Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość multi-tabs

POMÓŻCIE PROSSZZZEE!co myslicie na ten temat?

Polecane posty

Gość multi-tabs

facet zostawił mnie 5 mc temu, bo powiedzial ze mnie nie kocha, chce poznawac nowych ludzi (czytaj- dziewczyny) bylismy 2 lata bez rozstań itp. zaraz po rozstaniu - wiem szalał, zalogował sie na wszystkich portalach, imprezowicz sie zrobił cholerny (a przeciez sam siebie nazywał domatorem - i nasze wyjscia byly na piwo z kumplami lub mecz przed TV) urwałam kontakt, czulam sie oszukana...w miedzy czasie wysłał mi esa ze brakuje mu rozmow ze mną i moglibysmy sie chociaz przyjaznić.. napisałam NIE! bo wiedzialam ze mowi kolegom ze nie chce do mnie wrocic, mineło 5 mc, od 2 tyg codzien zagaduje mnie na gadu, rozmowy o niczym, odpowiadam, rozmawiamy..nalega na spotkanie, powiedzialam ze nie~! i ze nie chce z nim gadac na gadu bo to same nieporozumienia..i 3 dni sie nie odzywał i zadzwonil...chce sie spotkać..ale ale wiem ze na piatek umowil sie z jakąś laską tez.. nie wiem co to miedzy nimi czy sie zaczyna cos czy kręci juz od jakiegos czasu...cO mam zrobić? isc czy nie? dodam ze nie chce przyjazni, ze go kocham...a jesli isc to czy od razu powiedziec ze albo bedziemy razem albo niech spada, czy udawac przyjazn nalegac na czestsze spotkania w nadzei ze wrocimy do siebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicz nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multi-tabs
to spotaknie to niedlugo ma byc pewnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewr3233
ja bym nie poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multi-tabs
nawet jak kochasz bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multi-tabs
boje sie ze nawrzeszcze za te drugą panne, on nie wiem czy jest taki prosty czy taki egoistyczny ze mysli ze sie zaprzyjaźnimy "bo on tak chce" to nie pieprzo...ny serial friends

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegankaa
olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co , ja bym nie poszla... moze bym sie skusila jezeli by chcial nalegal , prosił i widzialabuym ze mu zalezy , ale skoro umawia sie z inna?????? to na pewno nie. nawet jezeli tam pjdziesz to jak ty sie bedziesz czuła ze swiadomoscia ze on za pare minut, dni spotka sie z inna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multi-tabs
o tej drugiej wiem - nie są ze sobą...jeszcze...ale mają sie spotkac, a moze to odpowiednia chwila zeby - jesli to mozliwe - nie pozwolic by odszedł do innej..:( nie wiem, usprawiedliwiam sama siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam radę
Na 100 procent zadziała na niego.Jak bedzie sie chcial umowic to spytaj o co chodzi,czy ma jakas sprawe.JAk powie,ze dzisaij chce sie umowic,albo jutro powiedz,ze nie mozesz,bo jestes umowiona i wymysl np,ze moze znajdziesz chwilke w przyszlym tygodniu,ale niech jeszcze zadzwoni np w niedziele. Nic sie nie tłumacz,niech widzi,ze sobie dobrze zyjesz bez niego,faceci t ozdobywcy.Jesli jest pewien ,ze na niego czekasz to nie bedzie mu specjalnie zalezalo.A tak poczuje,ze moze Cie naprawde stracic. JAk spyta z kim jestes umowiona powiedz,ze niewazne.I badz oczywiscie mila i wesola,niech widzi,ze jestes szczesliwa. Chociaz troche mu dokopiesz tym zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colourful
ja bym poszla... ale mnie sie nie sluchaj bo ja jestem dziwna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multi-tabs
no wiec bo on sie chcial spotkac w tym tyg co był i podałam mu 2 dni wolne ci niby mam czas i moge sie spotkac to on mi na to ze w te dwa tonie moze za bardzo, to sie wsciekłam - nie powiem - ale milo powiedzialam ze ok w takim razie nie mamy czasu dla siebie i nie chce spotkania, to mi pow. ze jednak w ten jeden dzien co podałam to on moze, a ja na no ze ja juz nie moge, i ze nie bede z nim gadac juz o tym i by sie nie odzywał na gadu, raz zagadał to go olałam nie odezwałam sie - choc mało nie umarlam tak mnie korcilo... no i..nie odzywał sie, az do wczoraj - zadzwonil, ale ze jechalam to pow. ze nie moge gadac i by zadzwonil za pol h to on na to ze na mecz idzie i ze zadzwoni jutro (dzis) - a ja na to"jak chcesz" kurde jakies gierki to są...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pardon
jak w telenoveli he he eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak go kochasz to walcz o ta milosc..a jak nie to nie dawaj mu zludnych nadziei bo to go tylko zrani..szczerosc przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×