Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto wymysa te recenzje

Opis polskiego filmu porno .

Polecane posty

Gość kto wymysa te recenzje

To ma mnie zachecic do jego kupna , opis co sie w nim dzieje:D "Kolczykochujec znany w środowisku spawaczy jako bezwzględny i bezkompromisowy libator i monter różnego rodzaju udziwnień w swoim domu, jechał tego dnia jak zwykle pksem do roboty. Jako że dość długo musiał czekać na przyjazd spóźnionego autobusu, to przepuścił wchodzącą do środka dupeczkę, po czym opierniczył kierowcę za to oczekiwanie. Kolczykochujec rozmyślał właśnie o planach zamontowania nowego rodzaju zestawu konstrukcji rur w domu, które umożliwiałyby mu zdalne sterowanie mechanizmem montującym kolczyki i inne piercingowe zestawy w dowolne miejsca ciała. Kolejnym etapem urozmaicenia całego zestawu byłoby wprowadzenie możliwości bodypaintingu w wewnętrznych wargach sromowych, co wymaga bardzo precyzyjnych narzędzi, a byłby to wynalazek na skalę światową. Aktualnie oprócz swoich kolczyków w jajkach oraz żołądziu, Kolczykochujec mógł pochwalić się kilkunastoma kolczykami w uszach, nosie, brwiach, powiekach, odbycie. Jednak na codzień do pracy spawalniczej preferował jedynie wygodnie okolczykowanie jajek i uszu. Zmieniając co chwilę nogę na nogę - gdyż nowy kolczyk przygniatał mu prawe jajo - kolczykochujec dostrzegł iż dupeczka, którą przepuścił przed wejściem do autobusu przeczesuje się masując sutki. To ewidentnie utrzymało go w przekonaniu iż dzisiejszy dzień spędzi dość obficie rozrzucając spermę po kątach. I miał rację. Za niedługi czas kierowca poinformował wszystkich pasażerów, że zamierza zboczyć z trasy aby wszyscy pasażerowie płci męskiej skosztowali cipki jedynej pasażerki na pokładzie. Przez chwilę zastanowił się kto przespawa dziś przedni zderzak w tirze w robocie, lecz po chwili zadzwonił do kierownictwa z informacją, że bierze dziś urlop kacowy. Cała ekipa pojechała do chacjendy pod lasem, gdzie siedząc przy energetycznych napojach każdy z pasażerów już sobie wyobrażał jakby tu cyknąć tą sympatyczną współprasażerkę... Kiedy nadszedł czas kolczykochujca, ten ściągnął gacie ukazując pełne okolczykowanie w całej swej krasie. Ssańsko, macańsko i po kilkunastu minutach kolczykochujec mógł już kulturalnie rozrzucać spermę po wszystkich kątach pokoju.... !"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, opis rozwala faktycznie :-D i jeszcze ten Wersal: bohater rozrzuca, owszem, ale "kulturalnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wymysa te recenzje
prawie ze podrywacze bo dokladnie podrywaczki.pl ale to jest to samo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie tak samo glupie opis
Cytując klasyka stwierdziliśmy, że "coraz trudniej wyrwać dupę na mieście". Laski nas już rozpoznają i nie dają się nabierać na łatwy podryw. Nie żeby nas to specjalnie martwiło, bo nie ma towaru, którego byśmy nie przetestowali, ale że mamy potężnego lenia w dupie, zamiast kombinować i się zbytnio wysilać, postanowilismy uderzyć na wiochę. Daliśmy ogłoszenie w gazetach dla rolników, że oferujemy usługi rolnicze. Oranie pola, sianie zboża, koszenie itd. Napisaliśmy, ze mamy dobry sprzęt, doświadczenie i konkurencyjne ceny. Najpierw niestety przez tydzień dzwoniły całe zastępy rolników z zapyziałych wioch, ale szybko ich spławialiśmy dyktując takie ceny, że się chłopom filce z wrażenia skręcały. W końcu jednak osiągneliśmy swój cel. Zadzwoniła jakaś panna, która ma ogromne pole po dziadkach i nie chce go sprzedawać, a sama nie da rady go obrobić. Szybko udaliśmy się na miejsce w celu dogadania szczegółów. Laska nie była zbyt urodziwa i widać był oz daleka, że pasiona głównie na kartoflach, ale co tam. Czasem warto przeorać nawet bardziej pulchny tyłek. Poza tym była to znakomita okazja, żeby sprawdzić poziom edukacji seksualnej na wsi. Pole okazało się wielkie jak pół Krakowa, więc cena też była wysoka. Za orkę zażądaliśmy takiej kasy, że pani gospodyni wymiekła już na starcie, ale przecież właśnie o to chodziło, żeby mieć punkt wyjścia do negocjacji. Deszcz napierniczał ostro, więc rozłozyliśmy się w naszym "ruchaj-vanie" i przystąpiliśmy do zbijania ceny. W końcu przed przeoraniem pola, trzeba zawsze przeorać jego właścicielkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×