Za ile funtów da się wyżyć tygodniowo w UK.

Mam pytanko ile funtów potrzeba aby przeżyć tydzień w UK. oczywiscię pracująć. i Czy jak wypłata jest w piątek to zazwyczaj już w piątek mozna ją wydawć czy jak w polsce zanim przyjdzie przelew to jest juz poniedziałek (mowa o innym banku niż pracaodowaca.)

hej. jesli dostajesz przelew na konto to zalezy od banku kiedy mozesz wybrac pieniadze.najlepiej jest spytac sie osobiscie. a co do tego za ile mozna przezyc?trodno mi okreslic dokladna sume. jak bedziesz kupowac z glowa mozesz sporo zaoszczedzic. mozesz np kupic 2l cole za ponad dwa funty albo w markecie kupic 2 butelki coli 2l za funta w promocyjnej cenie.jest sporo promocji w sklepach. w kazdym rejonie angli jest inaczej ale wiem tez ze w marketach wieczorami wyprzedaja towar za bardzo male pieniadze. tam gdzie ja bylam np od 20tej do 20.30 bylo mozna kupic poprzeceniane (nie znaczy zepsute) mieso kiedys kupilismy dobre skrzydelka z kurczaka obnizone z 2,50 na 60 czy 80p i wiem ze wiele towarow ma wieczorami swoje piec minut.ale to zalezy od marketu. pomijajac fakt ze dla mnie cale angielskie zarcie to syf;)

to zalezy gdzie sie mieszka, ja moge podpowiedziec jak jest w londynie. 1) pokoj - zalezy czy jedynka czy dwojka i ktora strefa, generalnie jest coraz drozej. dwojki od 100 funtow w gore za tydzien, jedynki od 50/60. na ogol dwa tygodnie depozytu. czasami trzeba placic jeszcze jakies dodatkowe rachunki - np. jak sie chce korzystac z internetu czy telefonu stacjonarnego. co do reszty rachunkow to zalezy - jak sie wynajmuje pokoj to na ogol sa wliczone w czynsz, jak dom na spolke - to nie. prad, gaz do przezycia choc ciagle drozeja, woda spoko, licencja tv raz w roku (i b. wysokie kary jak sie nie placi), inernet tanio (zwlaszcza jak sie dzieli na kilka osob), council tax (taki podatek lokalny - smieci, sprzatanie ulic i takie tam) - duzo. 2) bilet - to zalezy gdzie sie mieszka a gdzie pracuje. mozna kupic na same autobusy - chyba 13 funtow tygodniowa, ale ceny to nie jestem pewna, cos kolo tego. metro drogie - najdrozej jak sie musi przejezdzac przes pierwsza strefe. 3) zarcie - na osobe dziennie to pewnie jakies 5 funtow powinno starczyc, ciezko mi powiedziec, bo my akurat wydajemy duzo. mozna kupowac najtansze w tesco czy lidlu, ale generalnie jak sie ciezko pracuje to na tym akurat nie warto jakos super oszczedzac. 4) do tego jakies proszek czasem, mydlo, pasta do zebow i takie tam - mozna tanio jak sie chce. no i na piwo by sie pewnie czasem tez poszlo.... co do wyplaty to zalezy, czy sie ja dostaje przelewem czy czekiem. jak przelewem to jest na koncie od razu, jak czekiem to trzeba czekac 3-4 dni robocze na zrealizowanie tegoz i bank pracodawcy nie ma tu nic do rzeczy. no i nie w kazdym miejscu dostaje sie pieniadze co tydzien - czasami co dwa, czasami raz w mieciacu, warto sprawdzic zanim sie zacznie...

hmm co do tego ralizowanego czeku to tez sprawa banku. ja dostawalam czeki i odrazu moglam je wymieniac na pieniadze. wiec nie kazdy bank jest sobie rowny.

Ja mam wyplate w piatek i pieniadze sa juz w piatek, a czasem nawet w czwartek. Mieszkam w Portsmouth wiec jest tu taniej niz w Londynie. Wynajmuje mieszkanie razem w z chlopakiem, razem z oplatami placimy ok 500 funtow, wiec ja place ok 250 na miesiac. Wiec powiedzmy, ze za tydzien place 65 funtow, plus jedzenie - ok. 20 funtow. Jezdze wszedzie rowerem, wiec oszczesdzam na biletach. Do utrzymania potrzebuje wiec co najmniej 85 funtow tyg., choc oczywiscie dochodza zawsze jakies wydatki typu ciuchy, wyjscia do pubu itp. Co do jedzenia to robimy zakupy raz w tygodniu w wiekszym supermarkecie, placimy ok 40 funtow (na 2 osoby) i wystarcza nam jedzenia spokojnie na tydzien.

My na jedzenie tygodniowo wydajemy jakieś 50 - 60 funtów> jest nas dwoje :) zakupy najczęściej robimy w Lidlu bądź Asdzie:) Na jedzeniu raczej nie oszczędzamy, bo znam takich co na tydzień na jedzonko wydają 15 - 20 funtów :) Wszystko zalezy od tego co się kupuje i gdzie. My oczywiście korzystamy z promocji, ale czasmi bywa tak, że braknie czegos w domu (nawet zwykłej coli) a nie chce sie jechac do marketu no to idziemy do pobliskiego sklepu, a tam wiadmo drożej :( Kupujemy tez dużo rzeczy w polskich delikatesach, które tez do tanich nie należą. Mieszkamy w Luton jesli ma to dla Ciebie jakies znaczenie :)

Oj za duzo za duzo, no ale nie po to czlowiek pracuje zeby na wszystko sobie zalowac, zakupy robie przewaznie w morrisonie, mam juz obcykane co jest dobre i gdzie co moge znalezc. Do polskich slepow chodze sporadycznie np po kasze. A co do gustow zywieniowych co kraj to obyczaj i czasami cos trzeba sprobowac dwa razy zeby posmakowalo. Ja na jedzenie w anglii nie narzekam bo dobrze gotuje :) wiec dla mnie zaden problem (dzisiaj wydalam 70 na 3 os rodzine)

Jesli chodzi o jedzenie to wystarczy kupowac je z glowa i nie trzeba duzo za nie placic ani jesc byle czego. Jak juz wyzej wspomnialam zakupy robimy raz w tygodniu, przewaznie w ALDIm lub TESCO. Kupujemy wszystko czego nam potrzeba i nigdy nie kupuje najtanszych produktow, bo nie mam do nich zaufania (typu TESCO VALUE). Potem w tygodniu gotujemy i najwyzej dokupujemy mleko lub pomidory, a to sa juz groszowe sprawy. I co tydzien wydajemy ok 40 funtow na dwie osoby. Wczesniej jednak kupowalam jedzenie na biezaco (tzn codziennie lub co drugi dzien) i wychodzilo mnie to nawet 2 razy drozej (!).