byc z nim..? zaczekac..? odejsc..?

moze bedzie to oklepany temat, ale nie wiem co mam zrobic.. poznalam mezczyzne... ktory jest zonaty i ma dziecko. Jednak to malzenstwo wg niego bylo kompletna pomylka, i od dawna nosi sie z zamiarem rozwodu. Teraz juz wyprowadzil sie, wynajal mieszkanie... ja zakochalam sie w nim po uszy, on we mnie tez... probowalismy sie nie spotykac, ale niestety uleglismy uczuciu... i nie wiem co mam robic... spotykac sie z nim, wiedzac ze on powoli rozstaje sie z zona? poczekac, az bedzie calkowicie wolny? a moze kompletnie urwac nasza znajmosc.. choc nie wiem jak bym to zrobila.. :( doradzcie..

Ja czekałam i sie doczekałam. Tylko nie ujawniajcie się z tym bo żona gotowa bedzie złożyć na Ciebie winę za rozbicie zwiazku.

zona o mnie wie.. cala jego rodzina praktycznie o mnie wie... sa osoby ktore radza mu walczyc o swoje szczescie przy moim boku, ale sa tez tacy ktorzy chca by ratowal swoje malzenstwo :| sama nie wiem co robic :(

:(:(

to zależy czy jego małzeństwo jest do uratowania czy nie? Trudno radzić kiedy nie zna się sytuacji

że powoli rozstajesię z żoną ? Moze ty się w nim zakochalaś, ale on ... mam wątpliwosci ...