Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Awajka

Kochanki i kochankowie jak to z Wami jest i jak to się stało?

Polecane posty

Gość duru buru
No u mnie to było bardzo prozaicznie :) poznałam gościa pokochaliśmy się :classic_cool: pobraliśmy i do dziś jesteśmy dobrymi kochankami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh no nie konkretnie o to mi chodziło,ale w każdym razie - dzięki za wypowiedź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawełek to ja...
lepiej nie pytaj, wiecej z tego bylo kłopotów niz radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wyszlo samo z sie,i jest fajnie,nawet lepiej niz fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie u wszystkich tak jest czy było...chodź faktycznie problemów przez to zawsze troszkę jest...zależy jeszcze jak sobie ktoś radzi z taką sytuacją, jakie ma do tego podejściei jaki jest emocjonalnie, no i najważniejsze czy potrafi dobrze kombinować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..oo.. to jak u mnie, tylko ciekawe jak to dalej się potoczy, tzn jak długo będzie trwało i jak będzie z nim dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny - powiedzcie
Czy bycie kochanka zajętego faceta daje wam szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak narazie prowadze zycie bezproblemowo,no i czasem tylko cos wykombinuje...problemy moze sie kiedys pojawia,ale jak narazie jest dobrze,moze jest problem natury uczuciowej,no ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jestem zajęta i moj facet też jest zajęty (facet w sensie kochanek),ale czy mi to daje szczęście? Hmm..trudne pytanie...przyjemność napewno, przeżycia miłe, fajne spędzony czas...ale szczęścia uważam,że nigdy mi to nie da...to przecież facet, który potem wraca do domu, żony, dzieci...i on nigdy nie będzie naprawdę mój, dbający o mniei chcący mnie uszczęśliwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie
klasycznie. Poznaliśmy sie, on obiecywał, że się rozwiedzie, że nic ich nie łączy ble, ble, ble Ja, głupia, wierzyłam. Na początku byłam zakochana i szczęśliwa. Potem coraz bardziej bolało. Gdybym mogła cofnąć czas, nigdy więcej nie wpakowałabym się w coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwsze co musiałam zrobić kiedy zaczęliśmy się spotykać, to opanować i ustabilizować swoja sytuację emocjonalną w stosunku do niego, ponieważ nie mogę sobie pozwolić na żadne uczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny - powiedzcie
Ja byłam szczęśliwą żoną, potem żona zdradzoną, następnie żoną, która miała kochanka i teraz gardze sobą, moim mężem i kochankiem. Bycie kochanką i posiadanie kochanka komplikuje życie i pozbawia je sensu. Wiem z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dlatego wychodze z zalozenia ze w zyciu piekne sa tylko chwile,rozdzielam to na dwa swiaty,nie myslac kto kogo i co ma,zreszta moj lewy swiat daje mi szczescie i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie posiadanie kochanka komplikuje trochę życie, ale ważne,żeby się nie angażować uczuciowo - to jest moje zdanie...a posiadanie kochanka wg mnie zdecydowanie nie pozbawia życia sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny - powiedzcie
Szczęście - tylko chwile - wierz mi Szczeście to móc w przyszłości i w wieku bardzo dojrzałym móc spojrzeć z dumą na swój wizerunek w lustrze. Ja w swym odbiciu nie widzę już tej wspaniałej kobiety , jaka niegdyś była. Czy było warto miec kochanka i kochac się z nim do utraty tchu, przrżywac upojne, szczęśliwe chwlie - NIE WARTO!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaa
awajka - a po co ci kochanek? maz nie wystarcza? kochanka nie kochasz, meza tez nie, kochasz tylko siebie. wiec po co im komplikujesz zycie? twoj maz moglby poznac kobiete warta jego uczuc i wierna, wcale nie musi tkwic przy tobie. nie pomyslalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam męża jeszcze, kochanka nie kocham - fakt, jednak przyszłego męża owszem, a kochanek jest odskocznią od realnego świata, daje takie małę chwile zapomnienia, dowartościowuje, a siebie zdecydowanie nie kocham, więc może stąd ten kochanek...wiem,że nie musi tkwić przy mnie, nie mniej jednak przyszły mój mąż będzie to robił nie wiedząc jaka jestem naprawdę..tak do końca, a Ty zapewne nie maiłaś kochanka i dlatego się tak wypowiadasz, kiedyś byłą takiego samego zdania jak Ty, jednak punkt myślenia zależy od punktu siedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaa
jesli mam byc szczera brzydze sie zaklamaniem. nie chcialabym nigdy tak zyc i nie pozwole sobie na to. albo sie kochamy i jestesmy razem, albo nie i wtedy robie co mi sie podoba. nigdy tak jak piszesz. zenada i brak szacunku dla siebie i innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaa
nie, nie mialam i nie zamierzam miec. mam cudownego meza, kochamy sie nie widze powodu zeby to psuc. a swego przyszlego meza to ty nie kochasz moim zdaniem. jak sie kogos kocha nie robi mu sie swinstw, a ty robisz i w dodatku bez skrupulow. DZIEWCZYNY MAM PYTANIE - CZY SA TU ZONY Z DLUZSZYM STAZEM KTORE SA SZCZESLIWE W MALZENSTWIE I ONE I ICH MEZOWIE CENIA SOBIE WIERNOSC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny - powiedzcie
...... ale kiedys bedzie w sercu i duszy wielki niesmak tamtych dni...... Wiem co piszę!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny - powiedzcie
U mnie to wszystko wydażyło sie po 20 latach związku małżeńskiego - czysta głupota........ Teraz odbudowujemy swój związek, ale jest trudno - oboje jie potrafimy sobie spojrzec w oczy, chociaz kochamy sie oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie kiedyś uważałam,że takie kochanki to najgorsze baby na swiecie i w ogole a teraz kiedy sama wiem jak to jest, moje podejscie do tego sie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaa
ooo mozesz sobie gadac, nie jestem ketynka i wiem co mowie. nie oceniaj wszystkich przez pryzmat swoich doswiadczen. znam stare dobre malzenstwa, ktore zyc bez siebie nie moga, rowniez malzenstwa 80latkow, ktorzy nadal trzymaja sie za rece. to jest moim celem, a nie chwilowe milostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewaaa zebys kiedys sie nie zawiodla na tym jak bardzo sie kochacie i Twoj maz bedzie Cie zdradzal, ten kochany maz z idealnego zwiazku,a sama nigdy nie mow nigdy - nie wiesz co przyniesie Ci los, dziewczyny powiedzcie -->a ja zwiazku swojego nie psuje, obym nigdy nie musiala go odbudowywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaa
awajka- takie jak ty zawsze mi to mowia. i wiesz co? nic sobie z tego nie robie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tego Ci zycze ewaaa - jednak nie patrze przez pryzmat moich doswiadczen, tylko widze co sie dzieje do okola...a Tobie zycze powodzenia w dazeniach do upragnionych celow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaaaa
jeszcze jedno - na temat milosci mego meza nic nie wiesz wiec sie nie wypowiadaj, bo glupoty gadasz:-) dziewczyny-powiedzcie- wazne ze sie nadal kochacie. powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze, jednak uważaj na wszytko co sie dzieje, bo nigdy nie możesz być pewna, smutne to,ale ja na przykladzie kolegi ktory wg mnie byl najszczerszym i najlepszym mezem na siwcie zaczelam tak uwazac, tak wspanialy wg mnie facet, a zdradza zone, ona nic nie podejrzewa i zawsze mowi jak maja idealne malzenstwo itd...ale no tak to przeciez przez takie jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×