Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszły mąż

dobre cechy męża

Polecane posty

:D:D:D:D Widzę, że spotkanie już szykujecie, tylko nieco odroczone w czasie? Nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Melania*
Limonka ja tu misternie tkam sieć,żeby się nie zorientowali o co chodzi, a Ty tak prosto z mostu - na prawo most, na lewo most ;) Gdyby nie Twe ostatnie zdanie, o kurczaki pieczone, dostałoby Ci się :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt. Już ich nie ma :( Myślę, że mam w sobie dużo więcej życiowej odwagi, niż wy oboje wzięci. Dla samej ciekawości umówiłabym się z tobą Człowieku z Księżyca, gdybym była na miejscu Ryby. Jesteś bardzo intrygujący i albo byś został moim facetem, albo przyjacielem ( w sensie: dobrym kolegą). Melania, trzeba wstrząsnąć nimi, bo oboje to takie trusie, dobrzy tylko w słowach. Z ich dialogów aż iskrzy, udają, że tego nie widzą. Ale się wtrącam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba Tobie przydałby się taki facet, jak Człowiek z Księżyca. Konkretny. Może nauczyłby Cię większego zdecydowania? Prawdziwy mężczyzna umie kobietę wyprowadzić z niebytu. Bo ty jesteś, a jakby cię nie było. Poza tym CzK nie jest leniwy, a to taka fajna cecha :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Dzień dobry. Widzę, że pojawiły się u mnie zaległości korespondencyjne. Trzeba mi będzie je sumiennie nadrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Po pierwsze - zwiadamiam - że Ryba - ani nie zechciala skorzystać z mojego obiadowego zaproszenia, ani nie zechciała zdradzić, w jaki sposób się do niej dozwonić. Ona potrzebuje "odroczenia". A "odroczenie" nie jest niczym innym, jak przesunięcie załatwienia jakiejś sprawy o rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Kol. kol. Melanii i Limonce chciałem podziękować za bardzo życzliwe kibicowanie prowadzonej tutaj rozgrywce. Trzeba podkreślić, co nie jest w żadnym przypadku normą, że w zachowaniu koleżanek nie ma śladu baskiej zazdrości oraz zawiści. Wręcz odwrotnie, jest w oczywisty sposób widoczna chęć i sympatia do mojej skromnej osoby oraz do nieco krnąbrnej Ryby. Oraz do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Limonce chciałem zakomunikować, że ja żadnych kontaktów z nieznanymi kobietami nie poszukuję. Bierze się to z faktu, że ja jestem ogromnie wstydliwy i nieśmały. Dodam także, że ja w zasadzie nie mam nic specjalnego do zaoferowania. Ani ja jestem przystojny, ani bogaty, ani specjalnie mądry. Dręczy mnie zaawansowana skleroza oraz mnóstwo innych przypadłości zdrowotnych. Można by powiedzieć posługując się słowami Wojtusia (Parzęgi) Brzęckiego - "jestem stary i lichy". A wybiegając nieco naprzód, łatwo sobie wyobrazić, że będzie tylko gorzej. Limonka? Doprawdy, zupełnie nie potrafię sobie wytłumaczyć Twojego skomplementowania. Jestem gotów traktować Twoje słowa jako klasyczną, babską kokietację. Naprawdę uważasz, że ja jestem taki intrygujący? Nie do wiary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
A życiowej odwagi, Limonka, to sobie pogratuluj. Przyda Ci się, bo, choć jestem pełen życzliwości dla Ciebie, z tzw. życiem musisz się osobiście brać za bary. No, chyba że znajdziesz osłonę przed różnymi przypadkami w osobie odpowiedniego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Melanię zaś ciepło pozdrawiam i zapewniam, że o sprawie zamrażarki Gorenje myślę i pamiętam. Wiesz co? Ale ja sądziłem, że Ty jesteś prostoduszna a Ty sama przyznałaś się do intryganckich ciągotek. To ci dopiero z Ciebie gagatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam zajrzeć do skrzynki, mimo strajku stołecznych listonoszy. ;-) Chciałam bardzo wszystkim podziękować za ciepłe słowa, trzymanie kciuków i wszystkie inne dowoy sympatii. Wszystkiego dobrego, Kochani! Pozdrawiam, RzW PS. Basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Melania*
Uśmiechnęłam się na określenie " gagatka " Do tej pory sądziłam, że występuje tylko w rodzaju męskim, a tu taka niespodzianka :) I, nie ukrywam, zmartwił mnie stan Twego zdrowia , " stary i lichy ". Aleksandrze, zamrażarką się nie kłopocz, podałeś mi już dużo danych, dalej to nie problem. Miejsce ustawienia zamrażarki jeszcze w sferze marzeń się mieści , mam trochę czasu. Rybko, witaj, miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Zrobiło mi się smutno. Ogromnie smutno. I przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Melania*
Aleksander :( , no to mi też. Oj, nie wiem, co napisać. Wesoły człowiek, gdy jest smutny, jest smutniejszy, niż smutny człowiek, gdy jest smutny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Wiesz co, Melania? Skoro Ryba odeszła, odchodzę i ja. Nic tu po mnie. Dziękuję Ci za życzliwe towarzystwo. Miej się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Żegnam się również z Limonką, która jak widać, nie utrafiła w jej zgadywance. Cześć, Limonka, cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek z Księżyca
Zabiłaś mi, Ryba, drzazgę w czułe miejsce. Zdecydowanie, nie mam szczęścia do kobiet. No i bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Melania*
Żegnaj Człowieku z Księżyca. Miło było Cię poznać. I ja życzę powodzenia. Przepraszam, jeśli coś spowodowałam, coś przyśpieszyłam. Bardzo mi smutno. Lubiłam Twoje topiki, mało takich mężczyzn jak Ty. Mam więc nadzieję, że jeszcze tu gdzieś na uczuciowym się pojawisz i znajdziesz kogoś dla siebie. Bywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym wysłałam coś na pamiątkę. ;-) PS. CzK, Twoje deklarowane teraz postępowanie nie trzyma się tego, co deklarowałeś jeszcze kilka dni temu. I co wynikało z Twojej ostatniej odpowiedzi listownej do mnie. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Melania*
Przepraszam, zapomniałam pożegnać się z Rybką. Pisałam Ci kiedyś, że czekałam na coś wiele lat. W moim wypadku były to lata zmarnowane. Życzę Ci, mała Rybko, by Tobie się udało szybciej niż mi " zacząć żyć " Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że nie ma zmarnowanego czasu. Wszystko zależy od podejścia. Zawsze każda historia czegoś uczy, choć niekoniecznie pozytywnego. ;-) Pojecie \"zmarnowany\" kojarzy mi się z żalem i wyrzutem. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. I bardzo chciałabym znów być mała! :-) Wszystkiego dobrego! RzW 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam Co się dzieje? Saszka? Oświeć mnie, bo nie rozumiem, co miałeś na myśli w swoim ostatnim poście. Na wasz temat snuję jedynie domysły, bo na topiku rozmawiacie tak na pół gęby. Do skrzynek wrzucacie sobie całą treść, czystą, soczystą i przejrzystą. Skręca mnie z ciekawości, żeby czegoś się dowiedzieć. Moja życiowa odwaga dotyczy w szczególności podejmowania zdecydowanych kroków na polu damsko-męskim. Mężczyznę \"prześwietlam\" swoimi oczyma, intuicją, doświadczeniem i różnymi takimi, po czym szybko podejmuję decyzję. Albo mówię \"dziękuję\", nie zaiskrzyło, albo jestem zdecydowana na związek. Romanse i związki noszące znamiona patologii (np. z żonatym) są u mnie z góry skazane na zagładę, więc ich nie zaczynam nawet. Po rozwodzie kilka lat byłam sama, bo samotność jest o wiele piękniejsza, niż bycie z osobą, z którą nie czuje się silnej więzi emocjonalnej. Kiedy taką więź poczułam (wzajemną), już nie jestem sama. Mego mężczyznę poznałam trochę zabawnie. Moja koleżanka zapoznała nas w internecie - dała nam nasze numery GG i w jednej chwili odezwaliśmy się do siebie. Kilka dni rozmowy i szybka decyzja o spotkaniu. Po co klikać bez końca do siebie? Lepiej poznać się osobiście. Wtedy człowiek nie musi łudzić samego siebie. Albo na prawo most, albo na lewo most (Melania :D ). Widzisz Saszka, choć Rybą targają jakieś niezdecydowania, brak odwagi, żeby walnąć pięścią w stół, to wydaje mi się, że to ty masz więcej obaw. To tobie trudniej wyjść ze swego wschodnio-pruskiego gniazdka. Zakopałeś się tam po uszy. Zamknąłeś w ryzach własnych ograniczeń, zbytnich wymagań. Nie lubisz siebie. Ale naprawdę jesteś osobą ciekawą. Coś tam bąknąłeś o swoim wyglądzie, pewnie żartem, a jeśli nie, to uwierz mi, że kobietę najbardziej podnieca nie fizys mężczyzny, tylko jego umysł. Ten atut, to ty masz na 100%! Zacznij mówić o kobietach tak ciepło, jak o przyrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się nagadałam! Pewnie mnie wyśmiejecie. A niech tam! Jestem na to przygotowana :D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorenje_F61300
Mam już te cyferki dla Ciebie, Melania. Zamrażarka Gorenje F61300. Zakupiona internetowo w firmie MF Eletronics z siedzibą w Warszawie. Wejdź na ich stronę i pogrzeb sobie, a zobaczysz, jak maszynka wygląda i jakie ma parametry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorenje_F61300
Limonka, ano, z Rybą nie wyszło. Zamiast numeru telefonu, zamiast spotkania, zostałem przez nią powiadomiony w uprzejmiej formie, że dłużej nie chce mnie znać. Nie dość tego, Ryba przesłała mi swoją bieszczadzką fotografię. Niby na pamiątkę. Ryba na fotografii jest fajną, ładnie uśmiechającą się babką. Doprawdy, swoisty sposób pożegnania. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorenje_F61300
Co zaś się tyczy Twojej diagnozy, Limonka, odnośnie moich strachów i obaw, utrafiłaś w dziesiątkę. Ja jestem dość pokaleczony, mocuję się ze swoimi słabościami, usiłuję żyć wg jakichś zasad - a to kosztuje. Jakkolwiek - sama to widziałaś, chciałem Rybę poznać, no, ale nie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×