Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okl

Czy to paranoja czy lęk przed kolejnym zawiedzeniem?

Polecane posty

Mój mąż mnie zdradził, zresztą zawsze mialam takie głupie wrażenie , że to robi.Teraz stara się żeby odbudować nasz związek.Ja staram się mu zaufać ale nie udaje mi się.Ciągle mam wrażenie ,że dalej to robi. W każdym jego zachowaniu doszukuję się następnego klamstwa.Chce mu wybaczyć i żyć normalnie tylko te myśli są silniejsze odemnie.Co zrobić aby się ich pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna jak lód
ja nie potrafilam zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna jak lód
mój mąz zmachal sobie dzieciaka z inna przed naszym slubem.Dowiedzialam sie o tym dopiero po slubie.Zadręczylam siebie i jego zapewne też nie potrafilam zapomniec wybaczyc prościej,zbyt często wypominalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już prosiłam Boga o pomoc ale On mnie nie slucha i dalej jest bez zmian.A ja naprawde chcę ponieważ to jest bardzo uciążliwe dla nas obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci wsolczuje wydaje mi sie ,ze po prostu potrzeba czasu,a wszystko jakos sie ulozy,bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlaśnie też wypominam na każdym kroku jak On próbuje się do mnie zbliżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm naprawde nie wiem co czujesz,ale ponoc milosc wszystko przetrzyma heheh (nawet zdrade ??) ehh wiec dajcie sobie troche czasu moze to banalne,ale tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno czas goi rany.Tylko ja chyba zaczynam wariować przez te myśli.Ciągle Go sprawdzam i przy tym czuję się obrzydliwie.Nie wiem czy wcześniej nie trafie w jakimś psychiatryku ale dalej próbuje mu wierzyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm a dlugo jestescie malzenstwem,przepraszam ,ze pytam,moze jak ON naprawde tego zaluje to daj Wam szanse,hmm pnoco kobieta wybaczy ,zle nie zapomni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponad 6 lat.Mówi, że żaluje ale i w to mi ciężko uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm najgorsze jest to,ze to On Cie skrzywdził,a Ty teraz przechodzisz takie katorgi sama z soba,sama jestem mezatka od sierpnia i czasem ma schizy i bije sie ,aby Nas nie spotkalo cos takiego,tez sie tego boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To proszę Cię nie myśl o tym .Myśl pozytywnie .To co mnie spotkało to może dlatego , że ja zawsze się tego bałam.Nigdy nie chcialam tego przeżyć ale jednak. Bądż szczęśliwa i nie niszcz tego co u Was jest piękne czyli zaufanie i wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh wlasnie ,wlasnie ale dlatego,ze teraz jest tak cudownie mysle sobie,ze to przeciez nie moze trwac wiecznie i dlatego czasem przychodza mi jakies schizy do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim rozmawiajcie o swoich uczuciach pozytywnych i negatywnych .Zozwiązujcie swoje problemy razem i na bieżąco. U nas często nie było na to czasu i dlatego bardzo się oddaliliśmy od siebie. U Was napewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh wierze w to i na pewno tak bedzie :) musi byc!!! ale nie martw sie u Ciebie tez wszystko sie unormuje i bedzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już jest..
nieodwracalne...Ktoś powie zaufaj,to tylko jego kaprys.Przykro , ale zaufanie nie wróci a zdrada jest jak narkotyk-----wciaga. Znam to ,przeszłam przez to.....a on zdradzał nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hipnosya-----> U mnie właśnie była zdrada z takimi wyznaniami.On twierdzi , że to co do niej pisal to nie prawda i nic do niej nie czuje.Chcial tylko slyszeć od kogoś miłe słowa.Tak jakby taka terapia.Ale nie wiem czy to prawda dlatego nie mogę teraz mu nic uwierzyć.Nie wiem czy okłamuje mnie czy ją. AnnaM---->Wielkie dzięki za pocieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okl naprawde nie ma za co!!!! nie mozesz sie zadreczac bo to Cie zniszczy ,Ciebie sama przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie już to się dzieje.Zastanawiam się czy nie iść do psychologa bo nie mogę sobie już z tym poradzić. Mąż też mnie do tego namawia.On chce iść ze mną ale waham się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okl pewnie a czemu nie ?? powinnas isc porozmawaic,moze w pewnym sensie Ci ulzy i ta rozmowa Ci pomoze ,a moze jak Jego zal jest szczery powinniscie isc razem na jakas terapie jak maz naprawde chce poprawy i tego zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki .Chyba jednak pójde.Niby mówi, że żałuje ale czy jest szczery tego wlaśnie nie wiem bo często mnie oszukiwał. Nawet sama dla siebie pójde bo już się w tym wszystkim gubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie zrob to dla samej siebie !!! glowa do gory!!!! zaden mezczyzna nie jest wart,aby kobieta cierpiala przez NIego!!! Glowa do gory i usmiech na twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×