas zaglądać częściej, napisz co tam u Was ? jak tam synuś ? pewnie z niego kawał mężczyzny ? :P tymczasem zmykam i czekam na Wasz wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babolki! Wreszcie weekend! Właśnie skończyłam wstępne sprzątanie, postawiłam pranie i siedzimy Z Anuśką - ja na swoim kompie, ona na swoim - ma swoje 5 minut na bajkę;) Nie lubi tych bajek z TV, w ogóle nie ogląda TV. Ma kilka ulubionych na kompie i ogląda tylko te - aż do obrzydzenia!:P Sama tak wybrała, a mi to na rekę - kilka minut i finał! karolcia - nasza malucha odpukać zdrowa, bo kataru nie uważam za chorobę. No ale my ją (z musu) hartujemy - codziennie rano wypad z wyrka i na podwórko na mróz - tzn. do auta (i do babci). A tak serio to szkoda mi jej niesamowicie, bo ostatnie kilka dni to mrozy po 15-17 stopni były, a my musieliśmy ją o 6 rano z łózeczka wyciągać:( No ale wyjścia nie ma. Tryni - brzuchal rzeczywiście fajowy - widać już, że zamieszkuje w nim malutki lokator;) My też zastanawialiśmy się do kogo nasze dziecko będzie podobne. Wyobrażałam sobie jak będzie wyglądała jej buzia... Jak się urodziła była podobna do M. jak spała wyglądała jak miniaturowy tata;) Potem wszystko się odwróciło i teraz wygląda tak jak ja na moich fotkach z dzieciństwa. Tylko, że ja nie miałam kręconych włosków;) Jeżeli chodzi o pościel... Przez pierwszy okres nakrywaliśmy córcię rozwiniętym rożkiem, po pierwsze dlatego, że kołdra była dla niej za wielka, po drugie za ciepła - my mieliśmy kołderkę i podusię i pościel szyte. Moja mama krawcową wprawdzie nie jest, ale nam uszyła. Podusia na początku potrzebna nie była, potem tak - mieliśmy ją wymiarową. Ale kołderkę mamy uszytą na wielkość taką jak do łózeczka tego większego chyba 70 x 130 albo jakoś tak (nie pamiętam) i moim zdaniem słusznie, bo jeszcze teraz mogę spokojnie małą okryć i z żadnej strony nic nie wystaje i nie brakuje. Wkład mamy taki jak daje się standardowo do kołderek - taki zwyczajny, ale mama dała go troszkę więcej - jak Anuśka wyrosła spod rożka, to akurat zaczynała się jesien, więc się to przydało. I jesczcze co - u nas akurat było to przydatne - ochraniacz na łóżeczko mieliśmy na tyle długi, że oplatał całe łóżeczko w okół dokończę później, bo Ania się buntuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No - malucha zabrała tatę spać:) Tryni - co do wózka - my mieliśmy upatrzony jeden i trzymałam się go kurczowo, ale pojechaliśmy do hurtowni wózków i też go nie było, popytaliśmy obsługi o co chodzi. Ponoć mieli w sklepie kilkanaście sztuk, ale wszystkie odesłali z powrotem, bo gondola miała jakiś dziwny patent jeżeli chodzi o montaż. Gołymi rękami nie szło tego zrobić, dostęp do mechanizmu montujacego był bardzo utrudniony, więc zdecydowaliśmy na coś sprawdzonego cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas po staremu,praca ta sama,mąż też....:-) Młody rośnie,trochę się buntuje,od września do przedszkola idzie a na razie jeszcze z nianią. Tryni - młody na początku też spał w rożku,później w śpiworku,uważam że rewelacja,nie odkopuje się,nie marznie a potem jak wyrósł to dopiero zaczęłam korzystać z kołderki choć miałam już kupioną w ciąży i rozmiar chyba 100/135 to są standardowe i pomimo że większe niż łóżeczko to można dzieciaka opatulić i na prawdę nie są za duże:-) Co do wózka to za bardzo się teraz nie orientuję,my mieliśmy Jane i jak dla mnie to sprawdził się a teraz są jeszcze fajniejsze modele,potem spacerówkę nam zwinęli z klatki i młody dojeżdżał w parasolce po swojej kuzynce,w sumie już od ponad roku nie korzystamy z wózka. Voltare - masz przeuroczą córę,widziałam kiedyś na nk i te loki,ach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i może uda mi się dokończyć. I jeszcze jeden wózek, który mi się bardzo podobał, to taki: http://allegro.pl/2w1-jedo-fyn-4ds-2011-okrycie-torba-folia-wys0-i1463379601.html miał wielką gondolę (80cm), podnoszony podgłówek w gondoli i występuje w wersji 3- i 4-kołowej, i w wielu wariantach koloru. Widziałam go "na żywo" i moim zdaniem super, ale miał jeden mankament - nie mieścił mi się do bagażnika:( karolcia - powiedz jeszcze skąd Ty wytrzasnęłaś kota z takimi boskimi oczętami? Śliczna jest! Co do nałogu słodkożerności - to jadira - Ty "grubasie" chcesz, żebym ja w kompleksy przy Tobie popadła?:P Taka drobinka z Ciebie, a Ty piszesz, że grubaśna jesteś! Mi to dopiero przydałoby się zrzucić conieco, a słodkie też uwielbiam. W każdej postaci, no i co? Ksenia - jak tam Tymuś? oglądałam kilka dni temu Wasze fotki z Krakowa... Teraz już pewnie kawaler z niego. Napisz parę słów... Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę - Ksenia - wpisy weszły niemal równocześnie:D My rożek używaliśmy może przez 2-3 dni w sumie, potem ubrałam w poszewkę i robił on za kołderkę:) bo zaraz po naszym powrocie do domu zrobiło się gorąco i nie chciałam, żeby Anuśka się przegrzewała. Krótko potem spała już w samym bodziaku i skarpetkach. A jak wsadziłam ją do śpiwora to zrobiła takie larum i tak się rzucała jak bym jej nie wiem jaką krzywdę zrobiła. Dostałam 3 śpiworki w spadku i wszystkie oddałam, bo mi tylko miejsce w szafie zajmowały. No teraz to już serio kończę - papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki widze ze sie pięknie rozpisałyscie :) dziękuje za rady ... w sumie to mam jeszcze troszke czasu by kupic to co potrzebne ... voltare wozek jedo tez mi się spodobał i tez myslałam o nim - zobaczymy jeszcze bo mojemu mezusiowi jakoś nie pasi ... wynalazłam jeszcze jeden w sumie zajrzałam do linka telesforki i mi się spodobał i tako jumper X i tako Warrior - http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=271 http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=353 obydwa mają dobre opinie, mi chyba bardziej podoba sie Warior ... ale musimy obejrzec obydwa na zywo ... zmykam robic sniadanko, sprzatanie wczoraj zrobiłam także dzisiaj mam wolne, jezeli już rusze sie na małe zakupy bo musze upatrzec coś dla mojego braciszka i bratowej - niedługo robia wspólne imieninki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scrabbledable
Dziewczyny ja widzę, że Wy tutaj obeznane jesteście w strawie ciąży. Przepraszam bardzo, że Wam zaśmiecam forum, ale tak samo jak dla Was wielką zagadką jest to czy będziecie w ciąży, tak samo dla mnie. Z tym, że dla Was byłoby to wielkie szczęście, a dla mnie niekoniecznie takie wielkie. Wolałabym w niej nie być Opiszę moją sytuację... Dziewczyny mam pytanie czy jest duża szansa, że jestem w ciąży?? Otóż kochałam się z chłopakiem w 4 dniu cyklu i było do końca. Miałam wtedy jeszcze trochę okresu. Cykle zazwyczaj mam 28-29dniowe. Mierzę temperaturę, ale akurat ten cykl sobie trochę przeoczyłam, miałam w nim więcej imprez i doszłam do wniosku , że to nie będzie miało sensu. Wiem tylko, że owulacja była mniej więcej w 14 dc, temperatura 15 dc była już chyba wyższa, ale pewna nie jestem bo nie mam kilku ważnych temepratur z pierwszej fazy cyklu. No i chciałam tym samym zapytać czy możliwe jest, aby plemniki przeżyły 10 dni (od 4 dc do 14dc) ponieważ od 14 dc bolą mnie piersi i wtedy właśnie wystąpił ból owulacyjny, który zazwyczaj mam w każdym cyklu i jest On raczej równoznaczny z wystapieniem owulacji. Nie wiem co mam o tym myśleć?? W tym cyklu moja temperatura w drugiej fazie wynosiła 36,5 36,6 natomiast teraz w 24dc dziś rano miałam temperaturę 36,3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam w sklepie i widzialm na zywo wozeczki ... sa super, takie zwrotne ze szok , gondolki, ladnie wykonane - spore, w spacerowkach mozna zmieniac kierunek, do Warriora dodatkowo jest dodawany spiworek i parasolka gratis ... no i ceny sa inne niz na allegro jumper x 1010 zl. a Warrior 1080 zł takze jak mi sie nie odmieni zostane przy któryms z tych modeli - ogladałam nosidełko - ma kiepska wkladke dla noworodkow ale Pani w sklepie mi powiedziała ze mozna zamowic chicco za dodatkowa opata i bedzie git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć skarbeńki!!! Ale mnie cieszy,ze znów coś drgnęło na naszym forum i oby tak zostało. W tematach poruszanych nie bardzo będę się wypowiadać,bo teraz same nowości i w tych kwestiach nie jestem na bieżąco. Ale z radością czytam co u Was. Voltare-mylisz się kochana,bo przybyło mi 10 kg i okropnie się z tym czuje.Ja mam taka figurę,że góra ujdzie a dół masakra. Mam 2 pary gatek w które się mieszczę. Gdzieś zgubiłam w pędzie dnia codziennego motywację do dbania o siebie i sama jestem zła na siebie. Kseniu-może dobrze,ze bez większych zmian i jest dobrze jak jest. Tryni-i co kupiłaś na prezent dla brata i bratowej??? Wózek bardzo mi się podoba. Ja tez wczoraj odrobiłam się z porządkami dziś praleczka pierze,aj a sobie leżę:) Całuje Was i zapraszam do pisania nieobecne też. Miłego wieczorku życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babolki ... ja dziś od rana pichcę ... w piekarniku już piecze sie piernik, a na obiadek pierś kurczaka z marynaty z pomarańczami, tymiankiem i sosem ziołowym ... tak jakoś mnie czasem nachodzi ze chce się zjeść coś pysznego ... mężus siedzi przy kompie i pracuje a ja wymyślam :P Jadirko - nie zrobiłam żadnych prezentów - zawsze mam z nimi problem - bo wszystko mają - dosłownie masakra coś im kupić - zawsze sie złazę jak głupia ... ale mam jeszcze kilka dni - więc moze coś wymyslę ? chcociaż zupełnie nie mam pomysłu ... bratowa ma taki wyszukany gust ze moje małe miasteczko ma ograniczone mozliwości ... ja pracowałam w W-wie zawsze miałam lzej a teraz chyba mi przyjdzie dobre wina im kupić ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ... a co tu taka cisza ? hmmmm ??? ja tylko wpadłam z wiadomością ze od wczoraj wyraznie czuje ruchy swojego maleństwa :) wieczorkiem tak od 22-23 nieźle dokazywało, a dzisiaj rano przez sen czułam po której stronie brzuszka się umieściło ... to cudowne uczucie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Tryni -no to nic tylko pozazdrościć. Fajne uczucie-przyznasz???-zobaczysz jak maluszek podrośnie to dopiero będzie . Całuje i piszcie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) nareszcie marzec, już niedługo wiosna :) hej ksenia, jak w pracy? staz robisz? tak dobrze doczytałaś, budujemy domek. jadirko - jak wszystko pójdzie jak powinno to może na Boże Narodzenie się wprowadzimy, taki plan ma moj mąz, ja jednak biorę margines i jak będzie wielkanoc 2012 to też bedzie super :) voltare, nasza kicia jest od hodowcy, to ragdoll - a one mają niebieskie oczka :) jest słodka, choć zdarza jej się poszaleć, no ale to przeciez kot :P nie jest źle bo jak dotąd nic nam nie zniszczyła, jak jesteśmy w pracy to nie szaleje tylko zapewne śpi, bo jak wracamy to wszystko na swoim miejscu :) Trini, ale ty pyszności gotujesz :) ja teraz nie mam na to czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scrabbledable napewno plemniki nie żyją 10 dni, w to nie wierzę; ale nie zdziwi mnie już nic :) bo mogłas mieć np wczesna owulacje i zawsze jest jakieś prawdopodobieństwo zajścia; moja koleżanka zaszła w ostatni dzień @ czyli 5 dc u niej to był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) U mnie dziś słoneczny dzionek,Karolciu-w końcu wiosna idzie... Ja po pracy wyjątkowo wcześnie sezon zimowy się kończy i jest mniej pracy. Karolciu-kochana nawet jak by to miało być na Wielkanoc 2012 to i tak do nie jest tak długo.Pozytywnie Wam zazdroszczę. Zawsze marzył mi się nieduży domek z werandą,by można w lecie wyjść w szlafroczku i zjeść sobie rodzinne śniadanko lub wypić kawkę. Ojjjj mażenniiiaaaa:):):) Tryni-takie pyszności pichcisz,że aż chciało ,by się wprosić do Ciebie. Ja się rozleniwiłam co do gotowania,ale są tego plusy. Jak przez zimę harowałam ,po 10,11 godzin-wpadałam do domu,kąpiel,kolacja i do spanka.Nie wiedziałam kiedy zaczyna się dzień,a kiedy kończy-wychodziłam do pracy jak było ciemno i wracałam jak było ciemno.Wiadomo,że i obiady w niedzielę czy sobotę starałam robić się z zapasem na 2 lub 3 dni;;ale za to mój mężuś nauczył się gotować.I naprawdę nieraz mnie zaskakuje swymi wyczynami kulinarnymi-wiec są plusy. Ale teraz wir pracy się kończy więc mu to zrekompensuje-na razie mam wiosennego leniucha i nic mi się nie chce. Mam wieści od Martyni-Wy pozdrowienia. Jeśli ktoś jest zainteresowany co u niej piszcie mi na nk. Voltare,Tryni,Ksenia i reszta dziewczyn pozdrawiam i zapraszam do pisania. Na pewno czytacie i myślę,że i chwilka czasu się znajdzie ,by coś skrobnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Widze ze topik odzyl , ciesze sie bardzo:) Ja czekam na @ ktora ma przyjsc za okolo 5 dni i zaczynam kolejna stymulacje do podejscia do 2 IVF....mam nadzieje tym razem udanego....Tak bym chciala zeby nam sie wszystkim udalo w tym roku, zeby to byl nasz wszystkich szczesliwy rok..... Pozdrawiam Was wszystkie:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś ja też bym chciała,by wszystkim sie Wam poszczęściło i by brzuszki Wam rosły. Ciesze sie,że napisałaś🌻 I trzymam mocno ,bardzo mocno ,by tym razem się Wam udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Tryni - Później, po porodzie będziesz się czuła dość dziwnie bez tych kopniaczków;) Łapałam się na tym, że jeszcze przez pewien czas, leżąc w łóżku, koncentrowałam się i czekałam, aż się malucha nasza poruszy, mimo iż była już po drugiej stronie brzucha;) karolcia - my mieliśmy kotkę zaraz jak się wprowadziliśmy na to mieszkanie. Uwielbiam koty, ale to był taki zwykły dachowiec. Tylko uparta była jak osioł i w końcu nam gdzieś uciekła - mała była jeszcze i nie wróciła:( Teraz mamy psa i ten przynajmniej nie ma włóczęgowskich (tak to się nazywa?) zapędów:P: tylko spacer, siku i na fotel:P Mi się też marzy domek, ale nowego nigdy sobie nie wybudujemy (chyba, że wygram w totka), bo boję się kredytów długoletnich, a nie mam tyle kasy, aby wybudować się bez pomocy banków. Może kiedyś uda się zamienić za dopłatą na coś mniejszego, starszego i takiego co by nie graniczyło z żadnymi wrednymi sąsiadami:P Ale póki co to jest jeszcze w sferze marzeń...Niestety. jadirka - a możesz zdradzić gdzie Ty właściwie pracujesz? Już kilka razy podpytywałam. Jak nie tutaj to może na NK? No i może zdradzisz co u Martyni (czyżby złapała jakiś brzuszek?). Martyniu - a może sama do nas zajrzysz?:) Marta24 - pamiętaj, że wszystkie Ci tutaj kibicujemy:) Nie poddawaj się:) Musi być dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trinit27
Witajcie babeczki ... fajnie tak Was poczytac - zaglądam czasem na forum po kilka razy dziennie by zobaczyć czy pojawił sie jakiś wpis ... no tak jak teraz w domu siedze to mam tyle wolnego czasu ze ho ho ... Martuś24 mam nadzieje ze te podejście bedzie szcześliwe życzę CI tego z całego serca :) jadirko to zapraszam na jedzonko, zapraszam :) wczoraj wieczorkiem robiłam sobie paznokcie i tak sobie pomysłałam jakby to fajnie byłoby oddac się w Twoje ręce :D mi też się marzy domek ale podobnie jak voltare nie mamy odwagi na tak wielkie przedsięwzięcie ... kredyty na 20-30 lat to nie dla mnie a zarobkow nie mamy az tak wielkich by sobie pozwolic na ten luksus ... działki niby mamy jednak w takich okolicach ze wszedzie mielibysmy mega daleko, na razie marzymy ze mamy fajny domek koło lasu z poddaszem użytkowym , z dużym ogrodem, i labladorem biszkoptowym :) w ogrodzie brzózki i hamak ... mmmmm cudownie by było :D mój mały rozrabiaka buszuje w brzuszku, jak leżę to czuje takie pukanie od środka, i zastanawiam się jaki on bedzie ... ale tak naprawde to chce tylko by był zdrowy zmykam kochane i do jutra buziole dla Was mega mocne mmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tryni - no widzisz - ja mam właśnie kawałek do miasta i na głupie zakupy muszę jechać samochodem (bo w miejscowym sklepie to hmmm:O) , ale za to mam przynajmniej kawał ogrodu z kwiatami pod samą kamienicą - dużego i ogrodzonego, wspomnianą przez Ciebie brzózkę też mam - M. kiedyś przytachał skądś taką maliznę i posadził przy ogrodzeniu - teraz ma już co najmniej jakieś 3 metry wysokości, mam miejsce na piaskownicę dla małej i na huśtawkę i na grilla, no i możliwości do rozwieszenia wspomnianego przez Ciebie hamaka:P I nikt mi tam nie zagląda przez płot, bo nie ma takiej możliwości:P Brakuje mi tylko tego wymarzonego domku. To się nachwaliłam ile ja to mam:P:P:P Ale za to kocham właśnie tą moją wiochę i tak sobie myślę, że nie chciałabym się zamienić na żadne miasto z maleńkim mieszkankiem i z jeszcze mniejszym balkonikiem. Byłabym chora, jakbym latem nie miała gdzie wyjść "pooddychać", a do najbliższego jeziora miałabym jechać jakieś 50km. Kiedyś biłam się strasznie z myślami na co postawić - czy na miasto, gdzie będzie mi może trochę łatwiej, ale będę musiała do końca życia spłacać kredyt mieszkaniowy, będę miała daleko do rodziców, do rodzinki, do bliskich znajomych itp... czy może wybrać tą moją wiochę, którą znam praktycznie od dziecka, ale gdzie łzy wzruszenia same cisną się do oczu, kiedy stoję na którymś z okolicznych pagórków i widzę rozpościerającą się przede mną zieloną dolinkę z kolorowymi zabudowaniami, mnóstwem lasów i ze zwierzakami - dzisiaj np. rano jadąc do pracy mogłam naszej córci pokazać pasące się przy samej drodze sarny - oswoiły się z ludźmi i wcale nie uciekają widząc nadjeżdżające auta - bezcenna jest ta radocha naszego dzieciaczka, kiedy przez szybę piszczy z zachwytu i podskakuje na foteliku, a potem robi tym zwierzakom głośne "papa". Reaguje tak na wszystkie zwierzaki, a tych ma tutaj pod dostatkiem - w sobotę np. karmiłyśmy dzikie kaczki na naszym potoku.;) Dlatego jak kiedykolwiek w jakikolwiek sposób zdobędę kasę, że będzie mnie stać na jakiś maleńki domek, to na pewno będzie on gdzieś tutaj;) Dobra zwijam się do spania, bo jutro będę "rozmarzona" w pracy. papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie koleżanki:) Widzę,że nie tylko ja się rozmarzyłam co do domku i otaczającego go ogrodu. Ja to lubię oglądnąć sobie od czasu do czasu film (NIGDY W ŻYCIU!). Ubóstwiam scenę kiedy Judyta broni się rękami i nogami przed mieszkaniem na wsi i jak przyjeżdża do przyjaciółki i ta pokazuje jej miejsce,a raczej ziemię ,która jest do sprzedania--stoi jak wryta i napawa się pięknem widoków i zakochuje się w tym co widzi.Zmieniając wcześniejsze zdanie. I taki właśnie domek mi się marzy,a co pomarzyć nikt mi nie zabroni:) Voltare-wcale Ci się nie dziwię,że jesteś przywiązana do swej miejscowości i okolic.Pisałyśmy kiedyś na ten temat i bardzo dobrze Cię rozumie . Ja też jestem przyzwyczajona,do mojego domostwa i nie wiem czy umiała bym się odnaleźć w innym miejscu.Tu mam przyjaciół,i blisko wszędzie,a że prawa jazdy nie mam to było ,by mi ciężko.Choć człowiek jak musi to się przestawi. Co do pracy chętnie napiszę Ci ,ale nie bardzo chcę tu więc na nk.zostawię Ci wiadomość . Co do Martyni-zdradzę tylko ,że nie chodzi tu o brzusio,ale o córcie. Ale jak będzie miała czas na pewno się odezwie. Tryni-szkoda ,że bliżej nie mieszkasz.Zajęła ,bym sie twoimi rączkami. Pogłaskaj tam od cioci małego rozrabiakę. A maluszek na pewno będzie ślicznym,zdrowym i mądrym bobaskiem. Ma po kim dziedziczyć❤️ Zresztą na naszym forum są same śliczne dzieciaczki🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×