Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mitrywe

mam dosyć swojego małżeństwa!

Polecane posty

Gość mitrywe

pewnei takich topików bbyło mnóstwo i wnich wiele użalających się nad soba lasek i ja będę kolejna... ale mam ochote się wygadac, potrzebuje tego - moze ktoś to przeczyta może nie... może będzie mi lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
....dlaczego masz dosyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz
dlaczego masz dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macintosh
Skoro masz dosyć to może najlepszym wyjściem było by je skończyć...hmm..ale po co tak upraszczać sobie życie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
jakie to proste... z moim mężem nie sposób sie dogadać... niepotrafi rozmawiac, iść na kompromis... w pewein spsób ciągle podważa moja kobiecość i atracyjność zresztą pwodów jest mnóstwo - każdy z tu wymienionych jest tylko wierzchołkiem góry lodowej mieszkam z zupełnie obcym mi człowiekiem któy nie chcelub nie ptorafi tego zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
macintosh takto najprostsze wyjście... masz rację] ale w zyciu nie chodzi o to żeby iść na łatwiznę. Ślub dlamnei wiele znaczy, nie będę uciekac przedtrudnościami a z drugiej strony nie mamjuz pomysłu jak to rozwiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
ja też mam dosyc i odejście wcale nie jest takie proste, nie dla wszystkich malżeństwa mam dosyć ale swojego męża nadal kocham, spędzilismy wiele wspólnych chwil nie jest latwo zostac, jeszce gorzej odejść, zwlaszca gdy jest sie w pewnym wieku, kiedy czas na poczęcie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
tzn co więcej?? jakie są nasze główne problemy? o co ciągle się kłócimy?? o co dokładnie ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
mitrywe-doskonale cie rozumiem-ile masz lat, jak dlugo jesteście ze soba my już 11 w związku,6 malżeństwa, ciągla walka, upadki i wzolet, brak porway, ciągle rozczarowanie, ale i radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
mam 26 lat, około 4 lat małżeństwa. jak mozemy sobiepomóc skoro on nie chce?? nie wiem jak go przekonac do pójścia na terapię małżeńską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
a problemów w związku tyle (nawarstwionych) że aż sama nie wiedziałabym od czego zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
my też to-terapię walkowalismy, mąż sie zgodzil,ale nic ztego nie wyszlo, bo wtedy nadeszly inne dobre dni, wiem tylko,że starania jednej strony nie przynosza rezultatu, do tańca niestety trzeba dwojga kiedyś też napisalam podobny topik,większosć osób wypowiadala się za moim odejściem od meża, ale jak odejść skoro kochamy sie?? myśle,że skoro nie doszlam jeszcze do tej decyzji, to należy próbować na sile, to chyba będzie sie czulo,jeżeli przyjdzie czas rozstania,czego nam nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
ja właśnie chyba dojrzewam do tej myśli... nie wiem juz czy kocham nie wiem czy jestem kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
w każdy razie próbujcie coś naprawiac,zmus męża na terapie ,jeżeli choc odrobinę mu na tobie zależy, zgodzi sie, jeżeli nie wiesz czy kochasz, nie odchodz odejdz ,jeżeli stwierdzisz, że nic do niego nie czujesz i że nie warto z nim być macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
nie nei mamy i coraz częściej mysle ze mój mąż nie chce mieć tylko nie mówi wprost tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
my też i nie wiem czy to plus czy minus teoretycznie latwiej odejsc a w praktyce??/ mój chce dziecka, ale ja nie moige sie zdecydować, moze podświadomie wyczuwam ,że nie taka rodzinę chcialabym dac temu dziecku przykre to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
bardzo pragne dziecka ale nie chce żeby dzieckomiało byc lekarstwem na problemy w związku bo zamiast scementować go to można zniszczyć zycie jeszcze tej małej istotce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
a z czym głównie borykacie sie na codzień??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
ja już od ponad dwóch lat jestem niezdecydowana-czy próbowac zajśc w ciażę czy nie , zdaję sobie sprawe z tej olbrzymiej odpowiedzialnosći, latwo sie zdecydować na dziecko, kiedy w malżeństwie wszytsko sie wspaniale ukada i mąz jest tą podporą domu podejrzewam,,ze i u ciebie jest niezgodnosc charakterów co leży na początku tej góry lodoweJ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
równocześnie zadalyśmy to samo pytanie postaram sie odpowiedzieć-u mnie jest to w glównej mierze niezrozumienie, mam wrażenie, że on tak po prostu i najzwyczajnie w świecie mnie,nie rozumie, jest nieodpowiedzialny, nie pomaga mi , nie czuje ,żę jest tym zaufanaym czlowiekie i podporą ,mamy zupelnie inne sposby spędzania wolnego czasu i inne zaintaresowania pozostaje pytanie-co nas lączy-poza zadeklarowaną milościa i ciąglymi klótniam oraz aktem ślubu-niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
wiesz tak naprawde to nawet nie wiem od czego zaczac... niektóre problemy sa niby błache ale nie sa takie kiedy trzeba zyć z tym na codzień, niektóre poważne. Problem jest w tym ze oboje mamy problemy ze soba: nerwice, stany depresyjne. u nas np problemem jest mój ubiór... niby taka błacha rzecz... a jednak gdy ktoś ciagle ci robi uwagi, ciagle stroi fochy z powodu takiej głupoty może wykończyć... mój mąż nie akceptuje wogle spodnii, potrafi sie czepic tego ze ubrałam bluzke bez dekoltu i takie pierdoły ale on potrafi tak upierdliwie je uprzykrzyc... obrazic mnie, nazwac babochłopem mało gustowną... a ja miałam zawsze z tego powodu kompleksy wiec reaguje źle.. a straszydłem nie jestem ;-) ustepujmu w tym ale coraz czesciej wyrazamprzy tym swoj bunt... a to juzźle bo powinnambyc do tego jeszcze usmiechnieta i zadowolona Ćdn ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
moge sie podpisac pod tym co napisałas ;-) a może coś konkretneij??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
poza tym nie układa się Nam w innych sferach życia... normalnie jakby całkiem obcy człowiek ze mna mieszkał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
konkretniej-dużo by tego bo wiele lat-przede wszystkim ciągle klótnie-o wszystko-o to,że za dużo pracuję, że nie spędzam z nim wystarczająco duzo czasu,że chodzę do siostry,że siedzę przy kompie, są to klótnire o banalne sprawy, ale padają z jego strony zawsze obrażliwe slowa, kończy na tym,że bedzie sie ze mną rozwodzil,że tak dalej nie można, a potem mu mija i zachowuje sie jakby nigdy nic się nie stalo.. nie interesują go sprawy domu, remonty,zakup mebli, sprzątanie-to zbyt przyziemne dla niego sprawy podobnie jak u was -jest nerwowy i często popada w melancholię, a ja chcialbym,żeby dla mi kopa,bo nie lubię sie nad soba rozczulać cala szcęcie nie mamy problemów-jeżeli idzie o mój wygląd czy kobiecoś, akceptuje mnie taka jaka jestem i naprawde go pociągam(to chyb jedn z tych nielicznych dobrych rzeczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
a czy jest zamkniety wsobie?? w swojej skorupce?? Mój mąż niestety tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuggi
raczej nie,jest wylewny, uczuciowy, ale prowadzi tylko monologo-mówi o sobie, swoich uczuciach, swoich potrzebach, nie sluchając zupelnie tego, co ja mam do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
ja właśnie prowadzęmonologi,ale chcę słuchaćinnych tylko mój mąż milczy cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
masz jakieś pomysły na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitrywe
na rozwiazanie?? czy też stoisz w miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×