jak mu wyperswadowac milosc do mnie?

on singel ja mezatka ,fakt cholernie przystojny,nie chce Go ranic wiem ze do mnie cos czuje,nie chce zeby cierpial?!boje sie ze nie jestem zbyt silna aby oprzec sie( tez) uczuciu do Niego....od dawna nie uklada mi sie w malzenstwie(jestesmy bardziej jak przyjaciele,seksu nie mielismy od roku),maz byl i nadal jest zakochany we mnie,jest tez bardzo dobra osoba dla mnie,On tez wyciagnal mnie z "piekla"rodzinnego domu,ale to nie to co powinno byc.....poradzcie,czuje wdziecznosc,szacunek ale czy milosc?nie wiem,szczerze nie wiem!

stanczyk obys nigdy nie znalazl sie na moim miejscu PO PROSTU CHCE BYC DLA KAZDEGO FER

Mąż jest w Tobie zakochany to dlaczego nie sypiacie ze sobą?

bo ja nie chce siebie oszukiwac i uprawiac seks"na sile"

wiesz milosc podobno z czasem zamienia sie w przyzwyczajenie; opiera sie na szucunku itd. szkoda tylko ze tego seksu miedzy wami brakuje:/ ne wiem, ciezka sprawa. pomysl co tak jest dla ciebei najwazniejsze. moze sprobujcie isc do seksuologa; bo jak seks sie poprawi to cala reszta pewnie tez

Słuchaj Ty poukładaj sobie przedewszystkim swoje odczucia. W ogole to dziwie się Twojej niedojrzałosci, bo właściwie, gdzie jest problem? Masz męża dobry człowiek, Twoim zdaniem zakochany, a jaki jest powód braku seksu w Waszym związku? Skąd przypuszczenie, ze tamten się w Tobie kocha? Czy napewno dobrze odbierasz sygnały? Może flirtuje z Toba i liczy na seks bez zobowiązań? Bierzesz to pod uwagę? A moze tylko jest miły i przyjacielski, i zadne romanse nie są mu w głowie. Oczywiście w normalnym małżeństwie nie powinno byc takich zahamowan jezeli chodzi o seks. I prawdą jest tez , ze nie ma sensu byc z kims wyłącznie z litości i poczucia wdzięcznośći. Prawdą jest tez , ze nie ma sensu niszczyc związku z wartościowym człowiekiem dla przelotnego ropmansu. Przemyśl to wszystko.

gargamelowa dziekuje za odp.ale ciekawe co bys na moim miejscu Zrobila gdyby tesciowa zniszczyla ci doslownie twoj zwiazek i wszystko co dotyczy twojej osoby,zabila w tobie "ta dobra strone czlowieka"a zostaweila tylko nienawisc!jakby twoj wlasny maz byl do niej bardzo podobny,po rysach twarzy(te same rysy,ta sama mimika twarzy)gdy na sama mysl o tym dostajeszctrzesawki i odrazenia?!a o jakimkolwiek kontakcie fizycznym nie ma mowy?!!!

piszesz ze maz jest w tobioe zakochanya nie macie sexu od roku!!jaaaaaaaaaaaaaaaa dla mnie to niemozliwe poprotu!!!jak mozna kogos kochac jeszcze jak wy w malzenstwie i nie uprawaic sexu tyle czasu!!!!to jest nienormalne jesli maz by cie kochal to rowniez by cie pozadal!!!!teraz macie takie problemy a co bedzie pozniej?!zostaw go i badzz tamtym!!

myslisz ze nie walcze sama ze soba,ze nie proboju wbrew wszystkiemu i wszystkim(tesciowa i cala rodzina meza)....nie mam juz sil walczyc,dobierac dobrej miny do zlej gry!

bo ja nie chce siebie oszukiwac i uprawiac seks"na sile"

czemu na sile??maz ci nie pociaga??nie pragniesz go??piszesz ze kochasz a budziw tobie on niechec do sexu??nie rozumiem tego..co ma do tego jego rodzina??

przeczytaj lepiej wszystko jeszcze raz!

Ok, ja uwazam, ze nie mozna , a przynajmniej nie powinno sie byc z kims z wdzieczności, bo krzywdzi sie tym równiez tego człowieka, który zasługuje na miłość. Tylko trzeba to oddzielić, i dobrze zakwalifikować. Czy to juz naprawde koniec miłośći, taki nieodwołalny czy tylko zauroczenie przystojnym facetem, wywołało takie odczucia do męża. Bierzesz to pod uwagę? Jak tłumaczysz niechec do seksu mężowi?

czytalam i dla mnie nadal jest to zawile...co ma do tego jego rodzina ze sexu nie chcesz z nim uprawiac?!!!!to jest chore!!!po co ty wogole z nim jestes...skoro sex na sile itd....niejestes szczesliwa

łatwo powiedzieć, każdy z nas popełnia błędy, i im szybciej zacznie sie je naprawiać tym lepiej. Jesteście dwojgiem dorosłych ludzi, nie m a n a szczęście w tym związku dzieci, jeżeli rzeczywiście nie widzisz innej mozliwości, lepiej si e rozstac , i to w miare szybko. Oczywiście jak jedna strona chce odejsc, to druga zaczyna kochac mocniej, tak juz jest, więc moze nie byc na poczatku łatwo. Wyperswadowac miłości raczej nie mozna. Ty miałaś n a mysli męża jak pisałaś o tym wyperswadowaniu?

nie meza tego drugiego

up