Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oto ja sama

Co teraz? Samotność? Zostalam przez niego pobita?! Szok.

Polecane posty

Gość oto ja sama

No i stało się. To musiało się stać prędzej, czy później, a tak się kochaliśmy, tyle lat spędzonych wspólnie, nasze plany... wszystko poszło w.... Wczoraj upił się, coś mu się uroiło, ze go niby kiedyś zdradziłam ( co jest absurdem, bo nigdy mnie nikt nie tknał) i mnie pobił. Mam cała twarz spuchnieta, oko podbite, wygladam jak...eh, szkoda gadać, bo obrzydliwie. Nie mogę uwierzyć, w to, co się stało. Nie wiem, jak teraz będzie wygladalo moje życie, wiem, że będzie przychodził i probował przeprosić, już po tym zajściu probowal, ale wezwalam policję i go wygoniłam. 8 lat razem i on mi takie coś zrobił - praktycznie za NIC. Będzie się tlumaczył, że był pijany, a ja się boję swojej słabości, że ulegnę przeprosinom, że on będzie mowil, ze to się wiecej nie powtorzy i stala gadka szmatka alkoholików. Jeny....co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montanka
o Boże!! po 8 latach, to sie wydaje,że znasz faceta, ale jeśli pobił Cie raz, a Ty mu wybaczysz, to to sie powtórzy.. czy Twój facet ma problem z alkoholem? nawet jeśli nie to niczego nie zmienia.. jak sobie przypomne mój dom rodzinny- to sie zastanawiam, czy jestem w stanie zaufać facetowi trzymaj sie mocno,bo możesz przegrać swoje życie, jeśli mu pozwolisz na takie traktowanie, zresztą z posta widać,że sama to dobrze wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csdcdcs
ojej... przytulam cię chyba nie masz wyjścia, tu nie ma możliwości powrotu który dawałby jakieś nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szat
rozstań się z nim póki czas. to się będzie powtarzało. Trzymam za Ciebie kciuki🖐️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja sama
Jejku, jesteście kochane, a ja tak spodziewałam się zaraz słów krytyki i niezrozumienia. Ogólnie, to czuję sie przybita, muszę teraz wyjść na zaliczenie, a nie da się ukryć, że coś mi się stało, mam jednego wielkiego siniaka na twarzy. Nigdy tak w życiu nie wygladalam. Dobrze, że nie mamy dzieci, a planowaliśmy, jejku, jeszcze wczoraj planowaliśmy przyszłość. Wiem, że jak wybaczę, to będzie tylko gorzej. Nie wiem, poprostu, co mam robić, dziwnie się czuję, że już nie będziemy razem. Boję się, tego stanu, jak nienawiść mi przejdzie. Tak, ma problemy z alkoholem i to spore :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csdcdcs
dziewczyno, tobie już się wkręca jakieś poczucie winy, skoro spodziewałaś się że ktoś mógłby cię krytykować! zerwij z nim jako przeszłością i nie bój się "samotności", to chwilowe a tobie potrzebne do rekonwalescencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli mu przebaczysz
i pozwolisz mu wrócić to tak jakbyś wyrażała zgodę na następne tego typu incydenty, chyba że chcesz tak żyć .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno to się powyórzy
jeśli z nim zostaniesz....nie bądź taką naiwną cierpiętnicą jak setki kobiet w podobnej sytuacji które pozwalają się maltretowac w imię fałszywie pojętej miłości.PROSZĘ CIĘ O TO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szat
skoro chodzisz na jakieś zaliczenia to jesteś bardzo młoda Pomyśl czy tak chcesz żyć przez następne 60 lat.. W strachu , pobita , znieważona..... Zwiewaj i układaj sobie życie bez agresji . Jesteś Sobie i rodzicom winna Godnego życia . Nie daj się zaciągnąć na dno. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie...
... przypadki to nie incydenty. Załóż spodniei podejmij decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna_____
1) Zloz zawiadomienie na policji 2) zerwij z nim 3) poinformuj rodzine i znajomych o powodzie zerwania 4) pokaz sie kolezance jakiejs zebys miala swiadkow na to , ze bylas pobita 5) idz na obdukcje ( nic nie kosztuje) 6) zrob sobie sama zdjecia i jak bedziesz zastanawiala sie nad powrotem to tego zwierzecia ogladaj je. Ochota Ci powinna minac. Trzymaj sie cieplo i nie daj sie ! Ps. Swiat jest pelen cudownych i kochanych facetow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekaj. Tu nie ma sie nad czym zastanawiać. Problem z alkoholem plus agresja. Ratuj swoją przyszłość, jesteś młoda, dasz radę. Nie daj sie uprosić, to tylko pogorszy sprawę. Trzymam za ciebie kciuki. Buziak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska kaska kaska
zrób zdjęcie swojej twarzy.... gdy będziesz miała watpliwości co zrobić- po prostu patrz na nie.... Grunt to szczerość z samą sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja sama
w takim razie pojdę jutro na obdukcję Mówili mi, że to kosztuje ok. 100 zł, ale skoro nic, to co mi szkodzi. Dziękuję za dobre wasze rady :) Dzisiaj była u mnie koleżanka, ale jej nic nie powiedziałam. Dopytywała się, co to jest, ale nie mialam odwagi powiedzieć, że to zrobiła osoba, w ktorej byłam tak mocno zakochana. Jest już wieczór, a mnie dalej boli twarz, jakbym dostała teraz. Ból jest okropny. Jejku, nikt mnie jeszcze tak mocno nie pobił. Właściwie, to nikt mnie nie pobił. Zmieniłam numer telefonu, bo on wydzwaniał. PRzed chwila chciał się spotkać ze mna - przyszedł, ale nie wyraziłam na to zgody. Bierze mnie na przytulanie, wie jaka jestem słaba psychicznie i że czesto wybaczam.... (wybaczyłam mojej przyjaciólce, ktora przespała się z moim wcześniejszym facetem, wybaczyłam też.....coś bardziej potwornego) i wie, że w życiu kieruję się sentencja, że należy kochać wszystkich, bez względu...., no ale nie mogę tego tolerować. Kiedyś wybaczę, ale nie będę tolerować. Najgorsza to jest teraz samotność :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedz jeszcze, że alkoholicy są świetnymi manipulantami. Nie daj mu się wmanipulować w powrót. Trzymaj sie i bądź twarda. Jak sama o siebie nie zadbasz, to nikt nie zrobi tego za Ciebie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw tego czlowieka!!nie jest ciebie wart!!wiem co czujesz bo sam przypadek w mojej rodzinie byl podobny!moj ojciec matke bił,przy tym ostro sobie popijał!moja matka zrobiła ten krok...tylko u mnie jest pewna roznica...zanim sprawa trasfila do sadu moj ojciec zmarl na zawal serca i zatrucie alkoholu!To były dopiero złe i przykre doswiadczenia...ale ty nie mozesz sie poddac!!masz swoje zycie i zasługujesz na kogos dobrego!nikt nie ma prawa cie uderzyc!!zmien to,a zobaczysz ze twoje zycie sie całkowicie zmieni!ja bezwzgledu na ta wielka tragedie to mam spokoj i moja mama tez!!Zyjemy zupełnie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja sama
Dziękuję za Wasze wsparcie :) Najgorsze jest to, że ja w ogole nie wiem, co teraz ze soba zrobić, nie umiem sobie poradzić z tym stanem. Snuje się po domu, jak duch, wszędzie cisza, nie mam się do kogo odezwać, nie chce mi się nic jeść. Wiem, że on na mnie nie zasługuje, bo ja jestem dla niego za dobra, ale ten człowiek mieszkał ze mna przez tyle lat. Nie wiem, czy mam iść do psychologa, nie mam z kim o tym pogadać. Wczoraj nawet wyszłam ze znajomym, bo chciał mnie troszkę rozerwać, poprawić humor, ale co z tego, jak ja siedziałam taka przygnębiona. Nigdy tego nie przeżywałam, dziewczyny, to naprawdę mija? Ból po rozstaniu, czy to kiedyś minie? Jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numer dwanaście
Ból po rozstaniu? Po rozstaniu z takim człowiekiem czułabym tylko ULGĘ! Ulgę, że nie zbudowaliśmy razem Domu, że nie mamy dzieci, którym pewnie stworzyłby piekło na ziemi. Trzym się dzielnie i poczuję tę...ULGĘ! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szat
Witam 🌻. Jak minęła nocka. Mam nadzieję ,że się wyspałaś mimo bolącego ciała i duszy. Przypominam , że nie jesteś sama -masz rodzinę i nas. Nie zapomnij o obdukcji-tego nie możesz odłożyć na później🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szat
widzę , że pisałyśmy równocześnie. Nie snuj się duszko. Wyjdź z domu -do kina , znajomych , kawa z koleżanką-powiedz jej. (oczywiście nie tej od byłego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja sama
Szat, ciesze sie, że zainteresowałaś się moim problemem :) i oczywiście inni też Do koleżanki nie mam ktorej wyjsć, wszystkie coś maja na głowie, jedna chora, inna w ciaży, trzecia śpi po nocce...Mam za to kolegów z gg, ktorzy chca się ze mna od razu spotykać, ale im przecież nie wygadam się, a poza tym, oni leca na urodę, od razu chca nie wiadomo czego i licza na to, że maja szanse, bo jestem wolna. Nie wiem, już co mam robić. Zawsze, jak mam kryzys, to mam problem z jedzeniem. Nic nie jem :( Dzisiaj, też jeszcze nic do ust nie włożyłam i nie mam w ogole ochoty...ja pierdzielę, czuję się jak sfrustrowana nastolatka ;) Zawsze pocieszalam innych, po rozstaniu, że będzie lepiej, żeby coś zrobili ze soba, wyszli, zapisali się na kurs....a teraz sama tego doświadczam :) Tak, jak ktos napisał, powinnam sie cieszyć....no niby się cieszę, ale to jest taki duży ból, że osoba, ktora tak kochałam i ktora mnie kochała zrobiła mi to i to tak nagle, bez jakiejkolwiek przyczyny. Czemu to nie stało się wcześniej, nim zaangażowałam się w ten zwiazek? Teraz tylko pytanie, jak dlugo muszę cierpieć, kiedy to wszystko minie. Sory, że tak zawodzę, wiem, że to jest takie desperackie, beznadziejne, co piszę, ale ja się w tym momencie tak czuję źle :( ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im bardziej się czymś zajmiesz, tym mniej będziesz myśleć. Włącz jakąś muzykę i weź się za sprzątanie mieszkania. Wypoleruj, wybłyszcz.... Dobrze byłoby, gdybyś przed snem mogła obejrzeć jakiś melodramat. Tzw. płacz zastępczy pięknie koi nerwy. Kup herbatkę z melisą, żeby Ci się dobrze spało. Przetrzymasz. Nie jesteś pierwszą, ani ostatnią, która tak ma. Będzie dobrze, zobaczysz. :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś coś,co przykuło moją uwagę...\"To musiało się stać prędzej, czy później\" ...czyli musiał wcześniej zachowywać się agresywnie wobec Ciebie...tak przypuszczam...I tak łatwo napisać,że powinnaś się cieszyć i czuć ulgę , a wiadomo,że tak nie jest bo to ciężko rozstawać się z kimś po 8 latach, mimo wszystko.Ja trzymam kciuki za Ciebie i życzę Ci dużo szczęścia bo zasługujesz na to:) buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczki
facet alkoholik - leczy się? Nie oszukuj się dziewczyno. Wejdź na stronę o alkoholikach jak ci mało, pogadaj z żonami alkoholików i zadaj proste pytanie: czy wyszłabyś za niego, gdybys wiedziała jak bedzie wygladał ten związek";/ a potem wiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja sama
>>> Perła, wiem, że nie jestem pierwsza ani ostatnia, ten problem ma wiele osob, ale najgorzej, jak on dotyka właśnie Ciebie (tj. mnie ;) ). Mam ochotę nie żyć, poprostu chcę już by był ten okres, kiedy wszystko będzie się toczyć normalnie i o nim będę mówiła bez bólu w sercu. Ja dobrze o tym wiem, że musze coś zrobić. Przed chwila zrobiłam sobie zupę, to już sukces, bo przynajmniej coś zjem, na wieczór umówiłam się ze znajomym na ogladanie filmów ( nie mam ochoty na randki), ale boję się, że jak będę siedzieć u niego, to wybuchnę płaczem i wszystko popsuję. Wiem, że rola pocieszyciela nie jest zbyt przyjemna ;) >>> wierna penelopa. Tak, masz rację, on wcześniej zachowywał się agresywnie pod wpływem alkoholu, ale mnie nigdy nie uderzył :( Czytam teraz różne ksiażki o tym, jak przezwycieżyć kryzys, depresję. Jutro idę do biblioteki, by zrozumieć, pomoc sobie jak najszybciej w tej sytuacji. Boję sie, że nie dam sobie rady, nie jestem silna psychicznie, dlatego wiem, że potrzebuję pomocy. Dziękuję Wam naprawdę bardzo, że ktokolwiek pisze ze mna, to mi tez dużo daje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×