Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 1

pytanie do anglistow, jak mam zwroci uwage tej nauczycielce?

Polecane posty

Gość mama 1

Moje dziecko chodzi do 4 klasy. Uczy sie juz 4 rok j angielskiego i zajrzalam do jego zeszytu. Ja znam jezyk w miare dobrze, potrafie rozmawiac na proste tematy. dziecko moje mialo zapisane slowa w zeszycie np father a w nawiasie fader. To juz chyba przesada takiej wymowy uczyc. Widze coraz wiecej bledow. Czy mozna zapisac fader wymowe , wyrazu father?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglistkaaaaaaaaa
no teoretycznie nie powinno sie bo jakosc dzwiekow polskich nie jest taka sama jak angielskich...ale lepiej jesli dziecko bedzie mowic fader niz tak jak sie pisze...a na transkrybcje fonetyczna to dzieci sa jeszcze za male ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86970987
a jka chcesz zapisac wymowe slowa "father" nie uzywajac transkrypcji fonetycznej, ktorej dziecko w 4 kalsie nie zna??;O Kolejna, ktora lepiej wie niz nauczyciel...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 86970987
Uwielbiam rodzicow, ktorzy mysla,ze dziecko w 4 klasie bedzie mialo wymowe rodem "received pronunciation" krolowej angielskiej i bedzie czytalo Szekspira w oryginale:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz parcie na szklo
no sorry, ale im mlodsze dziecko tym szybciej chwyta jezyk, wiec nalezy je uczyc poprawnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkahhhh
ja też sobie tak pisałam jak byłam w podst, z czasem przyszla bardziej profesjonalna wymowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widocznie miałąm nadambitną
nauczycielkę, bo w 4 klasie nauczyła nas transkrypcji fonetycznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uczę angielskiego prywatnie i często swoim uczniom radzę zapisywać w nawiasach polską transkrypcję. A po co? Po to, że jak potem sami wracają do notatek z lekcji to wiedzą jak powtarzać nauczone na lekcji zwroty i słowa - lepiej tak niż by potem zamiast \"fader\" mówiły \"father\". Poza tym dzieciaki i tak na początku nie mają akcentu, a wytłumaczenie, że th mówi się z językiem między zębami to żmudna praca. z doświadczenia wiem, że akcent przychodzi z wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gshgfjhgfkdfs
ja sie transkrypcji nauczylam dopiero na pierwszym roku studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widocznie miałąm nadambitną
Z drugiej strony większość z nas, uczniów angielskiego uczyła się mniej więcej od 4-5 roku życia, więc to pewnie była jakaś różnica...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Widocznie miałąm nadambitną i uczyła Was tych znaczków typu \"3:\"? Moim zdaniem to wyraz nie ambicji, ale głupoty. Takich rzeczy to można w liceum uczyć, a nie dzieci, które nie słyszą różnicy między poszczególnymi głoskami, za które odpowiadają te znaczki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie trzeba uczyc od razu
dobrze. Dziecko w tym wieku bardzio szybko chwyta nowosci i je akceptuje. Pamietam swoje ksiazki z dzieciństwa z transkrypcja - nie dziwilo mnie to, uwazalam,ze w ang. tak jest i juz. W tym wieku dziecko korzysta juz ze słoenika - po co mieszac w głowie? Potem przestawiac sie na inne zasady wymowy jest bardzo trudno. No a najlepiej uczyc jak najwiecej mówic , a najmniej podawac zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie trzeba uczyc od razu
argumentu,ze posługuje sie słownikiem mozesz uzyc w rozmowie (delikatnej) z nauczycielką. Do kogos z góry - bywa,ze mamausia madrzejsza od nauczycielki , nie taka to rzadkosć.A to,ze zaglada dziecku do zeszytu tylko o niej dobrze swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kro
Z Ciebie taki nauczyciel jak z koziej dupy trąba! Wybaczcie ale zdenerwowało mnie to co Kro napisał/a! Toż to lenistwo i zupełny brak profesjonalizmu uczyć dzieci zapisywania wymowy za pomocą polskich znaków! ! ! ! ! ! ! ! Uczę angielskiego i bez względu na poziom wprowadzam transkrypcję ( pod warunkiem że nie sa to dzieci, które jeszcze w ogóle nie potrafią pisać) Uczeń zaznajomiony z transkrypcja fonetyczną potrafi przede wszystkim przecztać sobie słówko w słowniku. I to właśnie główny argument dla mnie żeby uczyć zapisu fonetycznego. Współczuję uczącym się nauczycieli-partaczy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kro
i jeszcze jedno, Kro dzieci jak mało kto słysza różnice w wymowie i potrafią pięknie odwzorowywać to co słyszą... no chyba że trafią ( uchowaj Boże! ) na kogoś takiego jak Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu zadzierać z nauczycielką. Ja chodziłam na prywatne lekcje angielskiego kiedy miałam 10 lat i i nauczielka wprowadziła mi transkrypcję, za co jej jestem wdzięczna. Nie dziwiły mnie wtedy te hieroglify w słownikach i szybciej przyswajałam poprawną wymowę. Zapisz dziecko na dobre prywatne lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Do Kro chyba jesteś głupia, albo niedouczona :) Wybierz się na jakieś warsztaty dla nauczycieli dla dzieci i popytaj co prowadzący mają na ten temat po powiedzenia. Chcesz zniechęcać dzieci do nauki? Wolna wola. Ale to tak, jakby w 4 klasie ktoś na matematyce dzieciom wprowadził dowód indukcyjny. Moja przyjaciółka, która kończyła szkołę amerykańską w polsce i mówi świetnie po angileski NIGDY nie była uczona znaczków fonetycznych. 99% dzieci w podstawówce nie jest w stanie powiedzieć na którą sylabę pada akcent, a co dopiero kazać im się doszukiwać poszczególnych dźwięków w wyrazach. Do tego trzeba mieć już wyrobione ucho i być porządnie obsłuchanym z językiem. Wiesz, nawet małpę nauczysz wielu rzeczy to i na upartego w dzieci też zmusisz znajomość znaków fonetycznych. Tylko po co? Chcesz zniechęcać dzieciaki - droga wolna. Myślę, że moi uczniowie chętniej na samym początku zapisują sobie fonetycznie na swój sposób słowa (czego od nich nie wymagam, ale w niektórych trudniejszych przypadkach sugeruję - np favourite, które uczniowi 1szej klasy sprawia problemy i patrząc na zapis fonetyczny łatiwej mu powoli wymówić to słowo). Oczywiście wchodzi to w grę WYŁĄCZNIE u początkujących uczniów i 4ta klasa, po 3 latach nauki nie wchodziłaby w grę, ale dzieci bardzo chętnie korzystają z takiego ułatwienia. Co do moich metod nauczania to myślę, że mało Ci do tego, bo mogłabyś je oceniać dopiero po moich sukcesach, a nie po tym czy męczę dzieci fonetyką, czy nie. Każdy ma inne metody nauczania i wcale nie znaczy to, że jeśli ktoś ma na to inny pogląd to robi to gorzej. A jeśli wydaje Ci się, że pojadłaś wszyskie rozumy, to spieszę się poinformować, że tylko Ci się tak wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kro - oBsluchanym? hehe Zapisywanie polskimi literami angielskich wyrazow jest NIEPRAWDZIWE. A potem jedzie sie do Anglii i nIC SIE NIE ROZUMIE, bo nauczyciel w Polsce mowil \"FADER\" hehe. Taka jest prawda, ze nalezy przykladac ogromna wage do wymowy i akcentu, bo bez niego nie znamy jezyka i nalezy tego uczyc od poczatku, niezaleznie czy uczen ma 5 lat czy 50. Po prostu nie da sie polskimi literami zapisac poprawnej wymowy i nie ma innego wyjscia poza transkrypcja fonetyczna (Uczylam sie jej w 5 klasie i nie mialam z nia problemow). A jesli ktos zapisuje to po polsku, to uczy kulawego angielskiego. Niestety w tym jezyku najwieksze klopoty sa wlasnie z wymowa i odroznianiem literek nieistniejacych niestety w jezyku polskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgggg
Wieleu osobom wypowiadajacym sie na tym topiku wydaje sie,ze sytyuacja wyglada tak : nauczyciel-niekompetentny i leniwy a uczen-biedny,zaniedbany geniusz. Niestety praca w szkole i obserwacja dzieci na codzien weryfikuje te kryteria;) Wiekszosc dzieci po prostu NIE CHCE sie uczyc jezyka ang i problemem jest nawet dla nich odpowiedz na pytanie "What's you name?" I to nie dlatego,ze nauczyciel sie obija, siedzi na lekcji i pije kawe tlyko dlatego,ze dzieci nie pracuja same w domu. a coz mozna nauczyc przez 45 min lekcji? Czesto jst tak,ze podaje wymowe po ang, dzieci za mna powtarzaja i..wlanie-powtarzaja z bledem. Ciezko jest im wymowic "th" w "this", "think" czy we wspomnianym juz "father"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgggg
Dobrze pamietam jak nauczycielka wprowadzila nam w 4 klasie transkrypcje fonetyczna i na klase 20 osobowa "zajarzylo" ja okolo 5 osob. Reszta nistety nic z tej lekcji nie wyniosla. Dzieci w 4 klasie nie korzystaja az tak czesto ze slownika i ich wypowiedzi tez sa dalekie od perfekcji, wiec nie sadze,zeby "fader" napisane obok "father" zrobilo im tak ogromna krzywde.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
Nim zaczniesz zwracać nauczycielce uwagę, a przede wszystkim nim zaczniesz krytykować ją w obecności dziecka, polecam zwykłą rozmowę z nią np. w czasie konsultacji. Tylko tak przekonasz się, czy zapis w zeszycie jest jej pomyslem, czy tez może wytworem Twojego dziecka. Byc może zapisy mają jedynie charakter pomocniczy,a porządna wymowa jest ćwiczona na lekcji... Ja raczej nie wprowadzałabym w podstawówce transkrypcji fonetycznej - jak jednak widac powyżej zdania na ten temat są podzielone. Stwierdzić można jedynie, że nie ma jedynej słusznej metody nauki języka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi juz nawet o to zapisywanie slowek, ktore tak naprawde powinno byc mniej wazne od osluchiwania sie z jezykiem, a niestety z tym sa najwieksze problemy. Mozna miec 5 z angielskiego na maturze, wkuc cala gramatyke, a potem rozmawia sie z Anglikiem (a juz nie daj Boze ze Szkotem) i on wypusci z siebie belkot, z ktorego nic sie nie zrozumie! Bo niestety ten belkot sklada sie z nieznanych nam dzwiekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zys ys e ket
A rozmawiałaś ze swoim dzieckiem? To nauczycielka każe uczniom zapisywać słowa fonetycznie polskimi znakami? Sprawdź to. Dzieci uczą się języka na zasadzie imitacji i ciągłego powtarzania i utrwalania. Po jakimś czasie one mają wiedzieć, jak dany wyraz przeczytać. O nauce transkrypcji fonetycznej na tym etapie nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eusebio
Kro, trochę się zapędziłaś w tej krytyce transkrypcji. Ja sam gdzieś tak właśnie w 4 klasie ślęczałem nad słownikiem, żeby ją rozgryźć, bo nauczycielka jej nie wprowadziła, a ja chciałem sobie samodzielnie wyszukiwać słówka na różne, pozaszkolne tematy. Żeby je rozczytać musiałem korzystać z transkrypcji. A nie byłem geniuszem, zapewniam. Przy okazji poznałem nuty. Aha, i jeszcze ciekawostka: niemal wszystkie dzieci w w podobnym wieku znały wówczas grażdankę (chodzi o alfabet rosyjski). Tak więc możliwości dziesięciolatków są dużo większe, niż myślisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz, wiem, ze latwiej jest zapisac \"fader\" na marginesie, dziecko szybciej zapamieta, ale co z tego skoro takie slowo nie istnieje w jez. angielskim i Anglicy go po prostu nie zrozumieja? Niestety nie ma polskich odpowiednikow na angielskie literki, a skoro dzieci 7-letnie moga sie nauczyc literek to dlaczego nie moga sie nauczyc transkrypcji, ktora jest niczym innym jak literkami po angielsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwlaszcza, ze autorka pisze, ze jej dziecko uczy sie angielskiego 4 rok. Tylko ze ja tez sie uczylam angielskiego w Polsce no i nauczylam sie - tylko i wylacznie gramatyki oraz zapisu slowek, wymowy i rozumienia nauczylam sie dopiero w Anglii i tu dopiero odkrylam dzwieki, o ktorych nikt mi wczesniej nie powiedzial, a z ktorych sie sklada jezyk angielski. Po co uczyc dzieci angielskiego po polsku? Bo szybciej wchodzi? ale co one potem z tego maja? Moga sobie porozmawiac po angielsku tylko z Polakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eusebio
Autorce tematu radziłbym jednak zostawić nauczycielkę w spokoju, tylko we własnym zakresie wprowadzić dziecko w temat. Prawdopodobnie błyskawicznie "zaskoczy" i będzie po sprawie. Na lekcji - "pod przymusem" - może się to okazać o wiele trudniejsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeeeech....
Ech... Kro... cy za brednie wciskasz?!!?!?!?!?!?! Twoja koleżanka może i "mówi świetnie po angielski" ale po angielsku to raczej nie. Osoba która zwróciła się do Ciebie ma absolutną rację. Ja też miałem wprowadzoną transkrypcję od początku nauki i jestem mojej nauczycielce wdzieczny, bo choć nie używam języka potrafię w razie konieczności odczytać wymowę ze słownika. W życiu nie posłałbym na prywatne lekcje do Ciebie mojej córki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z \"zys ys e ket\", nie wyobrażam sobie KIEDY mialabym uczyć dzieciaki zapisu fonet. jesli mają angielski raz w tygodniu, podstawą jest po prostu powtarzanie na głos danego wyrazu, oczywiscie nie monotonne tylko w formie zabawy, wierszykow, piosenek itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nigdy
Ja jestem studentka anglistyki. Na zajęciach z metodyki uczyliśmy się że pewne dźwięki występujące w języku angielskim nie występuja w języku polskim. Jak można np obcokrajowca uczyć!!!! zamiast "ś" wymawiać "s"? ? ? Uważam to za brak profesjonalizmu. Byłam na lekcjach pokazowych i WIEM że dzieci nie są doceniane. One na prawdę wiele potrafią jeśli chodzi o mówienie. I jeśli wprowadzona od początku, transkrypcja fonetyczna jest dla nich w nauce języka czymś naturalnym i oczywistym. Pozdrawiam PRAWDZIWYCH nauczycieli. Reszta mogłaby zaprezentować swoje umiejętności w filmie "Job" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×