Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no tak pytam

Co TY bys zrobil na miejscu ANI,gdybys byl w jej wieku?

Polecane posty

Gość no tak pytam

Masz dobry kontakt z rodzicami- zaufabys im? Zadzwonil na policje? ???? Ja poszlabym odrazu do nauczyceli na skarge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka8
ja polecialabym do rodzicow i do dyrektorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililo
Nie wiecie co byście zrobiły, bo nigdy jak przypuszcam, nie znalazlyscie sie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csadc
ja nie wiem czy nie to samo co ona :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililo
To, co stało się tej dziewczynie, to przekracza wszelkie wyobrażenia. Nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu, ale wiem, co zrobiłabym tym gówniarzom...grrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka8
ja sie pytam gdzie byli ludzie z tej klasy???? oslepli nagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililo
Powinni być współodpowiedzialni tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka8
dokladnie ....zeby nie krzyczec nie zrobic cos , nie moge tego pojac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam
nauczycielka, która wyszla z klasy powinna siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
cała klasa powinna za to być ukarana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililo
Ile dostały te gnojki? 3 miesiące w poprawczaku? Śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka8
a ich rodzice mowia ze oni je tylko tak zaczepiali jak to dzieci.....noz sie otwiera w kieszeni ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam
rodzice mówile ,że tak się bawili. No ładnie. Ciekawe jak z ich dzieckiem by się tak bawili co by wtedy mówili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez1974
Nie wiem co bym zrobiła,ale powiem Wam ze to wszystko mi sie nie podoba i cos mi tu nie gra. Czytajac te wszyskie materiały, ze Ania była spokojna,zamknieta w sobie,nic nie mowiła z nikim nie rozmawiała,nachodzi mnie pytanie czy to co sie stało, nie było dodatkiem do samobojstwa? Moze miała jakies inne problemy a nikomu nie mowiła,moze juz dawno chciała popełnic samobojstwo ,nigdy sie tego nie dowiemy. Szkoda dziewczyny bo była jeszcze dzieckiem,zycie przed nia. Wszyscy pisza ze to był gwałt,wydaje mi sie ze nie,to było molestowanie. Oskarzana jest nauczycielka bo wyszła na 20 minut,nie ona pierwsza i nie ostatna wychodzi na lekcji,to mogło sie zdazyc wszedzie w ubikacji,w kącie na korytarzu ,na boisku,albo poza szkoła. Mozecie mnie teraz zlinczowac ,bo nie mam serca ,bo moze sie to przydazyc mojej córce bo gadam głupoty. Ale takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO WSZYSTKICH RODZICóW
DO WSZYSTKICH RODZICóW: a gdzie są teraz wasze dzieci? wiecie co teraz robią? może nie siedźcie na kafe tylko się nimi zajmijcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biscia
Kazdy madry po szkodzie :( jak mozesz sie pytac ludzina kafe co by zrobili ??? Kazdy z nas ma inna psychike i reaguje inaczej.. jeden moze sie obrazic za slowo spada itd itp inny oleje... a jeszcze ktos inny nie pozwolilby sobie na takie traktowanie kosztem bycia wytykanym przez innych... skoncz juz z tym tematem... osobiscie uwazam, ze dziewczynka miala swoje osobiste problemy z ktorymi nie dawala sobie rady, przerazstaly ja... incydent w szkore ktory byl karygodny posunal ja do samobojstwa... pomogl jej podjac decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bautorko topicu
Jak bylam dzieckiem to tez bylam klasowym popychadlem, moze mnie nie molestowano seksualnie, ale psychicznie i fizycznie zodziennie, i co, myslicie, ze ktos zareagowal? A wy reagowaliscie jak w waszej klasie z kogos sie smiali, komus dokuczali? Watpie. Wiec przestancie sie tu wymadrzac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak pytam
wszyscy w klasie stali i sie nabijali,podniecali-taka prawda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nettttaaaaa
jakby mi sie to przytrafilo-to samo co ta dziewczyna..:( jakby mojej kolezance..to bym tym typkom ojj dala porzadnie w kosc no i oczywiscie przedtym do nauczyciela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagga
mnie nie spotkalo molestowanie, ale bylam szykanowana przez kilka lat szkoly - efekt:bulimia i anoreksja na przemian, narkotyki, chlanie i kilka prob samobojczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przenosze
słuchaj, to nie powinno byc teraz w ogole ropzpatrywane czy gdyby ci chłopcy tego nie zrobili Ania popełniłaby samobójstwo. Zrobili co zrobili, i jest to wyłączne wina tych zwyrodnialców. Wydaje mi się, ze jestes osobą dorosłą. Ale wyobraz sobie, mieszkasz w bloku, i paru sąsiadów płci męskliej n a jakims ogólnym zebraniu, siła sciąga z ciebie ubranie, zostajesz rozebrana , pozniej przytulają się do ciebie i wykonuja ruchy symulujące stosunek, jeden z facetów nagrywa to. Pozostali sąsiedzi sie przyglądają. Pozniej cie puszczają. Co Ty, osoba dorosła bys czuła? Potrafiłabys pozniej mieszkac i funkcjonowac wsród tego środowiska. A to była tylko 14 letnia dziewczynka, czujesz to poniżenie i upokorzenie jakie przeżyła?. Nie ma co tu obwiniac nauczycielki, bo wyszła, czy biednej dziewczynki bo był a zamknięta w sobie. pewnie juz wczesniej ja zaszczuli. Co ona miał zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwna innym
Mi zdarzyła sie trochę inna historia.Byłam juz starsza,na studiach I rok ,impreza,większość ludzi była pijana,ja akurat nie:) Facet próbował zgwałcić dziewczyne/nie znałam ich/,wtedy stanęłam w jej obronie.Dostałam taki strzał w twarz,ze upadłam na podłogę.Kiedyś sie wstydziłam,ze zareagowałam,teraz wiem,ze zrobiłam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzoli
uważam że Ania miała problem przede wszystkim w domu z rodzicami, nie miała z kim porozmawiać . Samobójca nie targa sie na życie tak od razu ciągnie sie pewien proces i w końcu pęka system nerwowy i osoba popełnia samobójstwo. To jest sprawa złożona z kilku kwesti

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Mi zdarzyła sie trochę inna historia.Byłam juz starsza,na studiach I rok ,impreza,większość ludzi była pijana,ja akurat nie Facet próbował zgwałcić dziewczyne/nie znałam ich/,wtedy stanęłam w jej obronie.Dostałam taki strzał w twarz,ze upadłam na podłogę.Kiedyś sie wstydziłam,ze zareagowałam,teraz wiem,ze zrobiłam dobrze.\" No to widać ten koleś powinien baty dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w domu zupełnie inną sytuację niż Ania. Moja mama nigdy po czymś takim nie powiedziałaby: \"Nie mam do nich o to żalu\". Myślę, że wybiegłabym ze szkoły. Nie złożyłabym skargi ani u dyrektora, ani u wychowawczyni. Uciekłabym do domu, tam zapewne powiedziałabym o wszystkim rodzicom, płakałabym przez kilka dni. Później może złożyłabym donos na policji. Nigdy więcej nie pojawiłabym się w tej szkole, ani nie chciałabym spotkać osób, które w tym uczestniczyły. Niewykluczone, że przez pewien czas w ogóle nie wychodziłabym z domu. Myślę, że nie popełniłabym samobójstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w podobnej sytuacji kiedy
nie ma sie znikąd pomocy ( zwłaszcza od rodziny !!) myślę ,że można albo targnąć sie na życie swoje albo życie oprawców albo zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie...
dokuczali jej od dawna. Była cicha, spokojna, nie skarzyła sie - idealna ofiara. Nikt nie reagował, bo w klasie mogła być nielubiana. Pracuje od kilku lat w szkole i często spotykam się z sytuacją, gdy klasa ,,odrzuca" jedną osobę ale nigdy nie było w tych przypadkach znęcania fizycznego. Myslę, że w takiej sytuacji najlepiej zmienic szkołę, bo osobom, które obserwowałam mimo reakcji ze strony szkoły /rozmowy z uczniami, dyr, pedag, rodzicami/ nie udało się zintegrowac z klasą. Zawsze przy każdej okazji koledzy dokuczali /słownie/ i taka osoba jest bardzo samotna, nie ma z kim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakija
a pamiętacie jak w Warszawie, całkiem, niedawno, chłopak prześladowany przez nastolatków z osiedla, w końcu jednego śmiertelnie dzgnął nożem? Nóż nosił bo juz zaczął sie bardzo bac, ze w końcu go zabiją. Tamci kolesie, mieli juz kontakty z Policją, matka o tym wiedziała, zgłaszał a to niejednokrotnie na Policji. I co to zmieniło?, i tak doszło do tragedii, tylko, ze smierc poniosł napastnik, ale ten przesladowany i tak ma przesrane życie. Słuchałam wypowiedzi dziadka i rodziców tego zabitego nastolatka, oni mowili, ze to było normalne dziecko, a te kontakty z policją to takie szczenięce wybryki. A tak naprawde tak rósł młody bandyta, tylko rodzina nie chciaąła tego zauwazyc, a policji nie chciało sie przyłożyc. Takie tłuczenie głowa w mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×