Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moj byly

Czy jest ktos w stanie go zrozumiec???Prosze o rade

Polecane posty

Gość Moj byly

powiedzial mi ze nadal mu na mnie zalezy, ze przed snem mysli o mnie, ze przed snem mysli o mnie itp.Jednak nie chce byc ze mna bo nie chce mnie znowu zranic, nie rozumiem go.Ok boi sie ze przez to moze mnie stracic jako najlepsza kolezanke no ale czy to jest od razu powod aby nie sprobowac byc ze soba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Przepraszam pomylilam sie tam gdzie jest napisane drugi raz "ze przed snem mysli o mnie" mialo byc jeszcze dodane ze przy mnie szybciej mija mu czas Czy ktos tez byl w takiej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie
taka sama sytuacje...moj facet powiedzial mi z ekochamnie jak nikogo na swiecieale nie moze do mnie wrocicbo to nie bedzie powrot na zawsze wciaz pisze mi jak bardzo mnie kocha, ze nie mzoe zyc beze mnie ale nie moze teraz wrocic bo nie jest pewien, nie mieszkamy ze osba dwa miesiace juz i boje sie ze nie da sie tego posklejac, starsznie to trudne kiedy ktos odchodzi a mowi ze cie kocha absurd jakis, ja juz czuję ze tarce sily:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena M
wiesz, często się tak mówi jeśli nie chce się z kimś być, i nie chce się go zranić mówiąc prosto z mostu " to koniec" Nie ma czegoś takiego że on nie chce być bo nie chce cie zranić, on poprostu nie chce z tobą być i tyle a nie dlatego że nie chce cię zranić. Sorki że to tak piszę ale to typowa śpiewka, nie mówie że to źle, ale on nie chce porpsotu zranić twoich uczuć zrywając...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie
i pojawia sie ten sam tekst ze on mnie kocha ale nie moze wrocic bo mnie ksrzywdzi i mniejsza krzywdą dla mnie bedzie jak bede bez niego, ze wie ze moze mnie starcic na zawsze, ze sie z tym liczy i ze to bedzie jego kara, ze dwamiesiace to nci wobec calego zycia...utopisata? Czy debil? Ma 31 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny oni sobie zostawiają futkę otwartom do waszego serca, zastanawiają się ,zastanawiają...... i myślą że będą mogli do was wrócić, moze się pobawią .... bez sensu nie dajcie sobą manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie
wiesz to nie ejst proste my mieszkalismy ze soba dwa lata...trudna tak nagle sie odciac i zapomniec ale ja tez mam wrazenie ze to jest tak, ze oni chca miec furteczkę, albo ze boją sie odejsc naparwde, u mnie sytuacja byla taka ze to ja kazalam mu sie wyprowadzic, bowciaz mowil ze ma watpliwosci czy chce tak zyc...wiec powiedzialm z eok niech idzie i sie namysli nie sadzilam ze to bedzie takie skomplikowane , on do mnei codziennie dzoni , jest tak , jakbysmy byli razem tylko nie mieszkali. Wcia zpowtarza jak mnie kocha , ale byc ze mna nie moze, dla mnie to absurd, jak sie kocha chce sie byc z tym kims , on mieszka gdzie indziej , ja gdzie indziej, caly czas spedza ze swoim kumplem, ktory sie teraz rozwodzi, calymi wieczprami zemna rozmawiam bredzac jak mu jest ciezko, przykro i jak teskni ale ze to nic nie zmienia ze on nie wroci, co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Widze ze nie tylko ja mam ten problem :( Dokladniej to bylo tak ostatnio sobie troche popilismy,zaczelismy wspominac...pozniej sam mnie przytulil,zaczelismy sie calowac-krotko mowiac wrocilismy do siebie itd.No a na drugi dzien napisal mi ze przeprasza i dodal ze jest zmienny jak pogoda-bo faktycznie tak jest itd.Napisalam mu ze sama sie z tym glupio czuje i ze to nie mialo by sensu,bo co mialam napisac Niewiem juz sama co robic,probuje sie nie zamartwiac ale to na nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tak kocha i tęskni to powinien być z tobą. Nie ma innego wyjścia, poprostu coś jest nie tak, coś mu nie pasowało w związku i prędzej czy póżniej by to wyszło, a może się chce wyszumieć i to też jest nie wporządku w stosunku do ciebie:( nie można tak robić ukochanej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Na przyklad innny moj byly caly czas ubiega sie o moje wzgledy ale powiedzialam mu ze nic do niego nie czuje no a jakby zalezalo mi na nim to napewno bym sprobowala jeszcze raz, dlatego dziwi mnie ta cala sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jeśli facet naprawde na 100% poczuje że to może być koniec związku i że nie wrócicie już to niego to wtedy będzie to dla niego jak kubeł zimnej wody, zrozumie co może stracić i jeśli kocha naprawdę to wróci i będzie zabiegał o wasze wzgędy i prosił o przebaczenie za te głupoty. Jeśli jednak zależy mu na furtce powrotnej to..... sorry, nie możecie byc alternatywą dla kogoś kto do was wróci bo mu się coś nie uda.Postawcie sprawę jak najszybciej jasno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Jezeli mu zalezy to przeciez nie musi oznaczac ze mnie kocha tylko moze czuc cos-nie musi byc koniecznie milosc,jest tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy jak mu zależy:) i na czym, bo jeśli bardzo mu zależy na tobie to powinien chcieć być z tobą, a może mu zależy na sobie? żeby mieć super kolezankę , a jak poczuje chęć to dziewczynę, dla niego to super uklad bo on wtedy decyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to że czuje coś do ciebie , jasne że to nie musi być miłość, może być wielka sympatia , dobrze się z tobą czuje... Ale ja myślę że jeśli by te uczucia szły w kierunku miłości to chciałby być w związku, takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek479
Mam ten sam problem... Powiedział, ze nie zobaczymy się wiecej... nie było żadnej awantury, płaczu, ale mimo wszystko mi bardzo żal... Zapytałam czy damy sobie szansę i cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Od pewnego czasu wiedzialam ze nie jestem mu obojetna,ale chyba juz wolalabym uslyszec od niego ze to nie ma sensu o do mnie nic nie czuje,ze traktuje mnie jak kolezanke i to sie nie zmieni.Jak to mozliwe ze sam zaczal dzialac,pierwszy mnie przytulil,pocalowal,zlapal za reke jednoczesnie dajac znaki ze chce byc ze mna itd a na drugi dzien przepraszac za to co sie stalo.Po co jest ta milosc tylko stale cierpie :( Powoli trace nadzieje ze ponownie sie zakocham i to z wzajemnoscia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chcecie cos osiagnac dziewczyny to tylko przez radykalne dzialanie. wasi byli sa niekonsekwentni i nieodpowiedzialni skoro tak dziwnie sie zachowuja. poczuli smak wolnosci, a przy tym nadal nie potrafia zapomniec tego co ich laczylo z wami i .... CHCA UPIEC 2 PIECZENIE NA JEDNYM OGNIU!! czyli zyc w pojedynke, nikomu sie nie tlumaczyc, robic co sie chce, z kim chce, jak chce, kiedy chce,a przy tym miec ukochana do ktorej zawsze mozna wrocic. doskonale wiedza co u was slychac, czy przypadkiem nie kreci sie kolo was jakis konkurent, ale jakze moglby sie krecic skoro wasze serce nalezy do bylego.. niestety. krecicie sie w kolko moje drogie, nie potraficie wyjsc na prosta bo jestecie zlapane w siec \'uczucia\' bylego. wierze ze ich kochacie ale dla waszego dobra najlepszym wyjsciem byloby wystawienie tego zwiazku-niezwiazku na probe, wtedy zobaczylybyscie czy faktycznie bylym zalezy na was czy na wlasnej wygodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Do zuch dziewczyna...Z pewnoscia masz racje co do tego co napisalas ale mozliwe ze nie do konca.Byla sytuacja ze bedac z chlopakiem moj byly przywiozl mi roze i dobrze wiedzial o tym ze nie jestem sama,a jednak...Mozliwe jest natomiast to ze chcialby byc ze mna ale tez wtedy nie mogl by robic co chce,ale wydaje mi sie ze to nie o to zupelnie chodzi.Jak juz pisalam,mowil ze nie chce mnie zranic a wiem ze zalezy mu na mnie i wiedzialam to za nim mi to powiedzial,ale co mi to daje skoro i tak nic to nie zmienilo.Bede czekala na dalszy rozwoj sytuacji ale nie bede nic zaczynac jesli chodzi o nas,bedzie chcial wrocic to sam zaxznie-chociaz ostatnio tez tak bylo :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopacy, którzy mówią, że kochają a jednak mimo to nie chcą się wiązać sami nie wiedzą czego chcą. Faktycznie sa związki, w których dochodzi do wzajemnego ranienia się , wyniszczania i chłopak zdaje sobie sprawę, że kolejna szansa nie zda sie na wiele albo po prostu jest cwany!!!! Może tez być tak, że będzie działał na kilka frontów a kiedy to wyjdzie będzie mówił, że ma do tego prwo bo \"nie jesteśmy juz razem\". Różne są motywy takiego postępowania ale dużo zależy także od nas. Możemy sobie odpuścić (zakładając, ze nam na nich juz nie zależy lub nie jesteśmy pewne co tak naprawdę do nich czujemy. Czasami jest to tylko chęć udowodnienia sobie, że potrafimy go odzyskać) lub walczyć o związek (jeśli facet jest tego wart a my zdajemy sobie sprawę z wszelkich konsekwencji jakie niesie ta decyzja). Zastanówcie się dobrze nad tym ... chyba nie chcecie cierpieć ???!!! POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Z gadzam sie z Toba,oni nie wiedza czasami czego chca,zwlaszcza on.To jest najgorsze co moze byc,sama tego doswiadczam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Juz nikt sie nie wypowie na ten temat?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Ostatnio powiedzial do mnie ze zapomnialam o nim bo ani sygnalu ani nic mu nie puszcze no to ja na to ze sam o mnie zapomnial,powiedzial ze na koncie wtedy nic nie mial itp.A jakbym mu zaczela puszczac to moze mialby mi za zle albo pomyslalby sobie tak "aha nadal jej zalezy itd"Jak myslicie lepiej sie nie odzywac,w sumie robie tak ale czasami zdarza mi sie ze napisze tego smsa albo puszcze sygnal.Teraz powiedzialam sobie ze koniec z tym.Moze da mu to do myslenia a takze do przemyslenia kilka spraw,zwiazanych ze mna.Jestescie tego samego zdania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kobietka
To ja się wypowiem. Byłam z facetem 7 lat i on stwierdził że nie wie co czuje i wyprowadził się. Po półtorej m-ca chciał wrócić, przepraszał , mówił żekocha. Następnego dnia stwierdził że ie wie co się z nim ostatnio dzieje, że nie wie czego chce! że poczekajmy aż on nabierze pewności. Za tydz. ma ostatecznie powiedzieć czego chce, tzn. wie ze mnie, ale chyba chce zobaczyć czy mu się nie odmieni:P Paranoja, najgorsze że ja sama nie wiem już czy jego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kobietka
po rozstaniu chciał przyjaźni, początkowo się zgodziłam ale potem to za bardzo bolalo więc pow. że chcę z tym skończyć i przestałam się odzywać, dzwonić itd. Wtedy on zaczął zabiegać o kontakt. Ale nie ma reguły na zaden związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
taka jedna kobietka....Takze nie mam juz na co liczyc z jego strony???To tez powoli staje sie nudne i niewiem czy za jakis czas jak bedzie chcial wrocic,ja zmienie zdanie.Ostatnio byla taka sytuacja ktora opisalam na samym poczatku...pozniej stwierdzil ze lepiej bedzie jak bedziemy przyjaciolmi.Niedlugo tez bedzie impreza,na ktorej on bedzie ale powiedzialam sobie ze juz tego nie powtorze,nie chce pozniej znowu siedziec i rozmysllac,czemu tak a nie inaczej itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRrrrWrrr
Moj byly - rozejrzyj sie za jakims innym okazem! SERIO! Takie niezdecydowane typy tylko psuja nerwy. Znajdz normalny egzemplarz..A jak juz znajdziesz BYLY zrobi sie miodzio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj byly
Bylam z jednym ale nam nie wyszlo.Na poczatku bylo wszystko dobrze,fajnie bylo mi z nim dopiero pozniej zaczelo sie mieszac.Moj byly zaczal przypominac o sobie np w Dniu Kobiet przyjechal do mnie z roza itp.zaczelam wtedy myslec.....Pozniej z moim zaczelo sie psuc z jego winy...A jesli chodzi o innych kolesi to ostatnio duzo ich poznalam,bylo paru ktorzy byli fajni itd ale niestety nie mialam okazji poznac blizej.Sa jeszcze tacy ktorzy sie przyczepili i odczepic sie nie moga i to tak z nimi jest.Jednego co poznalam to gadal ze jestem fajna laska itp,wzial numer telefonu i milczy.Ostatnio go widzialam to tylko czesc powiedzial i na tym koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×