Żona czy prostytutka co lepsze?

Co jest według was lepsze posiadanie żony czy korzystanie z usług prostytutek. Moim zdaniem i żony i prostytutki maja swoje plusy i minusy i osobiście trudno mi jednoznacznie potwierdzic co jest lepsze. Żeby było jasne jestem absolutnie przeciwny korzystaniu z usług prostytutej przez mężczyzn żonatych czy będacych w jakichs związkach.

Chwila moment a co z potrzebami seksualnymi. Jakoś trzeba je zaspokoić.

wiesz po co idziesz a jesli chcesz zadupczyc dziewczyne to musisz sie niezle natrudzic

dla ciebie na pewno prostytutka:) pozdrawiam:)

prawdziwy facet lubi się troche potrudzić:O prawdziwy facet to mysliwy i zdobywca;) a Ci dzisiejsi metroseksualiści to tlyko mrożonki i gotowce:O

No nie wiem czy prawdziwy mężczyzna to ten, który az tak bardzo chce się trudzić. Chyba troche przeceniasz mężczyzn. Tak jak mówię są plusy i minusy. Wiem bo byłem i w związku i chodziłem na dziwki a teraz sponsoruje jedna studenteczkę.

Najśmieszniejsze jest to, że najwięcej kasy wydawałem nie na dziwki czy na ta moja studenteczke tylko na dziewczynę. Kolacje, imprezy, wyjazdy, wakacje, prezenty. Kosztowało mnie to kupę kasy.

duzo jej dajesz na miesiac ??

bardzo ci tak dobrze:P

Dziewuszka dostaje ode mnie 1500 zł miesięcznie. Spotykami się przeciętnie 2 razy w tygodniu.

a pozniej mowia ze studentki takie biedne nie maja na utrzymanie i na nauke a tu prosze 1500 papiera toz to pensja urzednicza :D

mój facet na mnie przez 3,5 roku wydał moze z 3 tys. (góra). A ja na niego nie mniej niż on na mnie. Chyba frajerka ze mnie /-)

Powiem tak: warto być z żoną ale też warto ruchać te cichodajki. Uzasadneinie jest proste: żona zawsze jest po ręką, bardzo przydaje sie w domu,istnieją wspólne wspomnienia, z zoną można rozumiec sie bez słów. A dziwka to nowe ciało, nowa cipka,po prostu ktoś inny. Jedynym sensownym wyjściem jest ruchac zonę i dziwki, bo z czasem gdy pojawią sie probvlemy z erekcja a chęci pozostaną tak samow wielkie- pojawi się prawdziwa trauma. Moje credo: "Ruchać aż do bólu jajek mokre pizdy cichodajek, Oraz swojski tyłek zony, choć malutkie jej balony". pozdrawiam madrych ruchaczy oraz watpiących.

autorze lepsza bedzie prostytuka

ty jako przedstawiciel mechanicznej seksualności po co w ogóle zabierasz głos?

a mi mój facet przez rok kupił tylko kilka kwiatków i małyych drobiazgów ....ja mu już więcej kupuję :O :O :O

to drugie ha ha ha

a mi facet przez 4 lata kupil pare kwiatkow i nawet zero zadnych drobiazgow. nic mi po nim nie zostalo

Haloo.... Panie sponsorujacy studenteczke ;-) A jest jakis powod sponsorowac studentke, nizby chodzic do burdeliku ? Ceny te same, moze nawet nieco nizsze. Czy to kwestia wygody, czy jednak przyzwyczajenia do tego samego cialka itede itepe ? Chcialem spytac, jak to jest z taka studentka. No bo jednak czlowiek przyzwyczaja sie, coby nie mowic..

Idę do niej i płacę , za dodatkowe zachcianki dopłacam ale wiem jedno, że nie będzie marudzić i grymasić , przychodzę od pewnego czasu do tej jednej w agencji , znamy się prawie jak łyse konie i szanuję ją , bardzo przyjemnie jest i polecam każdemu aby psychicznie się wyluzować , słyszałem że kobiety w związkach się żalą na migreny , prostytutka nie marudzi , zapewnia facetowi chwilę zapomnienia o problemach :)

Kobietom jestem więc po kobiecemu zapytam :) a więź psychiczna w kontaktach z kobietami się nie liczy? Tylko sam seks? Bo zapytałeś co lepsze? Ale lepsze w ogóle? Czy lepsze do seksu? No bo wiesz, można by równie dobrze zapytać: co lepsze - facet czy wibrator? Bo wibrator nie marudzi, możesz go umyć i jest zawsze czysty, zawsze gotowy do użycia, nie bywa zmęczony, nie ma problemów z potencją... Ale w trudnych chwilach do wibratora się nie przytulisz. Do prostytutki chyba też nie bardzo... chociaż może się mylę ;)

*kobietą - miało być oczywiście w pierwszym wyrazie..

ja tam nie żony nie chce ani prostytutki żona - za dużo kosztuje prostytutka też kosztuje i jeszcze jakieś syfy nie lepiej iść coś wyhaczyć na jedną noc do disco?

oczywiście ze prostytutka :) a jak nie wierzysz musisz poznać się ze mną :)

Ależ ponieważ autor urodził się jako skurwysyn więc nie wie że można mieć i żonę prostytutkę.

chyba dziwka lepsza bo poprostu jest tańsza od zony w dodatku zona tez m a czesto wielu partnerów na koncie więc po co sie z taką zenic? dla jakies chorej więzi która dla kobiet jest wazna tylko wtedy gdy facet ma kase . a tak idziesz do dziwki płacisz te 100-200 zł przelecisz ją , masz w dupie co ona o tobie mysli płacisz i wychodzisz , niestety większosc kobiet to dno więc nie warto sie z takimi wiązac

...PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA nie musi polować biegać i zabiegać...jak kundel.. tenPRAWDZIWY ..kiwa palcem i przylatuje stado samic do przelecenia

Dzisiejsze kobiety mają spore wymagania a mało która może zaoferować coś więcej niż seks. Jak masz małe libido to nie opłaca się kupować krowy wystarczy kupować mleko w kartoniku. Z większym libido lepiej żonę bo ostatecznie wyjdzie wtedy taniej. Osobiście jak mam wysłuchiwać tych ciągłych narzekań, że nie żyjemy jak Beckhamowie itp. i dodatkowo taką utrzymywać to wolę korzystać z prostytutek one dają to samo co żona i dodatkowo nie marudzą.

...najdrożej kosztują te sÓki ktÓre dają za Darmo