dziewczyny poradzcie!

to nie jest tak ze załdam ea same topiki tylko prosze o jakąs rade was dziewczyny..o spojrzenie na to kobiecym okiem....bo ja naprawde kocham tą dziewczyne i sam nie wiem co robic do konca......a najlepsze jest toi ze chodzimy do tej samej grupy i bedziemy sie widywac tak czy siak... wiec prosze o jakąs rade....serio....

Powiedzcie co o tym sądzicie dziewczyny?

Porosze poradzcie mi coś w tym temacie..?

co sądziciew o tej całe jsytuacji..bo ni wiem co mam robić..

kobiety mają tak namieszne w głuwkach że co byś nie zrobił to one i tak zrobią po swojemu... ciekaw jestem jak się to u Ciebie rozwinie ale pewnie tak że wróci...

hmmm co sw tym musi byc ..sam jestem ciekaw jak to sie potoczy..raz juz sie rozeszlismy jak napisałem na początku..i teraz po 5 miesiacach znou..wiec zobaczymy ..napewno jak sie to wyjasni..to napisze o tym tutaj

Cześć kolego. Powiem Ci że mam podobny problem ale... no właśnie. My byliśmy ze soba 4 lata, a teraz, przez zaniedbanie i rutynę ona stwierdziła że potrzebuje trochę czasu na poukładanie tego w głowie. Ja się nie poddaję. Ufamy sobie bezgranicznie i wiem że ona nic głupiego nie zrobi i jakoś przetrzymam ten czas. Trzyma mnie przy zyciu nadzieja że się wyprostuje...

my bylismy te 5 miesiecy ale w naszym zwiazku nie było rutyny i zaniedbania..było wspaniale do momentu gdy straciłemn to prawo jazdy...czasami mysle jak by to było gdybym nie zrobił tego...ale nie ma co ukrywac ze predzej czy pozniej przyszły by ciezkie chwile..jak w kazdym związku...

dziewczyny co sądzicie o takich dziewczynach jak moja była???...BO nawet włąsna matka mi powiedziałą zebym sobie odposcił...ze gdyby kochała mnie to by nie robiła takich rzeczy. i nie mówiłą o byłym..

Oj daj spokój sobie z nią... sama nie wie czego chce no zupełnie jak moja była... a do niego nie wróci... ja to Ci mówie... spotkała się z nim? Pewnie nie bo nie ma odwagi i tak jak mówiłem on jej nie będzie chciał i przyleci do Ciebie szybciusieńko chyba że honorowa jest to i do Ciebie nie wróci bo będzie jej głupio i wstyd. bez sensu...

no wątpie bo naprewno siespotkali bo z tego co wiem to on jąnadal kocha..chociaz sam nie wiem...nie utrzymujemy kontaktu od ponad ygonia od ostatniego spotkania..nie mam pojecia co se wdarzyło jak pojechałą do domu..