Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ollivia

przyznac ktora z was to HETERA, ktora w zyciu nie zatrudni młodej kobiety !

Polecane posty

wiem ze tu takie są czytając niektore tematy mozna by napisac ksiazke o zachowaniach ludzi na forum publicznym, te kobiety wyrazają pogarde dla młodej kobiety czy to matki czy jeszcze nie. nazywaja takie wyzyskiwaczkami, kombinatorkami, etc..... sama naleze do tych młodych kobiet momo przeciwnosci losu znalazłam prace mnie szef dał szanse choc jestem kobietą. wyjdzcie z ukrycia kobiety nastawone anty do kobiet jak to brzmi to jak tragi-komedia a jednak to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do olivia
wiesz tu sa same swiete chyba takowej nie znajdziesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się
Przyłączam się!!! Ja również należę do młodych kobiet, którym dano szanse i pomimo tego, że praca jest w miarę pewna to i tak nie jest za różowo, bo na stałą umowę będę czekać prawdopodobnie dwa lata, jak nie dłużej. Kobiety (bez względu na wiek, zatem młode również) są bardzo różne, uważam że bardzo kzrywdzący jest pogląd, że młode kobiety nie chcą pracować, a jedynie wykorzystać pracodawcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do olivia
taka jest mentalosc, myslenie społeczenstwa polskiego pracodawcow, i innych kobiet poczytaj forum tu jest ich spora czesc własnie tych ktore mysla ze jak kobieta jest młoda i bez dziecka to jest 0,0 warta i mysli tylko o jednym, bzdura kompletna obalmy ten mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na logike - pracodawca potrzebuje pracownicy. jezeli kobieta zatrudnia sie po to, zeby zaraz isc na zwolnienie lekarskie, a robi to notorycznie wiele kobiet, to on zostaje na minusie. nie mowie, ze bym nie zatrudnila mlodej matki, ale na pewno interesowaloby mnie w pewnym stopniu jakie ona ma podejscie do teg owszystkiego. czy bylaby oddana rpacownica, czy w czasie urlopu moznaby sie z nia kontaktowac itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się
Przeczytałam przed chwilą wypowiedź dziewczyny, która zaszła w ciążę po 8 miesiącach pracy u danego pracodawcy, od 6 tyg ciaży była na zwolnieniu, a po porodzie dostała umowę na czas nieokreślony. Taki pracodawca to marzenie, ale jak widać tacy też są. Co do mnie to również miałam odrobinę szczęścia, gdyż przyjęto mnie do pracy tuż po ślubie (wiadomo było, że tuż, bo jeszcze miałam zawirowania z dowodem, nie miałam jeszcze nowego, więc zamieszanie z nazwiskiem itd.), nie wiem, chyba, że to, że umowa jest na rok, może tym jakoś "chroni" się mój pracodawca. Przyznam, że zastanawiam się nad ciążą i obawiam się troche, że gdybym teraz zaszła w ciążę, to mogliby nie pzredłużyć mi później umowy... nie wiem może poczekam z ciążą do jesieni 2007??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly bajer polega na tym, zeby nie patrzec na sprawe z punktu widzenia matki, ale tez pracodawcy i kolegow z pracy. kazdy ma cos do powiedzenia w tej kwestii, bo chodzi o wspolne miejsce pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się
Ja pracuję w szkole. Z punktu widzenia pracodawcy najlepiej byłoby abym urodziła dziecko na koniec czerwca, bądź w lipcu, tak mi się wydaje. Jesli chodzi o kolegów, dostaliby więcej godzin-myślę, że cieszyliby się. Jest u nas pewna dziewczyna, która urodziła dziecko w tamtym roku ( w poprzednim roku szkolnym) i w dniu rozpoczęcia pracy w tym roku oswiadczyła w dyrekcji, że znów jest w ciąży... faktycznie, przyznam, że takiej postawy nie rozumiem. Plusem jest to, że dziewczyna pracuje, dobrze się czuje, nie idzie na zwolnienie. Termin ma na luyty, więc nie będzie jej od połowy stycznia (od ferii). Cieszę się, bo prawdopodobnie dostanę część jej godzin od lutego do czerwca. Nie wiem jak to jest, ja obawiam się, co byłoby gdybym zaszła w ciażę, chcąc być bardzo w porządku, a ta babka poprostu jest ciągle w ciąży i niczego się nie obawia... nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Rh minus
Ale jajczarski topik,oczywiscie ze nie zatrudnie nigdy laski 'z ulicy".Musi byc z polecenia przez kogos,bo wiele moich kolezanek jawnie informuje towarzystwo,ze szuka pracy byle tylko dostac etat i isc na L-4, a pierwsze ponad 30 dni płace ja-pracodawca.tak wiec,choc sama jestem młoda(26 lat) i prowadze firme,nie musze wielce wychodzic z ukrycia:P,by JAWNIE I KATEGORYCZNIE oswiadczyc,ze nie zatrudnie nigdy młodej dziewczyny bez preferencji.O! I basta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się
Chyba, jeszcze przydałoby się znać znaczenie słowa "preferencje"... zapewne chodziło o referencje... Piszesz jednak dość dziwnie, że nie zatrudnisz dziewczyny nie polecanej ( tu się wydaje, że mile widzane są u Ciebie wszelkiego rodzaju koneksje, znajomości i tzw. plecy), a później o referencjach. Referencje dziewczyna może mieć od nieznanej Ci osoby i mogą zawierać jedynie informacje odnośnie jakości jej pracy i kompetencji..., a nie skłonności do chorób np....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna starsza
albo jest się "za młodym" albo "za starym". A może przyznac się, która z młodych "szefowych" nie zatrudniłabym 40-latki, bo za stara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
olivia czy to pytanie w temacie jest do mnie z mysla o mnie pisałas?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0 Rh minus
przyznaje bez bicia ze miałam na mysli referencje,a z preferencjami pomieszałam dlatego ze własnie ktos mnie instruował przez int. jak zastrzec nick i słówko "preferencje" jakos do mnie przylgneło. A reszta to moja sprawa,kogo zatrudnie,bo to MOJE koszty i MOJE zmartwienia.Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajca
poryty kraj jest coraz gorzej ale mam to gdzies, moj szef rozumie ze kobieta powinna miec dziecko i ciesze sie z tego przynajmniej nie bede miała problemów z pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadówkaaaaaaa
kobieta nic nie powinna idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e - zatrudnia sie specjalistow, ktorym zalezy na pracy, a nie matki, ciezarne, stare, mlode, polecone... inaczej firma jest do d*** ;) obojetnie w jakim stanie ejst kobieta - wystarczy, zeby sie troche psotarala i juz sie wszystko odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
najwazniejsza cecha pracownika jest uczciwosc !!!!!!!!!!!! nieistotne czy to baba czy chłop nieistotne ile ma lat liczy sie uczciwosc i chęci-------doswiadczenie i fachowosc przyjdzie z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy prowadziłam firmę NIE zatrudniałam młodych kobiet. Miałam złe doświadczenia z firmy mojego ojca, gdzie kilka panien wywinęło numer, jedna wręcz się chwaliła że zatrudniła się celowo z myślą o zajściu w ciążę. Wiem że nie wszystkie kobiety są takie, ale po czym je poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no własnie ! zadna nie ma napisane na czole ze bedzie uczciwa wiec lepiej zatrudniac facetów w ciaze nie zajda nie beda z tego powodu biegac po zwolnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×