arafatki - co o nich myślicie?

brzydkie, oklepane, nudne, mało oryginalne

co myślę ...........że to arabskie chusty

ot, co ^^ no, i grzeją zacnie ;]]

kobiety noszace arafatki obrazaja uczucia religijne-w krajach arabskich tylko mezczyzni moga je nosic-pomijam juz fakt ze sa okropne jesli chodzi o wyglad

a poza tym polska raczej nie jest jeszcze krajem arabskim:P

zalezy jeszcze, kto i do czego zalozy. ale jak pani (pan?) wyzej - osobiscie wielbie :>

mi się bardzo nie podobają. a szczególnie u dziwczyn... sa takie mało kobiece ;)

hehe, pamiętam jak byłam piękna, młoda i w liceum był straszny szał na arafatki - w grupie ludzi, którzy nosili je razem z piramidami i pasażerkami;) Dla ludzi \"niedyskomulskich\" taka arafatka była szczytem obciachu. Minęło lat 15-16 i \"moda\" zatoczyła koło:D

bambinek-a jak zalozy inna chustke/szaliczek (bardzo modny ostatnio-wszystkie kobiety je nosza) to juz wyglada kobieco tak? fajne masz w takim razie pojecie kobiecosci no chyba ze kazda kobieta ma latac zima bez niczego na szyi i chorowac pozniej:P

piramidki i pasażerki? :P

Uwielbiam:) sama noszę, miękkie, twarzowe oczywiście do okresłonego stylu...nie dla panien w szpilkach;)

piramidki i pasażerki??????? ;P ;P ;P

Piramidki to spodnie zwężane- "marchewki"

ja takie nosiłam 20 lat temu. a mówią że moda się zmienia

przecież te dzisiejsze emo to nic innego niż niegdysiejsze poppers ;]

to jest? torebki jakieś?

wyglada bardzo fajnie: widocznie mamy inny styl i tyle :) a arafatki kojarzą mi się z dziewczynami w glanach, czarnych ciuchach i wielkich polarach- dla mnie jest to mało kobiece. i czy taka arafatka pasuje do jakiegoś płaszczyka i butów na obcasie? do spódniczki?

do polara? pfff. do kurtki dżinsowej, sztruksowek, materiałowej, takiegoż płąszczyka... spódnicy jak najbardziekj. byle do całości pasowała... do glanów, do trampek, martensów, półbutów - jak najbardziej!

już wyjaśniam. pasażerka to była kurtka z czegoś jak kresz czy ortalion - zależało czy oryginał czy podróba, no i jakiej jakości podróba;) kolory były wściekłe, krój jak bluzy dresowe chyba z kapturem. w środku płócienna podszewka w przedziwne maziaje o mocnych kolorach. Na plecach duża naszywka taka wielkości formatu A4 z czymś i napisem pasager czy jakoś tak - dawno było nie pamiętam. piramidki nie do końca były w kroju marchewek, w biodrach dość proste później szerokie i lekko zwężone zwykle w kolorze light blue, czasem odcień był aż żółty bo jeans się rozjaśniało chałupniczo chlorem. do tego wszystkiego była arafatka na szyi. pełen czad. nie zobaczysz - nie uwierzysz.

Sorry... Ale kto dzisiaj nosi jeszcze arafatki ???? To zresztą zawsze było z lekka obciachowe, przynajmniej dla mnie.

w Brnie, gdzie teraz mieszkam nosi je mnostwo osob :) zastanawiam sie jak jest w WWA bo dawno nie bylam... sama mialam sobie kupic, ale jakos mi sie opatrzyly...

jak to obciachowe? arafatki są świetne a obciachowe jest ślepy bied za modą:P

dla tych co tylko gonią za modą-oczywiście ze arafatki są obciachowe, brzydkie i wogóle do kitu... a co wy na to-ja je ostatnio kupiłam różową afaratke :P te zwyklę czarno-białe sa juz oklepane.. no i chyba nie powiecie mi ze różowy jest mało kobiecy?;]

arafatka to nie arafatka... :o

chusty z tym charakterystycznym wzorkiem na bialym tle-klasyczne sa czarne i czerwone ale moga byc tez inne

Zaraz,zaraz - to, że ktoś nie trawi arafatek to od razu upoważnia was do wydawania takich zarzutów, że slepo podąza za modą?? Nie bądźcie smieszne. Ja z pewnościa nie jestem ofiarą aktualnych trendów, ale jak pomyslę o arafatce to na smiech mi się zbiera. Kiedy to sie nosiło?? Kobiety, litości.

Nie no :P w mojej okolicy właśine afaraty są MODNE. Ble, nie nie podoba mi się ;) Jak tam kto chce, ale Ci ludzie tego NIE ZDEJMUJĄ, już zapomniałam, jak wyglądają ich szyje :P

jak dla mnie to chustka jak kazda inna...czerwone sa nawet ladne :)

jak ktos to lubi, mi sie kojarzy z pseudo antyglobalistami, alterglobalistami i Irakijczykami:) nie wspomniec o innych Arabach z krainy Półksiężyca:)