Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niespelniona

jak wybic

Polecane posty

Gość niespelniona

sobie go z glowy kocham chlopaka od ponad roku ale moja milosc nie ma zadnej przyszlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
niewiem co mam z tym uczuciem zrobic,przytlacza mnie bardzo ,kisedy go widze niewiem co mam ze soba zrobic,a kiedy go juz dluzszy czsas nie widze tesknieza nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sądzę
że najlepiej młotkiem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
to byl by mi potrzebny bardzo duzy mlotek bo nic nie skutkuje:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
boli mnie to ze nie mam odwagi do niego zagadac a nigdy nie bylam niesmiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sądzę
to może młotem?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A...aa
no szok hahahahhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
wątpie ze to by cos dalo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sądzę
no co szok?:D klin klinem...tak najlepiej:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
on za bardzo utknal w moim sercu chcialabym prosic o rade jak zrobic pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A...aa
i wszystko jasne hehehehe ale to chyba z byt brutalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A...aa
stan prosto podnies delikatnie piete do góry potem palce i do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
wie o moim istnieniu chodzi my razem do szkoly,znamy sie z pewnego klubu,mowimy teraz sobie tylko czesc,ale kiedys mielismy blizsze kontakty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka Zet
Wiesz co, tak sobie latam po topikach, a! odpowiem Ci. 1.dlaczego uważasz że nie ma przyszłości? 2.czy go znasz, czy nigdy z nim nie rozmawiałaś? 3.nie ma miłości "beznadziejnej" ani jednostronnej 4.jesteś romantyczką? 5.i ile masz lat? 6. już to gdzieś pisałam, ale powtórzę, co kiedyś mi koleżanka powiedziała: chcesz zapomnieć o facecie - natychmiastowo wyobraź go sobie siedzącego i stękającego na sedesie ;-) A tak poważniej - to zależy od stopnia Twojego zaangażowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
taktylko ja nawet niewiem jak zaczac rozmowe??od czego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
do dorotka zet 1.sadze ze to nie ma przyszlosci poniewaz ja sie boje tego wszystkiego 2.znam go kiedys bawilismy sie razem na imprezach 3. 4.tak 5.20lat a tak wogole to wydaje mi sie ze ja mu sie podobam poniewaz gdy w szkole spojze w jego strone on sie peszy i odwraca glowe,a kumpela mi mowila ze on sie caly czas we mnie wpatruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka Zet
Fajne! Też lubiłam to wpatrywanie się, uciekanie wzrokiem... super. Wszystko się zmienia wraz z upływem czasu. Później trochę się inaczej patrzy. jak na razie - skorzystałabym z wrodzonej u kobiet umiejętności kokietowania i uwodzenia. No i zaprzyjaźniłabym się z nim. Najpierw kilka głębokich wdechów i ... potraktowanie go jak człowieka, a nie jako obiekt westchnień, bo taka wizualizacja też Cię onieśmiela, to właśnie to troszkę przeszkadza Ci do niego podejść. Możliwe, że to bardzo fajny chłopak i od tego zaczęłabym myślenie o nim, a zakochanie czy zauroczenie- schowałabym, co prawda nie tak daleko, ale jednak w kącik. Wtedy podejście do niego i rozpoczęcie rozmowy jest o wiele prostsze, niż się by wcześniej wydawało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
a mozesz mi jeszcze napisac o czym mam zaczac rozmawiac bo niemam zielonego pojecia co mam mu powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka Zet
i wiesz co, niech Cię pocieszy fakt, że skoro się cały czas w Ciebie wpatruje, a nie ma odwagi podejść, to albo nie chce, albo....czuje dokładnie to samo co Ty: nieśmiałość, jakiś rodzaj strachu itp. Tu się możesz uśmiechnąć, bo skoro on też, to go rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka Zet
a znasz jego znajomych? albo czy twoje koleżanki go znają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
tez sie wpatruje bo ile razy spojrze na niego to on odrazu odwraca glowe a moja kolezanka mi powiedziala ze caly czas sie wpatruje jak stoimy na przerwie na papierosku,dziekuje tobie za super rady,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
tzn z widzenia znam pare osob z jego klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
a tak wogole to on mieszka bardzo b;lisko mnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luśkaa
Klin klinem czyli trzeba znależć sobie kogoś innego.To najskuteczniejsza metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka Zet
jeśli mieszka blisko, to naprawdę masz wiele możliwości. jest mnóstwo elementów, dzięki którym można zacząć rozmowę. np. pies: jeśli on ma, albo ty masz, a najlepiej kiedy obydwoje macie "jaki śliczny" - o psie małym lub labradorze,bo o dobermanie tego nie powiesz ;-) "cześć, nie widziałam cię wcześniej z psem, też chciałabym kupić, ale niezupełnie się orientuję jakie są ceny i gdzie..." brak zapalniczki albo zapałek, jeśli on też pali, jeśli twoi znajomi znają się z jego znajomymi, to wspólna impreza wszystko zależy od tego, jaki sobie plan ułożysz, bo w przypadku Twoich obaw spontaniczność nie zadziała, nic się przecież samo nie wydarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka Zet
spontan jest wskazany już później, kiedy się poznacie. ja jestem osobą dość figlarną i wesołą, więc w moim przypadku pewnie wyglądało by to tak: podchodzę... "cześć! czy ja dobrze widzę, że się tak do mnie skradasz wzrokiem?" oczywiście szeroki uśmiech z mojej strony i sprawianie wrażenia, że powiedziałam to pół-żartem pół-serio. wtedy poczekałabym na odpowiedź. kiedy podchwyciłby temat, kontynuowałabym: "wiesz, bo możesz mieć różne zamiary..."-uśmiech lub delikatny śmiech i mrugnięcie okiem "...a wolę się czuć bezpiecznie, więc jeśli są one przyjazne, to może czas skoczyć na piwko?" takie coś na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
dorotka zet bardzo dziekuje ci z adobre rady:):):):)wyprobuje jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
czy moze ktos jeszcze dac mi jakies rady:(:(chce miec wiecej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespelniona
bym prosila zeby ktos kto moze byl w podobnej sytuacji pomogl mi i doradzil>z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×