Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Hej! Mezatka-trzymam kciuki-jak praca? Omega-to jak juz sie wylaniasz z tumanow kurzu to moze bedzie Cie teraz tu wieciej? Jagody-ja nawet nie chce myslec co to bedzie jak nasza corcia przyjdzie na swita,a tu szkola niemal codziennie,praca. Wczoraj bylam na dokonczeniu usg.Panienka ma juz 0.5 kg i ma sie dobrze,choc uparta jak osiolek-chyba po tatusiu.Chciala mi techniczka zrobic takie ladniejsze ujecie profilku ale mala wsadzila glowke pod samo lozysko i ani rusz,a poszturchana odwrocila sie ale....dokladanie w przeciwna w strone niz potrzeba bylo:):):)Nic to.grunt ze zdrowa.Termin z usg,rozni sie tylko o jeden dzien z dniem wyliczonym wiec powiedzieli mi ze moja data jest ok. Dzis przecudna pogoda-jak sie porowna do ostatniego weekendu gdzie do dzis tysiace ludzi nie ma pradu io pozalewane domy to az sie wierzyc nie chce.17 st C i piekne slonce-ale chyba z tej zmiany moja glowa napeczniala i daje o sobie znac. Buzki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Voltare - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 👄 dużo uśmiechu i zadowolenia z córci, no i oczywiście z M też ;) http://bajerek.krakow.pl/galeria/S5000105.jpg U nas notoryczny brak czasu :( Michaś coraz fajniejszy, mówi cały czas żebym mi tylko ktoś jeszcze to tłumaczył - chiński przy nim to pikuś :P:P:P Syn mi się buntuje i nie chce jeść ze swoich naczyń tylko najlepiej z dużego talerza mamusi i oczywiście to co mamusia. Wczoraj M na kolacje zrobił sobie tosty i Michaś mu nie odpuścił - a jaki był zachwycony, chyba nigdy w życiu nie jadł nic tak dobrego ;) No w każdym razie to dużo lepsze niż to co ja mu gotuję. Generalnie ładnie je w sensie gryzienia bo już mu niczego nie drobię gorzej czasami z apetytem ale i tak nie jest źle. Z brzuszkiem wyraźne lepiej. Dni mijają tak szybko, że zanim się obejrzę to już znowu tydzień się kończy. Telesforka - ciężko będzie wszystko pogodzić ale dobrze, że rodzisz w wakacje to zanim zacznie się szkoła to trochę dojdziesz do siebie i ustalicie z małą plan dnia. Apropos jak panna będzie mieć na imię - bo per groszek (tak chyba pisałaś na początku) to już chyba nie wypada to takiej dużej istotki :D Pozdrawiam wszystkie serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Rozwniez dolaczam sie do zyczen. Voltare sto lat !!! Spelnienia marzen i duzo zdrowia ! Jagody, ja po roku zaczynalam Ninie juz wszystko dawac do jedzenia oprocz grzybow. Dzis wszystko je sama. Nie pozwala mi sie nakarmic i nawet nie ma tragedi jesli chodzi o brudzenie. :) Byle by miala delec w rece :P ( tak mowi na sztucce- obojetne czy to lyzka czy widelec). Kupilam jej ostatnio nowe buty, jakby mogla spalaby w nich. A ze buty maja 3 kolory to okreslila je kolo buty, czyli kolrowe buty. Wniosek tez mowi wszystko po swojemu, i tylko ja jestem tlumaczem jej chinszczyzny ;) Wiec i ty Jagodko nauczysz sie tej trudnej wymowy swojego synka :) A tak to u nas wszystko po staremu. Dzien swistaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Wszystkim pamiętającym dziękuję za urodzinowe życzenia tutaj i na NK - kochane jesteście, że zaglądacie tutaj przynajmniej przy takiej okazji - hmmm stara d* się ze mnie robi:P Dobrze, że zaczęłyście na temat jedzenia - to powiedzcie mi teraz czy ja przypadkiem nie robię krzywdy własnemu dziecięciu, dając mu z "dorosłych" potraw jedynie własnej roboty zupki, a tak to nasza panna nadal jedzie głównie na kaszkach, mleczkach i kleikach. Dobra - ja wiem - teoria teorią! Ale nasze dziecię nadal bezzębne i wszelkie niezmielone twory po prostu są dla niej niejadalne - albo nimi pluje, albo je po prostu w całości łyka i się krztusi. Niby czytałam, że powinna rozdrabniać sama dziąsełkami np. ryż, albo jakieś miękkie warzywa, jarzynki itp, ale ona nie daje z tym rady (albo idzie na łatwiznę i nie chce jej się?) Już parę razy próbowałam i się poddałam. Boję się, że pociągnie nie w ten otwór w który trzeba i mi się udusi, albo coś jej się stanie. Z chrupkami np sobie radzi i jeżeli sama zapakuje coś do dzióbka - to też, ale ryżem pluje, makaronem się prawie dusi... Mam czekać spokojnie na te jej zębole, czy przekonywać ją w jakiś sposób do żucia? Nie mam pomysłów. Z postępów - nasze dziecko kłóci się jak najęte i pokazuje swój "charakterek" - niestety wygląda na to, że będzie uparta jak osiołek (to chyba po tatusiu:P) jak się nie chce dać ubrać to trzeba się nieźle nacudować, żeby jej coś nałożyć, jak posadzę ją na oknie, to nie da się zdjąć, dopóki nie policzy wszystkich przejeżdżających samochodów, interesują ją wszystkie okoliczne traktory i dzisiaj krzyczała wniebogłosy na spacerze do pasącego się na łące źrebaka:P Aż podskakiwała w wózku! Koty są dla niej równie interesującymi obiektami, ale z pewnej odległości (piski, wrzaski) z bliska natomiast - ostrożnie i tylko jednym paluszkiem po uszku je dotyka:D Acha - no i na dzień dzisiejszy Teletubisie przestały być ulubionym przebojem, a stał się nim samochodzik "BRUM" - piosenka z tej bajki to bezapelacyjnie hit numer jeden! http://www.youtube.com/watch?v=gZOGVoXLx_Q tylko, że nasze nasza mała jest patriotką i preferuje wykonanie w ojczystym języku! Taka delikatna blondyneczka się z niej zrobiła z loczkami, a boi się kwiatków i blendera, natomiast jak M wojuje z młotem udarowym w łazience to jest wniebowzięta i się śmieje w głos. Słoneczko kochane! Telesforka - no właśnie - nie wspomniałaś jak córcia będzie miała na imię... Tylko nie pisz że jeszcze nie wiesz - tyle czasu na nią czekałaś, że na pewno masz jakieś własne "typy";) Surfitka - mam propozycję - kup Ninie gumowe kalosze (i piszę to zupełnie serio) - zobaczysz co się będzie działo! Zadziwiająca jest miłość wszystkich bez wyjątku dzieciaków do butów gumowych i nie mam pojęcia skąd to się bierze:D Jagoda - proponuję się uczyć Michasiowego języka w przyspieszonym tempie :D U mojego chrześniaka było tak, że dopóki mówił tylko to co umiał wypowiedzieć, to jakoś szło pokojarzyć o co mu biega. A teraz gada wszystko - mimo, iż nie wszystko potrafi wypowiedzieć (2 latka) i dopiero jest problem. Trzeba udawać przynajmniej, że się rozumie o co chodzi bo powtarza po kilkanaście razy to samo jak wykapuje, że człowiek nie rozumie - najpierw spokojnie, a potem...hmmm...mniej spokojnie:D A już najlepiej nam wychodzą rozmowy przez telefon, jak brata lub bratowej nie ma w pobliżu i nie ma komu za tłumacza robić - młody stwierdza w końcu, że nie będzie ze mną rozmawiać i rzuca słuchawką:D ok.Uciekam mężowi jakąś wyżerkę przygotować. Jeszcze raz dziękuję za pamięć! Kolorowych snów! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare - uffff, zdązyłam przed pólnocą - wszystkiego naj, naj, no i tradycyjnie już (w moim wykonaniu:P) synka. Ja padam na ryja, jakiś dól - chyba z przepracowania - mnie dopadl i dlatego chce (mam zaplanowany, ale czy dojdzie do skutku?) wyjazd nad moje ukochane morze. Kuchnia prawie gotowa, ale dopiero jak będzie tipes-topes przeslę jakies fotki. Juz normalnie używam, brakuje mi tylko frontów na polowie szafek, ale to niestety brak czasu u mojego robolka, czyli mojego M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic mi dzisiaj praca nie idzie ale w końcu święto mamy na topiku :P:P Omega - to ty skarb masz w domu nad skarby, generalnie jakiegoś M zagonić do roboty to wielki sukces :P Voltare - poczytaj w wolniej chwili http://forum.gazeta.pl/forum/f,579,Jedzenie.html problem z gryzieniem ma wiele dzieci :( i to dużo starszych od Ani - sama nie mam pojęcia dlaczego????? Gdzieś kiedyś poczytałam, że jeżeli dziecko jest w stanie samodzielnie zjeść jakiś swój przysmak np. ciastko to i z resztą sobie poradzi a zęby mu do tego nie są potrzebne - i faktycznie mojemu dziecku nie były. Nie masz wyjścia musisz z duszą na ramieniu próbować dawać jej większe kawałki bo przecieranie i rozdrabnianie to droga donikąd. Tyle jest pysznych rzeczy do jedzenia a przecież wg schematów to Ania już kanapkę z pieczonym mięskiem może jeść, a w ogóle to lubi trzymać jedzenie w rączce - może musi najpierw sprawdzić a dopiero zje????? nie mam pojęcia co Ci poradzić bo nie miałam z tym większego problemu. U nas problemem jest raczej fakt, iż książę nie chce siedzieć w swoim krzesełku do karmienia, może być nawet na podłodze byle nie w krzesełku. Nie będę wam pisać jak wygląda stół i jego okolice (włącznie ze mną) po posiłku Michasia, tego się nie da opisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, Nina uwielbia wszystkie buty. Moje tez. Zakladanie butow i tuptanie to staly element zabawy kazdego dnia. A najgorsze bo mam sandalki ktore kupilam w ubieglym roku , ale byly na nia za duze. A teraz sa juz za male. No i wlozylam je na dno szafy zeby sprzedac na alegro, a nina je znalzla i nic tylko zeby jej zalozyc..tylko jak? chyba palce poucinac :P A co do jedzenia to moja na 10 miesiecy miala cale 2 zeby, wiec tez nie bardzo bylo czym gryzc. Ale dawalam jej juz to co my jedlismy ( jesli sie nadawalo), np ziemniaczki i gotowane miesko, jakies warzywa ( brokuly, kalafior) i dziubala to. A owoce nie scieralam tylko kroilam w kosteczke 5x5 mm i zjadala te kosteczki. A banan wogole szedl do raczki. I ladnie sie nauczyla jesc. I w szoku bylam jak dorwala twardego precla i dala mu rade. A to co piszesz o chrzesniaku ja mam w domu. Jedno zdanie powtarza 5 razy i to glosno i po swojemu. Mowi, a wlasciwie chce powiedziec wszystko, tylkoc czasem nawet ja nie wiem co chce powiedziec :o Ale wyrosnie z tego. I nie mam pojecia czemu tak jest, jak ja do niej nie dziubdziam, mowie normalnie a ona tak sobie zmienia te slowa. I jeszcze jak ja oprawiam, to mowi nie mama, to jest ... i wstawia swoje slowo i juz. Uparciuch jeden ( tez po tatusiu ! ) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Widze ze temat jedzeniowy-az sama sie zrobilam glodna(ale to u mnie teraz norma:);))-wypowiem sie za jakies poltora roku;) Surfitka-no Ninka jako stuprocentowa kobietka i dama lubi buty-a przyznac sie ktora z nas nie lubi. Jagody-trzeba sie Kochana uczyc jezykow obcych-nawet jesli bedzie Ci tylko potrzebny przez chwile zanim Michas nie zacznie wyrazac sie w Twoim jezyku:D Voltare-z tego co piszesz to Ania sobie w zyciu poradzi:)Umie powalczyc o swoje a przy tym sie nie narobic a z kotami to ma dziecko racje-fajne sa ale nigdy z nimi nic nie wiadomo. Moja ksiezniczka z rana wstawac nie lubi-zaczyna sie ruszac kolo 2-giej ale i na to nie ma reguly-tak generalnie to slabiutko ja czuje.No i ma imie jak najbardziej:)-Amelia.I to raczej ostateczny typ-nie wiemy czy tu zostaniemy a chcialam takie imie ktore bedzie normalne w Polsce a tu go nie przekreca.Moja znajoma postanowila nazwac synka Ignacy-mozecie sobie wyobrazic jak to wymawiaja Amerykanie? Omega-trzymaj sie cieplo🌼 Surfitka-moja mama z Polski zapytuje co ma mi kupic?zastanawiam sie co jest tam a czego nie dostane tu i byloby przydatne-jakies typy? Z finansami nadal klapa,czasem brak sil ale co poradzimy-grunt ze malenstwo zdrowe. Buzki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja ci napisze co ja kupowalam w Polsce. Pieluszki tetrowe, rozek, oilatum ( mozna kupic z Angli przez internet tez, ale na poczatek niech ci mama butelke przywiezie i zobaczysz jak Amelka zareaguje), czapeczki wiazane, rajstopki z absem, no i frida do noska. ( mozna dostac na amazon.com, ale jest 2 razy drozsza). W USA raczej tez ciezko o tradycyjne spioszki. Wszystko inne do wyprawki kupisz tam. Polecam kosmetyki Aveeno. ( ja mialam co prawda szampon i krem na odparzenia, ale sa swietne). Wanienke kup gleboka, niech cie nie zwida piekne wanienki profilowane, ktore posluza przez 3 miesiace maks. Z reszta tam dla dzieci jest taka masa rzeczy ( polowa niepotrzebna), ze trudno sie zdecydowac co jest dobre a co nie. A co do imion to masz racje. Ja tez szukalam uniwersalnego. Mam znajoma, ktora byc moze wroci do Polski a dala synowi na imie Brian. :P A ja nawet jak bede miec drugie dziecko, ktore urodze w Polsce i tak dam mu/jej na imie tak, by w wielu jezykach nie trzeba bylo zmieniac formy. W koncu drugie tez bedzie podwojnym obywatelem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Surfi-zapisze sobie wszystko.Zapommnialam o rajstopkach i sposzkach. Co do imion to ten Brian jest rzeczywiscie popularny-wsrod znajomych mam dwoch i rodzice tez wcale nie sa pewni ze tu beda.A jeszcze inni maja Dylana i jak slysze zdrobnienie Dylanek to zawsze smiac mi sie chce.Pewnie ze jesli rodzice sa pewni ze tu beda to ok,ale jesli chce sie wracac to tylko sie krzywde zrobi dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Jagoda - Ania chętnie trzyma jedzonko w rączkach, ale z jedzeniem to już tak różnie bywa, chociaż z kawałkiem jabłka jakoś sobie poradziła. Za to ziemniaczków nie potrafi przełknąć. O mięsie nieprzteratym to nawet nie myślę - wszystko na brodzie ląduje. Ale nic to - nie z takimi sprawami sobie poradziłyśmy, to i z jedzeniem damy radę:P Tylko nie myślałam, że dla małej będzie to trudniejsze niż np. nauka raczkowania. Telesforka - Amelka ładne imię:) I nie przejmuj się, że nie kopie Cię tyle i tak jak byś tego chciała - już wspominałam, że nasze maleństwo też mało ruchliwe było, za to nadrabia teraz! Co do kotów - to ja je uwielbiam, ale z racji posiadania psa posiadanie kota jest niemożliwe, bo marnie mogłoby się to skończyć. Nasza psiura toleruje wszystkich i wszystko - za wyjątkiem kotów:P A Anię ciekawi wszystko co się rusza, byle by się to do niej nie zbliżało zbyt blisko i nie próbowało samo szukać zaczepki. Jej natomiast zaczepiać jak najbardziej wszystkich wolno:P Koty też. Zwłaszcza kot mojej ciotki cieszy się jej szczególnym zainteresowaniem:D Surfitka - a Wasze "psiowate" maleństwo jak się rozwija?;) I wiesz co-masz rację - jutro Ania dostanie gruszkę w kostkach - koniec tarcia! Ciekawe jak sobie poradzi - tatuś będzie uczył córcię do południa!;) Gruszka miękka i pyszna, więc na pewno jej tak łatwo nie odpuści;) Omega - za życzenia jeszcze raz dziękuję, perspektywa synusia ;) troszkę się oddaliła, ale kto wie - może za jakiś czas... No i życzę rychłego końca w remontach! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, chyba dobrze sie rozwija, wlasnie skonczyl dzis 4 miesiace. Wazy bagatella z 25 kg, ma z 50 cm wysokosci w klebie :P Bedzie z niego olbrzym. Z czystoscia nie ma juz zadnych problemow. Kotow i kretow nienawidzi. Rozpoznaje swoich i obcych. Tyle ze zmienia zeby i mi dokucza bo kradnie buty i wszystko co moze gryzie. Dzis szorowalam drzwi i parapety i troche elewacje tam gdzie skakal i pobrudzil. To mi szczotke namietnie wykradal. I ganiaj tu czlowieku po calym ogrodzie za nim :o Ale mam za to troche ruchu :D A Anulce dawaj tak owoce. Niech sie przyzwyczaja do mielenia buzka. W koncu lada moment bedzie roczek miala, to jak zje torta? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, jak miło wejśc na topik i mieć co poczytac:) W czwartek jadę, yupi-yupi:D Pa, dziewczynki, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omega - a kuchnia skończona, że opuszczasz plac boju?:P Surfitka - patrz no wydawało mi się to tak odległe, że o torcie nie pomyślałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat kuchni praktycznie zakończony, została tylko jeszcze wymiana frontów w kilku szafkach oraz poskładanie i zamontowanie 6 szuflad/ A wyjazd byl zarezerwowany duzo wcześniej, kiedy nie przypuszczałam, że ta sprawa kuchenna tak sie przeciagnie:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omega - nie no - o frontach to już wczoraj czytałam. Tak tylko myślałam, że odpoczywa się dopiero po skończonej robocie:P:P:P No ale cóż - czasem trzeba nabrać nowych sił, aby ją można było dokończyć:P Dobranoc! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne pozdrowienia z nad morza:) Dzisiaj była przepiekna, słoneczna i prawie letnia pogoda - było 22 stopnie:) Ciekawe, jak będzie dalej, dzisiaj spacerowałam tylko w letniej bluzce, kurtka została w domu... Na plazy, co prawda nie w kostiumach, ale na kocykach i leżakach ludziki leżeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj, za karę że się nie odzywacie, pozdrawiam mglisto, deszczowo i zimno (4 stopnie)...:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omego, dziekuje slicznie za pozdrowienia :) W Krakowie dzis bylo dosc ladnie. troszke wialo, ale bezdeszczowo co wazne :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki! Jak temat pogodowy to u nas piekne slonce ale ziiiiimno,a za oknem juz rozowa magnolia ma paki u tylko kilku dni brakuje do pelnego rozkwitu. Od rana sprzatam,piore,maz w pracy to nadrabiam. Omega-wczasuj,wczasuj,nalezy Ci sie za ten remont nagroda:) Surfitka-wozek mi sie podoba-niepokoi mnie jedna mysl -jak poczytalam w opiniach to narzekaja ze ma troche za krotkie oparcie i w rezultacie jak dziecko jest odrobine starsze nie mozna go rozlozyc na plasko i problem w tym ze w okolicznych sklepach z wozkami nie matego modelu i nie mozemy go sobie ogladnac.No ale zanim dojdziemy do etapu kupowania to moze bedzie:)Fajne ma kolory. Buzki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli dzisiaj rozmawiamy o pogodzie?:P:P:P Może i tak być:P U nas dzisiaj niebo granatowe, jakby na deszcz miało się zbierać, ale cały dzień świeciło słoneczko o było cieplutko:) Omega - baw się dobrze! surfitka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Telesforka, no ja nie mam tego modelu. A wlasciwie teraz to moj wozek juz stoi i chyba go wyczyszcze i schowam dla potomnych ;) Bo Nina nie chce jezdzic w wozku, wszedzie chce chodzic na nozkach, a potrafi niezle daleko isc zanim sie zmeczy. Moze i jest za krotkie to oparcie w tamtym modelu. W moim nie zauwazylam problemu. Jedynie narzekam na nieprzekladana raczke i za krotkie szelki ( obcielam i zostawilam tylko pasy dolne na nozki i brzuszek a te na ramiona wywalilam). Ale mysle, ze w kazdym wozku cos sie znajdzie, moze te stokke czy bugaboo sa lepsze, ale 3 razy drozsze :o A co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny sorry ze nie pisalam ale nie mam na nic czasu za pare godzin jedziemy na lotnisko, napisze jakos z polandii buziole po czole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas również pogoda cudna :D czekam z utęsknieniem na święta żeby trochę odpocząć bo ledwie żyję. Przyjechała moja siostra ze swoją córcią i nawet się nimi nie nacieszę bo ciągle w pracy 😭 np. jutro od 8 do 21 - wracam jak zombi a mały już śpi :( przechlapane. Surfitka - widzę, że problem za krótkich szelek jest dość powszechny - co za bałwan je wymyślił, żal im dwóch pasków? Omega - udanego wypoczynku i odpocznij trochę za mnie ;) Telesforka - nie szalej z porządkami - odpoczywaj kobieto ile możesz bo potem jeszcze zatęsknisz za tym porządkiem, który teraz wydaje Ci się bałaganem :P:P Voltare - ja "prace" nad jedzeniem większych kawałków? mam nadzieję, że walczycie dzielnie. Ja raczej muszę się koncentrować nad tym żeby Michaś za dużo "sam" nie jadł ;) tzn. oczywiście je i wychodzi mu to coraz lepiej ale nawet nie będę Wam pisać jak wygląda wszystko wokół - babcia już zapowiedziała, że podczas świąt to chyba folię malarską rozłoży pod stołem w miejscu w którym Michaś będzie siedział :D:D Pozdrawiam wszystkie serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was bez wyjątku Podczytuje Was co dziennie ale niestety u nas nic nowego się nie dzieje bym mogla pisać. Rozglądam się za praca bo jeszcze 3 miesiące i nie będę miała zasiłku dla bezrobotnych a Asia do zerówki.- z marnym skutkiem ale już znalazłam prywatne przedszkole dla Natalki.Tylko znów problem co z Asia(sama w domu?)nie wiem zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Teraz wiosenne porządki w ogrodzie i przedświąteczne w domu. Kochane chciałam Wam życzyć spokojnych, rodzinnych ŚWIAT WIELKANOCNYCH ode mnie i moich dziewczynek:D Pozdrowienia od Fasolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się już witam stolicznie... jednak to co dobre, szybko się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WESOŁYCH ŚWIĄT Moc prezentów od zajączka co kwiatuszka trzyma w rączkach Wielu wrażeń,mokrej głowy w poniedziałek dyngusowy. Życzę jaja święconego i wszystkiego najlepszego! . . . . . . . . . . . .... ... ___ . . . . . . . . . .... . .-.'. . .. . .-. . . . . . . . . .....-(. . . \. . /. . . )-. . . . . . . . .... /. . . '..oOOo..'. . .. \ . ,. . . . . . ....\.--.oOOOOOOo.--. '/ .......... . .... (. ..:oOOOOOOo:. . ) ............ .... /''---'oOOOOOOo'---'\ ..................\. . . .''oOOo''.. . .. ./ ................ ' .-..(. . . /.. \. . . )-' ...._.........,-"--,_....//' .../..\....../...____\.//. . . .. . /| ...||.\\..../.../......'((. .. . |\/./_ ...||..\\._ |...'.'-....\\. .| \;. . . - ' ...|.\_.\\........6 \....\\| \: . . ' --. ....\_........6...._..\..\\,. . ' . . --' ..... |.._......... \.)... |..))' ._ ,-' ......\/.....= \......;_ '/.//- ' ......|...........--__ ;// ........,____....-'......| ........._/........... .._-.__/ ... ..,-..............,-| || ...,-/................/....| \\ (..|.............../_..../.\| ..-\.................\--;. ..... -.................|....| ........).............../.._/. ......./...........__. '...'--,. ......(.......... )...(........) ......--------- WESOŁYCH ŚWIĄT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki kochane wesolych radosnych, cudnych, cieplych i kolorowych! kobitki nie pisze, bo nie wiem w co rece wlozyc, naparwde moj prawie dwulatek jest bardzo wymagajacy, to ze mowi pelnymi zdaniami jest jednoczesnie blogoslawienstwem i przeklenstwem, bo mala dama w zwiazku z tym, ze ma lekka wymowe, ma wiele wymagan!!!bo wszystko glizda mala juz slowenie zarzada! ostatnio mialysmy zapalenie oskrzeli, bidulka wymeczyla goraczka i po drodze jeszcze przypaletala sie wirusowka, fakt ost raz byla chora w czerwcu, albo lipcu nie pamietam, to teraz z grubej rury, teraz znowu zlapala katar, shit!!!! M znowu wyjezdza w maju, wiem, wiem w zeszlym roku mowilam ost raz, ale przekonal mnie,cholera, niby za ta kase sobie gniazdko w palac zamienimy, juz to widze, haha, teraz juz wyjazd nie jest taki latwy, bo przeciez pracuje, wiec mama wezmie miesiac, a ja drugi, krakowskim targiem prezystalam na dwie miesiace tego wyjazdu!!1 no i juz po pisaniu, mloda przylatuje i mnie wola, aaale jeszcze wam napisze, nauczylismy ja sie przezegnac, no i sie zegna i mowi, w imie ojca i syna i DACHU swietego.....hahaha, to dachu, mowi za kazdym razem, w ogole nie moze pojac co to ten duch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×