Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość termal fix 28

moje cztery najbliższe kupele wychodzą w najbliższe wakacje za mąż...

Polecane posty

Gość termal fix 28

a ja ciągle sama i co najgorsze nie zanosi się na zmiany :( nie chcę iść na te śluby, dołują mnie takie imprezy (zadaje sobie pytanie czemu nie ja tam stoje pod ołtarzem) a poza tym babce w moim wieku nie wypada już chodzić samej na wesela :( :( Co zrobić żeby nie iść, jak się wykręcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosieeeeeeeenka
idź z jakimś kumplem....a z drugiej strony,na weselu też można kogoś poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka bzdziągwa
ło matko - "na weselach wesela się zawiązują" ...bierz kogoś pod pache i dawaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez co chwila slysze, ze ta a ta wychodzi za mąż ;) normalne ;) taka wlasnie kolej rzeczy choc cie doskonale rozumiem, ale wlasnie powinnas isc, zaprosic jakiegos kolege, albo dowiedziec się bardziej szczegolowo kto tam bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź i baw się! Jakie nie wypada?!? Ogłoś koleżankom że poszukujesz faceta, większość bab uwielbia swatać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lideczkaaaaa
ja tez z podobnego powodu czuje sie fatalnie :( wszyscy wokol sie pobieraja lub juz pobrali dawno temu, musialam na ich sluby chodzic sama jak palec i udawac, ze sie ciesze, a tak nie bylo nawet na slubie mojej kuzynki bylam sama, a bylam jej swiadkowa, zas kuzynka jest mlodsza, czulam sie ponizona i upilam sie na weselu, bo tak mi bylo zle :( nie mam juz szans na swoje wlasne szczescie, juz przegralam wszystkie szanse na milosc i nie mam wyjscia z obecnej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uszy do góry
Słuchajcie dziewczyny to naturalna kolej rzeczy,że tak się czujecie.Wiele dziewczyn tak się kiedyś czuło lub czuje.Kiedyś ja byłam w podobnej sytuacji i wiele moich znajomych też a teraz mamy mężów.Jednak okazuje się, że wiele z kobiet,które wyszły za mąż jest neszczęśliwymi mężatkami,rozwody wiszą w powietrzu,wiele kobiet udaje,że są szczęśliwe.Też jestem mężatką i wiem,że należy cieszyć się stanem w którym jesteście.28 lat to młoda kobieta,proszę się nie postarzać, jestem starsza i czuję się bardzo młodo.I nie pisz,że czegoś nie wypada bo jesteś za stara,ręceopadają.Do starej baby to ci jeszcze daleko a ograniczenia wszelkie stwarzasz sobie sama.A tak w ogóle to starsze kobiety też chcą czuć,że żyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uszy do góry
To wygląda tak przez pierwsze 2 lata kobiety,które wyszły za mąż żyją tym,organizują domy itp.a potem zazwyczaj przypominają sobie o innym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje juz prawie wszystkie wyszly, poza jedna, ktora nigdy nie wyjdze ;) I sa szczesliwe! Na szczescie :) Zreszta z takimi fajnymi mezami jakich maja to trudno, zeby bylo inaczej ;) Tez jestem sama, co nie przeszkadza ani mi, ani im :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNAM TEN BOL
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNAM TEN BOL
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup
aaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany........................
czy najważniejszą rzeczą na świecie dla was jest znalezienie sobie męża? Kiedyś będziecie tęsknić za tym czasem kiedy byłyście same i niezależne. Kiedy dom nie był wyłącznie na waszej głowie, nie musiałyście znosić humorków męża, który w przeciwieństwie do was nic nie musi, bo wraca zmęczony z pracy i w spokoju chce wypić piwo, poczytać gazetę czy obejrzeć mecz... Więc nie stresujcie się tak, bo każda potwora wcześniej czy później znajdzie swojego amatora. I naprawdę nie ma się czym tak zamartwiać. A póki co korzystać z życia, bawić się na weselach koleżanek i cieszyć się, że to nie twój narzeczony po kilku głębszych na tej imprezie pójdzie do kibla spać albo spadnie pod stół... Cieszcie się dniem dzisiejszym a nie rozciągajcie czarne wizje. Głowy do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×