Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Hej Kochane! Mam sie dobrze,ale wybaczcie ze nie pisze(wkrotce nadrobie to:)) bo to juz ostatnie dni w pracy,musze killka rzeczy wiecej zrobic,w niedziele mamy komunie u znajomych wiec cos trzebaby sobie kupic na grzbiet,klopoty z samochodem,dalej bryndza z kasa-troszke za duzo wszystkiego na raz i emocjonalnie i czasowo,ale od przyszlego tygodnia mam nadzieje ze juz sie troche ustabilizuje. Mala ma juz jako taki rytm dnia-troszke brykania rano a potem gdzies do 3-ciej po poludniu nie ma co liczyc na aktywnosc-rusza sie po poludniu w szkole i na wieczor w domku a na noc przerwa.Moja gwiazda musi sie wyspac:DRobilam krzywa cukrowa-3 godzinny test-co godzine klucie i mocz do badania,myslalam ze tam jajo zniose bo trzeba bylo byc na czczo tylko wypic ten ulepek-dobrze chociaz ze tu daja cos w rodzaju sprite'a tylko mocno zimne a nie jak w Polsce glukoze rozpuszczona bo juz bym chyba calkiem zle to zniosla.W przyszlym tygodniu wizyta u lekarza to sie przekonamy jak wyniki. Wybaczcie ze tak skrotowo i tylko o sobie ale juz pozno a jutro do pracy. Calusy dla wszystkich. ❤️http://dn.daisypath.com/miuIm5/.png http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=telesforka&year=2010&month=7&day=26&babycount=1"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpier cosik do was: Telesforka ale ten czas leci!!! ani sie obejrzymy a bedziemy dzieciatko podziwiac :) moze posli jakies zdjecia z brzuchalkiem co? Betty wiem ze to moje zabieganie dla mam siedzacych w domku moze wydawawac sie fajne i atrakcyjne ale wierz mi ze lekko nie ma czasami juz jestem strasznie zmeczona i rzucilabym to wszystko w cholere... Mezatka szczerze mowiac sama nie wiem jak ja to robie :/ czasami czuje sie jak ta mysz co w kolku lata... Voltare no Nelcie to ja musze pogonic i tyle... powiem szczerze ze nawet nie pytalam co sie tak nie odzywa... ogladalam ostatnio zdjatka Ani :) a kurcze ale mala wyrosla... a niedawno taka maciupka byla :P Omega 👄 Rybciu z jednej strony dobrze ze Olus nie choruje ale z drugiej jak juz cos ma to takie paskudztwa... z praca tez czasami tak robie jak mam juz na maxa dosc albo mialam ciezki weekend na uczelni to tez sie obijam a co tam, tzreba czasami troszeczke zdrowie poszanowc :D No i kochana teraz bedziemy czekac na zdjatka z slubu :) fajnie ze sie zdecydowaliscie :) Jagody o kurcze jelitowka :( masakra dobrze ze juz paskudztwo odpuscilo , tu dziecko chore a tu praca... skad ja znam ten dylemat ... :( Justi a ja was podziwiam ze wracacie... nie wiem czy jakbym wyjechala to chcialabym wracac albo czy mialabym do czego... chyba bym sie jednak bala Malolepsza wrzuc moze jakies zdjecia Marcelinki co? mala pewnie juz sporo wyrosla no i moze jakis kucykow sie dorobila ?? Ani az mi glupio ze my tak ciagle o dzieciach... myslami zawsze jestesmy z toba i mimo ze my tylko o jednym to fajnie by bylo zebys sie czasami odzywala... juz dosyc troszke sie "znamy" i topik juz teraz jest o wszystkim a nie o tym czym mial byc z zalozenia.... ja mam nadzieje ze bedziesz sie jednak odzywac ... 👄 Surfi widze ze nasze dzieciaczki ida leb w leb :) no Bartus moze nie perfumuje sie przed wyjscie z domu :P ale tez juz taki bardzo samodzielnys ie zrobil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz cosik o nas: Bartuniek to juz prawdziwy maly mezczyzna i coraz czesciej pokazuje charakterek :P przechodzilismy troszke chorobska byl problem z uszkami wiec nie obylo sie bez wizyt u laryngologa... ale juz jest wszystko w porzadku i leczenie zakonczone, moze wreszcie uda mi sie go zaszczepic na pneumokoki... Powiem wam ze mlody strasznie bystry jest a cwaniak jakich malo... Zdaniami jeszcze nie mowi ale coraz wiecej zaczyna takze spoko mozna sie dogadac :) no i jak to male dziecko absorbujacy jest niesamowicie wiec jak jest pogoda to Nelcia od rana z nim na dworze... W pampersika dalej robi ale w tym tyg dosyc duzo bylo nocnikowych sukcesow no ale niestety daleka droga jeszcze przed nami... U mnie po staremu praca rodzina uczelnia i na odwrot... czasami mam tak dosc ze ledwo daje rade , niestety wybralam ciezkie studia i nawet na zaocznych nam nie odpuszczaja :( ciezko nam tez finansowo bo co miesiac odkladamy na moje studia zeby czesne za nastepny semestr zaplacic a mamy tez inne raty i ogolnie troszke ciezko jest... do tego nie gadam z tesciowa, starsznie sie z nia poklocilam i przez to wiele rzeczy sie skomplikowalo... na szczescie M mnie wspiera i trzyma moja strone a ja od miesiaca mam z nia spokoj... --------- dziewczyny co robicie na majowke? my tzn ja M Bartek Nelcia i moj tata wybieramy sie do Brennej i Ustronia :) mam tylko nadzieje ze bedzie fajna pogoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybeńko - z okazji Twojego dzisiejszego święta - (...) Urodzin, życzę samych szczęśliwych dni wyznaczających dalszą drogę, pociechy z syneczka, przyszłego męża, duuuużo zdrowia i samozaparcia pozostałe koleżanki serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Michaś już doszedł do siebie po wirusie także jeden problem z głowy. Cały czas chciałby chodzić, w domu to pół biedy bo ma pchacza i świetnie sobie z nim radzi ale gorzej na dworze, bo jest wojna jak chcemy go wsadzić do wózka. Jak już usiądzie to jedzie spokojnie ale posadzić i przypiąć (dobrze, że ktoś wymyślił szelki) to wojna :P Ryba__lufa- 100 lat i wszystkiego najlepszego 👄 niech Ci się spełni to czego pragniesz. http://deccoria.pl/files/14427/30856/a2f649151676e9f5eda621d1613c4136.jpg Aisza - przez ten pęd w pracy i w domu życie mi strasznie szybko płynie, nim się obejrzę znowu mam nowy miesiąc - czasami mam dosyć ale w sumie jeszcze 2 miesiące i wakacje - będzie trochę lżej. Betty - w sumie dobrze, ze się zdecydowałaś na tabsy, będzie trochę spokojniej tylko to w dalszym ciągu nie rozwiązuje problemu :( bo jak odstawisz będzie powtórka z rozrywki Fasolka - co u Was, strasznie dawno nie widziałam Gabrysia, nawet na NK, pewnie już się bardzo zmienił. Telesforka - głaskanako dla Księżniczki w piętkę :D Surfitka - szkoda, że @ jednak przylazł, byłaby super niespodzianka Mężatka - jak ma się punkt zaczepienia to wg mnie łatwiej szukać kolejnej pracy. Jesteś wśród ludzi to zawsze coś w ucho wpadnie a po drugie nie ma takiego stresy że trzeba coś szybko znaleźć Voltare - dziewczynki są jednak "mądrzejsze" mój gapcio póki co mówi tylko mama (do wszystkich) i meme (jak coś chce) a od kilku dni też wyraźnie mówi NIE!!! - innych słów nie jestem w stanie zidentyfikować bo używa zamienię ;) Malolepsza - M wyprawiony w świat???? Omega - super, ze zaglądasz bo już myślałam, że potraktowałaś poważnie kwestię zamykania topiku :P Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu, my zmykamy zaraz na imprezkę urodzinową 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagody - jestem jak niewidzialna reka - cały czas mam topik pod kontrolą:P i jak trzeba - reaguję..., ale czuwam cały czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja te jestem, zagladam, i staram sie udzielac. Jagody, pewnie ze szkoda ze @ przyszla, ale coz..nikt nie mowil ze bedzie latwo. A nawet sobie glupia wstepnie termin policzylam i wyszlo na 31 grudnia :P A ja mimo wszystko chcialabym isc do pracy, do ludzi..czuje sie w domu troche jak w wiezienniu. Ale poki co nie mam pracy, a na oferty za minmium nie odpowiadam, bo niania w Kraku wiecej zarabia :o wiec dokladac do interesu nie mam zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć i czołem! Rybko - jubilatko nasza droga - dzisiaj przede wszystkim Tobie chciałabym życzyć, aby wszystkie Twoje najpiękniejsze marzenia się spełniły i żebyś zawsze była szczęśliwa 😘 _(v)__(.) ()() (v) _(_.^._)(v).._)() ___()_(v)(_.^._) ____(_.^._)( )v) ____(v)___ (v)) ___()().^._) __((_.^._)__ (_.^._)) _()() _(_.._)_(_.._) _______________ _____________ _____________ ________________ ______________ ____________ _______ _________ ________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany! ale Ci kwiatki strzeliłam! :O To chociaż takie: 🌻🌻🌻 i 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja gafe strzelilam. Rybenko wybacz, ale mialam ci pisac zyczenia na wstepie i nie napisalam w koncu. Wszystkiego najlepszego, duzo radosci, szczescia i zdrowia. Spelnienia marzen i duzo slonca na co dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł! Ale mieliśmy majówkę!:O Deszcz, zimnica, brrr:( Na dodatek dzisiaj też pada :( "najsampierw" mam pytanko - czy u Was też @ od czasu porodu wyglądają jak potop? :O Któraś kiedyś wspominała, że 1-2 pierwsze cykle takie były, ale u mnie to już były chyba ze 4 @ (pierwszą dostałam 2 stycznia) i wszystkie masakryczne! Nie boli mnie nic ale przez pierwsze 2-3 dni leje się ze mnie jak z kranu! Nigdy tak nie miałam! Czy powinnam się do tego przyzwyczaić, że tak już będzie przez cały czas, czy mogę liczyć na to, że to minie? Jak to było u Was? odezwę się później, bo nasza królewna właśnie się obudziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Napisalam posta i nie poszedl :o Voltare, u mnie @ sa bez zmian. Ale spotkalam sie ze u czesci kobiet sie zmieniaja po porodzie. A co ci powiedzial gin? Jak przygotowania do urodzinek? A ja w wirze urzadzania parteru, wlasnie jestem na etapie kolorow na sciany i karniszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za życzenia. Zdrowie by się przydało, bo kaszel mam niesamowity. Byłam dziś u lekarki i jestem na zwolnieniu. Od tego kaszlu już mnie wszystko boli, oprócz nóg :) Telesforka, z niecierpliwością czekam na Twoja królewnę :) Tak się cieszę, że wszystko przeszło bez komplikacji. Buziaki Jagody, mój łobuziak wstaje rano, bierze swoje buciki, podchodzi w piżamce do drzwi i woła: da da. Potem przynosi mi moje buty (czasami mu się uda dwa takie same), każe zakładać i chce wychodzić. Nie przeszkadza mu, że jest godzina 6 albo 7 rano. Niestety, pogoda u nas obecnie średnia, nie sprzyja spacerom, a już tym bardziej zabawie w piaskownicy (zabawa polega na tym, że ja stawiam babki, a Olo je psuje :O) Surfitka, myślę, że na dłuższą metę to więcej będzie plusów z tego, że spędzasz czas z Niną, niż minusów z tego, że nie pracujesz. Ale skoro praca jest Ci potrzebna to życzę, żebyś jak najszybciej znalazła taką, która Ci odpowiada. Bo przecież grunt to szczęśliwa mama :) Voltare, u mnie też @ raczej bez zmian (i to po dwóch ciążach). Fakt, że są mniej bolesne (w zasadzie w ogóle mnie nic nie boli), ale obfitość się nie zmieniła. Dobrze, jakbyś jednak poszła do lekarza. Możesz wziąć przykład ze mnie :P Ja się w końcu zdecydowałam i jutro idę do zupełnie nowego lekarza. Jak będę miała problemy z zajściem w ciążę to wrócę do poprzedniego, ale na razie nie chcę tam chodzić. Za dużo skojarzeń i wspomnień. A przede wszystkim, mój poprzedni lekarz podniósł stawkę do 200 zł co mnie ostatecznie przekonało do zmiany. Nawet nie chodzi o te 5 dych, ale o zasadę :) Betty, mam nadzieję, że po tych tabsach będziesz spokojniejsza. Zawsze lepiej wydać pieniądze na tabletki niż co miesiąc na test :) Omega, buziaki 👄 I dla wszystkich pozdrowionka i 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciąg dalszy... no to widzę, że tylko u mnie @ przeszła metamorfozę. Ale już doczytałam właśnie w necie - sporo kobiet po ciąży boryka się z nasileniem @. No trudno widać i ja zaliczam się do tych "wybranych". Trudno - jakoś to wytrzymam, chociaż miłe to nie jest. Jedyny plus to to, że zaczęłam odczuwać kiedy mam owulację. Nigdy nie wiedziałam kiedy ma to miejsce, a teraz w ten dzień (sprawdzałam z ciekawości w powiązaniu z mierzeniem temperatury i się zgadza) przez kilka godzin czuję tępy ból, który wyraźnie o tym informuje. A do lekarza nie idę póki co:P Możecie wierzyć albo nie, ale mam jakąś blokadę (normalnie czuję się tak jak przed swoją pierwszą życiową wizytą u gina) i muszę się jakoś przełamać:P Tabsy odstawiłam i zdajemy się tylko na "uważanie" to znaczy niby liczę na to, że ciąży z tego nie będzie:P, ale jakby była, to bym się nawet ucieszyła z "niespodzianki", bo jakoś świadomie to ciężko mi się będzie zdecydować na kolejnego malucha. W każdym razie żadnych specjalnych kroków w tym kierunku podejmować już nie będziemy - żadnych lekarzy, klinik, nic. Może kiedyś... A nasza gwiazdeczka jutro kończy roczek. Boże, jak to błyskawicznie minęło! Zaczyna już pokazywać swój "charakterek". A dzisiaj "koko" obok kury i oka nabrało nowego znaczenia i odnosi się również do gołębi. Dziecko siedziało z zadartą główką i rozdziawionym buziakiem obserwując gołębie u sąsiada i darło się "koko, koko" śmiać mi się chciało, bo w wyobraźni najpierw ujrzałam latające kury, a dopiero potem przekonałam się o co biega:D Surfitka - a co do pracy - to ja może tak mówię dlatego, że zmuszona jestem pracować, ale gdybym miała taką możliwość i wybór (to znaczy, gdyby przy naszych wydatkach i ratach M. zarabiał tyle co teraz zarabiamy we dwójkę - a niestety w mojej okolicy baardzo ciężko o taką pracę) to by mnie wołami z domu nie wywlekli. Ja jestem szczęśliwa z każdego dnia który mogę spędzić z małą i łapię się każdej okazji kiedy mogę coś odrobić w pracy, pokombinować z urlopem i posiedzieć z nią w domu. Jak budzi się rano rozanielona z takim słodkim uśmiechem i wyciąga do mnie łapki, to serce mięknie. Niestety jedynie w weekendy mam okazję być przy niej jak się budzi, no i jeszcze w czasie tych "kombinowanych" urlopów... Dla mnie to zawsze będzie za mało :( ryba - 200zł za wizytę u gina?! A ja myślałam że 100zł u tego mojego gina to przegięcie:O Wcześniej płaciłam 50-80zł w zależności od tego po co tam szłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, ja myślałam identycznie jak jeszcze pracowałam, nie mogłam sie doczekać by całe dnie spędzać z Niną. A teraz myślę, że chodzi o to, że ja nie mam nikogo kto by mnie chociaż na chwilę odciążył. Jestem znużona 100% przebywaniem z małym dzieckiem. Kocham ją nad życie i wiem, że teraz to są te nasze dni. Myślę, że i tak spędzę z nią kolejny rok zanim pojdzie do przedszkola :) Tylko czasem człowiek zatęskni za wyjściem gdzieś bez małej, zrobieniu czegoś bez wiecznego podzielania uwagi na to co ten bąk nowego wymyśli ;) Dla mnie najoptymalniejsza byłaby praca na pół etatu. Tylko gdzie takie coś znaleźć i to za ciut więcej niż 500 zł ;) Rybeńko, no 2 stówy to faktycznie zdzierstwo. Wizyta z usg? U mojego zapłaciłam 70 zł ostatnio, bez usg, bez badania...właściwie recepty mi wypisał i wkurzył tylko. Z usg 130 zł. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Anulki - na roczek - samych szczęśliwych i radosnych dni, rosnij zdrowa i wesoła, a w załączeniu laleczka, a która? Mamusia niech wybierze: http://www.reklanet.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślałam, że tu od rana impreza i ja będę ostatnia :O Voltare - buziaki od e-cioci i e-braciszka dla Ani - niech rośnie zdrowo i będzie największą radością rodziców http://sklep.dzidzio.pl/zdjecia/9220.jpg język naszych dzieci jest zadziwiający - dzisiaj rano odkryłam co u mojego syna znaczy BA - otóż bułka - proste :P początkowo myśleliśmy, ze woła baba ale nie łączył tych ba tylko mówił z przerwami no i rodzice w końcu wpadli o co dziecku może chodzić :) Dziewczynki pozdrawiam serdecznie i wracam do papierzysk, pogoda okropna nic się nie chce ale siłą wyższa :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babole! A u nas początek przygotowań do sobotniej imprezki - trwa nauka dmuchania świeczek;) Dzisiaj mnie jakieś takie wzruszenie naszło jak uświadomiłam sobie, że właśnie minął rok odkąd nasz bączek pojawił się na świecie... Omega - laleczki słodkie i mamusia rzecz jasna wybrałaby co najmniej dwie:P - gdyby tylko córcia chciała się takowymi bawić:P Córcia jednak najwyraźniej odziedziczyła zainteresowania po mamusi i dzisiaj na przykład przez pół dnia bawiła się samochodami swojego starszego kuzyna. Nie próbuję nawet zrozumieć, co myśli takie roczne dziecko, siedząc w kuchni i przez godzinę wjeżdżając ciężarówką pod stół tylko po to, aby za chwilę spod niego wyjechać. Ten sam numer próbowała wcześniej z nocnikiem, ale samochód zyskał ostatecznie zdecydowanie większe uznanie:P Lalki służą nam póki co do nauczania budowy anatomicznej człowieka:P:D Ślicznie dziękujemy za pamięć i życzenia 😘 Surfitka - może faktycznie tak jest, że jak spada Ci na głowę 100% obowiązków związanych z dzieckiem i poświęcasz temu cały swój czas, to w końcu zaczyna Cię to najzwyczajniej w świecie drażnić, męczyć i masz tego dosyć. Ja tak tego nie odczuwam, bo jak wiecie w opiece nad małą w znacznym stopniu pomaga mi M. A i jak byśmy mieli okazję i ochotę na jakiś wypad tylko we dwójkę, to są jeszcze na posterunku dziadkowie zapatrzeni we wnusię jak w obrazek i ciocie, które bardzo chętnie z nią zostaną nawet na parę godzin:) Mała w sumie już zaznajomiła się ze wszystkimi domami, w których może się zdarzyć, że będzie przebywała, zna wszystkich domowników i nie sprawia jej różnicy kto się nią zajmuje. Ogólnie jest pogodnym bąkiem i do wszystkich się wdzięczy i wszystkich zaczepia;) Aisza - ależ ten Wasz kawaler wyrósł! Zdjęcia na NK popodziwiałam i widać zmianę - zmężniał Bartuś i jakiś taki "doroślejszy" się wydaje;) OK. Posprawdzam sobie jeszcze pocztę i chyba zmykam do spania! Buziaki i pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda - u nas imprezka jak już wspomniałam w sobotę:) Chociaż właściwie, jak której nie straszna wieczorna bombowa dawka kalorii to zapraszam - częstujcie się;) http://www.smaczny.pl/forum/index.php?s=14f95d0721001225560cbbe726a2674f&act=attach&type=post&id=13163 A propos bułek (i chleba) nasze dziecko odbija sobie chyba teraz te wszystkie papki, zupki i wszystkie inne ciekło-płynne paskudztwa:P Jak widzi jakiekolwiek pieczywo na stole, to nie bawi się w jego nazywanie, tylko od razu wrzeszczy "da!" i u niej to zdecydowanie oznacza, że zobaczyła coś co należy jej (według niej) dać i koniec:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego Anulko. Duzo zdroweczka, radosci i spelnienia wszystkich pragnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Anulki wszystkiego naj naj, samych radosnych i pododnych dni :-) 🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼🌼🌼❤️❤️🌼🌼 A ja po 3tygodniach choroby znów jestem chora, przeszło mi na 3dni i objawy wróciły, tym razem lekarz, silny antybiotyk i L4 :-( Jak gorączka nie spadnie do jutra czekają mnie zastrzyki (na szczęście spadała, ale czuje sie jakby mnie ktoś kijem pobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny rybko spoznione ale najszczersze🌻 moj m 1 obchodzil :) byczki Wy!! anusia i dla ciebie sloneczko🌻 rosnij zdrowo!! surfi jak ja bardzo dobrze wiem o czym ty piszesz.. od 3 lat siedze z malym sama jak palec! i to jest meczace nie przez malego a przez brak kontaktu z ludzmi, ja mam dosc i on tez! calkiem inna para butow jak pojedziemy do pl i maly poprzebywa troche z dziadkami a ja ze najomymi czy nawet u fryzjera bo tu nawet fryzjerka musi przyjsc do mnie:O maly oglada baje a ona robi mi wlosy:O m nonstop zajety...jak ma chwile to kompa okupuje, on malego kapie i do spania kladzie i najczesciej jest tak ze i wieczor spedzam sama, bo jak sie z nim polozy to poprostu zasypia...zreszta jego rzeczy do spania u malego leza zawsze...i tak srednio 4-5/7 dni jest.. ja juz kota dostaje! wiec mimo ze cholernie boje sie wracac do polski to mam jednak nadzieje ze sie wiele zmieni na lepsze chocby to ze maly od wrzesnia do przedszkola idzie na 3h popoludniu od 15 do 18 :) i ja mam plan pracowac na 1/2 etatu ale czy to wyjdzie nie wiem, byl inny plan bardziej realny ale sie posypal i wychodzi ze jedziemy bez konkretnow co do zatrudnienia itp... chodzi o to ze musimy sprobowac zamieszkac w pl poki maly jest wlasnie maly i dzielnie znosi zmiany, bo jesli tfu tfu nie wypali w pl (chodzi o kase) na tyle zeby starczalo na rachunki, jedzenie tzn podstawy bez kombinowania to za rok wracamy do uk na stale, wtedy tez maly zacznie tu szkole a ja pojde do pracy na caly etat. ah wszystko to cholernie trudne ale mam nadzieje ze zmiany wyjda na lepsze! musi tak byc! spadam dziewczyny...pogoda paskudna... ryba moj tez tak mial i ma, tyle sie zmienilo ze juz butow nie przynosi tylko sobie zaklada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Sorki za nieobecnosc ale duzo sie dzieje i nie nadazam. Przede wszystkim zdrowka i usmiechu na twarzy dla obu jubilatek-Ani i Rybki-troszke spoznione ale z glebi serca te zyczenia. Betty dobrze ze jakos wychodzicie z dolka. Ani-bedziesz mama,w ten czy w inny sposob a i Twoj mezczyzna dojrzeje w koncu do tej decyzji. Surfi-widze ze @ w koncu przyszla,pewnie ulga ale w jakis sposob czasem znacznie latwiej jak los zdecydowalby o drugiej dzidzi-wtedy nie byloby watpliwosci czy i kiedy. Aisza-jasne teraz jest ciezko bo duzo tego wszystkiego,ale jak juz skonczysz studia to bedziesz miala mega satysfakcje ze podolalas.Bartus wyglada na przefajnego chlopczyka. Rybko-dobrze ze porzadkujecie sobie wszystkie sprawy choc pewnie i bez slubu stanowicie zgrana rodzinke.Buziaczki dla Ola Jagody-dobrze ze Michas juz po wirusie-dobrze ktos powiedzial ze wozek jest potrzebny tylko do czasu kiedy dziecko nie zacznie dreptac bo potem juz je ciezko w nim zatrzymac. Malolepsza-jak sobie radzisz bez M? Voltare-z Ani jest maly bystrzak,ale fakt ze czasem za tokiem myslowym maluszka jest ciezko nadazyc i dopiero jak pokaze cos raczka to wiadomo o co chodzi.No i milej sobotniej imprezki. Mezatka-szybkiego powrotu do zdrowia. U mnie jakos tak bez rewelacji-wyszla mi cukrzyca ciazowa,5 razy dziennie klucie,wczoraj mialam usg zeby zobaczyc jak malutka rosnie,czy nie za duza-na szczescie jest w porzadku-wazy okolo 1.20 kg.Z kasa nadal zle-farsy ciag dalszy. W poniedzialek przylatuje moja mama. Buzki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie dwulatków lub prawie dwulatków - za czym szaleją Wasi synowie? Muszę kupić prezent urodzinowy synkowie mojej kuzynki i mam dylemat :( Chłopczyk bardzo rezolutny i jak na swój wiek nad wyraz rozwinięty umysłowo. Pięknie mówi całymi zdaniami, w domu nie ma tv więc nie "skażony" kulturą obrazkową i postaciami z bajek. Myślałam o drewnianej kolejce - jakimś większym zestawie ale się waham :O Telesforka - mam na topiku przykład, że z cukrzycą ciażową szczęśliwie można dochodzić do końca - tylko niestety dieta będzie teraz Twoją najlepszą przyjaciółką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagody, nie wiem, ile masz czasu i jakie fundusze przeznaczasz na prezent, ale może skrzynka na owady :) http://www.lalalu.pl/p,280,skrzynka-na-owady.html albo coś innego z tej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Uff - imprezka sobotnia roczkowa za nami. Dziecko szczęśliwe i wyściskane przez babcie, dziadków, ciocie i wujków. Z dmuchaniem świeczki był wprawdzie maluśki problem, ale za to ze sprobowaniem torta zadnych. jagoda - nie wiem ile kasy zamierzasz przeznaczyć na prezent, ale na podstawie doświadczeń z moim 2-letnim chrześniakiem powiem tak - z tańszych spraw zawsze trafionym prezentem sa wszelkiej masci traktory ciezarowki a przede wszystkim motory, a z takich drozszych spraw rewelacyjnym prezentem okazal sie rowerek tego typu: http://www.allegro.pl/item1034916830_rowerek_biegowy_bez_pedalow_nauka_jazdy.html z ktorego dziecko ponoc szybciej przesiada sie na "dorosly" sprzet. Ten rower jest u nas w codziennym uzytku w domu i na dworze. A drugim udanym akupem jest hulajnoga. buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryba - no ja wkleiłam jagodzie taki całkim przypadkowy link - pierwszy lepszy - jeden z najtańszych. Ale są i takie rowerki biegowe bardziej "bajeranckie" za kilka stów! Fakt faktem - jak dla mego chrześniaka to rewelacyjna zabawka! I już widać, że momentami podnosi nóżki w górę (dwulatek) i na prostej (gładkiej) drodze próbuje łapać równowagę. Wydaje mi się, że łatwiej mu będzie się przesiąść na dwukołowiec, niż gdyby wcześniej poruszał się na takim tradycyjnym trójkołowcu, albo na takim z bocznymi kółkami. W każdym razie my na drugi rok na bank się w taki zaopatrzymy. Póki co szukamy jakiegoś fajnego trójkołowca na poziomie naszego bąbla - z oparciem, barierką, podnóżkiem, rączką do prowadzenia i jeszcze do tego żeby nie był za bardzo kiczowaty. Zawsze łatwiej wyjść z czymś takim na spacer, niż z całym wózkowym majdanem. Teraz mogę napisać nieco więcej, bo Anuśka już śpi (wcześniej pisałyśmy razem, stąd te literówki i brak polskich znaków w poprzednim poście). W ubiegłym tygodniu byłyśmy na szczepieniu (medal :O dla tego kto wymyślił sposób trzymania dziecka podczas szczepienia - młoda zaczęła się drzeć natychmiast jak pielęgniarka próbowała ją sprowadzić do odpowiedniej pozycji. Natomiast jak ją puściłam po wszystkim to od razu jej przeszły "żale" i się uspokoiła - więc samo szczepienie jej chyba nie bolało jakoś bardzo). No i przy okazji się zważyłyśmy - nasza córcia skończyła roczek z wagą 10,5kg - więc nie jest taką kluską na jaką się zanosiła zaraz po porodzie;) Ale i energii spala nasz dzieciak tyle, że sama się zastanawiam skąd tyle jej w niej drzemie: skacze, śmiga na czworaka po domu i po podwórku (jak jest w miarę sucho to jej pozwalam), za chodzenie się póki co nie bierze. Karmi gołębie, wspina się na wersalki i fotele i jak jej się czasem udaje - tłucze psa, który okazuje się ma do niej anielską cierpliwość. Idę sobie pooglądać "Na Wspólnej" - jakoś mnie naszło - dawno tego nie oglądałam... Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No ja tez stoje przed dylematem zakupu prezentow dla mojej prawie 2-letniej coreczki. ( nie wiem kiedy to zleciało :o ). Wiem, ze moi rodzice kupili jej bajerancki basenik dmuchany ze zjezdalnia, klocki lego duplo, a ja zamowilam ciastoline play dooh. I na pewno bylaby przeszczesliwa z gitary albo innego instrumentu muzycznego. Voltare, ja kupilam Ninie trojkolowiec taki: http://allegro.pl/item1033802297_rowerek_boby_milly_mally_bezpieczny_pasy_kurier.html Urzekło mnie w nim to, ze to ty sterujesz kierownica za pomoca pchacza. Nina lubi w nim jezdzic, jest prosty i lekki. Jakos mi nie zalezy zeby sama nauczyla sie jezdzic na dwukolowcu nie wiadomo jak wczesnie. Buzki dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) Z rowerem nie będę ryzykować bo coś tam ma. Podoba mi się pomysł ze skrzynią na owady i jeszcze widziałam tam całkiem spore szkło powiększające - coś w sam raz dla małego odkrywcy :D Voltare - Michaś dostał od dziadków na roczek taką furę http://www.allegro.pl/item1021054129_rowerek_trojkolowy_panda_hit_09_rower.html nie jest "aż" tak kiczowaty (w porównaniu z pozostałymi) a jakość ok, tylko ma straszną wg melodyjkę, która mój syn uwielbia. Na początku tylko naciskanie przycisku uruchamiającego melodię go interesowało, dopiero teraz trochę pojeździ. Natomiast hitem sezonu okazała się huśtawka na trzepaku :D Dzisiaj odbyła się inauguracja piaskownicy, tzn. piaskownicę dziadek już dawno zrobił tylko tatuś nie mógł piachu dowieźć - w końcu się udało. Piach został spróbowany - ale chyba nie przypadł mojemu dziecku do gustu, najfajniejsze było wysypywanie piasku poza piaskownicę :D Powoli zaczynamy samodzielnie chodzić - niesamowite jaki postępy mały teraz robi. Jeszcze trochę i będę go ganiać. Pozdrawiam wszystkie i zmykam do papierzysk 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×