Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ......................mąż.....

Drogie Panie, jak to jest naprawdę, czy mam za mało seksu z żoną?

Polecane posty

Gość ......................mąż.....

czytam posty na tym forum jednak nie znalazłem odpowiedniego tematu, więc postanowiłem napisać. proszę o konstruktywne wypowiedzi Pań, ale będzie też cenna dla mnie również wymiana doświadczeń z Panami. Zaznaczam róenież, że bardzo kocham moją żonę. Bardzo lubię seks, (mamy z żoną prawie 30lat), generalnie potrzebuję seksu codziennie (myslę o nim przynajmniej raz na godzinę, nawet jak dużo pracuję). Przyjemnośc sprawia mi pieszczenie mojej partnerki, stosunki, również analne, uwelbiam dogadzać partnerce oralnie, jak również lubię być w ten sposób pieszczony. Ogromną satysfakcję sprawia mi gdy partnerka jest w 7.niebie, podniecona - gotowa na wszystko. Lubię patrzeć jak się pieści lubię też jak mnie dotyka. Lubię przede wszystkim seks bez zahamowań, tak aby dać sobie z partnerką upust fantazjom erotycznym, np. dołożyć do zabawy jakieś gadżety (np. wibrator). Bardzo mnie podnieca jak partnerka jest zaangażowana na 120% w seks i robi to ze smakiem dając to mocno mi odczuć. Uważam że ciekawym urozmajceniem jest wspólne obejrzenie filmu porno. Jestem monogamistą. Moja Żona też lubi seks, jednak jej potrzeby z tego co odczuwam są znacznie mniejsze niż moje. Na początku jak się poznaliśmy wszystko wyglądało bardzo obiecująco. Przez pierwszy rok sporo się kochaliśmy, poznając się wzajemnie, seks nie był taki jaki opisałem powyżej ale wydawało mi się, że wszystko jest na dobrej drodze... Zaręczyliśmy się. Pewnego dnia nasz seks przestał być dla niej tak interesujący jak wcześniej (to tylko moje subiektywne odczucie - ona go nie potwierdza). mieszkając już razem kochaliśmy się raz w tygodniu. Doprowadziało to do sytuacji, gdzie nie wytrzymując napięcia zacząłem się onanizować oglądając porno. Nie ukrywałem również pretensji o to że brakuje mi seksu, powiedziałem jej o filmach. na opowieści o moich fantazjach i potrzebach mówiła, bądź cierpliwy, wszystko przyjdzie z czasem. Powiedziałem sobie, żę nie będzie mną kierował "rozporek" i konsekwentnie ożenilem się. Do dnia dzisiejszego, rok po, sytuacja się nie zmieniła. Próbowałem cichych dni - nic nie dało, głaskania i romantycznych wieczorów - trochę lepiej, chciałem namówić żonę na oglądanie porno, ale ona uważa, że to obrzydliwe i grozi wyrzuceniem komputera :) kupiłem kilka delikatnych zabaweczek, aby urozmaicić nasz seks, ale ona nie chce nawet ich dotknąć. Nie bardzo rozumiem, ale jak jej proponuję że wypieszczę ją językim też mi odmawia, mówiąc że woli jak się kochamy. Chciałbym zobaczyć jak się sama pieści, ale twierdzi, że nigdy tego nie robiła i nie będzie tego robić bo od tego to ja jestem. Chciałem jej zaproponować obejrzenie takiego filmu o seksie (coś w stylu książki sztuka kochania), aby może jej pokazać, że wspólna zabawa sobą to element poznania samego siebie - nie zgodziła się. Zacząłem ją obwiniać o ozięblość, itp. - tylko pogorszyło sytuację. Chciałem pójść do seksuologa - nie zgodziła się. Podsumowując ostry seks mieliśmy 3-4 razy w ciągu dwóch lat. Boj się, że jak będziemy mieli dziecko to sytuacja się będzie pogarszała. Ja cały czas jestem niespełniony i uciekam do oglądania filmów i dawania upustu mojemu libido. Kochamy się co około 3 dni, ale tylko z mojej inicjatywy. Podczas, żona nie wykazuje zbytniego zaangażowania, co przekłada się często na to że trudnio mi dojść.. czasem wręcz mówi, że już dość, bo już nie może... (nie mam pojęcia o co chodzi) zapytałem, otrzymałem odpwoeidz, że trudno tak długo wytrzymać jak ci ktoś tak wsadza i wsadza... ehhh. jestem trochę zrezygnowany... może macie jakiś pomysł jak tu zaradzić takiej sytuacji? Kochanka - wykluczona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cresus
Sex jest tak fajny ,ze jezeli kobieta ma z tego przyjemnosc to nie bedzie odmawiac.Ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołysska
Chłopie wyluzuj z tym sexem, może tylko tobie wydaje sie że jesteś taki super w tych sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bringiisuja
jestes dobrym czlowiekiem. szanujesz zone. nie wiem co twoja kobieta ma w glowiei sercu, ale ja np uwazam ze porno jest obdzydliwe. zblizenia żył na penisach obcych mezczyzn, kiedy jedynym najwspanialszym penisem jaki istnieje, jest czlonek mojego ukochanego. moze ona tez tak to widzi ? w sex zabawkach tez nic osobiscie nie widze. jestesmy kobietami. dla nas seks to kochanie sie. oddawanie sie za kazdym razem najwspanialszej osobie. czerpiemy satysfakcje z tego ze jestesmy blisko, laczymy sie w jedno biblijne cialo. moze ona tego chce ? polaczenia, duchowej wiezi wyrazonej czula bliskoscia. a nie seks przygod. rozmawialiscie kiedys czym jest dla was seks ? jestes facetem, wiekszosc z was nawet jak szanuje kobiete, nigdy nie zrozumie, ze dla kobiety seks tak nprawde wszystkim. waznym etapem, wpuszczeniem kogos kogo sie kocha nad zycie do siebie. dlatego dla niej zblizenie to byc moze piekna chwila, ceremonia. a dla ciebie mila sielanka i swawola ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wionka
boże chciałabym takiego faceta u mnie jest na odwrót to ja inicjuję mój jakby mógł to by było 1 na miesiąc, i jeszcze te wymyślne zabawy- lubie to , a mój mąż tylko po ciemku pod kołderka- żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bro79001
Mój też raz w miesiącu się mną zaspakaja dlaczego to takie niesprawiedliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wionka
ale z tymi filmami porno to chyba rzeczywiście przesada, lepiej wypożycz jakieś lekkie erotyczne na mnie np to bardziej działa. A poza tym wazne jest żeby cały dzień zabiegać o względy kobiety, nie tylko wieczorem w łóżku. Rano czułe pocałunki, jakiś liścik wciśnięty do kieszeni, jak jest w kuchni zajęta podejdz od tyłu obejmij, pogładź po piersiach- to wszystko działa i przekłada sie na póżniejszą aktywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre baby takie są:(((((((((((((( Chyba poprostu jesteście niedopasowani pod względem potrzeb. Też tak mam, ale mam też i kochankę z którą jest wspaniale, nigdy ją głowa nie boli itd. Jest boska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wionka
albo poprostu- twoja zona ma mniejsze potrzeby i nie dobraliście się pod tym względem a na to chyba nie ma już żadnej rady. Mój mąż przed slubem też mógł w kazdy dzień a teraz płakać mi się chce. Mam dopiero 29 lat jestem dalej zadbaną, atrakcyjną kobietą o normalnych jak na ten wiek potrzebach. Chyba jedyny ratunek dla nas to seksuolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. Ale pocieszę cię że mimo dobrych początków z czasem moze być jeszcze gorzej... :( A gadaniem że sex nie jest najważniejszy się nie przejmuj. To typowe u kobiet i to kwestia priorytetów gatunkowych :D :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1967
a ja Ci powiem drogi męzu ze nie tylko róznicie sie temperamentenm ale i spojrzeniem na seks. Ja mam podobna sytuację ,tyle ze to mój mąż "nie musi" a o mnie mówi że myślę jak nastolatka. Mam 39 lat i mogłabym kochać sie codziennie gdybym miała z kim. Nie wspomnę już o tym że sama nie moge się dotknąć przy mężu bo to "zboczone" Więc drogi mężu smutno widze przyszłość Twojego związku. Seks nie oznacza wszystkiego ale jednak znaczy bardzo dużo. Ja prze 15 lat małżerństwa nie znalazłam złotego środka....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodku
generalnie to jest tak że kobiety maja mniejsze potrzeby seksualne. oczywiscie raz w miesiącu bo mąż nie chce to tragedia. mój mąż kochałby się codziennie mi 3-4 razy w tygodniu w zupełności wystarcza. dobrze sie za tym stesknić, poczekać, zapomnieć jak było ostatnim razem. seks oralny jest bardzo fajny, trochę męczocy dla babeczki ale co tam ;] anal obrzydlistwo, bleee, niehigieniczne i w ogóle ochyda! porno zazwyczaj kobiet nie kręci ale są wyjątki i znam takie dziołchy. seks zabawki tez nie kręcą są raczej krępujące. bo wiesz to jest tak - ja bym sie zaczęła zastanawiać czy ja go jeszcze kręcę jesli on potrzebuje tylu stymulatorów. seks raz w tygoidniu to dla mnie troszkę rzadko. i myślę że możecie mieć troszkę problemów z tym ale nie znam was i nie wiem jak to się tam u was układa. u mnie seks raz w tygodniu oznaczałby po prostu problem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erekcjiusz - ale ty nie kochasz i nie szanujesz żony...taka drobna róznica.. do autora topicu - wcale nie jest żle, potrafie zrozumieć twoją zonę....pamietaj, że patrzysz tylko na swoją perspektywę, a nie na jej.... a tym że mówiłeś jej ze jest oziębła i radziłes wizyte u seksuologa to totalna przesada!! Mnie by cos takiego zablokowało.... bringiisuja bardzo dobrze napisała. Moze po prostu jest zmęczona, zapracowana, albo zła na ciebie o cos? wtedy moze nie miec ochoty na seksik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubię =
A ja widzę to tak: wspaniały seks, nawet zakończony super orgazmem bywa czasem męczący, spójrzmy na to tak - uwielbiasz parówki ale czy aż tak żeby jeśc je codziennie? Ok, parówka w hod-dogu, gotowana parówka ale ciągle parówka! Powinieneś przepościć żonę nieco, nie jest na siłach oglądać porno? Po co ją zmuszasz, są jeszcze opowiadania erotyczne, choćby Anais Nin, podrzuć jej, nie wierzę ze jej nie rozgrzeją. Dojdzie w końcu do sytuacji że każdy pocałunek którym ją obdażysz będzie się bała że poprowadzi do czegoś więcej. Kobiecie troszkę dłużej zajmuje dojście do orgazmu, im więcej i częściej to robicie tym dłużej bedzie jej się z tym schodzić i w końcu a właściwie już ją to zniechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to widzę inaczej
z tego, co piszesz to twoja żona ma bardzo słabiutki temperament i jest "zamknięta" na wiele ciekawych, urozmaicających życie rzeczy (w koncu jesteś jej mężem, nie jakimś przypadkowym ...) raczej trudno przypuszczać, że jest w tym twoja wina, borzeczywiście widać, że masz wyobraźnię, a przede wszystkim chęci i dużo wyrozumiałości - a to jest bardzo ważne przykro mi, że to piszę, ale ożeniłeś sie z tzw. "kostką lodu" - są takie kobiety (nawet dość dużo), według mnie raczej będzie gorzej niż lepiej, ale to tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwougfu
mi o wygląda na niedobranie, współczuję a twojej żonie nieco zazdroszczę (choć sama nie mam na co narzekać, zwykle...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......................mąż.....
barzdzo dziękuję za wypowiedzi, chociaż mój post był dość obszerny to jednak nie udało mi się jak widze wszystkiego opisać (z resztą chyba nigdy nie będzie się dało ;-) nieważne. oto uzupełnienie: moja żona odczuwa przyjemność z seksu, jak się kochamy potrafi mieć 1-3 orgazmów, jednak nie zawsze, jak jest śpiąca, zmęczona, myśli o czymś innym, to nic z tego nie wychodzi... co do porno, to nie jest kwestia grających tam kobiet, facetów i ich penisów, cipek itd. w tych filmach podniecających jest seks, to co robią, jak robią i z jakim zaangażowaniem to jest podniecające reszta dla mnie schodzi na drugi-trzeci plan. co do wskazówek o przytulaniu liścikach itp. stosuję to cały czas, ale rezultaty są mizerne. zgadzam się że dobrze jest zatęsknić za seksem, nabiera on smaku, jak pisałem mieliśmy taki porządny seks 3-4 razy więc jestem stęskniony. co do zabawek, rzeczywiści żona może odbierać to personalnie, podobnie jak porno, od razu bierze to do siebie i jest zazdrosna o te kobiety na ekranie, że mnie podniecają, oczywiście ona też, ale to w takim momencie dla niej nie jest istotne. ważne jest również to że ja niczego na niej nie wymuszam. tylko proponuję, albo jak już nie mogę wytrzymac to marudzę... dodam że ona dużo pracuje i jest zmęczona. namawiam ją że wspólny seks to oderwanie się od problemów codzienności i relaks. jednak jej ciężko się skupić i podniecić. myśli często o wszystkim tylko nie o tym. a ja odwrotnie ;-) z drugiej strony wiem, że jest zdolna do ostrego seksu ( z zaangażowaniem) nawet kiedy jest wykończona - mieliśmy taki. ale to było raz, z reguły śpi. w wolnym czasie woli raczej posprzątać, lub zrobić coś innego niż iść ze mną do łóżka. trochę mnie to matrtwi. zapytałem ją jak to jest ? powiedziała, że potrzebuje nastroju, itp. a z drugiej strony wiem, że czasem wcale go nie potrzebuje. Bardzo ją kocham i szalenie mi zależy żeby nasz seks był jak sobie wymarzyłem, bo z tego zo wiem to już spełniłem jej wszystkie oczekiwania, stale pozostają te moje... nie ukrywam, że nie jestem w stanie iść na kompromis i chcieć mniej seksu. Im więcej mi się chce i zaczynam marudzić że mi brakuje tego tym bardziej ona się blokuje. Musze się wtedy przemóc czekam jeden dzień nie poruszając tego tematu i w rezultacie ona sama zaczyna seks(podejrzewam że dlatego że wcześniej marudziłem). już to przećwiczyłem kilkukrotnie ;-) podsumowując męczy mnie już to staranie się i wyrozumiałość, jak to jest? czy ona może być wreszcie wyrozumiała dla mnie i częściej to robić z konkretnym zaangażowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudłaczka
Rusz tyłek zacznij sprzatac gotować jak jest wszystko na jej głowie to nie dziwota ze nia ma ochoty na seks i chce jej sie spac! Nadodatek jeszcze pracuje to woli sie wyspac nie dziwie sie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aadhdgd
Facet, z tego, co napisałeś, wynika jasno, że chcesz ją nagiąć do własnych potrzeb, oczekiwać i zapotrzebowania na częstotliwości. Z twoją kobietą jest wszystko ok i nie wmawiaj jej oziębłości, bo to nieprawda i tylko zrobisz jej krzywdę. Pomyślałeś przez chwilę, dlaczego niby macie się kochać na Twoich warunkach i tyle ile ty chcesz? I dlaczego to ma być, jak gdzieś napisałeś, Twój idealny czy wymarzony seks. Może spróbuj uszanować jej zapotrzebowanie w tej mierze. A ono jest niższe niż twoje, co się często zdarza. Ty możesz jak królik. Ona nie. Sam napisałeś, że nie jestes skłonny w tej kwestii do żadnego kompromisu - no i tu masz problem. Próbujesz ją nagiąć do swoich potrzeb, kobita wcześniej czy później będzie miała dość i rozpieprzysz własne małżeństwo. Naprawdę facet, zajmij się w życiu trochę czymś innym niż myślenie bez przerwy o seksie. Wiem, że faceci tak mają. Ale nie wszyscy (patrz wypowiedzi pań powyżej). Tak sobie myślę (i próbuję wyobrazić), jakie to musi być odmóżdzające. No więc mi padnie ostatni neuron, weź się chłopie za jakieś inne filmy. Twojej małżonce - wyrazy wpółczucia. Szczerze mówią, może kobita stracić ochotę na seks w ogóle przy takim króliczym rąbaczu jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiatygrysia
wlasnie to, zes się ozenil jest dowodem na to, ze kierowal Tobą rozporek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuję: \"Podsumowując ostry seks mieliśmy 3-4 razy w ciągu dwóch lat... Kochamy się co około 3 dni, ale tylko z mojej inicjatywy. \" Noooo rypią sięjak króliki na wiosnę bu hahaha :D :D :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam odrwotnie, ja chce ciagle a facetowi raz na tydzien starczy.no i oboje mamy 20 lat, to ja nie wiem co bedzie za 10:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był kiedyś taki wielki
Hej, nie rozumiesz że seks kiedyś może się znudzić?? Daj żonie trochę odpocząć, przestań ją nagabywać o seks. Zajmij się sprzątaniem w domu, różnymi innymi rzeczami, może sportem... zapomnij na jakiś czas o seksie, zobaczysz wtedy jej się zachce. Na bank!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a rozmawiales z nia szczerze
NA TEN TEMAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......................mąż.....
szanowna "aadhdgd" chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że przez cały czas kochając się nie codziennie robię duuuuuże ustępswo z mojej strony! i to jest moja próba i wyrzeczenie uszanowanie jej mniejszego libido. Czy ja próbuję ją nagiąć, czy ona to wymusza swoim zachowaniem to już sprawa indywidualna - zależna od strony po której stoisz. Nie pozostawę również bez komentarza "odmóżdżenia". jeśli seks i myślenie o nim jest wg Ciebie prymitywne i odmóżdżające jak wywynioskowałem z twojej wypowiedzi to szkoda, ja odnajduję w tym miłość, rozkosz i relaks z ukochaną żoną. Nie wsponę o tym że przy dużej ilości obowiązków związnch z prowadeniem firmy to jak oaza lub słońce w taki dzień jak dziś. Pozdrawiam, Króliczy Rąbacz aha i pozdrowienia dla ksiondza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubię =
adhdhg-----> bzrdzo ładna wypowiedż, zgadzam się. A zresztą jeśli ciągle ci się chce to po co dodatkowo nakręcasz się pornosami?to trzeba leczyć, przesada w żadną stronę nie jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffeteriuszka
sooryy moze sie powtarzam, ale nie zcytalam wsyztskeich odpowiedzi A moze Twoja zona bierze tabletki anty, ktore zmniejszaja libido. U mnie niestety tak jest i nieraz widze sfrustrowanego meza...no ale co mam sie zmuszac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......................mąż.....
" a rozmawiales z nia szczerze NA TEN TEMAT?" jasne! jak tylko zaczęło mi brakować seksu odrazu porozmawiałem. Poprosiła o wyrozumiałość, cierpliwość i poprawkę na to , że jest zmęczona i potrebuje atmosfery. ale ile można .... tak już jest od roku! staram się jak mogę. robię czasem romantyczne wieczory.. itp. ale jak wspomniałem ona wcale tego tak nie potrzebuje, świetnie sobie radzi bez. może problem jest w tym że nie może oderwać się od rzeczywistości i ponieść ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......................mąż..... : spoko facet ;) mam ten sam problem - identyczny rozwój sytuacji; gadałem poważnie, dawałem na przetrzymanie, pomagalem w domu, straszyłem, groziłem itepe itede i NIC :D jak było tak jest. Ehh gdyby nie te \"żelazne rezerwy\" :p na chude lata kiepsko by było... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiniaczek
Drogi mezu. Sadze ze Twoja zona jest najzwyczajniej w swiecie zmeczona i znudzona seksem. Czuje sie sporwadzona do roli zaspokajacza Twoich potrzeb, uwaza ze kazdy dotyk, pocalunek MUSI skonczyc sie seksem. Czuje sie zmuszana, bo proponujesz jej ogladanie filmow porno, sam je ogladasz, obrazasz sie, kupujesz erotyczne gadzety, zarzucasz ozieblosc i dziwisz sie ze to tylko pogorszylo sytuacje? Zrozum, ze dla kobiety ktora cie kocha liczy sie przede wszystkim bliskosc, cieplo ktorym ja otaczasz, zaufanie, a Ty zadasz ostrego seksu - nie milosci czyli wzajemnego okazywanie uczuc. Widze ze koszasz swoja zone, wiec postaraj sie ja zrozumiec, postaw sie w jej sytuacji, a przede wszystkim nie obwiniaj jej za to ze ma mniejsze potrzeby, bo byc moze sam do tego dporowadziles lecz nie masz o tym pojecia. Po prosu nie naciskaj tak na nia, porozmawiajcie o waszych uczuciach, pomoz w codziennych obowiazkach, idzcie do kina, teatru, na romantyczna kolacje. Kobiety bardziej cenia sobie przytulenie niz dziki seks. A z ta wizyta u seksuologa to mysle, ze to nie jest zly pomysl, tylko powiedz ze ja bardzo kochasz i zrobisz wszystko by byla szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×