co jjecie w pracy?

wlasnie sie zabieram za Snickersa...

:(

ja nic

kanapki a jak sie skoncza to wyruszam do sklepu po jakis owoc, chipsy badz cos slodkiego moze kiedys sie utucze choc trocxhe???

a nie macie jak odgrzać np.zupy ze słoika?

rano kanapki, potem cos na \"przegryzke\" ..w domu jem obiadokolacje :)

codziennie (oprócz sob-niedz) ja śniadanie w domu, potem o 12-13 idę do buferu kilka redakcji dalej, albo najczęściej KFC albo McDonald\'s... :/ i tak oto mam 3 kilo w ciągu 10 mieś. wiecej!! Wkurza mnie to, bo kasy mnóstwo idzie... codziennie ok 15-20 zł na żarcie :( nie mam gdzie odgrzać żarcia z domu, jest tylko stary czajnik elektryczny. A pracuję po 10-12 h dziennie :(((

Samy - tak 8 h do 17 , w domu jestem kolo 17.30 , spacer z psem i moge jesc :D w wersji optymistycznej, w pesymistycznej - zaczynam gotowac ;)

kanapki, no i oczywiście coś słodkiego - jakiś baton. Dopiero w domu ok 16 obiedzik

wciam przyjemność posiadania w pobliżu miejsca pracy baru mlecznego;)

no niestety ja nie mam wszym odgrzac czegokolwiek w pracy, a nie stac mnie na mikrofalowe bo zamarzyly mi sie obiadki w ciagu dnia w pracy, pracuje od 8-17 i czasem jestem w domu o 18 dopiero, bo po pracy jeszcze musze spelnic jeden obowiazek... czasem cos ugotuje wieoczorem a czasem nie bo np gdzies idziemy na kolacje do rodziny...

ludzie!!! dawajcie adresy barów mlecznych !

;) w barze wystarczą przykładowo 4zł i się najesz, a jak sama zupa to nawet nie mówię cen...

OGLOSZENIE: "szukam pracy w okolicy baru mlecznego"

:D:D:D:D:D

pieczonego świniaka

a w Wawie nei ma barów mlecznych...:o

Pozdr.z P-nia:D

to byly czaasy;)...barszcz w Karaluchu za 1,71PLN..ech ;)

rano śniadanko, potem odgrzewam sobie moje jedzonko domowe, bo mam koło biura śliczną kuchnię :D potem nic, a po powrocie do domku czeka na mnie ciepły obiadek:D

zupa w słoiku rules! zupa dla każdego!

?????

->sroczka... sorry że cię wprowadzilam w nastrój wspomnień przygnębiających który jak widzę spowodował niesamowite wrecz ssanie w twym żołądku;)

Ja pracuję od 8-16. Na śniadanie jem zazwyczaj: kanapki, bułki, rogala itp. W porze obiadowej wcinam zazwyczaj, do wyboru: Milky Way Minutes, jakiś owoc, serek, albo jogurt. Mam w pobliżu kebabownię i średnio raz w tygodniu pozwalam sobie na kebaba.

to zależy, najczęściej mój tatko :D

ja właśnie obiad -->eee, no co Ty;)

a to w porządku

zupki chińskie oczywiscie-to podstawa,kanapki itp. owoce :)

Ja robie sobie w domku kanapki, w zimie herbatke do termosu (jeszcze kolezanki obdzielam), jakis owoc, jogurcik i duuzo slodyczy :) Troche duzo miejsca zajmuje w torbie, ale nie znosze byc glodna:) No i oszczedzam :)