Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sedaka

dla tych, co mają 25 i nie zamierzają ugrząźć w stereotypach

Polecane posty

Gość sedaka

Mam nadzieje, ze sa tu takie, ktore nie zamierzaja sie hajtac, rodzic stada bachorow i podjac role matki Polki, jednoczesnie pracując zawodowo. Nie dadzą sie tez wciagnac w przyjaznienia z dzieciato mezatmi sasiadkami prowadzac konwersacje o kupie i pieluchach. :) pozdraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek Szpachlarz
a o czym Oni chca rozmawiac? chetnie poznalbym temat tych nowoczesnych i wyzwolonych Ludzi mądrych bo jam taki prosty i zahukany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa filiżanka
stereotypy stereotypami ale ostatnio bylam przez tydzien i u kuzyna i jego rocznego syn jest poprostu boski ja tez chce takiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam meza, zamierzam rodzic stado bachorów jak to okreslilas . a stereotypach gnusnieja te, co sadza ze wyzwolony pojedynczy tryb zycia daje poczucie wartosci i niezaleznosc. twoja cala wypowiedz wieje banalnym stereotypem ,ktorym i ty uległas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedaka
yhy , no to se pogadała. kurde. stare baby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedaka
nie uleglam stereotypom, tylko one wkolo mnie otaczaja...cały czas ktos żada ode mnie takiej, czy innej rzeczy, Zycie jest takie piekne...tyle sie w nim moze zdarzyc, tyle roznych miejsc mozna zobaczyc, jeszcze tyle pubów, kanjpek w ktorych sie nie napilam :P a tu każą mi się żenić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w czym maz przeszkadza??? każa??? myslisz dosc prosto skoro sie przejumuejsz takim gadaniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedaka
no na przyklad przeszakadza w chodzeniu z kumplami na koncerty, na browar i na "panienki" , czyli do knajpy....kurde przeciez z nim chodzic tam nie bede .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedaka
heh, czytajac wasze nieliczne wypowiedzi dochodze do wniosku, ze nie myslicie juz o zabawie, imprezach, kumplach, tylko o zajmowaniu sie rodzina. Szkoda ze wiekszosc moich rowiesnikow sie tak szybko starzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede miala meza jesli zakocham sie w nim po uszy i nie bede swiata poza nim widziec; nie bede miala meza jesli mialoby to byc bo tak powinno byc a kandydat bedzie tzn \"dobrym materialem na meza\". dziecko chce miec jedno albo dwa (jesli w ogole moge zajsc w ciaze bo tego sie nie wie dopoki si enie sprobuje) z tym ukochanym mezem; albo na boku; kto wie:) nie bede bawic sie w dom i stawac na glowie zeby bylo czyscuitko i zeby byl obiadek wykwintny na stole - nie. czasem ugotuje czasem posprzatam; nie oddam duszy mezowi; chce miec wlasne zainteresowania; wlasny swiat; wlasne obowiazki i wlasne przyjemnosci. jest czas dla meza jest czas dla mnie. mam 25 lat; czy kieruje sie stereotypem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek Szpachlarz
kiej stu cie mialo to ja cie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jakie są stereotypy
Ale ja nigdy nie chcę być w ciąży i zrobię wszystko, żeby do tego nie doszło. Na razie mi się udaje, bo mam 21 lat i jestem dziewica nadla:p I w ogóle sram na facetów, nawet na nich nie patrzę, bo to wieprze:o A moim marzeniem jest dostać kiedyś nagrode Nobla:) Ale żeby to osiągnąć, muszę się na razie wybić jakoś z depresji, w którą wpadłam kilka lat temu. Albo wbić w nią głębiej, żeby uzyskać znowu jasność myslenia. Jedno jest pewne- coś trzeba z tym wszystkim zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek Szpachlarz
moze dostaniesz nagrode Nobla w dziedzinie medycyny - Depresje. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sedaka, a dlaczego masz z mezem nie chodzic do knajp itd? tego nie potrafie zrozumiec. jak chodzi tu o konkretnego goscia, to sobie odpusc, skoro Ci nie odpowiada, a jak chodzi o jakiegos tam potencjalnego meza ogolnie - to chyba logiczne, ze szukasz takiego, ktory Ci odpowiada pod wzgledami m. im. towarzyskimi. dziwna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jakie są stereotypy
Ah, no i juz w niejednej knajpce byłam, w prawie 20 krajach na różnych kontynentach, w wielu miejscach, ale i tak to wszystko jest do niczego... Ciągle brakuje mi tej logicznej spójności, czegoś, co pozwoliłoby mi zrozumiec chociaż rzez chwilę jakąś całość.... Takie podróżowanei, mitanie się i zabijanie czasu tylko wprowadza haos. Kiedyś przeżyłam wsaniałą chcwilę, kiedy byłam zupełnie sama, na środku wsi zabitej dechami, leżałam pod drzewem na polu:) Było strasznie ciepło, wcześniej przeczytałam ok. 1 500stron na temat biologii komórki, fizjologii roślin i grzybów, oraz fizjologii człowieka. PO kilku dniach tej lektury- dniem i nocą w zasadzie kiedy tak leżałam w polu doszło do mnie nagle, tak w ułamku sekundy, co się dzieje na tym polu, w całej okolicy, ile tysięcy nicieni zyje w 1cm3 gleby, ile stonek żyje na jednym, 3hektarowym polu ziemniaków, jak doszło do tego, że pole jest pełne zboża, że leżę pod drzewem, jak zachodzi sobie zaraz pode mna nitryfikacja i normalnie nagle poczułam, ze jest tego wszystkiego ogrom, po prostu że dzieje się tyle rzeczy, doszło to do mnie taką falą, dosłownie jakbym była na kokainie, przez chwilę widziałam to wszystko, zdawałam sobie z tego sprawę, ze wszystkiego na raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedaka
mam narzeczonego...to fakt...ale nie lubie zabierac go ze sobą na impreze. Bo mam tylko kolegow...bo lubie rap a on nie i przy tym sie bawil nie bedzie. Bo lubie sie zresetowacz kumplami raz na jakis czas, bo lubie sobie zapalic. Moj narzeczony jest tak zwany porzadny...slucha rmfu, :P palic nigdy w zyciu, picie bardzo z zrzadka. a poza tym jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedaka
nie wiem jakie są stereotypy zazdroszcze i podziwiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jakie są stereotypy
Mówię wam- w życiu nikogo nie obchodzi drugi człowiek. Mąż może puścić cię kantem, masz na to 60%sznas, ludzie się "odkochują", nawet ci najwierniejsi, najlepsi, najbardziej zakochani, rodzina cię może olać, przyjaciele jak będą mieli własne sprawy, albo nie będziesz im potrzebna, odejdą. Wszystko to taki jeden wielki haos, ale jedyna wartościa w życiu, jedynym momentem, gdzie można doznać czegoś więcej, coś zobaczyć, zdac sobie z czegoś sprawę jest doznanie intelektualne i estetyczne. Sztuka i nauka. Ale nie chodzi o wykucie czegoś na pamięć, nie chodzi o obejrzenia sztuki w teratrze. Chodzi o tworzenie nowych idei, o tworzenie nowej sztuki, rozwijanie nauki, czegoś, czego nikt wcześniej nie wymyślił, o odkrywanie zupełnie nowych szlaków. Człowiek może się nauczyć wszystkiego. Skoro ktos inny mógł to wcześniej wymyślić, to my możemy to przyswoić. Ale tam, gdzie jeszcze nikogo nie było, naintelektualnej ziemi niczyjej jest się panem i władcą. Nie podążasz za czjąś myślą, tylko sam ją tworzysz. To za tobą będą podążać i to ty pokazujesz ludziom, jak mają patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sedaka - ja mam chlopaka (..w przyszlosci meza), z ktorym chodze wszedzie - do knajp, na koncerty, imprezy itd (gdy tylko jestesmy razem, ale to insza inszosc). razem pijemy, razem palimy baty, a potem razem leczymy kaca. :) zreszta kaca we dwoje znacznie latwiej zniesc :D kazdy czlowiek jest inny, ale w pary nalezy sie jednak dobierac tak, aby to jakos poasowalo, nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek Szpachlarz
stereotyp , stereotypem a jakbys sie nie krecil to dupsko zawsze z tylu. natury nie oszukasz. mozesz ja wypaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i objawil ci sie Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jakie są stereotypy
Żaden bóg mi się nie objawił:o Widzisz, bo z ludźmi nie da się porozmawiać. Mówicie o nie-stereotypach, a jesteście typowymi, nudnym laskami, co uważają, że chodzenie po imprezach i palenie blantów to jest szczyt pomysłowości...:o A potem jeszcze mi ktoś z bogiem wyskakuje- i to nie są stereotypy?:o Ludzie mają cisny umysł, nie można się z nimi porozumieć. A jak mówię, że nie ma między ludźmi absolutnie żadnej komunikacji, to każdy się śmieje. Na poziomie: daj- oddaj, sraj- nie sraj, może i jest. Ale tak naprawdę jesteście ograniczeni... Do własnych, amłych rozumków. A schodząc na poziom tej "niestereotypowej" dyskusji- jakbym miała wziąć ślub z kimś, kto nie może ze mną pójść na imprezę ani nigdzie, z kim mogę tylko siedzieć i pierdzieć w fotel słuchając rmfu, to bym sie wolała powiesić, faktycznie:o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj sedaka
strasznie biedna twoja prowokacja, albo jestem strasznie ograniczona i widzisz tylko stronę prawą i lewą, mimo, że można iść środkiem...a cel życia wypić jeszcze w paru kanjpach jest tak ambitny, że ja się obawiam, że nie będziesz miała z kim wejść w ten stereotyp, bo będziesz bzykpanną, a nie osobą z którą ktoś się zwiąże :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ona nie chce się z nikim
wiązać,jej sprawa,jej wybórma do tego prawo!dlaczego życie w związku jst uważane za lepsze i bardziej wartościowe od życia w pojedynkę????hę?:-o:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież ona napisała
że MA chłopaka, ale on słucha rmfu i nie może z nim chodzic na imprezy:O To po co jej ten chłopak, żeby ją miał kto przerznąć?:O Sory, ale to takie trochę dziwkarskie. Potrzebuje chłopaka, to nawet taki frajer, z którym wstydzę się pójść na imrezę czy do knajpy się nada...:o Nie sądzicie, że skoro go nie kocha, nie mają wspólnych zainteresowań i nawet nie chce z nim w przyszłości być, to trochę się szmaci dając mu dupy?:o Bo pewnie na tym ten "związek" polega:o Albo też na tym, że koleś jeszcze pracuuje, jak to typowy nudziarz, a ona dostaje prezenciki i ma za co balować:o Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×