Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grzesznica Magdalena

Odbiłam Go innej.........

Polecane posty

Ja się tylko zastanawiam, co ona jeszcze zamierza... Bo o Niego się nie boję, jestem pewna Jego uczuć i wiem, że to , co bylo między nimi jest nieodwracalnie skończone... tylko, czy ona da juz sobie spokój, czy sie ucieknie do jeszcze innych rzeczy ... \"Strach się bać\"... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to prawda, dlatego się jej boję.... Bylo kiedyś podejrzenie, coprawda za rękę jej nie zlapalam...Ale, zanim ja ją lepiej poznałam, znała ja już moja bliska koleżanka... I ona jakby się \"podlaczyla\" pod nasze towarzystwo... parę razy zauwazylam ,że jest o mnie zazdrosna , tylko ta zazdrosc to byla taka dziwna, bo ja jeszcze Jego nie znałam, tylko ją.... Następnie ta moja bliska koleżanka powiedziała mi, ze ona (po paru drinkach0 wygadala sie ,że jest o nie zazdrosna \"tak ogólnie\" . A żadnych podstaw nie dawalam, zrezta ja mam inne priorytety, inne zycie prowadzę, prowadzilam, a ju z z cala pewnościa nie uprawialam sexu na prawo i lewo, a już tym bardziej nie zdradzalam, jak miałam partnera (w moim wypadku męża-ale to juz przeszlość)... No i któregoś razu wstaję rano (ona mieszka na tym samym osiedlu, parę bloków dalej), idę do swojego auta, a ja cale auto z tylu mam PORYSOWANE !!!!!!! Myślałam, ze zemdleję... :((((( Potem reasumowałam wiele zdarzeń, ktoś niby żartem zainsynuował,że to może ona... Ale ja nie zlapalam, to nie wiem do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dopiero niedawno On mi powiedzial ,ze byla taka sytuacja z dziewczyna Jego brata. Ona podarowala tejj dziewczynie brata jakieś tam futerko, którego nie nosila. poklóóciła sie z nią i ona w tym futerku zrobiła złośliwie dziurę... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oceniam Twojego postępowania - w kwestii odbicia komuś chłopaka. Ale tak czy inaczej.. po prostu uważaj na siebie. Sama nie jestem oazą spokoju :classic_cool: ale jednak boję się AŻ TAK porywczych ludzi.. Może porozmawiaj z nim na temat swoich obaw i całej tej sytuacji, hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ostatnio, jak wracal późno, przebąkiwal jej ,że kogoś ma, to wzięła rano nóż i zrobiła sobie sznyty, tak się \"lekko\" naciela, zeby zwrócic na siebie uwagę... Dodam,że ona nadużywa alkoholu (moim zdaniem jest juz alkoholiczką) i ma bulimię..... Ja sugerowałam,, zanim jeszce coś wyszło z Nim, żeby jej pomóc, Sugerowalam, że pomogę zalatwic dobrego psyhologa. Ona nie chciałą, bo mówila, ze kiedyś byla u psychologa, to on kazal jej malować jakieś obrazki. ja jej tlumaczylam, że to pewnie część jakiejś terapii, jaką psycholog stosowal, nie dawala sobie powiedxieć... Innym razem , jak wrócil ode mnie (nie wiedziala , ze ode mnie) , to dlatego, że pachniał damskimi perfumami chciała pociąć mu koszulkę, ale sie nie dał ;))) Naprawdę, wedlug mnie ona jest nieobliczalna, stąd moje obawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego bierze od czasu do czasu leki psychotropowe , dojrzal am kiedys u niej \"afoban\"... I jak kt oregoś razu tez wrócił późno, leżalo na stoliku opakwanie po tych lekach (że nimy wzieła wiecej).... No nie wiem, mnie też jest jej szkoda - nie myślcie ,że jestem z kamienia, ale ona sama podeptala swoje szczęście, i... chyba swoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj ojoj
no to ci nie zazdroszczę, szczerze mówiąc :(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora
sluchaj , a jak ona rzezcywiscie bedzie chciala sie zemscic na tobie radze , ogladaj sie za siebie i przed siebie dla wlasnego bbezpieczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwoka proroka
tyle się slyszy o pociętych twarzach ... Nie straszę cię, ale tamtym razem samochód, a następnym-twoja twarz uwazaj na siebie,powodxenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gezsznica Magdalena
Jej, jak to zlowieszczo brzmi :(((( Mam nadzieję, ze nie dojdzie do takich sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani :D U mnie wszystko w porządku, w sumie prawie mieszkamy ze sobą :))) Mam nadzieję, ze zawsze będzie cudownie, wiadomo, ze raz z górki , raz pod górkę, samo życie.... Ona co jakiś czas mi grozi, pisze sms-y, dzwoni. Do Niego również wydzwania, lamentuje, ze go kocha, ze życ bez niego nie może... Na początku miałam obawy, ze może wrócą mu jakieś uczucia, że wspomnienia (jakie by nie były) i czas, jaki ze soba spędzili wezmą góre... Ale myślę ,że powinnam mieć te obawy za soą... Poza tym teraz okaxuje sie, kto był naszym przyjacielem , a kto nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dla Ciebie Kochany.... - ode mnie, sama napisałam... :) Dla Niego Kochaj mnie...., pieść mnie... Muśnij szaleństwem... Oczaruj dotykiem.... Nazwij \"Maleństwem\"... Obudź ten żywioł, który drzemie we mnie... A ja udowodnię, ze nie nadaremnie.... Oddam Tobie rozkosz, jakiej nie zaznaleś... Sex namiętny, dziki-takiego nie miałeś... Tyle nasze oczy, dlonie obiecują... Po każdym skrawku skóry nawzajem wędrują... Nasze ciała, jak magnez-w jedno się polączą... Z tego szaleństwa będzie tak gorąco... Bo w Nas, zapamiętaj, już na zawsze gości... Eksplozja miłości i dzikiej namiętności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam wszystkiego...bo szczerze mowiac nie mialam na tyo ochoty.... nie chce oceniac... chce powiedziec tylko jedno kazdy ma swoja moralnosc i swoje zasady ja zostalam wychowana w srodowisku, gdzie bylo wiecej chlopakow...czy dorastajacych juz raczej mezczyzn...i oni wpoili mi zasade \" bylych dziewczyn ( nie wspominajac o obecnych ) sie nie dupczy\" (rzecz jasna dziala to w druga strone.....orientacje mam hetero...) nie musze wspominac ze zasada byla bardzo surowo egzekwowana.... moze do tego jestem przyzwyczajona, moze mam taka moralnosc....ale nie wyobrazam sobie odbic faceta kolezance...albo byc z facetem, ktory byl z moja kolezanka..... tylko tyle chcialam powiedziec pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzecz jasna, w zasadzie powinno byc :\" bylych dziewczyn swoich kumpli sie nie dupczy \" ;) pospiech...pospiech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczę
kibicowałam ci.szkoda.a mozna wiedziec co sie stalo? pozdro i ciepla buzka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku, jeszcze nie mogę się pozbierać.... Okazało sie , ze moja i JEJ wspólna koleżanka była u niej na urodzinach... I opowiadała JEJ , ze on taki we mnie zakochanyy, ze mówi, pisze,że mnie kocha,itd.... Ona zrobiła oczy i mówi, ze to niemozliwe, że4e kocha i ze ze mną sypia... Bo on do niej czasami przychodzi i pisze...też o miłości... ONA w niedzielę do mnie zadzwoniła, ze chce sie spotkac... Wyjaśniła mi mniej więcej o co chodzi (JEGO w tym czasie nie było, wyjechal do rodziców , miał do mnie przyjechać pod wieczór)... Zgodziłam sie na spotkanie, zaproponowałam, zeby przyszła do mnie... Przyszła, straszne było to nasze spotkanie po tym czasie, to spojrzenie sobie w oczy.... Tylko jej spojrzenie raczej było pełne triumfu, a moje ... przygnebiające, pełne bólu... Ona nie dowoerzała,prosiła ,żebym pokaxała jej sms-y, w których pisze, ze mnie kocha..., ja równiez poprosiłam ją o jakiś \"dowód\", też pokazała mi sms-y... To był szok, szok straszny, myśle ze dla nas dwóch, moze dla niej w mniejszym stopniu, ale był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej tego palanta i zapomnij o nim jak najszybciej. Świat jest pełen fajnych facetów. A tak naprawdę, to przytulam Cię, bo mi Cię bardzo żal. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grał na dwa fronty, nie wiem właściwie dlaczego...Później to wyjaśniał, ale do rzeczy... Miał przyjechać do mnie o 18, ona przed 18 schowała sie doszafy u mnie w pokoju, a ja na niiego czekalam. Przyszedł..... Wszedl do pokoju, odrazu poznał ,że jestem inna , pyta \"dziwna jesteś jakaś kochanie\". mimo , że sie bardzo starałam, nie potrafiłam ukryc zdenerwowania....... Zaczęłam od pytania \"Czy ty mnie naprawdę kochasz,jak to czujesz?\" Odpowiedział \"bardzo cię kocham, bardzo\" Ona nie wytrzymała, wyskoczyła z szafy ..... Wyskoczyła i krzyknęła \"kochasz ją???!!!\" A on był w strasznym szoku, nawet nie pamiętam jego miny , odpowiedział jej jednak \"tak, kocham ja\".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję magdaleno
naprawde ci współczuje,tymbardziej ze czytalam od pocz.i to bylo takie piekne niby x jego strony, nie daj sie,daj sopbie z nim spkoj trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona wybiegła z pokoju do kuchni, a ja wstałam , oparłam się o ścianę, z oczami pełnymi łez zapytała \"jak mogłeś, dlaczego?\"... I też wyszl am z pokoju, a on nagle wybiegł jak szalony z mojego domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz caly czas pisze, że żałuje, że mnie bardzo kocha, że tęskni, że nie moze beze mnie życ,pisał co czuł, nie kłamal, że pogubił się w tym wszystkim, żebym mu dala drugą szansę.... A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, ze ona do mnie wczoraj przyszła i powiedziała mi, że ona z nim długo rozmawiała, że mu na mnie bardzo zależy,że powinnam dać mu szansę\"... Ja po prostu nie wierzę w to wszystko, to jak jakiś kiepski film, jakaś mydlana opera.... Nie dam mu tej szansy, nie odpisuję na sms-y, nie uwierzę i nie zaufam juz.... A miałam w sobie tyle miłosci, chcialam,żeby ktos mnie kochał i chciałam pokochać kogos... Boze, dlaczego cały czas trzeba walczyc, cierpiec, a szczeście to tylko chwile, za które trzeba zaplacić.... :(((( Serce mi rozrywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×