Rozebrania..

Niekiedy.. w chwila gdzie zew naturę staje się nie do zniesienia, ubranie znikają jakby w zaczarowanie.. Ale w niektóre momentach, kiedy pożądaniu da się tłamsić, cała zabawa jest witać cal po cala ten cudowne ciało.. i tu gra się robi całkiem zmysłowa. Hmmm.. kontrolować poziom podniecenia, krok po kroku.. tu ramiona ucałować.. tam ten dołek pod piesi.. umieć stopniowo opuszczać wodze pożądaniu.. To sztuka.. Wolno rozstania się z odzieżą.. jak to jest ekscytujące! Uważam tych formalności za cudowne afrodyzjak! Czy jest lepszą oprawą niż zmysłowe rozbieraniu? Zwłaszcza kiedy partnerka włącza się do zabawę i się zbiera na wspomagane striptease.. Uwielbiam czuć jej pożądaniu rosnąc.. pod palce moje.. wargi.. język.. uleć jej zachcianki i też pobuntować się..

RAS

czego ras?

czy.. rien a signaler?..

:O

Lesba?.. czy pomyliłem gramatykę.. Jeśli chodzi o orientacji.. faktycznie stawiam na dziewczyne..

pierdolić:O Nie da się tego czytać, kołku ścięty:O

Ale nie karzę Ci czytać..

proponuje zmienic kurs nauki jezyka polskiego

Nie Suahili..

i nie beda ciebie sluchali bo tu sie nie mowi , tu sie pisze

fakt to język mówione..

nie wiem o co ci chodzi

O Suahili, nie ma poprawności w pisaniu.

Czy ty aby nie z Afryki ?

Mieszkałem tam.. mam ciąż metę..

i co teraz w Polsce mieszkasz?

Tak mi się pokiszkowało.. no tak mieszkam na zmianę w Polsce i w RSA.. Tam spędzam żimę.. tym roku opóżnia się..

nie sciemniaj, ze w RPA mowi sie w jez. suahili dobra?

W Suahili dogadasz się w całej Afryki, jest praktyczne język uniwersalne tam. My jesteśmy dumni kiedy mówimy 3, 4 języli.. a tam znać 5 czy 6-ci to jest na pożątku dzienie.. W RSa się mówi przede wszytkim w Zulu, M\'bele, Tswana i of course Afrikaander