Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sandra27

Odszedł...

Polecane posty

Gość Sandra27

Byliśmy razem 2 lata,najcudowniejszy czas w moim zyciu,planowalismy wspólną przyszłość,mówił,że kocha,wszystko było idealne. Aż do zeszłego wtorku: Wyszłam rano do pracy i jak zwykle o 12 miał zadzwonić,nie zadzwonił,pomyslałam ze pewnie nie moze,moze ma wazne spotkanie czy cos.Zadzwonilam o 16 przed wyjsciem z pracy:"Abonent czasowo niedostepny".Ma taka prace ze nie zawsze ma skad zadzwonic,moze jest w terenie,moze rozladowala mu sie komorka. Wrocilam do domu. Cisza. Wszystkie jego rzeczy,ubrania zniknely. Nie wiedzialam co sie stało,obdzwoniłam znajomych,nikt nic nie wiedział. Przed polnoca zapukal do drzwi jego przyjaciel. Po ponad godzinie wydukal w koncu co sie stalo. Marcin od pol roku widywal sie z inna,spotkal ja gdy byl w 2 tygodniowej delegacji. Przyjaciel powiedzial ze wyjechal do niej do Niemiecm a jego prosil by mi to przekazal Moj caly swiat sie zawalil,zemdlalam. Nie wiem co mam teraz robic? Odszedl bez slowa,a ja zostalam ze zlamanym sercem i niespelnionymi marzeniami. Czy ktos byl w podobnej sytuacji? pomóżcie bo nie wiem już co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s s
znajdziesz se lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxter
masz ,a raczej miałas fajnego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam osobę która
przeżyła to samo.... Dziewczyna wyprowadziła się jednego dnia... czy chłopak cierpi? Tego nie wiem - nie pytam się choć minęło 7 miesięcy... ale żyje i całkiem nieźle się trzyma:) Wiem, że boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde wspolczuje
bardzo Ci wspolczuje, wiem co czujesz bo wiem jak to jest jak facet z ktorym budujesz przyszlosc odchodzi. Niestety bedziesz cierpiec bo jedyne co moze cie uleczyc to czas. Musisz to przezyc, pozwol sobie czuc, placz, krzycz, wyrzuc to z siebie. Pojakims czasie sie uspokoisz, pozniej moze przestanie bolec a pozniej moze kogos poznasz i zapomnisz. Staraj sie tylko nie popadac w depresje, staraj sie czyms zajac, moze porozmawiaj z mama, przyjaciolka. Trzymaj sie i nie lam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra27
Nie mam ochoty z nikim rozmawiac. Czuje się upokorzona,słaba,bezsilna i naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie wytłumaczyć, że lepiej, że odszedł on niż gdybyś odchodzić miała Ty z bagażem większym niż masz dotąd. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde wspolczuje
ty upokorzona?? niczego zlego nie zrobialas, to on okazal sie nic nie wartym skur......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O w mordę, ale jazda. Nic się nie martw... pocierpisz, i przejdzie. Odpręż się, przez tydzień-dwa zwolnij i... zacznij szukać nowego. Będzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandruś, nie łam się, zycie toczy sie dalej, pomyśl że nie może byc tak źle aby było jeszcze gorzej... Wiem cos o tym- naprawde. Pozdrawiam Cię serdecznie!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym ze najgorsze co moze byc to wpasc przez takiego dupka w depreche Moja kumpela nie tak dawno byla w podobnej sytuacji ja rzucil po 3latach nawet byla z nim zareczona a zerwal w sms-ie nawet nie mial odwagi powiedziec jej tego prosto w oczy! Przez pewnien czas cierpiala bardzo ale teraz zyje pelnia zycia i przede wszystkim jest bardziej odporna na wszelkie zagrywki ze strony facetow Zyje, bawi się na całego nawet dostrzegam w jej zachowaniu zmiany na lepsze Tak wiec glowa do gory zaden nie jest wart zeby przez niego cierpiec!!! Pomysl sobie moze wlasnie tak mialo być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra27
dziekuję za ciepłe słowa. Najgorsze jest to,że myślałam że moge mu ufać,oddałam mu wszytko a on zrobił mi coś takiego. Wiem,ze musze się teraz wziac w garsc ale to nie jest takie łatwe. nie wiem czy kiedykolwiek komus jeszcze zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób
pewnie szybko nikomu nie zaufasz ale kiedys na pewno boli kazdy to wie kto cos podobnego przezyl ale wiedz ze trzeba sie wziasc w gars innej rady nie ma to byl idiota nie wart twoich uczuc znajdzie sie inny lepszy cierpliwosci tylko...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anet25
witaj... bardzo Ci współczuję...pewnie teraz wylewasz tony łez, ale czy warto?? Naprawde okazał sie prawdziwym skurwilem....wiesz, on jej jeszcze nie poznał i niewiadomo jak to będzie miedzy nimi> Byc może uswiadomi sobie co starcił, ale juz bedzie za późno, bo napewno nie zasługuje na Twoje przebaczenie. Trzeba byc nieludzkim, aby w taki sposob postąpic z osobą, która kocha... Trzymaj się, kiedys przestanie bolec...Wiem, ze ciezko jest zyc gdy zostanie sie potraktowanym w taki sposób!! Nie obwiniaj sie!!!!!!! Pozdrawiam Love hurts - Nazareth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilooo
Love hurts - Nazareth ta piosenka towarzyszyla mojemu rozstaniu, tez po 2latach i okazalo sie ze bedac ze mna spotykal sie wczesniej przez miesiac z inna po czym mi wyjawil, ze chce ze mna zerwac:/ Bol okropny:/Ale faktycznie czas leczy rany ... chociaz i tak porownuje go z innymi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaa
Kochana współczuję z całego serca! Wiesz ja miała podobnie!Byłam z facetem, którego znałam całe swoje zycie!Moja babcia mieszkała 2 domy od jego rodziców, a więc każde wakacje, wolne dni spędzalismy razem. W końcu zostalismy parą, zaręczylismy się, za 2 miesiące miał byc ślub, a ja dowiedziałam się, że w mieście w którym pracował ma inną dziewczynę do której mówi zona!!!(po pijaku opowiedział mi o tym jego kumpel)!Nie uwierzyłam!Ale zapytałam Jego i nie zaprzeczył!!!To było straszne upokorzenie!!!Zerwałam z nim!!!Z kolejnym facetem zaczęłam spotykac się po 3 latach!!!I tez nie ufałam mu od początku!dzis jest moim mężem.Jestem szczęśliwa!tamtego nie widziałam od zerwania!(7 lat)!!!Tylko czasami w bezsenne noce myslę co u niego słychać?Jak zyje?czy jest szczęśliwy!dzis potarfię mysleć o nim już bez tego bólu w sercu!Ale bałabym się z nim spotkać :( Bałabym się czy uczucie nie odżyje na nowo :( Był moją pierwsza miłością, pierwszym facetem! Eh zycie jest dziwne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ewicz
przecież mu nic nie oddałaś! Zabrał tylko swoje rzeczy. A że jemu sie oddałaś to normalne...on tobie się też oddał i co ważniejsze doprowadzał cie do rozkoszy ktorych byś nie maiła jakby go nie było. Zrobił swoej i poszedł do następnej. Taka kolei zycia. Teraz pora na poszukanie sobie innego. Głowa do gory. PS. a moze sprobujesz ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne to jest.. ale nie łam sie! staraj sie o tym ni myslec :/ mam nadzieje ze ta sytuacja doda Ci tylko sil i odwagi! Trzymaj sie Cieplo! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×