Znów odbija mi się czosnkiem orgiastycznie

Wyszedłem z kościoła i poszedłem do parku rozglądając się kogo by tu zgwałcić. Wokół żywej duszy. Już miałem dać za wygraną i iść coś ukraść, gdy wreszcie zobaczyłem samotną dziewczynę. Podbiegłem z tyłu, zatkałem jej usta ręką i przewróciłem na ziemię. Zaczęła się wyrywać więc przygniotłem kolanem. Był to mój debiut w gwałceniu więc szło mi jak po grudzie a na dodatek dziewczyna uparła się, że nie będzie ze mną kooperować. Przyłożyłem jej nóż do gardła i zdarłem ubranie. Byłem tak zdenerwowany, że powiedziałem jej, że ma piękne piersi i zacząłem ją całować. Zamiast być mi wdzięczna za humanizację gwałtu okazała mi czarną niewdzięczność i znowu zaczęła krzyczeć i wierzgać. Myślała pewnie, że jak powiedziałem komplement to jej wszystko wolno. Musiałem ją uderzyć z pięści w twarz żeby znowu zaczęła płakać i się mnie bać. Zastanawiałem się czy użyć prezerwatywy czy już nie, ale wolałem mieć czyste sumienie. Na wszelki wypadek zgwałciłem ją bez gumki . Na odchodnym pocałowałem w usta i powiedziałem, że jak pójdzie na policję to ją zabiję.

to bardzo romantyczne

idz koles na silownie i zapakuj troche, bo widac, ze ci sperma na mozg wali

jakby był inwigilowany przez LPR, Lauren, jesteś niedomyślna :o

No przeciez seks z gumka to grzech a on dopiero co z kosciola wyszedl...

jebnij sie w łeb to ma być śmieszne:o POLICJA!!!!!!!!!!!!

Wróciłem do kościoła i wyspowiadałem się. Dostałem dwadzieścia zdrowasiek. :)

noooooooooooooooooo to ktos tu ma niezle zryta psyche

Już miałem wyjść, gdy ksiądz zawołał za mną, że dosłownie wczoraj wprowadzili pokutę w formie pre-paid. Najpierw pokuta, potem grzeszenie. Stawki takie same jak przy spowiedzi zwykłej . To była dopiero frajda! Już po chwili nie mogłem uwierzyć, że nikt na to wcześniej nie wpadł. Odklepałem dziesięć litanii do Ojca Świętego, ze dwadzieścia ojczenaszów i jeszcze inne modlitwy, te co pamiętałem. Razem w pół godziny odpokutowałem za ponad trzysta karniaków. Wyszło mi, że mogę zjeść dwa i pół kilo mięsa w piątki, przez trzy godziny dwadzieścia minut rozmawiać z jehowcami o końcu świata albo usunąć jedną ciążę. Ksiądz powiedział, że mogę to wymienić na co chcę — program pilotażowy. Nie wytrzymałem i na próbę go kopnąłem. Odjąłem sobie oczywiście całe osiemdziesiąt trzy punkty, ale nie powiedział mi ani słowa.

Naprawde!!!

E, tam

chwila juz kończę Ojcze Nasz i zaraz urwę ci jaja

No :o Ale trzeba im wybaczać, są w końcu bytami niższego rzędu.

Bardzo dobre krótkie formy poczytałbym jeszcze ale muszę spadać

ta..........może troszkę...ale zaczyna sie od zlewy ,potem śmiechu i nagle jest nieszczęście a w TV dudnią co sie stało..dlaczego nikt nie zareagował albo to taki grzeczny chłopak był:o dosyć mam tych sensacji..chyba zły dzień mam

Kajdanki są prymitywne :o Co innego jedwabne szaliczki :D

Ale jedwabny szaliczek ma wszechstronne zastosowanie :D A skręcony, jest bardzo mocny, nie ma obaw :D

Nie mam różowego szaliczka ... czy to znaczy, że mnie porzuci? :o

atak poza tym, niech Ci kiedyś facet tym różowym (nawet) szaliczkiem przesunie w miejscu innym niż nadgarstki :D

Use you imagination :P

To strzel sobie piwko, albo dwa :P

Moja spowiedź u czarnego , czyli u doktora Kościoła - Człowieku, przestań pierdolić o smarkach!!! Mów z kim się... no wiesz. - Aaacha. To też? - Od tego się zaczyna! Łapiesz? Od tego zawsze zaczynamy. A smarki na koniec. Zresztą mamy teraz taką promocję, że przy trzech grzechach smarkanie gratis. - Niech pomyślę. To było tydzień wcześniej. Ta sekretarka od piór... Była sama w sekretariacie. - No, wreszcie zaczynasz coś łapać. - Cóż... Pod koszulą wyraźnie rysował się biustonosz... więc powiedziałem, że ładnie wygląda. - I co? - Uśmiechnęła się. - Przewiń pół godziny naprzód. - Już wracałem. - To kwadrans. - Byłem u prezesa. - Na stronie: Zaraz jebnę w tę budkę. głośno: No to po kolei. - Uśmiechnęła się i powiedziała „dziękuję\". - po chwili milczenia: I co dalej? - Nic. Przyszedł prezes i weszliśmy do gabinetu. - To wszystko? - Tak. Bardzoś, Franiu, ciekawski! - Synu, ja i tak jestem jeszcze najnormalniejszy z kleru w naszej parafii. Robię w tym zawodzie tylko pięć lat. - Że co??? - Wiesz co? Zrobimy eksperyment, mój ty tomisto. Zamienimy się miejscami. Wstawaj. Załóż tę sukienkę i usiądź w tej budce. - po chwili: Ale tu fajnie. No dobra, co teraz?

Aby nie wodą z Sigmy, już kranówka lepsza byłaby :o

pisz dalej bo fajne :D to wygląda lepiej niż niejedna psychoterapia. ciekawe co by było jak by sie tak ze mną ksiądz na sukienki pozamieniał ?

żałuj bo była dobra, gupia Lauren. Poprosimy o jeszcze pozytywne jest również to że topik nie został zaśmiecony przez wpisy tych tutejszych klaczy:o