Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak mam z tym żyć..

Zboczony seks?

Polecane posty

Gość oliwka w.
bo wszyscy uwazaja ze to kobieta sie oddaje a facet bierze. kiedy to kobieta bierze faceta tak naprawde przez ludzi jest uwazana za ladacznice. mozecie mi wierzyc lub nie ale dla kobiet seks to tez przyjemnosc!!!!!!!!!!!!! POGODZCIE SIE Z TYM!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eusebio
Ja się już dawno z tym pogodziłem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Kolano łysy - duże brawka! Popieram w pełni - ktoś się tu zna w końcu na tym co powinno być głównym tematem tego forum, czyli uczuciach. Oliwka W ... No nie... największe zaskoczenie to kobiety. Nic tylko czyste rypanko. Przyjemność i już. Z byle kim. Nawet z wrogiem. A co mi tam! Mam dupę wiecznie głodną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chryste zdumiony
to nie nasza wina ze jestes naiwnym idealistą, skoncz oceniac ludzi , za kogo sie uwazasz ??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Uważam się za uczestnika forum, na którym obojętnie w jakim temacie, wszyscy wszystkich oceniają. Oceniają też i mnie, dlatego nie widzę podstaw żeby mnie nie oceniać, ale mam też prawo oceniania innych. Po to w końcu to forum jest. Może nie wszyscy tak uważają, ale zacytuję tutaj tą wypowiedź z którą się najbardziej utożsamiam: "kolano lysy Mi sie wydaje ,ze to nie jest normalna sytuacja.Nie mozna oddzielic zycia erotycznego od takiego codzienngo.Jak mozna wspolzyc z zona w nocy a potem dalej trwac w zlosci i nie odzywac sie do siebie." To jest właśnie podłe. Traktowanie żony jak nałożnicy, jak naczyńka na spermę, a uczucia i dobre słowo gdzie? Szególne chore bestialstwo, upodlanie i poniżanie kobiety. Żona to nie osobista własność Co do żony: Być może rzeczywiście liczy na to, że facet zmięknie, chociaż pół roku mówi wyrźxnie, że nic z tego. Jeżeli kieruje nią tylko chęć, zlikwidowania napięcia seksualnego, to źle robi, bo to napięcie mozna rozładowac inaczej, a takie podkładanie się mężowi, prowadzi jedynie do pokazywania mu swojej podległości i bezradności, co tym bardziej utrwala go w przekonaniu że jest "PANEM". W efekcie związek coraz bardziej gnije i w końcu się rozpadnie. Tyle ja. Pozdrowienia dla "Jak z tym żyć..." Wiesz przynajmniej dziewczyno jak powinna wyglądać zdrowa rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiony - przyjąłeś błędne
założenie, ze kobieta jest wykorzystywana przez męża :O Przyjąłeś błędne założenie, ze kobieta kocha sie z mężem w celu "naprawienia" go :O Twój idealizm zaślepia cie w tym, ze chyba w ogóle nie dopuszczesz do siebie mysli, ze ona ma swoje powody by nie odzywac sie do niego ale z nim normalnie sypiac ... Wszyscy ludzie nie są Tobą, ani nawet autorką tematu, robią inaczej i nie znaczy ze robią źle :O Mozna odzielac miłosc od pożadania jak i mozna odzielac w ogóle sferę zycia seksualnego od innego ... Moze sprawia ci kłopoty zrozumienie tego ale to nie jest innych problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo milosc, uczucia tak naprawde malo maja wspolnego z porzadaniem. To sa potrzeby, a seks w tym zestawieniu bardzo czesto jest potrzeba tak silna, ze inne odczucia na chwile tutaj nie maja racji bytu. Faktycznie jak ktos tu powiedzial, ale jak zycie pokazuje, tez do niczego nie prowadzi, uprawiamy seks z nadzieja na zgode. A ponadto jest cos takiego, ze kobiety w seksie lubia byc ponizane, takze taki sklocony partner jest w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Nie wiem, czy ktoś zauważył, że ona sie próbuje do niego odzywać, tylko z nim jest nie tak. Niestety pozostane idealistą i twierdzę że małżeństwa nie zawiera się dla darmowego seksu. Seks jest nieodłącznym i ważnym składnikiem ludzkiego życia, i aby go uprawiać, nie potrzeba do tego ani małżeństwa, ani męża. Jednak jeżeli już ktoś decyduje się na założenie rodziny z miłości (małżeństwo z rozsądku to nie rodzina, tylko farma gospodarcza), to nie powinien rozdzielać seksu od uczuć, bo takie małżeństwo nie ma szans przetrwania jako zdrowa jednostka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mam z tym żyć..
Serdeczne dzięki dla tych którzy jeszcze wiedzą coś o uczuciach. Myślałam że cały świat to tylko penis i pochwa. Najdziwniejsze dla mnie jest to, że tutaj na tym forum, na uczuciach więcej znają się mężczyźni niż kobiety. To mnie zaskoczyło muszę przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..............
Przytoczę fragment: Nie wiem, czy ktoś zauważył, że ona sie próbuje do niego odzywać, tylko z nim jest nie tak. Owszem.Moim zdaniem facet ma uraz którego nie może ani przeżuć ani wypluć. Za mało wiemy, żeby sprawę rozstrząsać. Z własnego doswiadczenia natomiast wiem, że są tematy zbyt trudne i powodujące zbyt dużo negatywnych emocji, żeby je tak sobie omawiać. Potrzeba dużo czasu i cierpliwości drugiej strony aby "otworzyć " partnera Jednak jeżeli już ktoś decyduje się na założenie rodziny z miłości (małżeństwo z rozsądku to nie rodzina, tylko farma gospodarcza), to nie powinien rozdzielać seksu od uczuć, bo takie małżeństwo nie ma szans przetrwania jako zdrowa jednostka. POWIEDZCIE MI DO CHOLERY DLACZEGO UWAżACIE, żE W TYM MAłżEńSTWIE MIłOść NIE ISTNIEJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FAKT, ZE NIE MOGA SIE DOGADAC DLA WAS OZNACZA ZE SIE NIE KOCHAJA???????????????????????????????????? TO CO POWIEDZIEC NA PRZYKLAD O CHLOPAKU, KTORY W OBECNOSCI SWOJEJ "CICHEJ" WYBRANKI ONIEśMIELA SIE DO TEGO STOPNIA, ZE NIE JEST W STANIE Z NIA NORMALNIE POGADAC? Naprawdę nikt z was nie spotkał takiego przypadku? Jestem idealistką. Od czubka głowy po pięty. Ale mój idealizm nie dotyczy SYTUACJI, on dotyczy CZŁOWIEKA. To co w swoich poglądach zaprezentował na przykład zdumiony albo autorka tematu to nie jest idealizm. TO JEST FASZYZM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mam z tym żyć..
Po kilkudziesięciu latach małżeństwa ojciem ma być onieśmielony? Czy ty jesteś zdrowa na umyśle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Hmm.. Tak się wypowiadasz jakbyś to ty była tą żoną i wiedziała o co tam chodzi. Myślę że córka skoro już tu pisze, jest zorientowana lepiej co u niej w rodzinie słychać. Jeżeli się pisze o faszyźmie trzeba wiedzieć co to w ogóle jest i z czym się to wiąże. Natomiast teraz napiszę, dlaczego jestem ZDUMIONY. Dziwne, ale znam osobiście taki przypadek i odnoszę wrażenie, czy to aby t,u na forum nie jest to ten co ja znam. Prawie kopia. Dlatego czuję się trochę, jakbym tam był i oglądał teraz dziwny film. Powtórkę z czegoś co znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eusebio
Zdumiony, Zauważ, że to co piszesz, to jedynie teoria, której, jak się domyślam, nigdy nie zdołałeś zweryfikować praktycznie. Natomiast sytuacja opisana przez autorkę to samo życie - 100 %praktyki. Bardzo mi przykro, że Ci państwo nie odpowiadają Twoim młodzieńczym ideałom i że jest Ci z tego powodu tak ciężko. Jeszcze bardziej współczuję autorce. Kochani - całe życie przed Wami, z pewnością ułożycie swoje sprawy uczuciowe i erotyczne w sposób doskonały i zgodny z najlepszymi zaleceniami. Kiedy już to nastąpi, opiszczie swój sukces na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....................
Jak mam z tym żyć.. Po kilkudziesięciu latach małżeństwa ojciem ma być onieśmielony? Czy ty jesteś zdrowa na umyśle? To co napisałam było przenośnią. Porównaniem. Nie wiem jak jest z Twoim ojcem, ale jeśli zamierzasz podyskutować ze mną to odnieś się może do reszty moich postów. Co do zdrowie na umyśle - oczywiscie ze NIE. Tak samo jak Twoja matka jestem popierdolona. Bo jedyna kobietą wartościową jesteś przecież Ty młoda damo, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Hmm... ProszęI Błagam! Wynieś sie na zycie erotyczne! Czego mieszasz ludziom w głowie?! Seks jest piękny, ale ty, właśnie ty, taka bojowniczka o czystość, robisz złą robotę. Złą dla wszystkich które wejdą na to forum i ten temat. Kim jesteś naprawdę ??!!1 Czy wiesz jakie wypisujesz pierdoły??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm............................
Zdumiony, możesz mnie co najwyżej przenieść z topikiem, jak sie dogadasz z moderatorami. NIE! dla rozpieprzania istniejącej wiezi erotycznej miedzy MAŁŻONKAMI dla widzimisię smarkuli i zdumionych. To najprawdopodobniej byłoby połozenie tego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm............................
"I będą dwoje jednym ciałem" Bynajmniej nie jednym głosem, poglądem, tłumaczeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Jaka ty jesteś głupia... O Boże... Nie wiem co napisać. Głupota, agresywna głupota pozbawia mnie argumentów. Ciesz się z tego! Według Ciebie i twoich poglądów, mimo wszystko, przy probie cierpliwego zrozumienia majaczeń chorego żurnalisty, masz tylko jedną diagnozę. Dobrą dlą Ciebie i nikogo innego na tym forum: Czyli? idź do Tirówek! Daj ludziom z uczuciami święty spokój! Idź na forum "życie erotyczbne" Tam jest Twoje miejsce! Chcesz tylko seksu? Czystego bez uczuć? Idź do Tirówek i nie zawracaj ludziom głowy. Pa!!! IDEALISTKA! ... Od pustej zaszuszonej pochwy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm............................
Dziękuję zdumiony w Twoich ustach to komplement. Facet, który w imię uczuć rzekomo wyższych rozpierdoli małżeństwo... Pozwól, że sama wybiorę sobie zarówno sposób zarobkowania jak i korzystania z mojej seksualności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdumiony
Jak mam z tym żyć.. to mądra i zdrowa dziewczyna! Ona weszła na to forum w nadziei zrozumienia! Co zastała? m Śmiech mówić! I to kto? Podobno kobiety! Strażniczki miłości! Rzygać mi się chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm............................
a skoro agresywna głupota pozbawia cię argumentów to przestań być agresywny. Bo głupota to zwykły dopust bozy i na nia nic nie poradzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm............................
Ona tego dziś nie zrozumie! Jest zbyt młoda i nigdy nikogo nie kochała pewnie w taki sposób. Jedyne co może zrobić to pochylić czoło z pokorą bo ta właśnie kobieta wycierała jej odsraną dupę a ten właśnie mężczyzna przynosił jej do domu chleb, zeby nie zdechła z głodu zanim nauczyła się oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitalne...
Kapitalna dyskusja... Z jednej strony facet, czyli "zwierzę które podobno nie ma uczuć", z drugiej kobieta "z teorii, bogini i strażniczka uczuć". Coś się na tym świecie popieprzyło... Myślę, że zacznę kochać facetów, chociaż do tej pory skłaniałem się raczej ku kobietom... :-) Ale czegoś tutaj nie rozumiem... No nie wiem... Myślę i myślę... JAK MOŻNA ROZPIERDOLIĆ, ROZPIERDOLONE MAŁŻEŃSTWO??? Dziwne? Głupie? Jak to nazwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm.................
Kapitalne... Ty zakładasz, że to małżeństwo jest rozpierdolone. Ja zakładam, że to małżeństwo ma kryzys. Głęboki jak Rów Mariacki, ale jednak kryzys. Wiem, jak to jest kiedy słowa stoją jeżem w gardle. Wiem, jak to jest kiedy żal zatyka ci każdy oddech i nawet go wypowiedzieć nie potrafisz bo jest tak wielki. Skrapla sie wtedy tylko ze łzami, po cichu, gdy nikt nie widzi. Smarkuli tak łatwo przyszło przekreślenie ojca... bo z matką nie rozmawia. Ciekawe, jaki ona ma kontakt z tatusiem :P Smarkuli tak łatwo przyszło zwymyslanie matki od kurew. Nieco pośrednie, ale jednak. Powiem wam coś. Gdybym miała taką córkę to bym ją uważała za swoją osobistą wychowawczą porażkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem czy ja bym potrafiła pójść do łóżka z mężem który mnie tak traktuje. Co to za głupie gadanie... ciężko mi zrozumieć :( Jeśli facetowi leży cos na wątrobie to powinien o tym powiedzieć choćby przyszło mu to z wielkim trudem, przez pół roku można się przełamać i wywalić z siebie zal. A tym bardziej że matka dziewczyny nie wie o co chodzi. Jej prawem jest wiedzieć za co maż obraził sie do tego stopnia ze nie odzywa sie poł roku. A Może to dla niego wygodne? Chodzi naburmuszony a żona mu w dupę włazi, bo chce mu wynadgrodzić jakieś krzywy... oby nie wymyslone przez niego. Ja bym w życiu nie poszła do łóżka z meżem w takiej sytuacji.Jeśli miałabym być karana milczeniem, to chciałbym wiedzieć za co i dlaczego?? Miałabym mu nadskakiwać i nogi rozkładać bo może tym odkupię jakieś swoje winy których nawet nie jestem świadoma? A może jak mu dupę pare razy wytrę to raczy się odezwać i wyjaśnić o co mu chodzi??? Gdzie Wasza duma kobiety?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm.................
Kiara, to nie jest kwestia dumy... Dlaczego uważasz, że ona chce mu coś w ten sposób wynagrodzić? Dlaczego uważasz, że nie jest tak, że ona chce po prostu jego... W każdym wymiarze razem i we wszystkich oddzielnie? Autorka nic na ten temat nie pisze, pozwoliła sobie tylko na brzydką, sugerującą ocenę swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego uważam że chce mu coś wynagrodzi c? Tak myślę, bo sprobowałam przez moment postawić się w sytuacji tej kobiety. Pomysł co byś czuła gdybyś nie wiedziała za co maż Cię tak karze? Pół roku! To jest kupa czasu więc, jak silny musi być zal, jeśli facet codziennie mija sie z kobietą z którą spędził tyle lat, wychował dzieci, znosił trudy życia codziennego a teraz nie reaguje na jej próby nawiązania kontaktu? Co musi czuć ta kobieta kiedy każda z tych prób jest daremna? Zapewne ma jakieś poczucie winy, bo skoro on milczy to ona czyms musiała zawinić. Autorka nigdzie nie napisała ze matka się wypieła na dąsy swego męża więc sądzę ze podkładając się mężowi próbuje jakoś wkupić się w jego łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na miejscu autorki
usiadłabym wraz z rodzicami do stołu i zażądałabym wyjaśnień, dlaczego tak długo nie rozmawiają. Że sytuacja jest bardzo nieprzyjemna i dla niej. Natomiast co do tego, że matka nie wie, dlaczego ojciec przestał się odzywać - tu byłabym sceptyczna. Ona może nie chce powiedzieć, może jest to sprawa zbyt intymna, żeby mówić o tym córce? To chora sytuacja - ojciec nie odzywa się do matki, ale współżyją ze sobą. Prawdopodobnie seks jest czymś, co jeszcze ich łączy. Zadałabym rodzicom pytanie: "czy powinnam brać z was przykład?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram przedmówczynię. Możliwe też że matka wie za co mąż jest obrażony tylko nie chce sie do tego przyznać przed córką i czuje się na tyle winna że przyjmuje postawę poddańczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×