prosze o odpowiedz

czy jest mozliwosc zajscia z ciąze gdy: -sa dni niepłodne (miesiaczka skonczyla mi sie przedwczoraj) -partner był w gumce, ale na chwile sie potem zsunela -nie bylo wytrysku -partner nie skonczył wcale, ani w srodku ani na zewnatrz -mam tylozgiecie macicy, i gin powiedzial mi, ze trudniej mi bedzie zajsc w ciaze

na 99.9% tak ale miej nadzieje;)

:( naprawde czy jaja sobie robisz? prosze o powazne odpowiedzi.

Szansa jak jeden do miliona;-)

ale jednak szansa jest ;)

oj marne tez szanse

no wiem, szansa jest zawsze, nawet jak sie bierze tabletki anty. Ale mam nadzieje, ze minimalna.

teoretycznie szansa bliska zera ze wzgledu na dni nieplodne

dziękuję Wam za odpowiedzi :)

ja mam pytanko,3dni przed własciwym terminem okresu jest szansa na ciaze?prosze o odpowiedz bo okers mi sie spoznia:((

zadnych szans

a ja tak sie boje,bo bylo bez gumeczki:(Dziekuje za Odpowiedz:)

ale do końca?

moja mama ma tylozgiecie macicy, kochala sie ostatniego dnia okresu, fakt, bez gumki byl moj tata, ale tez niby nie skonczyl, a z tego wszystkiego jestem ja:)

tzn jak juz wychodzil to po wierzchu troszke,ale zaraz umylam sie w goracej wodzie,bo wtedy plemniki gina,ale ze wzgledu na to ze przed okresem sa dni nieplodne i komorka jajowa zostaje wydalona nie ma szans?utwierz mnie w tej mysli,blagam!:(

eeee, nie ma szans :) i w przypadku autorki topiku też marne szanse. Wbrew pozorom nie tak łatwo zajść w ciążę, trzeba trafić w odpowiedni dzień, gdy jest akurat owulacja i w dodatku szereg innych sprzyjających warunków.

do prosze o odpowiedz. szanse sa raczej minimalne, skoro partner w ogole nie skonczyl , ale... na przyszlosc: nigdy nie zakladaj na 100%, ze dni tuz po okresie sa nieplodne!!!! jest to okres tak zwanej WWZGLEDNEJ nieplodnosci - gdyz;1. plemniki moga zyc nawet do 7 dni, wiec moga dotrwac do owulacji 2. sa kobiety, np ja, ktore maja dosc krotkie cykle, wiec u mnie okrrs plodnosci zaczyna sie zaraz po okresie, w 6-7 dniu cyklu (pojawia sie sluz) 3. dni plodnosci pewnej sa od 3ciego dnia po owulacji. 4. tak naprawde, jesli nie mierzysz temperatury i nie obserwujesz sluzu, nie mozna sobie zakladac, ok, mysle, ze dzis sa dni plodne albo nieplodne!!!! takei wnioski MUSZA byc wyciagane na podstawie jakichs danych, a tymi danymi sa temperatura ciala, jakosc i wyglad sluzu, oraz pozycja i rozwarcie szyjki macicy. zurek - patrz wyzej

dni płodności pewnej są od 3 dnia PO owulacji????? eee, chyba coś nieprawda.

tak wiem>ale mi chodzilo nie "po"miesiaczce tylko trzy dni "przed "miesiaczka...Dziekuje za wyczerpujaca wypowiedz:)

z tego co ja wiem to jest tak: krwawienie5-6dni>4-5dni nieplodne tzn suche>owulacja od 8-10dnia potem az do mniesiaczki dni nieplodnosci poowulacyjnej

tam jest blad : owulacja od 10-18dnia

zurek, oj, tak tak, 3ciego dnia wieczorem PO owulacji zaczynaja sie dni nieplodne. mozesz mi wierzyc. praktykuje od kilku lat metode naturalna. a dlaczego? gdyz nie ma szans, zeby jajo niezaplodnione zylo dluzej niz 3 dni. jesli chodzi o Twoja sytuacje wiec, teoretycznie, byly to twoje dni nieplodne, ale - stwierdzic to na pewno moznaby jedynie na podtsawie wykresu temp i obserwacji sluzu. obu naraz, o tym trzeba pamietac. bowiem zdarzaja sie sie sytuacje, kiedy owulacja sie przesuwa i wystepuje podczas czegos, co niewprawne oko nazwie okresem,a jest to po prostu krwawienie miedzymiesiaczkowe.. jesli nie mierzy sie temp, a na przyklad bada jedynie sluz, to sie tego nie wylapie. poki co, uszy do gory, okres moze sie spozniac np. z powodu stresu.

ano teraz Gryzelda to rozumiem, bo napisałaś w swoim 1 poście, ze dni płodności pewnej, a powinnaś napisać NIEpłodności :)

no wlasnie bardzo sie stresuje i moze dlatego,ale jak dostane miesiaczke to bede chyba najszczesliwasza na swiecie:)pierwszy raz mialam taka wpadke bez zabezpieczenia i napewno juz tego nie powtorze,dziekuje i pozdrawiam

oo, przepraszam, rzeczywiscie. mialam oczywiscie na mysli nieplodnosci. juz poprawiam, zeby sie potem ktos tym nie zasugerowal: 3. dni NIEplodnosci pewnej sa od 3ciego dnia po owulacji.

no, narazie nie ma sie czym przejmowac. kilka razy w zyciu zdarzylo mi sie, ze okres spoznil mi sie nawet o tydzien - stres wlasnie.. wazne projekty, prezentacje, examiny... wiec zurek, narazie czekaj. badz spokojna, wyluzuj sie. pozdrawiam