Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aj em de czołzen łan

Przygody ze sprzedawcami

Polecane posty

U mnie na osiedlu jest maleńki sklep,do którego niestety jestem zmuszona chodzić(bo nigdzie indziej nie dostane biletów).Pracuje w nim pewna kobieta....Zawsze jak wchodzę i mówię dzień dobry,ona nie odpowiada (starszym ludziom owszem :/),proszę ją o coś-nic,żadnej reakcji,tylko klika coś na kompie.Parę razy zawiesiła się na tak długo,że uciekł mi autobus.W sklepie tym pracuje jeszcze taka młoda dziewczyna,chyba jej córka.W każdym razie ostatnio mówie jej wyraxnie :\"prosze bilet studencki GODZINNY\",a ta mi dała zwykły,więc ja do niej,że prosiłam o godzinny,a ona na mnie z ryjem,że nie mówiłam i zaczęła sapać,dyszeć,wnerwiać się!Te baby tam są okropnie beszczelne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beszczelna baba
człowiek se pasjansa układa a tu przychodzi taka dziewuch i zawraca dupę jednym bilecikiem, do tego ma wadę wymowy a potem pretensje że dostaje nie to co chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozami jesień się zaczyna
ona na Kafe siedzi a Ty jakies takie infantylne bilety od niej chcesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o sprzedawcach mozna by wymieniac i wmieniac...jedni sa tacy ze bez mydła do dupy by weszli a drudzy wygladaja na starajacych sie a jak u nich nie kupsiz to strzelalaja focha hehehe .porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedawcy są różni
a klienci są jeszcze lepsi :). Szanujcie się nawzajem a wszystko cacy będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LorettaMirabella
No to nieźle.Podobnie jest na moim osiedlu.Kiedyś jakas babcia kupiła sobie lody i kasjerka podała jej bardzo zawyżoną cenę.Staruszka mówi,że było napisane inaczej na pudełku niż wyskoczyło na kasie.A tamta z mordą na babcie,że jak jej się nie podoba to żeby sobie poszła z kierowniczką załatwiać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpic
Mnie wnerwia jak właże do jakiegoś sklepu,a laski cały czas "w czym mogę pomóc?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kupuj bilety
gdzieś indziej w mieście na cały tydzień z góry i problem zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trumtururum
klienci czasem też nie lepsi...nieraz jak stoję w kolejce i widzę co niektórzy wyprawiają to aż dziwię się sprzedawcom, że spokojnie zaciskają zęby i ich obsługują...mi się nieraz w kieszeni nuż otwiera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a z jakich regionów
jesteście? bo ja u nas z takim zachowaniem sprzedawcy się nie spotkałam,pełna kultura, a sklepów setki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem sprzedawcą
ale niektórzy kienci myślą,że odreagowaczem na ich stres,zły humor...Przyjdzie taki jeden z drugim i się wyżywają,bo wiedzą "klient nasz pan"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z Krakowa,ale z osiedla na końcu miasta.Sklepy są pootwierane mniej więcej od 14 do 18,jest jeden kiosk,w którym nic nie ma,sami prywatni właściciele.Kosmetycznego nie ma wcale,księgarnia była ale splajtowała.Jak coś chcesz to musisz do centrum jechać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a z jakich regionów
ja jestem z okolic Poznania, zakupy robię i w miejscowości obok i w samym Poznaniu i bez względu na to czy kupuję w centrum czy w jakimś małym sklepiku osiedlowym,obsługa życzliwa i zawsze bardzo miła dla klienta naprawdę nie spotkałam się z inną i z zaskoczeniem czytam,że może być inaczej,jak za dawnych czasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik.pl
To te sprzedawczynie to jakieś wieśniary straszliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a z jakich regionów
no jasne,w środku się gotuje a na zewnątrz uśmiech piękny;) lata praktyki te sprzedawczynie pewnie maja problem same z sobą,na pocieszenie powiem tylko,że taka musi sama z sobą przebywać 24h/dobę:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiu_Smietanaa
ksenia nie mialas cyckow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pamiętacie to stare
powiedzonko:"mom ale małe";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubię robić zakupów u starej sprzedawczyni. Nie chodzi o wiek, ale o podejście. Młode dziewczyny są grzeczne, często przeszkolone i dużo im się chce, a stara wszystko wie najlepiej i nie ma podejścia do klienta. Ostatnio w cukierni brałam sernik, były 2 wersje z owocami i bez owoców. Poprosiłam o sernik a stara sprzedawczyni na to: -"mam tylko mały kawałek" a ja "tam na dole jest sernik który poproszę" Sprzedawczyni niemiłym głosem \"pani nie mówiła że z chce pani z owocami\" Ja: \"Pani nie pytała czy chcę z owocami czy bez\" I to taka głupia rozmowa z głupią babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się mówi,że czy aby tyle ile mówiłem ,bo to nie dla mnie ,a ZAMÓWIONE dla innej osoby i pieniądze WYLICZONE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na \"niesłyszących\" sprzedawców jest bardzo prosta metoda - zacięta płyta. Np. ostatnio mówię \"poproszę hot-doga\" i rzucam 5 zł na tackę, a pani za ladą kiwnęła głową i dalej pisała sms-a :) więc odczekałem 20 sekund, wziąłem pieniążka z tacki i jeszcze raz: \"poproszę hot-doga\" i brzęk monetką. Tylko spokojnie, bez zniecierpliwienia, tak jakbym właśnie podszedł. Pani momentalnie odłożyła telefon. To prawie zawsze skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×