Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Caroline24 - gratuluje zakupu dzialeczki!! 🌼 Dawna Justy - ale ci dobrze!! Juz na dniach zobaczysz swoja Dzidzie na zywca! Teraz siedzisz pewnie jak na tykajacej bombie, co?:) Ale ci zazdroszcze!! Powiedz, jak bedziesz rodzic - ze znieczuleniem, w wodzie, czy standardowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może pojawi się komunikat: Pani już dziękujemy, proszę do szpitala, wystarczy tego dobrego, czas do roboty!Lub coś w tym stylu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dawna Justy chyba każda kobieta odczuwa takie objawy przed porosdem w kwestii wychowania i pielęgnacji. Ale po porodzie okazjue się, że jesteśmy do tego stworzone i świetnie to wychodzi. Tym bardziej kobietkom, takim jak my;) a te rączunie, paluszki są takie słodkie, pulchniukie, Boże ile bym dała aby coś takiego przeżyć:) Ten czas tak szybko minie, że już niedługo będziesz tulić malutką kruszynkę w ramionach. Jeszcze będziesz chciała aby ten czas się zatrzymał, aby pozostała tak kochana, słodka i bezbronna:) My wszystkie w każdym bądź razie będziemy trzymały kciuki za bezbolesny dla Was poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Takaja 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziewczyny, czy wy też nie możecie wejść na preferencje? ja z tym mam problem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie powiem - liczę na Wasze kciuki ;) Co do siedzenia jak na szpilkach... Jakoś mi przeszło. Z tydzień temu byłam święcie przekonana, że urodzę w 39. tygodniu. Tymczasem dzisiaj się on kończy i od wczoraj nastawiam sie na 42. albo i później :D Myślę, że niecierpliwić się zacznę za tydzień, jak będzie się kończył 40. Mój kolega się śmieje, że urodzę natychmiast, jak moja Mama pojedzie (a wyjeżdża jutro rano). Powiedział, żebym zrobiła jej sporo kanapek na drogę, bo czeka ją podróż w obie strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline duża ta działka, fajnie, my też szukamy działeczki, ale mniejszej bo kasy mało, a i wyboru zbyt duzego nie ma. Mieliśmy jedna taka na oku ale okazało się, że w planach obok jest obwodnica jakiejś wsi. A działka miodzio, w poblizu las, stadnina koni i pola, pola, pola. Ale strach ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to ja sie juz odmeldowuje 🖐️ Czas juz spadac do domciu. Zycze wam wszystkim milego weekendu!! My smigamy do siostry mojego M na weekend, wiec pewnie jakas impreza sie wykroi (chociaz my bedziemy baaardzo grzeczni, bo w przyszlym tygodniu zaczynamy \"produkcje\":):) Do poniedzialku wiec! Ale by fajnie bylo jakbym sie w poniedzialek dowiedziala ze dawna Justy juz wyklula swojego maluszka!:D buzka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Takaja, działka fajna, ale jest wąśka a długa. położona jest na wsi koło mojego miasteczka, w którym mieszkam. Właściwie 15 minut piechotką, 2 autkiem. kończy się jedna tablica, a zaczyna druga:) Poza tym jest też malowniczo. Też są lasy, pagórki, dolinki , cudownie:)!!! Zawsze marzyłam, żeby tam mieszkać. I teraz czuję się jakbym złapała P. Boga za nogi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rodzić będę... hmmmm... Myślałam o wannie. Jeśłi nie będzie takiej możliwości (jest jedna sala porodowa z wanną, reszta ma prysznice), to ze znieczuleniem, ale tu jest z kolei taki problem, że nie ma anestezjologa dedykowanego porodówkom, tylko przychodzą na wezwanie z innych oddziałów. No i może się okazać, że nie zdąży, jeśli będzie asystował przy jakiejś operacji... Kolejna możliwość jest taka, że pojadę na porodówkę za późno na znieczulenie ;) W końcu odgrażałam się, że ruszymy do szpitala, jak główka będzie już widoczna między nogami, żeby nie daj Boże akcja nie ustała i żebym nie wylądowala na patologii w oczekiwaniu na wznowienie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline Domek fajny. Dobrze, że ma tyle pokoi. Mnie zawsze zaskakuje to, że w wielu projektach przy dość dużej powierzchni jest mało sypialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ładny, też w tym stylu gustujemy. Nie za duzy, nie za mały. Mamy domek letniskowy o powierzchni 100m ale tylko 70 uzytkowe, bo bardzo niskie poddasze jest. Fajnie tak planowac i marzyć. Ah. I te brzózki w tyle na projekcie, wszystko mniam, mniam i te okiennice ah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No wl.asnie, specjalnie taki chcę. Bo na początku możemy zrobić dół. A górę po jakimś czasie. I to jest fajne:) poza tym ma 2 garderoby i to niemałe:) W sumie to jesteśmy już zdecydowani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dawna Justy, moja mama jak mnie rodziła, to czekała długo na karetkę i jak pojechała do szpitala to wwieźli ją na wózku, bo mówi, że to już! A położna do niej - pani jest panikarą! i okazało się, że później kazzały jej zsiąść z tego wózka, a moja mama na to, że już główkę czuje. I okazało się, że nawet jej nie ogolili i lewatywy nie zrobili, bo ja tak pchałam się na świat:D Mama urodziła mnie wl locie, ja też tak chciałabym, szybko i po bólu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
idę poczytać troszkę o socrealizmie;) wpadnę później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Mika na razie czytam dzisiejsze wpisy i doszłam do Twojego...nie sądzę, żeby wpływ na donoszenie ciąży miał czas starania się o nią... ja np. zaszłam za pierwszym razem...i okazało się że ciąża obumarła... moja siostra o 2 dziecko starała się 3 lata z dużą intensywnością:) tzn chyba codziennie:) a pracowała do dnia porodu... o 12 zwolniła się z pracy bo już od 7 rano czuła skurcze, o godz 16 była już w szpitalu a o 20 mój chrześniak był już na świecie...dodam, że przez całą ciążę nie brała nawet kwasu foliowego termin miała na 6.12 a urodziła 4.12:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ponownie. Caroline ten domek fajny chociaz mam wrazenie ze dla mnie byłby za duzy. My mamy działkę i oczywiscie kiedys zamierzam postawic tam mały domek. A syn dostanie mieszkanie. Co do porodu to ja powiem krótko. Boli jak cholera i ja wyłam z bólu. Jestem bardzo podatna na ból i całe szczescie ze był mój mąż bo chyba bym oszalała. A jak mnie zabierali z domu do szpitala to juz było rozwarcie na 3 palce, wiec generalnie szybko mi poszło. zabrali mnie koło 23.30 a urodziłam o 6.50. Co tam 7 godzinek. Lekarz powiedział ze nic tylko rodzic z takimi warunkami. Obok dziewczyna męczyła sie 13 godzin i nic, musieli jej dac kroplówke. Nie mysl Dawna justy tylko ze cie strasze, bo naewno o porodzie juz czytałas. Taka jest prawda poprostu. Boli i już. I potem tez boli. Ale.............jak sie zobaczy swoje dzieciatko na brzuchu. Malutkie takie. Z małymi rączkami i nózkami. No cud poprostu. Peppetti narazie mam net tutaj a tam musze dopiero sobie załozyc. mysle ze góra tydzien. Ale jakos i tak do was zajrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uważam ze staranie sie nie ma nic wspólnego z donoszeniem ciazy. Ja dwukrotnie bez problemu zaszłam w ciaże w swoje płodne dni (mam regularnie @). Pierwsza ciaża wzorcowa a druga skonczyła sie tak jak nawet w najgorszych snach bym nie przewidziała. A moja lekarka mówiłą ze mam warunki na ciaże jak dwa m-ce przed zajsciem byłam na kontrolnych badaniach. Ale wiecie co? Ja jadłam w ciazy mięso z grilla. Powiem szczerze ze nie wiedziałam ze nie mozna jesc.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Eva, nie można w ciaży jeść mięsa z grilla? dlaczego? nawet tak dobrze podpieczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Wam Ale się nam dzis topic rozkręcił!!! Dzieki że skopiowałyście tabelke, w której widnieje na samym dole, bo juz ostatnio nie miałam siły cały czas poprawiać :) Tak myslę że nasza Tiki nie ma fajnej pogody na wypoczynek :( No ale miejmy nadzieje że się coś poprawi... Dawna Justy - myslę o Tobie codziennie - i zastanawiam się czy to może dziś :) A co do porodu to dla mnie to daleka perspektywa ale czas leci i styczeń tez kiedys nadejdzie :) U mnie niewiadomo czy przypadkiem nie będę miała cesarki bo jestem krótkowidzem -4, ale jeszcze w ósmym miesiacu mam się zgłosić na konsultację okulistyczną... Osobiscie to bym wolała poród naturalny ale jak cos to będzie cesarka :) Ale to na szczęście jeszcze daleko :P U nas dziś rano było +6 - nieźle... Chyba musze się przyzwyczaić do życia w Górach!!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline_24 fajnie Cię poznać..:) domek bardzo fajny...jeśli to nie tajemnica to napisz ile kosztowało Cię 15 arów..oraz ile wynosi średni koszt wybudowania takiego domku..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia bo ostatnio mnie poprawiłaś:)...i jak teraz Mika skopiowała tabelkę beż ciebie to ja szybciutko znalazłam ostatnią tabelkę z Tobą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sysunia my mieliśmy liczone jeszcze po \"starej\" cenie od znajomego, który nam tą działkę obiecał tj. 33 zł za metr - 50000 zł za wszystko, ale my płacimy notariusza i wszystkie koszty. Teraz już sprzedają te działki za 80, 90 zł za metr!!! mieliśmy wiele szczęścia:) A koszt fomku? nie mam pojęcia, przy tych masakrycznych cenach? ok 300 tys., tak myślę. Masakra. idę dalej czytać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline o tym mięsie dowiedziałam sie od Justy. Ja wiem co prawda ze w takim mięsie mogą byc bakterie i toxoplazmoza gotowa ale jak sie okazało ja nie miałam toxo. Ale w pierwszej ciazy tez wcinałam kiełbache z grilla. Sama juz nieiwem. Ja z kolei wiem o szkodliwosci komputera na ciaze a justy twierdzi ze nie szkodzi. Kazdy wie co innego i pewnie kazdemu z tym dobrze. Moja kolezanka która urodziła dziecko martwe kiedy po raz kolejny zaszła w ciaże to przestała uzywac tel. komórkowego i kompa bo jej lekarz kategorycznie zabronił. Także cos w tym wszytkim musi byc. No i urodziła zdrowe dziecko. Ale wiemy przeciez ze tyle matek gada przez komórke i dzieci tez sie rodzą zdrowe jak ryba. Co do domku to fakt - koszt 300tys. Dzisiaj własnie kolezanka mi powiedziała ze juz tyle(300tys) w dom wsadzili a jeszcze ich czeka ocieplanie dachu i meble bo maja tylko kuchenne. Jak sie nie ma w rodzinie budowlanców to drogo to wszystko kosztuje. Niestety. Jak ja duzo znowu napisałam. Ale moze ktos mnie czyta jednak.hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tej toksoplazmozy też nie przechodziłam i teraz schizuję...że może akurat teraz się zaraziłam bo jadłam mięso z grila...normalnie koszmar... co do domku to rzeczywiście koszt niezły + działka to podsumowując prawie 400 tysięcy zł:) MASAKRA dobrze, że mam gdzie mieszkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa pomarancza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa pomarancza
a czy slyszalyscie ze wisniewska znow jest w ciazy a niedawno poronila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hmm, cena ta mnie zwala z nóg. Ale mamy szwagra budowlańca, no i oczywiście mojegoM, złota rączka;) poza tym prowadzi działalność - meble pod zabuowe, kuchenne, itd.. tu można zobaczyć: www.anegre.pl tak, żźe jeśli chodzi o wykończenie to będziemy mić taniej:) Jak ja się boję egzaminu i już schizuję:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×