Dziewczynka

A nie cobie będzie i dziwka wali mnie to ale licze że w pewnych kwestiach mnie i paru forumowiczów uświadomi. Np, Jakie ma ise plany na przyszłość będąc dziwką. Co się myśli o fecetach mając tylku wczesniej, (pewnie wielu żonatych) Czy się mysli o starości i jak to będzie. Cieklawią mnie te kwestie ale załozycielka topicu niestety nie potrafi odpwiedzieć na żadne z nich. Czyzby o tym nie myślała, ?

Gusik: DRAB, nie Krab. Krab jest nudny, poczciwy, świętojebliwy i na pewno użaliłby się nad skrzywdzoną dziewczynką :D. I jeszcze ją pocieszał, choć widać że panna pocieszenia nie potrzebuje :P

niestety żeby odpowiedzieć sobie i innym na takie pytanie trzeba być choć trochę człowiekiem inteligentnym, wrażliwym, honorowym.Ona taka nie jest.Nic nie potrafi, jest głupia, prymitywna wiec nic innego jej nie pozostało jak wypiecie dupy.

Niedobre są też blachary, bo lecą na samochody, dresiary bo lecą na spakowanych bezmózgów, tapeciary, itp. Złe są także panny mądre, bo często nie da się z nimi dogadać. I za głupie - z tych samych powodów. Za ładne, bo każdy chce je rżnąć, więc jak tu się z takimi związać? Złe są biedne, bo pewnie lecą na kasę, i bogate, bo traktują wszystkich jak zabawki. Złe są znane, i złe są nieznane. W ogóle dziewczyna, kobieta to tylko złośliwa narośl wokół pochwy.. - to hasło wydrapane jest na ścianie mojej szkoły. Nie zgadzam się znim! Patrząc takimi kryteriami, połowa z nas, mająca barwne dzieciństwo i młodość miałaby umrzeć w samotności? Musiałaby pokutować tym za grzechy młodości. Uważacie, że teraz żaden mnie nie zechce, a jak zechce, to pewnie tylko po to, by wygonić mnie na ulicę? Tak właśnie myślicie, że będzie? No, albo że nie doczekam wieku w którym ludzie wiążą się ze sobą na stałe, bo umrę wcześniej na AIDS. A czy ja czekam na kogoś świętego? Na faceta, dla którego będę pierwszą kobietą w życiu? Faceta, który po kilku latach związku zacznie się zastanawiać, jak to jest z blondynką, z grubszą, z mającą większe cycki, z młodszą, ze starszą.. Wolę takiego, który wyszalał się w młodości, który będzie zadowolony z tego, że ja też mam to już za sobą. Że nie byłam blacharą, którą miał każdy, który pod nią podjechał. O której krążą po całym osiedlu opowieści. Którą mieli gdzie chcieli, w ilu chcieli. O moim życiu intymnym nie wie nikt, prócz was. Nieważne czy rżnę się za kasę, za prezenty, gratis czy sama daję komuś za to kasę. Czy robię to z ciekawości, czy z głupoty, z wrodzonego kurestwa, czy co tam jeszcze? Wiem, że mogę przestać w każdej chwili. To co robię nie jest ani uzależnieniem, ani koniecznością.

do autorki:najgorzej jak się komuś coś wydaje:O

straszne głupoty piszesz ale wierz w te androny jeżeli pozwoli ci to przeżyć do następnego dnia. Widać ewidentnie że trapi cię to bardzo i męczy cię.Gdyby tak nie było nie rozpisywałabyś się tyle i nie udowasniała nic.Tylko winni się tłumaczą

\"O moim życiu intymnym\" E, tam intymnym. Ze śmiechu padnę zaraz - bo jakoś intymność z seksem za kasę nijak mi się nie kojarzy. \"nie wie nikt, prócz was.\" E tam, laska, nie łam się. Profesjonalistką jesteś, powinnaś się chwalić mocami przerobowymi, techniką, a nade wszystko - profesją. Gdybym był, dajmy na to, inżynierem, to cały czas z dumą mówiłbym o mostach, które zbudowałem.

Fajne Czyli rozumiem że każdy chce mieć ciebie w tej chwili za żone :) Wywyższasz się nad blachary bo po ciebie nie przyjeżdząja starymi BMW tylko limuzynami :) Uwierz mi mało jest facetów którzy świadomie będą chcieli się ożenić z prostytuką która robila to z własnego wyboru. Bo niby jaką będzie miał gwarancję że pewnego dnia znów się się zachce powrócić do dawnych zajęć? Poza tym skąd pewnośc że będzie chciał ciebie utrzymywać. przecięż innego normalnego zawodu póki co nie masz , a potem będzie o taki ciężko

Te teksty sa mi znane, więc nie ściemniaj, że są Twoje.

ktos sie podszywa pewnie jaks goraca 16 w wytapetowanym ryju marzaca o takiej profesji

aha ...

pierdololo-- To miało być przebłyskiem inteligencji? :-o