znowu wpadlam w chorobe przez chlopaka

musze napisac co mnie meczy w zyciu bo zaraz zwariuje... Mieszkam od 6 miesiecy w Irlandii z moim chlopakiem , jestesmy ze soba dwa lata... W tym roku zdawalam mature i mialam isc na studia ale zrezygnowalam dla niego ... pomyslalam ze naucze sie lepiej jezyka i pojde tu do szkoly teraz wiem ze wracam do Poski ... Dlaczego? Otoz traktuje mnie jak najgorszego tlumana , ja nic nie potrafie , ja nic nie umiem , ja nic nie wiem , w towarzystwie nie moge sie odzywac zazwyczaj jak cos mowie to od razu robi ta swoja nieznosna mine , bylam przekonana ze moze naprawde jest ze mna cos nie tak , ale pewnego razu siedzialam w towarzystwie znajomych bez niego i nagle sie mnie spytali dlaczego on mnie tak traktuje ze np nie moge sie odzywac itp. Powiedzieli ze jestem swietna dziewczyna z bardzo duzym poczuciem humoru (z reszta zawsze bylam za taka uwazana ) i to wlasnie z niego sie wszyscy nabijaja ze mysli ze on jest taki zajebisty i w ogole... Wtedy zrozumialam ze z nim cos jest nie tak...Takich dziwnych ciezkich suytuacji jest mnostwo ale nie bede wam tego opowiadac...poprostu nienawidze go ale kocham z calego serca i wiem ze jak wyjade do poslki bede cierpiec a jak jestem tu teraz z nim to jest tak samo ... niee wiem co mam zrobic czesto dzwonie do przyjacolek i wspieraja mnie jakos ale powpli to nic nie daje ... perzz niego staje coraz bardziej agresywniejsza wrcicila do mojej starech choroby trichotylomania czyli wyrywanie na tle nerwowym wlosow juz mam placki ale zakrywam to strasznie cierpie ... POMOCY!!!! Wiem jestem idiotka

Tylko ostatnie zdanie Twojego postu trzyma się kupy i brzmi wiarygodnie.

Nie jesteś idiotką. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy warto trwać w takim związku?

jak chcesz mnie jeszcze bardziej pograzac to gratuluje , ty pewnie jestes szczesliwy gratuluje;/

Jesteś. Jak możesz być z kimś takim. Postronni ludzie nawet to widzą. To, że się kogoś kocha to jeszcze nie powód, żeby z nim być, skoro ten związek nas niszczy. Oprócz uczuć, emocji, hormonów i takich tam innych szalejących pod skórą mamy jeszcze rozum, a mamy go po to, żeby go dla własnego dobra używać. Rozumne wyjście więc to zostawić chłopaka i wracać do Polski. Na studia najlepiej.

wiem ze nie warto , ale jestem strasznie slaba psychicznie i nie zniose rozstania

Wracaj czym predzej do domu z tym gosciem nie widze abys była szczesliwa skoro nie jestes soba przy nim. 3mam kciuki za Ciebie i za madra decyzje:)

Więcej już nie chcę. Chcesz rady? oto ona: 1. Wróć do Polski. 2. Zdaj na studia. 3. Skasuj z komóry jego numer telefonu, a najlepiej - zmień numer. Rady niestety mają to do siebie, że nikt ich nie słucha. No ale nie chciałem, żeby wyszło niekonstruktywnie.

Uważasz,z enie poradzisz sobie bez niego...a czy będąc słab psychicznie możesz znosić upokorzenia,złe traktowanie...i kto wie do czego jeszcze z czasem może się posunąć? Masz przed sobą całe zycie...

przepraszam was ze napisalam tak prostacko ten post , dziekuje za wsparcie , mam nadzieje ze podejme dobra decyzje a teraz koncze bo zaraz przychodzi , odpisujcie na ten post dzieki i pozdrawiam

\"pod skórą mamy jeszcze rozum\" - niezupełnie. Rozum mieści się w głowie (to takie coś +/- w kształcie piłki, co służy Ci jako podstawa pod balejaż).

Nie chowaj się pod stołem, kobieto. Jak chcesz to pokaż mu mój post - mogę mu nawtykać od chujów i złamasów którzy przegrali życie - bo za takiego go uważam (oczywiście o ile napisałaś prawdę).

takich postow nie pisze sie dla jaj... z rezsta nawet jakbys mu to napisal to nazwal by cie idiota bo przeciez on jest najmadrzejszy... ale dzieki bardzooooo

Chętnie podejmę polemikę. Powaga.

Pamiętaj o tym co mówią znajomi: jesteś interesującą i wartościową osobą i nie potrzebujesz za towarzysza kogoś kto chce na siłę wpędzać Cię w urojone kompleksy. Zresztą, sami widzisz, że on ma na Ciebie zły wpływ, stajesz się przez niego bardziej nerwowa i uległa. Dont let him put you down !

a pisalam ze jestem tlusta, smierdze i mam syfy na buzi? nie pisalam?...to teraz juz wiecie:(

Kuda-posłuchaj mojej historii-10 LAT TEMU ZROBIłAM JAK TY-WYJECHAłAM ZA CHłOPAKIEM DO HISZPANII.MIAłAM ISC NA STUDIA.MIAłAM PLANY.ALE POJECHAłAM Z NIM BO GO KOCHAłAM PONAD ZYCIE.ON MNIE ZDRADZAL TAM.NOTORYCZNIE.KIEDY BYłAM W PRACY KOCHANKI RZYPROWADZAł DO NAS DO MIESZKANIATRAKTOWAł JAK SCIERKE.I WIESZ CO?NIE WYJECHAłAM.BYłAM ZNIM.7 LAT .KOCHAłAM GO.ZNOSIłAM JEGO ZDRADY JAGO UPOKORZENIA KILKUDNIOWE NIEOBECNOSCI W DOMU PODCZAS KTóRYCH BYWAł W BURDELACG NP.KRADL MI PIENIADZE NA ALKOHOL I PANIENKI.ALE KTOREGOS DNIA PRZYLECIAłA DO MNIE MOJA MAMA I ZABRAłA MNIE STAMTAD SIłA-BYłAM W OPłAKANYM STANIE-MIAłAM SILNA NERWICE, POCżATKI CHYBA ALKOHOLIZMU..WROCIłYSMY DO POLSKI I MUSIAłAM SIE LECZYC W SZPITALU DLA NERWOWO CHRYCH.DZIS MAM 30 LAT I WIEM ZE ZMARNOWAłAM Z NIM ZYCIE.UCIEKAJ.!!!!!!!!!!!

dostosuj sie do rad dyżurnego chamidła forum i juz zobaczysz, jak bedzie pieknie! powodzenia! http://www.winterschur.de?383

to toksyczny facet i związek!!! nie bądź idiotką i uciekaj czym prędzej!