Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja cie...

upilam sie i mam dola

Polecane posty

Gość miss colargol
nie, ja uważam, ze to chodzi o kasę - uważają kobiety za sprzedajne suki...i niestety mają po trochu rację, bo babki są totalnie niesolidarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda...traktują jak przedmioty.. dlaczego my nie potrafimy tak ranić jak i oni?tak zachowywać sie...traktować bezuczuciowo..bezosobowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
myszko ależ to mozna nauczyć się być zimną suką - jak dostaniesz w zyciu porzadnie w tylek to nauka idzie szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem zauważam to po swoim zachowaniu teraz..wobec innych tylko ze w zaciszu domowym..w kąciku..czasem wspomnienia wracają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie...
miss colargol >swieta racja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaa
Ja bym chciała móc pójśc z facetem do łóżka i NIE angazwoac się uczuciowo..a tak...kurde, nie da się.... no i właśnie chyba się zakochałam..a wiem, że nic z tego nie będzie...myślałam , że jest dla mnie tylko kolegą, ale jak zaczął opowiadać, ze chciałby się zakochać, poznać kobietę swojego życia...poczułam, że tę 'kobietę' najchętniej bym udusiła! A przeciez i tak wiem, ze nie możemy być razem,bo mamy zbyt podobne charaktery i byśmy się zagryźli.. A poza tym MAM już kogoś...kurde... jakie to pojebane,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolciaaa----> prawda jest taka, ze nas często zżera zazdrość...chciałybysmy być tą, o której on mówi...choć mamy kogoś bliskiego sami.. znam to z własnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
łe, ja to nie lubię tego ichniego ględzenia - ja to konkretna dziewczyna jestem: albo niech coś robi, żeby było wiadomo o co mu chodzi a nie takie gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielokrotnie miałam wrażenie że się w tym czy w tamtym zakochałam..a to chyba zauroczenie delikatne..szybko przemijające niestety mam taką wrażliwą nature...ech dziś też czuję, że prawie odlecialam a wystarczyło, ze wróciły wspomnienia sprzed prawie 2 lat < z jednej wspólnej udownej imprezy>...rozmowa na gg... wiadomosć że jest wolny... i dzisiejszy telefon jego do mnie ech:( czasami sama siebie nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
przespałabym się z kimś, ale juz raz tak zrobiłam bez uczucia i niesmak czuje do tej pory-dla niego to bylo oczywiście calkiem naturalne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
a jakis czas temu umieralam z tęsknoty za jednym - przeszło mi, nawet mi lepiej ze swiadomoscią, ze nic z tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt...albo my się angażujemy zbyt...sypiamy z kimś a potem ból i smutek, że on zachował się nie tak jak powinien albo oddajem się tak bez uczucia..a później same do siebie czujemy niesmak..delikatny i tak źle .... i tak nie dobrze....ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaa
myszka--->> i jak to się skończyło? z którym jesteś? J anie wiem, co robić, jak walczyc z tym uczuciem..wiem, po prostu WIEM, ze nic z tego nie będzie...bo już byłam kiedyś z kimś podobnym i strasznie się spaliłam emocjonalnie i psychicznie..ale jak jestem nawet z tym 'moim' to myśle o tamtym, zastanawiam się , co robi Najgorsze, że przez prawie rok MUSIMY się widywac co 2 tygodnie bo jesteśmy oboje na studiach. Na początku nie nie czułam, gdy opowiadał o swoich byłych, teraz szlag mnie trafia. Wcześniej cieszyłam się, gfdy dostałam co parę dni smsa, dziś było mi przykro, ze od przedwczoraj się nie odzywał...i tak strasznie pociąga mnie fizycznie..,z wzajemnością...ja sie nie chcę zakochiwać!!!! ratunku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolcia----> uważaj bo stracisz i faceta! nie jestem z żadnym:( poszło nie w tym kierunku co powinno... lepiej pilnuj tego co posiadasz...choć ja wiem ze owoc, który jest nie dla nas smakuje najlepiej... ale tylko na chwilę, a potem zatruwa całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VvVvV
trzeba nauczyc sie byc zimna suka bo potem tak sie po dupie dostaje ze szkoda gadac.... ja sie o tym przekonalam na wlasnej skorze. nikomu nie zycze. ale teraz wiem ze trzeba miec twarda dupe. nie am od 6 miesiecy chlopaka i nie zamierzam miec jak na rzaie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
myszko ja po prostu bylam sama w obcym miescie i nie chcialam wracac do pustego mieszkania czulam potem niesmak do tego faceta i wstręt, bo spal z wieloma i zachowal się, jakby to bylo naturalne, ze po miesiacu znajomosci idziemy do lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaa
chociaż z drugiej strony... może trzeba się cieszyć, ze w ogole coś takiego mnie spotyka...są ludzie smaotni, którzy w ogóle nie wiedzą co to uczucia...chyba juz lepiej być nieszczęśliwie zakochanym, niż nie kochać w ogóle, nie mieć o kim marzyć wieczorami a tak zawsze zostaną mi wspomnienia...i będę miec o czym wnukom opowiadać:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się przekonałam i to tak dosłownie.. myślałam że się załamie jak tak nagle było wielkie boom i koniec...żegnaj:( bez wyjasnień beż niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
karolciu -ale Ty masz chlopaka, ktory jak widzę nic Ci zlego nie robi? czemu piszesz "nieszczęśliwie zakochana"? wg mnie lepiej jest zaznać odwzajemnionego uczucia i je stracić niż zakochac się nieszczęśliwie albo uciekac przed uczuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolcia---->właśnie wspomnienia....:( a powinno się iść przez życie caluśki czas tak by nie trzeba było wspominć by było to i trwało wciąż miss colargol-----> dobrze, że to był choć miesiąc...:) samotność i poczucie bezradności pcha nas bardzo często w niepowołane ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VvVvV
to jeszcze nic ja czekalam na chlopaka ponad pol roku ico? wrocil i mnie zostawil bo stwierdzil ze chce rozpoczac nowe zycie i zapomniec o tym co bylo i ja jestem tym co bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaaaa
myszko masz rację Gadałam dziś z kolezanką...opwiedziałam o wszystkim..a ona stwierdziła, że mam się nie przejmować, bo to typowy syndrom 'zakazanego owocu'. Że fadcynuje mnie, bo jest inny, nieznany. A po dłuższym czasie bym się albo nim znudziła albo by mine szlag trafił. Im więcej z nim rozmawiam, tym więcej widze w nim wad...na szczęście...może mi przejdzie i znowu będziemy kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciaaaa-----> zgadzam sie z miss colargol naprawdę później będzie tak, że będziesz płakać bo nie będziesz miała nikogo:( a teraz masz jeszcze partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
VvVvV --->ja zmarnowalam przez faceta duzo więcej, nie martw się... a on od początku mnie olewał ;(...kij mu w oko i kamieni kupę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
a teraz widze, że paradoksalnie to bylo najlepsze co mnie z jego strony spotkało i mogło spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
VvVvVv---> ja po roku spotkałam go pierwszy raz w autobusie..po tym wszystkim szczęka mi opadła..wszystko jak gdyby nigdy nic...jakby to nie ze mną spędził tak wiele chwil..jakby to nie mnie skrzywdził normalnie wbiło mnie w ziemię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss colargol
co jeden to "lepszy" był....kliniczne przypadki w pewnym sensie ...:o skąd się takie gnoje zdemoralizowane biorą?? wie ktoś może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VvVvV
misiu ale teraz jak sobie pomysle ile stracilam przez niego to poprostu brak mi slow. teraz nie wiem co ja w nim wtedy widzialam? i wydaje mi sie ze nigdy nie znajde takiego faceta ktory bedzie dla mnie dobry. bo ten niby byl dla mnie cudowny a skonczyl jak ostatni cham. takze nie wiem juz sama czy mili i opiekunczy faceci istnieja. chyba lepiej takich z daleka omijacq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miss colargo---->oj ja też byłam naiwna..dziś to wiem a wtedy?zapatrzona...wierzyłam że będzie w końcu dobrze, że się uda pozałatwiać wszystko..że będziem szczęśliwi... taaa jasne;p było good bye i nara:( ale jestem dzięki temu silniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×