Czy wy tez macie takie problemy z przyjaciółmi swoich facetów?

Mam mały problem:(.A mianowicie,czasami wydaje mi się że dla mojego chłopaka wazniejsze jest zdanie jego przyjaciela niż moje:(.Kiedy mamy jakies wspólne plany potrafi je w ostatniej chwili zmienic jeżeli w tym samym czasie o cos poprosi go jego przyjaciel.A najbardziej denerwuje mnie to że oni mieszkają obok siebie i wdują się codziennie natomiast ze mną widuje się tylko w weekendy.Ten przyjaciel jego to jest normalnie jakas "świętość",jeżeli wynika jakas dziwna sytuacja(kiedy jestesmy wszyscy razem)potrafi pokłócić się ze mną i nie odzywać przez 2h aby tylko przyznać rację swojemu przyjacielowi.Zaczyna mnie to bardzo męczyć bo czuję się jakbym była na drugim planie. Kiedy mówię jemu że mam wrażenie jakby normalnie był pod "pantoflem tego swojego przyjaciela"zaprzecza wszystkiemu i znowu dochodzi do kłótni.Zawsze staje w jego obronie nawet jak nie ma czasami racji. Czy wy tez macie takie dziwne sytuacje w swoich związkach?

Jestem z ze swoim chlopakiem juz 3lata i miałam bardzo podobną sytuację.Ale to było do czasu....Ten jego wielki przyjaciel niedawno się ożenił i teraz ma całkiem w du....mojego chłopaka.A co to miała byc za przyjaźn...No ale na całe szczęście mój chłopak teraz przejrzał na oczy....i powiem Ci że zaczął mnie bardziej doceniac i teraz nasz związek wygląda zupełnie inaczej :)Mam nadzieje że u Ciebie też nastąpi zmiana bo wiem jak jest męcząca taka sytuacja.

No i z nowu widzę następny powód aby twierdzić że jestem lepsz;).Ze mną by nie było takiego problemu;).

Słoneczko normalnie Ci zazdroszczę że u Ciebie ta sytuacja się zmieniła.Mam nadzieję że mój chłopak przejrzy na oczy w koncu.Przecież ja wcale nie chcę zeby oni stracili ze sobą kontakt ale zeby moj chlopak w koncu zrozumiał to, że to ze mną powinien podejmowac jakies decyzje a nie ze swoim przyjacielem.W koncu jestem jego dziewczyną :(...

Dziewczyny przychodzą i odchodzą a przyjaciele są ci sami.

Do Wrom=> Wiesz co no nie wiem jestem ze swoim chłopakiem 4lata i jestesmy ze sobą naprawde szczęśliwi ...pieprzyc się zaczyna tylko wtedy kiedy zaczyna na horyzoncie pojawiac się jego przyjaciel który zawsze potrafi duzo namieszac....

Kiedy facet ma przyjaciela jeszcze z dzieciństwa, właściwie prawie razem się wychowali (mieszkali blisko siebie) to siłą rzeczy jego zdanie jest dla niego bardzo ważne. Nie oznacza to, iż on ma go słuchać - chora sytuacja, ale z innych powodów spotyka się z facetem a z innych z kobietą. Chyba po pewnym czasie, zwłaszcza jeżeli ten jego kolega znajdzie sobie dziewczynę, ich kontakty muszą się trochę rozluźnić. Ciesz się, że to kolega a nie koleżanka.

Do Wrom=>Faktycznie dobrze że to nie kobieta. A co do tego przyjaciela to on ma dziewczynę która też zaczyna miec tego dosyc i reaguje podobnie jak ja.Często się razem w czwórkę spotykamy więc wiem jaki jest jej stosunek do tej całej sytuacji.

Czyżby nikt nie miał podobnej sytuacji do mojej:(?

Ja miałam podobną sytuację....w moim przypadku nic nie pomagało.Od pół roku nie jestesmu juz razem niestety:(.Pewnego dnia nie wytrzymałam i z nim zerwałam,mam nadzieję ze u ciebie się tak nie skonczy.

JejQ jak ja się cieszę ze nie mam takich problemów.My z miskiem wszystkie decyzje podejmujemy razem.

wydaje mi sie że jestescie kompletnie niedojrzali, a facet widocznie uważa że zawsze może zmienić laskę a przyjaciela ma się zawsze jednego bez wzgledu na wszystko. Przyjaciel jest teraz wazniejszy. Moze jak Wasz zwiazek dojrzeje to coś się zmieni.

przyjaciółkami :p

Co do tego że jestesmy niedojrzali -niesądzę.