Zdradziłam drugiego męża z pierwszym...

wstyd mi, powiedzieć o tym fakcie obecnemu czy milczec aż do śmierci.?

zdarza się ;)

łooooooooooooo! niezła jesteś!! podziwiam!! :D

ABSOLUTNIE NIE MÓW BO ROZWALISZ I DRUGIE MAŁŻEŃSTWO TO BY GO ZABOLAŁO BO MÓGŁBY UZNAĆ ŻE NADAL KOCHASZ BYŁEGO A TAKA ZDRADA GORSZA BO NIE TYLKO FIZYCZNA

ciezka sprawa lepiej zatrzymaj to dla siebie. lepiej zeby twoj byly tez sie nie chwalil twojemu obecnemu. tylko jesli ta sprawa jest powazniejsza i bedzie chcial do ciebie wrocic to moze celowo powiadomic twojego obecnego o tym fakcie jak widac stara milosc nie rdzewieje :P

siedz cicho i nie mów co się stało to się stało

to wszystko zostało w rodzinie.

Nie mów bo choćbyś była już wierna do samej śmierci to i tak maż będzie ciągle podejrzliwy ... nie będzie w stanie Ci zaufać.

chyba mzoesz powiedziec drugie malzenstwo i tak sie pewnie rozpadnie wieec lepiej od razu po co czekac

nie mów ani słowa pozdrawiam

miałaś? jak z pierwszym to ok, to nie grzech

? zachowaj to w tajemnicy

a może na odwrót, tego pierwszego zdradzasz z tym drugim.

Ale kobieca solidarność, niemal wszystkie odradzają przyznanie się (w sumie słusznie dla dobra związku) a prawie nikt nie potępia takiego zachowania.

a czemu to zrobiłaś? Jak się rozwiodłaś to coś ci w nim nie pasowało, a potem naraz zapomniałaś? ten drugi ci zaufał, aty to zaufanie nadszarpnęłaś. jeśli tego żałujesz to nie mów mu (narazie), jeśli nie i chcesz to powtórzyc to powiedz mu i nie męcz go

a co tu potepiać? każdemu się moze zdarzyć!

bo to oczywiste, wrom, nie ma czego tu podziwiać, zresztą słusznie kobieta ma teraz moralniaka i przez palce pewnie w lustro na siebie patrzy... wyrazy współczucia dla obojga...

----------->magdallenka Ja nie potępiam ale podejrzewam, że gdyby sytuacja była taka sama tylko autorem byłby facet zdradzający obecną żonę z byłą, to raczej spotkałby się z mniejszą przychylnością.

bo to babskie forum, masz rację :D

Jak dlugo trzeciego meza nie zdradzasz z drugim i czwartym - jest OK

tyż piknie, fajnie zdradziłam drugiego z pierwszym, niezłe jesteście kobitki i odważne, ja bym się bała

szok

Nie mów i staraj się o tym zapomnieć.

nie krytykujemy bo prosiła o rade i w koncu pierwszy topik gdzie nie ma obelg tylko konkretna odpowiedz na konkretne pytanie

i wstydz się......................................masz czego

nie mów o tym fakcie nigdy i nikomu, nawet przyjaciółce ( zwłaszcza przyjaciółce)

ja tez radze nie mowic, nie warto! rozpadnie sie drugie malzenstwo! trudno , stalo sie! nie czytalam dokladnie, to pod wplywem alkoholu czy raczej uczucia? bedzie bolalo, bedą wyrzuty, zal do siebie...ale kiedys miniei naprawde jesli masz juz o tym z kims porozmawiac to idz do psychologa, terapeuty, ale nie mow nawet przyjaciolce! po co ci potem brak snu w nocy? a swoją drogą czy twoj byly nie wyda cie przed obecnym mężem? chodzi mi o to czy mozna mu zaufac? pozdrawiam

a gdzie autorka??:O jaja sobie z nas zrobila czy jak? :O