Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocham Swojego Kotka

co z kotkiem po przeprowadzce?

Polecane posty

Gość kocham Swojego Kotka

witam was.. mam dosc blahe pytanie, wydawaloby sie.. ale bardzo mnie ten problem nutruje. Mieszkam za granica, niedawno zdecydowalismy z mezem,z e wrocimy do Polski. Mamy kota.. bardzo chialabym zabrac ja z nami.. Problem w tym, ze jest ona przyzwyczajona do mozliwosci zycia na dworze, biega, szleje, poluje na myszki, wiewiorki itp.. to jest jej cale zycie... w Polsce bedziemy mieszkac wbloku.. wiec sila rzeczy, kotek ebdzie zamkniety w czterech scianach.. nie chce jej tego robic.. z drugiej strony, nie chce jej tu zostawiac.. byla 'adpotowana' ze schroniska. w umowie mamy napisane, ze jesli bedziemy sie chcieli kotka pozbyc, musi byc ona zwrocona do tegoz schroniska.. nie chce jej oddawac.. a co, jesli nie znajdzie domu/ a co jesli znajdzie sie wsrod ludzi, ktorzy znecaja sie nad zwierzetami/moglibysmy ja oczywiscie oddac komus z rodziny, ale wszyscy maja juz albo koty albo psy.. co mam zrobic? czy liczyc na to, ze sie przyzwyczai do zycia w mieszkaniu, czy jednak postawic na jej 'wolnosc' i dac ja tu komus? kurcze, tak strasznie ja kocham.. nie chce jej wyrzadzic krzywdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham Swojego Kotka
upupup podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasfdfc
postaw sobie pytanie taki: co byś zrobiła gdyby to było... twoje dziecko? przecież nie zostawiłabyś, prawda? a jeśli w schronisku przeżyje szok, a jeśli uznają że ona nie ma szansy na ponowną, udaną adopcję i po prostu ją uśpią? weź ją ze sobą, jakoś to będzie, a przynajmniej będziesz miała kontrolę nad tym co się z nią dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham Swojego Kotka
kurcze, wiem, kocham ja jak dzieciaka, mimo ze z niej troche niewdziecznica.. myslicie, ze sie przyzwyczai do zycia w zamknieciu? a co jesli ucieknie przez balkon na przyklad i wpadnie pod samochod?.... tego sie tez boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham Swojego Kotka
tak wlasciwie, to dla mnie zabranie kota bylo czyms oczywisty. dzisiaj zapytalam meza co z nia zrobimy, tak beztrosko, bo spodziewalam sie odpowiedzi, ze 'no jak to co? bierzemy ja ze soba'.. a moj maz na to, ze w mieszkaniu bedzie sie czula jak w wieziniu.. i wlasnie to dalo mi do myslenia.. faktycznie, jej wolnosc bedzie ograniczona do zera... ale, kurde.... nie chce jej zostawiac.. moze jest tu ktos, kto byl w podobnej sytuacji, przeoprowadzil sie z domu do mieszkania? jak wasze koty na to zareagowaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram
wszyscy śpią ,odśwież jutro:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wracaj tu
szkoda lat poświęconych nie bądź szalona za wcześnie na powroty kota nie zrozumieją koty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez ja ze soba...a w schronisku jak bedzie sie czula?tez bedzie zamknieta,na dodatek nie bedzie Was przy niej,bedzie karmiona przez obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota
niadawno wyprowadzilam sie od rodziow z domku jednorodzinnego do bloku, oczywiscie wzilam moja śliczna kotke ze ze soba.. bardzo miałczala, miotala sie.. ale przyzwyczaila sie.. wkoncu mnie kocha.. i ja ją:) BIERZ KOTA I SIE NIE ZASTANAWIAJ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierz kota ze sobą:-) przecież możesz z nia wychodzić na spacery-sporo ludzi tak robi są smycze z szelkami dla kociaków i to wcale nie obciach wyjjść z kotem na dwór. fakt-na okna trzeba bardzo uważać,albo osiatkowac ,albo być czujnym i otwierać np tylko na uchylne możesz kotka ubrać w szeleczki i podpiąć pod smycz(byle nie za długa) i puścic go na balkon zaczepiając o coś koniec smyczy moje futro wychodzi na balkon pod nadzorem, nazywamy to \"wietrzeniem kota\":-D jest zadowolona,kładzie się albo na fotelu,albo na posłaniu i obserwuje wszystko z zaciekawieniem,teraz jak jest zimno,to nie ma ochoty na balkonowe leżakowania i nawet jak drzwi są uchylone nie rzuca się do ucieczki:-D powodzenia w podejmowaniu słusznej decyzji(jak dla mnie jest ona oczywista:-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota
powiem tylko jeszcze tyle, ze ostanio kota moj maz niechcacy wypchnal przez okno, szkoda zwierzaka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota
potem go zbieralismy z jezdni ale same flaki byly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota
CO SIE PODSZYWASZ POPAPRAŃCU??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja mam kota\"---------------> nie przejmuj się:-) ten podszyw był lajtowy:-) czasami potrafią...oj potrafią namieszać:-) ale są nieszkodliwi i za to ich lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszyty
;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wracaj tu
Tu z kota chińczycy robią deser , szkoda kota i futerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszyty flakami kota
;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota
a niech sie podszywaja! ;) chcialabym tylko by kot na tym dobrze wyszedł! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota
tzn te flaki na jezdni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swinkowaaaaa 24
moja francus mieszka ze mna w konspiracji i nie moze chodzis sobie sama nawet po balkonie :( nie wiedze jednak zeby bardzo narzekala :) bierz kotka, on sie przyzwyczai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanna
kuźwa kotkiem sie przejmuje!!! no nie, dziewczyno nie masz innych problemów?????? oddaj go i juz!!! nie znosze kotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym taką Zuzannę zostawiła
zamkniętą w piwnicy -tacy to nie ludzie i nie są potrzebni na świecie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanna
niw Zuzanne, kretynko tylko susanne. to dopiero jest chore ludzi traktowac na rowni z kotem!!!! mnie zamknelabys w piwnicy bo kotow nie lubie tak??? weź sie dziewczyno uderz w głowe i zajmij powaznymi sprawami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym taką Zuzannę zostawiła
Dupanna - tak traktujesz naszych Mniejszyvch Braci ,więc ja tak traktuję Ciebie ! KRETYNKO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susanna
Jezu dziewczyno!!! ty jestes jakas nawiedzona pewnie z green peace albo co!! zal mi cie!!!Skoro zwierzeta sa dla ciebie wazniejsi niz ludzie to jestes ,sory, ale troche stuknieta!!pewnie gdybys miala wspomodz finansowo schronisko dla zwierzat albo dom dziecka wybralabys to pierwsze!! to jest przesada!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×