Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylematka24

co wybrac? stanowisko pracy czy solidarnosc z kolezanka?

Polecane posty

Gość dylematka24

mam problem: wlasnie dobiega konca moja praca sezonowa w pewnej firmie, z ktora chcialabym sie zwiazac na stale. Zostalam zatrudniona na 4 miesiace razem z ponad 20-tka innych osob, i wiadomo bylo ze po tym czasie wszyscy odchodzimy, jednak zawsze jakos jedna czy dwie osoby zostawaly na stale. W tym roku tez jest troche chetnych zeby zostac i zaczyna sie taka mala rywalizacja. Nie wiadomo czy w ogole ktokolwiek zostanie i nie wiadomo czy rozmawiac z kierownikiem czy nie itd, ale kierownik dawal mi juz sygnaly ze byc moze chcialby mnie zostawic na stale, mam wieksze szanse niz reszta. No i tu zaczyna sie problem, bo chcialabym sama isc do kierownika i pogadac, a moja kolezanka najlepsza uparla sie ze ona i jeszcze jedna dziewczyna chca isc ze mna, meczy mnie zebysmy poszly we trzy pogadac o naszej przyszlosci. A ja wiem ze jak pojdziemy gadac we 3 to nic z tego, bo kierownik nawet jakby mial ochote zostawic jedna z nas, albo dwie, to pewnie jakos nas zbedzie bo i tak widzi ze za bardzo trzymamy sie razem i w koncu zadnej nie przyjmie. Wolalabym zeby kazda robila co uwaza za stosowne i sama to zalatwiala, ale wiem ze jak jutro powiem ze ide sama pogadac to bedzie wielka obraza i kolezanki zaraz beda gadac ze mi tylko zalezy na pracy i ze sama tylko na siebie patrze, a ja po prostu mam dosc ogonow, bo one sa mniej samodzielne i odwazne niz ja. Co zrobic? narazic sie na zlosc kolezanek i isc sama i niech mysla sobie co chca czy isc z nimi i sie solidaryzowac? Kiedys w koncu trzeba pomyslec o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ekskjuzmi , że tak zapytam czy to ARiMR może ?? a odpowiadając na pytanie ja poszłabym sama bo w obecnych czasach dużo trudniej o pracę niz o koleżanki koleżankę zawsze możesz znaleźć inną a pracę niekoniecznie choc obawiam się, że kierownik pewnie każdej tak mówi, że ma szanse bo może na coś liczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tu wchodzilam to myslalam, ze problem bedzie inny... Ze masz kogos wygryzc... :P Ale w tej sytuacji to - idzcie osobno. Niech kazda uslyszy prywatnie co ma uslyszec. Wiadomo, ze w kupie razniej - ale tez wszystkie jestescie napewno swiadome, ze 3 osob nie przyjmie (zwlaszcza, ze pewnie inni tez pojda zapytac) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas iść zdecydowanie sama, w końcu to Twoja sprawa, że chcesz pogadać z szefem. Zwłaszcza, że nie masz zamiaru obrabiac d*** kolezankom, a jedynie pogadać o swojej przyszłości w tej firmie. Poza tym pamiętaj, że koleżanka niekoniecznie będzie Ci potem wdzięczna za solidarnośc, a nie zdziw się, jesli ona w tym czasie sama pogada z kierowikiem i jesli to ona zostanie, a Ty wylecisz, wcale nie będzie jej przyko. Idź sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas iść zdecydowanie sama, w końcu to Twoja sprawa, że chcesz pogadać z szefem. Zwłaszcza, że nie masz zamiaru obrabiac d*** kolezankom, a jedynie pogadać o swojej przyszłości w tej firmie. Poza tym pamiętaj, że koleżanka niekoniecznie będzie Ci potem wdzięczna za solidarnośc, a nie zdziw się, jesli ona w tym czasie sama pogada z kierowikiem i jesli to ona zostanie, a Ty wylecisz, wcale nie będzie jej przyko. Idź sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Hmm... czy to są Twoje dobre koleżanki z lat szkolnych? Czy też znasz je od tych 4 miesięcy? Ja bym chyba próbowała załatwić to polubownie, czyli powiedzieć dziewczynom, że "trójką" to możecie chodzić do knajpy, a nie na rozmowę z szefem, bo naprawdę nic nie załatwicie. I zapowiedzieć, że Ty się wybierasz, co i im radzisz (oddzielnie). Obecnie w niektórych firmach jest taki Amway, że istnieje pewna obawa, że szef też uzna Cię za niesolidarną... ale nie sądzę. Najważniejsze przecież, nie nie robisz ze swojej "wyprawy" tajemnicy!\ Trzymaj się, bo to trudna sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frajerka
Ja tak ceniłam przyjazń, że za koleżankę napisałam pracę magisterską. Potem pożyczyła ode mnie moją wypłatę, więcej nie przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Hmm... czy to są Twoje dobre koleżanki z lat szkolnych? Czy też znasz je od tych 4 miesięcy? Ja bym chyba próbowała załatwić to polubownie, czyli powiedzieć dziewczynom, że "trójką" to możecie chodzić do knajpy, a nie na rozmowę z szefem, bo naprawdę nic nie załatwicie. I zapowiedzieć, że Ty się wybierasz, co i im radzisz (oddzielnie). Obecnie w niektórych firmach jest taki Amway, że istnieje pewna obawa, że szef też uzna Cię za niesolidarną... ale nie sądzę. Najważniejsze przecież, nie nie robisz ze swojej "wyprawy" tajemnicy!\ Trzymaj się, bo to trudna sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematka24
dziekuje za odpowiedzi, jeszcze sie zastanawiam co zrobic, ale postaram sie im wyperswadowac wyprawe we trojke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×