Usunięcie narządów rodnych.

Bardzo proszę, o opinie, jak układa wam sie zycie seksualne po takim zabiegu. Czy czujecie jakis dyskomfort? Proszę temat potraktować bardzo poważnie.

Proszę nie krępujcie się kobiety i pomóżmy sobie. Kieruję ten apel do kobiet, które są po zabiegu usunięcia macicy i jajników. Wiem jak trudno o tym rozmawiać ale ja juz żyję z tym kilka lat i prowadzę życie seksualne, iż mam męża. Stąd moje pytanie jakie problemy , czy w ogóle macie jakieś problemy z tym związane. Proszę o szczere wypowiedzi, może nawzajem sobie pomożemy. Napewno nie jestem jedyną kobietą po takim zabiegu. Osoby niezainteresowane proszę o zachowanie powściągliwości i nie wypisywanie idiotycznych uwag, dziękuę.

Nie z wlasnego doswiadczenia ale pisze ci z opowiesci znajomych i rodziny. Wszystko jest normalnie, powiem ci ze w jednym przypadku,maz tej osoby nawet nic nie wie. Wszystko jest tak samo,poza tym,ze nie miesiaczkujesz i przez jakis czas bierzesz hormony.

Myslalam,ze jestes przed zabiegiem,niestety ja ci nie pomoge .

Mój mąż też nie wie, że jestem po takim zabiegu. Wie, że miałam zabieg ale torbiel na jajniku.Lekarze też mu tego nie powiedzieli, bo nie mówią tego. Prowadzę życie seksualne i przeżywam orgazmy. Zawsze słyszałam, że kobiety po takim zabiegu nie mogą tego przeżywać, więc oświadczam wszem i wobec, że to nieprawda.

Dzięki ci ewqa2 ---ja chcę pomóc kobietom, które żyją w takiej obłudzie i niech nie przeżywają katorgi przed takim zabiegiem, jeśli je to czeka.

Proszę o rozmowę, jest tyle spraw do wyjaśnienia, byc może pomogą psychicznie załamanym kobietom, pytajcie albo dzielcie się uwagami na ten temat.Proszę!

podnoszę temat !

Czy to jest temat tabu? Więcej odwagi, porozmawiajmy.

Wezmę pod uwagę kobiety z mojej pracy , na 40 kobiet to 11 jest po takim zabiegu, mówię o kobietach po 40 roku życia. Czy to mało? Myślę, że bardzo dużo. Mam dużo do zaoferowania , jeśli chodzi i doswiadczenia i zmagania się z tymi problemami. Podzielę się wątpliwościami i niedomówieniami.

nie wiesz ze tu 3/4 to malolatki? a reszta to faceci skad maja wiedziec...

Odpowiedam Ci nie! Tu jest dużo takich kobiet, tylko one nie są w stanie wykrztusić z siebie słowa na ten temat, nie przyznają się nawet same przed sobą, że coś takiego ich spotkało. Ja chcę o tym porozmawiać i proszę nie róbcie z tego tematu tabu. W necie rozmawiają nie tylko nastolatkowie a zwłaszcza na temacie "Zdrowie"

Och, napisz coś o tym, bo moja mama jest po takim zabiegu i żal mi jej.

forum sprawia, że nikt nie ma problemu z wyksztuszeniem czegokolwiek. wystarczy poczytać i popatrzeć na chamstwo, jakie się tu szerzy.

Jeśli nie warto rozmawiać tu o tych sprawach, to gdzie? Właśnie dlatego, że jesteśmy tu anonimowe, możemy szczerze porozwawiać, rozwiać wiele wątpliwości. Nie widzę nic w tym złego.

Taka operacja to nie koniec świata. Ważne jest nastawienie psychiczne. Przykre jeśli kobiety boją się mówić o tym swojemu partnerowi i robią z tego tajemnice bo boją sie jego reakcji. Skąd te cholerne mity, że kobieta po hysteroktomii to kobieta mniej wartościowa ? Kto w ogóle mógł kiedykolwiek mieć czelność wmawiać nam taki kit ? Czy w seksie i związku liczy się tylko to czy kobieta ma szyjkę macicy czy nie ? Jak dla mnie to chore.

Tak wiem, że ukrywanie tego przed mężem jest nie fer, ale nie każdy mąż jest godzien wiedzieć wszystko o żonie. To przykre ale wiem z własnego doswiadczenia, nie każdy na to zasługuje. Drugi aspekt, to to, że istnieje taki mit, że kobieta po tym zabiegu nie jest zdolna przeżywać uniesienia sexualne i orgazm. Kiedyś, kiedy nawet do głowy mi nie przyszło, że mnie to spotka patrzyłam na te kobiety jak na mniej wartościowe, nawet wzbudzały we mnie litość i współczułam ich mężom. Myślałam, że nie są zdolne do aktów sexualnych. Jak bardzo sie myliłam.

Bardzo proszę o jakieś uwagi, cenne uwagi.

zalozony bo niektore kobiety nie moga sobie z tym poradzic. moze ten temat komus pomoze.

Właśnie chciałabym porozmawiać z kobietami, które są po takiej operacji, lub czekają, lub odwlekają ją z jakichś tam powodów, obaw. Niestety nie unikną jej a naprawdę z niewiedzy wpadają w straszną panikę lub depresję. Chcę pomóc tym kobietom.

ja najbardziej balabym sie tego, ze po takiej operacji o dzieciach mozna tylko pomarzyc :(

Tak, oczywiście, córkę i syna. Takie operacje najczęściej wykonywane są u kobiet po 40 roku zycia i później.Główną przyczyną są przede wszystkim mieśniaki, tak było u mnie.

Chciałam napisać, że tylko od naszej psychiki zależy czy będziemy czuły jakiś dyskomfort. Kiedyś, w pracy jeden starszy pan opowiadał, że jego żona jest po takiej operacji i już nie prowadzą życia sexualnego. Myślę, że powodem tego nie była fizyczna niezdolność tylko psychika jej zawiodła. Po prostu przeszła taki szok, że wpadła w depresję a wiadomo, że wtedy o kochaniu nie ma mowy.

Livoa, a co robi mąż tej pani, żeby ją wydobyć z depresji? Niestety, wiele jest takich sytuacji, gdzie kobieta jest dyskwalifikowana jako kobieta, bo ze względu na chorobę nie może współżyć (ból) ani być w ciąży. Poczytaj sobie na www.forum.pecherz.pl - prawie żadna dziewczyna/kobieta nie ma partnera... z powodu choroby... Smutne...

Niestety ta pani już zmarła, pięć lat po operacji. W jej przypadku okazało się, że to był rak.

Chciałam zaznaczyć, że kobiety, nawet młode dziewczyny, które mają mieśniaki powinny niezaniedbywać tej choroby. Często lekarze bagatelizują tą sprawę. Pacjentce każą podejmowac decyzje czy ma usuwac , czy czekać. Myślę, że należy robic wszystko aby mięśniaki nie rosły, bo w końcowym etapie w najlepszym przypadku trzeba usunąć macicę. Może być gorzej jak wszystko zamieni się w raka złośliwego. Kobietom w młodym wieku lekarze wyłuszczają mięśniaki lub jest inna metoda.Kobietom po 40, 45 roku życia najlepiej wszystko usunąć, macicę wraz z jajnikami. Tak najletwiej dla lekarzy. A jak się czuje po tym zabiegu kobieta?

Oczywiście masz rację odnośnie przełamania tabu. Chciałam tylko zaznaczyć, że nie jest to jedyne chorobowe tabu, które powoduje dyskryminację kobiety jako kobiety.

Ja wiem, że jest wiele chorób, które powodują ból fizyczny i ból psychiczny kobiety. Ze są to też choroby tz, wstydliwe, kiedy kobieta ukrywa to przed wszystkimi, nie wyłączając męża, jeśli uda się ukryć lub chce ukryć przed mężem. Ale ja chciałam porozmawiać o tej sytuacji, o tej bardzo częstej styuacji kobiety, kiedy zostaje ona pozbawiona właśnie swojej kobiecości, nazwijmy to tak. Wiem, że utrata piersi czy nawet jednej jest straszną tragedią dla kobiety ale....tu można pomóc sobie poprzez rekonstrukcje piersi i kobieta nie czuje takiego dyskomfortu. Zakładam, że w tych wszystkich przypadkach wykluczamy raka i dalej żyjemy tylko czujemy zażenowanie bo coś się zmieniło u nas.I właśnie uraz psychiczny jest najczęszczą przyczyną zaprzestania stosunków sexualnych, ponieważ kobieta czuje się , że jest już inna i nie może żyć pełnią życia. A mężowie nić nie wiedzą,( nie wszyscy ale z 80 %) że kobieta po takim zabiegu nadal jest zdolna współżyć, nic się tak naprawdę nie zmieniło, bo orgazm powstaje tak naprawdę dzieki mózgowi, nie macicy!

Jesteś bardzo szcześliwą kobietą i masz kochającego wyrozumiałego męża. Zazdroszczę Ci. Jednak gdybyś była w innej sytuacji życiowej pewne sprawy zrozumiałabyś. Uwierz mi. Wiele kobiet musi ukrywac przed mężem ( np. drugim mężem), bo żyją ze sobą bo nie mają wyjścia z sytuacji. Są na utrzymaniu ich, ponieważ tak się potoczyło ich życie, że narazie nie są w stanie same się utrzymać.

Jestem przed takim zabiegiem, bardzo się boję.