Moja siostra to franca.

Jest rok starsza odemnie, ma 21 lat. Ciągle się o coś czepia, uważa że jest najważniejsza, najmądrzejsza i wogóle. Wszystko ma lepsze... :O Wkurw**** mnie niesamowicie i ten jej związek jaki on to idealny... Fałszywa i dwulicowa, z jednej strony milutka a z drugiej na drugi dzień potrafi mnie wyzwać, bo jej spinke sobie do włosów pożyczyłam (taką zwykła małą spineczkę). Ciągle robi głupie żarty z mojego chłopaka, rzuca swoje \"mądrości\" i uważa sie za najlepszą:O:O Jak gdzieś wychodzimy z nią i jej chłopakiem, jedziemy jej chłopaka autem, rządzi się jak jakaś kwoka i rzuca teksty takie jakby nam łaske robiła, ze nas biorą ze sobą. Głupia flądra, niech wychodzi za mąż i spada jak najdalej... Mam jej dość...:O :(

Nikt nie ma takiej zmierzłej siostry?? Tylko mnie to się przytrafiło:O

Jasne że łże;).To ja jestem najważniejszy i najmądrzejszy.

Oj Amant szkoda słów :O

autem ??

ignoruj ja i glowa do gory przeciez chyba nie musicie wszyscy razem wychodzic

No nie musimy, nie zawsze ale zdarzają sie takie sytuację. Tymbardziej, ze mamy mało znajomych, z którymi moglibyśmy wyjśc... Też ja sie gubię przez to, że ja nigdy nie szukam konfliktu, często gram pod jej dyktando, żeby tylko nie było spięc. A ta franca przychodzi z pracy, walnie fochem, bo jej się to nie podoba, to zaś tamto... I zaś haja gotowa:O Mam jej dość i tego jej poczucia \"wyższości\" :O