czy bywaja tu panowie kolo 30-tki?

Witajcie nieposiadający teściów:) Wyspane i rozmarzone? [kwiat}

Witajcie nieposiadający teściów:)

Witaj cytryniasta Cytryno :D

Jaki dzisiaj jest poziom desperacji u Ani? Spódnico, do wczorajszego, uciekanie oczków może następować też jeżeli nasza iskierka jest paskudna:)

ode mnie dla was zdjęcia nr. 1 i 3:) http://portalwiedzy.onet.pl/130113,1,1,0,galeria_media.html

Moja desperacja jest dziś okropna bo chyba od jesieni będę znów osobą samotną :) Kuźwa no ja to mam fart .. echh..

A ja chyba od wczoraj jestem:( Chciałem strzelić gola a dostałem kosza:(:(:(

Łączę sie z Tobą w bólu ;)

Cytrynko ja przeciez nie dałam Ci kosza ;)... przynajmniej nie do tej pory :P Cześć Ania , moze jeszcze da się to wszystko poukładać ?

Hej Lenka ;) Może da się poukładać może nie :) Ale.. zatrzymywac go siłą nie będę :) Jego strata :P ;)

Na siłę się na pewno nie da ;) Za to dla Ciebie to może być początek czegoś innego lepszego ;)

Witaj Lenko w towarzystwie desperautek i mnie:) W razie czego ja jestem flexible:) i prawie na miejscu:) Oczekujący w dyspozycji

Witam moi drodzy! Aniu a czemu akurat jesienią?

Cytrynko ale o ile pamiętam to już dzisiaj rano miałeś mnie obudzić namiętnym pocałunkiem ;) Hej spódnico spodnie!

Namiętnie cmok, cmok

Teraz już za poźno mamy południe :P Będę jednak musiała poszukać sobie jakiegoś Kaszuba ;)

A z Białogardu może być?

Ale to aż pod Szczecinem no i nie Kaszubbbbbbbb

To na razie ciesz się góralem z gór świętokrzyskich,

To będzie wspaniały związek on line ;)

Hahaha związek on line - dobre :D Hej - W spodniach... czemu jesienią - a temuż to że mój luby wczoraj mi oświadczył że za granicę do pracy się wybiera, a dla mnie to oznacza koniec... byłam za granica to się napatrzyłam co się tam wyprawia... i wiem że nie byłabym w stanie ufać że on akurat sobie kogoś tam nie przygrucha :)

Musi być on line bo Cytrynka nie chce przeprowadzić się na Kaszuby

Musisz chyba nad nim dłużej popracować :D

Aniu, a masz podstawy, żeby mu nie ufać? Tak samo się ufa w kraju jak i za granicą, przynajmniej wg mnie. Żyto zbiorę, ziemniaki wykopię i jadę na Kaszuby:)

Roztaczam właśnie nad Cytrynką swoją sieć ;)

Widzę ,że już nie muszę Cytrynka jest mój ;)

ooo, jak miło z jego strony. a na długo chce jechać? zaproponował żebys mu towarzyszyła?

Twój i na zawsze

Wiesz Citrontii... kiedyś myślałam tak jak Ty ale prawda jest taka że tęsknota jest tak duża kiedy jesteś w obcym kraju że człowiek zaczyna podświadomie kombinować jak sobie to cierpienie umniejszyć.. i później sie prowadzi podwójne życie przez jakiś czas a później po roku.. dwóch latach czekania w kraju na kochanego.. dostajesz tel. lub maila.. że już nie ma co się oszukiwać że on kogoś ma itd itd... nie chcę tracić czasu na coś takiego :)

Lenka.. pozostało Ci zarzucić Citrince białą szmatę na łepetynę i wykrzyknąć - "Mój ci on" :D