Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Omeśka

Ciężarówki z ŁODZI

Polecane posty

Były już marcówki,kwietniówki,majówki itp.To może teraz ciężarne z łodzi.Są tu takie?Jeżeli tak to zaglądajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sm_koza
witam, jestem początkująca - 9tc, ale zamiast radości same problemy: gdzie mieszkać, skąd pieniądze, praca, mąż jakiś nie do poznania, zero libido, kłótnie, plamienia, bóle, polip endometrialny?!?, depresja?... mam już trochę dosyć tej ciąży, choć dopiero się zaczęła. ostatnio miałam taki ch... humor, że aż chciałam poronić. pomyślałam, że rozwiązałoby to te wszystkie problemy, które się razem z tym małym tworkiem pojawiły. wogóle mnie nie kręci to babskie gadanie o "dzieciątku": jak to fajnie (...jak sie chce rzygać), jakie super ciuszki w sklepie (a jakie ceny niemiłosierne), jaki kolor pokoiku (ciekawe skąd wziąć pokoik :]) "- musisz się uspokoić!" - a ja gryzę paznokcie i beczę w poduszkę bez powodu. mąż ciągle na wyjeździe, przyjaciółek nie mam i nie chcę mieć, z nikim się nie widuję, szukam tylko ciągle mieszkania i każde poza zasięgiem, co za ceny. słońce świeci a ja przed kompem, oglądam ogłoszenia, potem spać, i tak do nocy. najchętniej niech wszyscy sie ode mnie odczepią tylko pani w aptece taka miła, jak przychodzę, to zawsze się uśmiechnie, że też przez to przechodziła. ciekawe czy tez słuchała od męża, że sie biedak boi, że nie będzie umiała się dobrze zająć dzieckiem i wszystko spadnie na niego. i że o nim na pewno zapomni, bo ogólnie jest podatna na depresję, no i kto wie, jak to będzie, bo on juz sie nie może doczekac kiedy znów wyjedzie, bo ona taka marudna, nie do życia... a Łódź taka obrzydliwa w ogóle po co ja to piszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez z Lodzi:) a tak w ogole to w Lodzi laski maja dziwne podejscie do dzieci, jaks taka wyrodna ta Lodz:) zreszta tez taka bylam zanim urodzilam, na szczescie dziecko wszystko zmienia..kazdy powinien miec dzieci zeby zrozumiec innych i byc lepszym.. do tej co jest na poczatku-ja tez tak mialam do 3 miesiaca-burza hormonow! potem wszystko przechodzi, glowa do gory, wiecej optymizmu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie narzekajcie na lodz;) ja jestem rodowita lodzianka- urodzilam sie tam i mieszkalam kupe lat(ok.20 lat- z kiloma przerwami). od roku nie mieszkam w lodzi. mieszkalam w rzeszowie a teraz krakow. Chcialam bardzo wyprowadzic sie z lodzi bo obrzydliwa i wogole. teraz chcialabym wrocic do lodzi. to prawda ze w lodzi brakuje miejsc do chodzenia ale jak sie chce to sie znajdzie. ja czesto chodzilam z kuba do parku(czesto- codziennie). piotrkowska tez odwiedzalismy czasem, ale park julianowski, lagiewniki, park sledzia, park kolo rzgowskiej. mieszkalam na balutach ,pozniech na gornej i na widzewie. widzew sobie chwale- bo tam gdzie mieszkalam(20 min od tesco) bylo ladnie. niedaleko park i wspaniale spacerowalo mi sie niedaleko tesco na widzewie- nowe osiedle- laweczki , chodniczek,plac zabaw, na pewnym odcinku zero samochodow. znajdzcie sobie swoje miejsce do spacerow i bedzie dobrze:) jak bedziecie miec dzieci(juz taakie raczkujace, chodzace) to polecam sale zabaw). zoo tez super atrakcja dla malucha- nawet malego. ogrod botaniczny. no i park kolo zoo(zdrowie) tam to chetnie bym pospacerowala. I nie narzekac na lodz- sa gorsze miejsca. np rzeszow- ladne miasteczko , zadbane- a mieejsc do spacerow- ech szkoda gadac- wynudzsic sie mozna;) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem na Łódź narzekam, ale nie wyprowadziłabym się stąd. Jeśli chodzi o spacery, to zalezy gdzie kto mieszka, ja mam super bo mieszkam na Chojnach (Górna) i mam 10 minut drogi do parku na Stawach Jana. Mam prawie 2,5 letniego synka i jestem w 32 tyg ciąży . Ja nie zauważyłam, żeby laski miały tutaj jakies dziwne podejście do dzieci ;) sm_koza , jeśłi przed ciążą było ok i nie miałas takich psychicznych problemów to wierz mi, że na pewno się to unormuje :) Tylko teraz strasznie Ci ciężko i nic Cię pewnie nie pocieszy :O :O :O Najbardziej współczuję wymiotów i wierzę, ze Ci się żyć odechciewa. Ja w pierwszej ciąży prosiłam męża , żeby mnie ogłuszył młotkiem :O bo nie mogłam znieść nudności trwających cała dobą i ciągnących się przez wiele tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wróciłam do Łodzi po 5 latach nieobecności.I powiem wam,że nie jest tak żle.Są szare brudne ulice i ładne czyste parki ,jak wszędzie.Ale ciesze się ,że znów tu mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tez kocham moje miasto:) zwalszcza Lodz Kaliska :):) jak tylko jestem w Polsce to lece na Pietryne i w sobote do mojej ulubionej knajpki:) a co do podejscia do dzieci to moze ja mam specyficzne kolezanki, zadna niemezatka i nie ma dzieci to pewnie dlatego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) . Ja tez sie dopisuje. Mnie niestety z widzewa wywialo na koziny, gdzie nie mam ani jednej znajomej. Siedze na zwolnieniu od wrzesnia i dostaje juz skretu kiszek z nudow. Maz wraca z pracy po 17.00 a do tego czasu wynajduje sobie rozne zajecia. Ehh juz nawet puzzle zaczelam ukladac :) ale cos trzeba robic. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika a na jakim osiedlu mieszkal na widzewie? ja na zielonym przez 20 lat, potem sie na swoje wynioslam i 9 lat na gornej, potem za maz wyszlam i do ..USA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzka29
ja wyprowadziłam się z Łodzi ponad rok temu i nie żałuję. Mieszkałam tam 26 lat i nic się tam nie działo, pracy brak, ludzie tylko narzekają.. Na pewno tam nie wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byl widzew zaraz przy gornej a dokladnie okolice szpitala Jonschera :) a teraz okolice manufaktury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byl widzew zaraz przy gornej a dokladnie okolice szpitala Jonschera :) a teraz okolice manufaktury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak sie odnajdujesz? Ja niestety siedze w domciu bo nie mam tu nic do roboty. Z reszta nie przypadly mi do gustu te koziny, ale coz trzeba bylo isc na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×