Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klaudia h.

kto płaci za wesele?

Polecane posty

Gość jasne... teraz to
mozesz tutaj różnych rzeczy na swoja obrone nawymyslać... nawet, że twój narzeczony jest szejkiem arabskim i zarabia 300tyś zł miesięcznie, a ty marne 100tyś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola900
mnie bardzo nurtuje ta sprawa.Latem 2008 roku wychodze za maz.Nie chcialabym obarczac rodziców takim kosztem.Moj chlopak tez chce abysmy zaplacili za wszystko sami.On pracuje za granica wiec dla niego to nie bedzie az tak duzy problem.Ja jestem na stazu i studiuje zaocznie.Tez chcialabym zaoszczedzic troszke pieniazkow, ale nie wiem jak to zrobic.Marze op tym, by uciec z tego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mam slub
Za wesele powinni placic mlodzi! W sytuacji gdy rodzice pragna sfinasowac ta uroczystosc nie warto sie upierac przy tym. Lecz nie mozna nikogo zmusic a tym bardziej rodzicow twojego narzeczonego zeby placili wam za wesele! A poza tym jak chce zakladac rodzine to musi mnie na to byc stac zeby sie utrzymac,oplacac sobie nauke, mieszkanie itd. Jak was nie stac to obetnijcie koszty i zrobcie mniejsze wesele. Dodam ze nasi rodzice dokladaja sie do naszego wesela pomimo ze moglibysmy zorganizowac je sami. Chca bo czuja ze to jest ich "ostatni" obowiazek zwiazany z naszym wychowaniem wiec czemu mam sie nie zgodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz ja powiem
Jak czytam te wszystkiw wypowiedzi to strasznie mnie to wkurza. Jedne piszą, że to szczyt niedojrzałości i braku samodzielnosci, żeby rodzice robili wesele, drugie piszą, że rodzice im pomagają. I ok. Wiadomo, że nie kazdego rodzica stać na zrobienie wesela za 20-30 tys, ale są też tacy, których stać. I co w tym złego, że rodzice których stać na to, wydają kasę na dzieci? Czy to jest nienormalne? Ja jak bede miała pieniądze, to zrobie wesele i jeszcze dam na nową droge życia. Przeciez to dziecko a nie zwierzątko które sie wypuszcza do lasu żeby sie usamodzielniło! Kolejna rzecz, która mnie nurtuje, to ta, kiedy czytam, że każdy powinien sobie sam zarobic na wesele i nie byc zaleznym. To bardzo piekne. Ale zastanawiam sie, ile czasu trzeba pracowac, na ilu etatach, żeby w chociaz rok uzbierac? Bo kiedy jakaś panna pisze że planuje slub w 2008 r roku to też jest wyśmiana... No sorry, nie kazdy zarabia 5tys i nie kazdy od urodzenia ma studia. Ludzie opanujcie sie i zastanówcie nas sobą i swoimi wypowiedziami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz raję mnie tlko
nie podoba się to co robi autorka topiku , czyli WYMAGA od rodziny narzeczonego żeby sie dołożyli... jak nie chca to nie musza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra teraz ja powiem
no ja z tym też nie moge sie zgodzić. Ale jak juz tu ktos wspomniał, nie mozna oceniac tych rodziców jedynie po tym co napisała autorka. możliwe że mieli powody, żeby nie dac tej kasy synowi. W zyciu sie nauczylam, że nie mozna do konca wierzyc tylko jednej ze stron. Choc zdarzają sie tacy rodzice, którzy są po prostu dziwni. Ale to bardzo bardzo rzadko spotykane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala psocia
a mi wesele wyprawili..wszyscy....pół roku przed slubem odwołałam wesele, mielismy brac tylko slub, bo przenaczone na wesele pieniadze przeznaczylismy na leczenie mojego siostrzenca. po slubie mielismy rozejsc sie do domu i basta, jakos nie bylismy w stanie jeszcze sie cieszyc, mały był zdrowy, ale jeszcze słabiutki, a tu po slubie siostra, przyjaciele pakuja nas do samochodu, wywiezli do restauracji, gdzi e wczesniej odwolalismy termin. byla muzyka, tort, wszystko jak trzeba. było ok 40 osób, ale wiem, że wszyscy to prawdziwi przyjaciele. jak zaczelam ich prosic, zeby przyjeli splate długów w ratach, zgodnie mówili, ze to prezent ślubny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zazdroszcze
takiej rodziny i przyjaciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -mala psocia
cudownie miec takich bliskich obok siebie :) Zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodzia
czytam toco piszeci i chyba jestem z innej planety bo ja zawsze byłam pewna że wesele to robią rodzice i oni za nie płacą.a listę gości na moje wesele ustalali rodzice i ja mogłam tylko zasugerować swoich gości oczwywiście byliśmy raczej zgodni w tym temacie. Mój ślub był 23 lata temu, ale z tego co wiem to do tej pory tak jest bynajmniej wśród moich znajomych. Czasem kosztami wesela młodzi dzielą się z rodzicami , wszystko zalezy od sytuacji materialnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko...rodzice ustalai liste gości , a przedmówczyni , przyszła panna młoda tylko sugerowała...dobre... a mama nie sugerowała Ci za kogo masz wyjść???? ja z mezem placilismy za swoje wesele sami i sami ustalalismy liste gosci dzięki temu na wlasnym weselu czulam sie komfortowo, bo nie bylo cioc , kuzynówi calej reszty szmiry, ktora wypadaloby zaprosic, to tak mamusia powiedziała ps.: bardzo kocham i szanuje swoich rodziców, ale chyba sam fakt zareczyn swiadczy o tym, ze pora odczepic sie od matczynej sukienki i samemu martwic sie o swoje zycie....chyba, ze wychodzice z zalozenia, ze skoro oni wam wyprawili wesele, to kiedys wy im pogrzeb..porównywalne koszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieporównywalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melisanda, calej reszty szmiry? Pozdzroscic ci rodziny w takim razie. Zreszta niezle cie mama musiala wychowac, skoro o swojeje rodzinie mowisz \"szmira\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklaski dla
zielono- czerwonej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziny sie nie wybiera. nie toleruje jej czesci, bo moim zdaniem to banda nieudacznikow zyjacych na rencie, bo im do roboty sie isc nie chce. tylko wymagaja. malo istoten, ze to moja rodzina...ich postawa zyciowa zasluguje na okreslenie gorsze niz szmira,ale sie powstrzymam to tyle tytulem wyjasnienia a rodzice wychowali mnie idealnie: umiem nazywac rzeczy po imieniu i zyje wedle wlasnego uznania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas bylo po troche
bo wesele-nie wesele bylo troche nietypowe. dla najblizszej rodziny byl obiad w niezlej restauracji (ale u znajomych, wiec bylo po kosztach) - 20 osob - za to na polowe placli ojcowie (bo chcieli, moglismy zaplacic sami bo nas akurat stac). a potem dla wszystkich wynajeta knajpka (tez u znajomych, jak wyzej) ze szwedzkim stolem i duuuza iloscia alkoholu - bralo sie z baru co sie chcialo (no, w granicach rozsadku, jak ktos chcial b. drogie whisky to grzecznie za nie placil) a mysmy potem uregulowali rachunek. za jedzenie zaplacil moj ojciec (chcial dolozyc wiecej, ale sie nie zgodzilismy), za alkohol - my. no i ojciec zaplacicl za moja sukienke, bo bardzo chcial. powiedzial, ze w koncu wydaje mnie za maz i skoro ma taka ochote to nie mam wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja bym powiedziała
że jednak rodzice ci zasponsorowali wesele, obiady jak to ty tam nazywasz :) obiad dla rodziny- rodzice, za zarcie dla znajomych rodzice, kieca rodzice, a wy w koncu tylko za alkohol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajeczka23
To jest trudny temat i my nie damy Ci na to odpowiedzi. Po prostu w pewnych kręgach rodzinnych wyprawianie wesela przez rodziców jest tradycją i rodzice nawet nie pomyślą,że może być inaczej.W innych natomiast uważa się,że to dzieci płacą.Musicie się dogadać.Ale jeżeli jego rodzice nie będą chcieli wam pomóc to nic już nie poradzisz, trzeba będzie zaakceptować ten fakt.Mają taki pogląd (albo kierują się innymi pobudkami) i już.Nie pozwól tylko na jedno:zeby przez tę sytuację pogorszyło się w stosunkach między Tobą a Twoim narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas bylo po troche
no, nasz alkohol to bylo wiecej niz zarcie razem wziete :D to byla bardziej impreza niz wesele w koncu, ze sie dobrze bawic a nie najesc super jedzeniaa... nas stac na to, zeby sobie za to zaplacic, ale oni chcieli to zrobic (wiedzac, ze nas na to stac, zeby bylo jasne), wiec dlaczego nie? dla nich to bylo normalne, ze w takim dniu nam pomagaja, takze finansowo. szczerze mowiac, mosilismy sei troche bronic, zeby nie zaplacicli wiecej... a moja sukienke zasponsorowal ojciec, to prawda, i byl bardzo dumny z tego powodu, ze to taki jego specjalny prezent dla corki. to co niby, mialam mu odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JameliaStop P
hahaha jak czytam tutaj wpisy niektórych to aż mi sie chce śmiac:/ Matko rodzice moga pomóc... dołożyć sie .. nie aby wszytsko zapłacili ale część od tego są rodzice... jakbyscie sami nie mieli pieniędzy .. na wszytstko też byście tak pisali i gówno was to obchodzi że ona ma 20 lat jak by miała ochote to by nawet w ieku 18 lat wyszla i nie powinniscie sie odzywać .. to jest jej sprawa... boże co za ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany....
dziewczyna poprosiła o radę, a tych co jej faktycznie tej rady udzieliło zaledwie trzy osoby bodajże. Ja nie bedę nikogo oceniac,bo widze tu juz paru specjalistów. Powiem tak, odpowiadajac autorce,można zrobić w ten sposób ż e ponieważ wesele jest przeważ nie dlatego ze rodzice chca żeby cała rodzina zobaczył jak ich dzieci się pobieraja dlatego przeważnie (aczkolwiek zaznacza,że to jedno z mozliwych rozwiazań) za rodzinę młodego płaca rodzice jego , a za moją moi.Natomiast za zaproszonych znajomuch młodzi,czyli my. Kwestia dogadania sprawy z rodzicami.Ja też niedługo wychodzę za mąż i gdybyśmy mogli to byśmy pewnie sami w jakimś romantycznym miejscu sie pobrali, ale przez szacunek dla rodziców i rodziny robi sie to tradycyjnie.Oni poświęcali sie dla nas, my tez raz mozemy ale dlatego własnie się dokładają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdqdwd
a nikomu do glowy nie wpadlo, ze rodzice chlopaka sa normalni i kulturalni. ze w ten wlasnie sposob, tym zachowaniem pokazuja, ze nie akceptuja zupelnie jego przyszlej zony. niech sie cieszy, ze nie uslyszala tego prosto w oczy. to pewne, po prostu jej nie chca i stad te przeszkody. ktos juz tu wspomnial o rzucaniu klod pod nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×