i znow placze...

niedawno stalo sie cos na co czekalam dluuugo, za dlugo, ktos kogo kocham nad zycie wyznal mi swoja milosc do mnie, bylam w siodmym niebie, pisal, dzwonil, wszystko bylo zaplanowane, jego przyjazd, potem moj do niego, az do dzisiaj.... on zaczal brac tabsy:(:(:( wszystko sie wali!

on - moj ideal mezczyzny, nigdy nie powiedzialabym na niego zlego slowa, czuly, dobry, moje dobro ponad jego on, ktory zabranial mi palic glupiej trawy, on bierze cos duzo gorszego

tabsy?

tabsy to narkotyki

blagam pocieszcie mnie jakos, napiszcie ze bedzie dobrze, blagam

ale nie powodują uzależnienia- to żadne usprawiedliwienie- chciałabym tylko uspokoić Cię przynajmniej w tej kwestii ;/ współczuję Ci kochana, może uda Ci sie pogadać z nim na ten temat...?

no to gleba:oi:o

kolejna kłoda pod nogi od zycia naprawde nie uzalezniaja???

załamalam sie, siedze i placze, a raczej wyje, jestem bezsilna, nie wiem co robic

ile jeszcze bede musiala zniesc? czemu najpierw zycie daje mi nadzieje na bycie razem a potem ja odbiera:(?

Tak to bywa:O.Ale nie ze mną ;).Jestem niemal wzorem purytanizmu jeżeli chodzi o nałogi;).A jego odeślij do moich kamieniołomów to mu się odechce brania tych świństw;).

ja nie uzależniają ,przecierz w dziesiejszych czasach wszystko uzaleznia

ja nie wiem, moze zycie chce mi pokazac ze mam dac sobie spokoj? ze on nie jest dla mnie?

i znow jestem na rozstaju drog:(

postaw mu ultimatum, albo przestanie, albo moze sie z toba pozegnac. Jesli kocha to przestanie, jesli nie poslucha, no to masz odpowiedz ze te wszytskie slowka to bujda. lepiej chyba cierpiec z powodu braku niz posiadajac cos co sprawia ci caly czas bol i wyczerpuje psychiczni enie?

znajac zycie wybierze narkotyki :/ poza tym to jest pewnie w takim \"glupim\" wieku i narazie go to bawi ale kiedys moze z tego wyrosnie :D

nie jest w glupim wieku, to dorosly facet ma 25 lat

Nie pacz, szkoda łez :D