Znow zagaduje byłego, nie mam do siebie szacunku,ech...

Nie wiem,po co to robie. Pogada chwile,zapomni.A ja rozpamietuje,choc wiem,ze nie warto zawracac sobie nim ani ta znajomoscia glowy:)kobiety jednak sa glupie...albo ja tylko;/ wyzalam sie

poboli i przejdzie...uwierz musisz byc silna i miec szacunek do siebie samej bo jak ty nie bedziesz go miec to kto???

Może lepiej do mnie się zgłosić;).

To fakt. Mam na myśli to zdanie w tytule topicku autorki :D

nie martw sie nie jestes sama---> ja ostatnio umowilam sie po przyjacielsku z bylym i.... teraz smsujemy----kazde z nas wie ze i tak nic z tego nie moze byc ale jakos za czesto o nim mysle a najgorsze jest to ze w chwili obecnej mam chlopaka on wie o tym spotkaniu i smsach ale nie o myslach:(

na ogol o nim nie mysle,ale czasami mnie nachodzi...juz 2 rok mnie nachodzi w najmniej spodziewanym momencie...moze dlatego,ze przed nim nikt mnie tak po chamsku nie potraktowal;)no i byl tym pierwszym.skubany.

ale jak o nim myslisz milo czy raczej źle?

najlepsze,ze wiem,ze bylo zle,bezsensu,etc. wiec skad te glupie mysli,ja sie pytam?jakis błąd w konstrukcji, czy jak;)tez mam chlopaka,raz mu powiedzialam i po reakcji stwierdzilam,ze nie ma co go ranic...

Lepiej do mnie się zgłosić;).Jestem wyjątkowy;).

to moze jak tak bardzo cie kiedys zranil to warto zapomniec??? ja z moim bylym przezylam mile chwile byla to jedna z moich wiekszych milosci zostawil mnie bez wyjasnienia, cierpilalam przez niego dlugo teraz spotkalismy sie i po wielu latach wyjasnil mi wszystko i naszlo nas na wspomnienia choc i tak wiemy ze nic z tego nie bedzie a raczej nie moze byc piszemy do siebie mile smsy a ja caly czas mysle....

Amant Wszech Czasów- nie ma mnie w Twoich kryteriach niestety:)

po tym co zrobil,raczej nie mysle o nim milo.nie wiem,po co rozmawiam,zeby sobie,jemu cos udowodnic?naprawde nie ma to zadnego sensu:Dto sie nazywa samodręczenie!

wiele nas tu takich :-( kazda wie jakie jest nibylekarstwo na te samodreczenie: zaPRZESTAC. tylko glupie serce sie nie slucha :-O