Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sweezi

NIE PAMIETAM CO TO SAMOTNOŚĆ...TERAZ MI SIĘ PRZYPOMNI

Polecane posty

po roku rozstałam sie z nim...poczatki jak zwykle z bajki byłam jego oczkiem w głowie.Po 3 miesiacach pobytu w stanach przytyłam moje kształty bardzo sie zaokragliły zwłaszcza pupa.Myslalam ze mnei zaakceptuje...prowizorycznie zaakceptował.Nasze relacje zmienily sie nie byl juz dla mnie taki jak kiedys, taki wpatrzony.\"wczoraj mnie pragną dzisiaj sie wstydzi\" znajomi na niego wsiedli w dodatku. Wczoraj go kochałam dziś go nienawidzę! nikogmu nei udało sie wzbucic we mnie tylu negatywnych uczuć! tak bardzo go neinawidze...z całych sił!!!!!!!!przysięgłam na wszystko ze przyjdzie taki dzień kiedy mnie zobaczy NOWA MNIE i bedzie bardzo żałował...ja juz nigdy do neigo nie wróce nie znaczy dla mnie nic.Mam w sobie tyle złości!!! POkażę mu i wszystkim!!! Mam słaby charakter nie potrafię wytrwac w swoich postanowieniach mimo ze tak wiele ich było...ale tym razem targa mna uczucie tak potezne że ua mi sie wszystko!!!I wytrwale bede realizowac mój cel by doczekac się tej chwili kiedy zobaczy mój szczypły tyłek i szlak go trafi ze juz nigdy nie bede jego! a tak naprawdę boję się samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wytrwałości w postanowieniach. Czasem silny \"kopniak\" sprawia, że stajemy się wyjątkowo twórczy w życiu. Tego Ci życzę :D 🖐️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczki...
nno cóż..nie wiem, czy się zgodzisz, mozesz miec odmienne zdanie, ale to jakiś debil 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hochdojcz
jesli to ył dla niego powód do rozstania - przybranie na wadze - to lepiej , że stało się to po roku , a nie po 5 latach ; wtedy byś została z dzieckiem i kupą wspólnych gratów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczki...
durniejszego powodu chyba nie mół wymyślić:o w d..pie z nim :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtarzał ze kocha pprobował odejść ale wracał szybko ze łzami w oczach...uwierzyłam gdy mowil ze nie chce zyc beze mnie.Niepotrzebnie teraz miałabym juz to z głowy a tak wszytsko przede mną. Męczyła go moja figura (mimo ze nawet nie mam nadwagi! ale on uwielbia szcuplutkie) chociaz powtarzał nadal ze kocha...jestem szczesliwa ze to koniec! naprawde jestem chociaz bardzo boje się najblizszych dni...byli wspolni znajomi teraz będą jego znajomymi...andrzejki zorganizowane z których musze zrezygnowac,sylwester tak samo...przykre to jest ale również mnie umacnia w tym że tak bardzo chce mu zrobic na złośc, sprawic by poczuł się taki malutki...okropne jest uczucie które się we mnie narodziło ale dzieki temu nabieram w sobie siły motywacji wytrwania.Nie mam zamiaru płakać nie zasługuje na to! ps dzieki za wasze zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo autorki
no przecież Ci mówił, żeś za gruba... trzeba było się zaczać odchudzać a nie płakać teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda... ale nie bede robic nic dla nikogo wbrew sobie nie akceptuje mnie takiej jaka jestem to niech sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×