Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chaber

Sprawcza siła myśli - udało się to komuś?

Polecane posty

Chcialam przeprosic,mze pisze tylko o tych uczuciach i uczuciach i uczuciach...;) ale w innych sferach mam zycie naprawde poukladane i raczej udane. Jesli natomiast wezme pod uwage sfere uczuciowa to klapa na calej linii:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc właśnie....wcześniej wizualizowałam po prostu Kogoś- mężczyznę- miłość mojego życia. Rok temu poznałam człowieka bardzo interesującego przy którym mogłabym sie rozwijać(zawsze było to dla mnie bardzo ważne), ale jak wspomniałam nie możemy być razem. Teraz pierszwa myśl w wizualizacji biegnie do Niego właśnie. Jest też tak, że prościej jest wyobrażać sobie kogoś konkretnego. I tak jak pisałam wcześniej, mam pełną świadomośc, że razem nie będziemy,racjonalizuję, że to jedynie zapełnianie emocjonalnego pęknięcia, a człowiek ten jest uosobieniem pożądanych przeze mnie cech. Oczywiście nie wszystkich, bo nie znam Go dobrze, więc jakaś idealizacja też tu występuje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha...i zakładam, że jeśli poznam mężczyznę, który mnie porwie, to naturalną konsekwencją bedzie nie poświęcanie już myśli Jemu:)ostatecznie ludzie masowo fantazjują i uznaje się to za mechanizm obronny w sytuacjach długotrwałej nie zaspokojonej potrzeby...no właśnie, tylko czy poznam?......czy to założenie bardzo trąci naiwnością?;)...kurcze...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaaaaaaaaaaaaaa......i oczywiście byłabym wdzięczna za porady osób , które schudły, bądź się właśnie odchudzają, zresztą nieco już tu na ten temat poczytałam co było bardzo wzbogacające. Jestem osoba z duża nadwagą, dwa lata temu schudłam 35 kg, potem część nadwyżki wróciła i teraz znów jestem na początku drogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz kiedyś wpisałam sie
tutaj, a ostatnio znowu doświadczyłam sprawczej siły myśli :) To było wręcz niewiarygodne. Chodziło o zwykłą solniczkę. Moja solniczka była taka lipna, że ciągle się w niej dziurki zapychały i sól nie leciała. Gadałam o tym z moim chłopakiem jakieś dwa miesiące temu. Potem nic, temat gdzieś zaginął, zero wspominania na temat solniczki. I ja któregoś dnia, pomyślałam, że poproszę mojego chłopaka, żeby kupił mi nową solniczkę u siebie w okolicy, ale w końcu nie zrobiłam tego i chłopak już do mnie wyjechał nieświadomy niczego. No ale jak łatwo się domyślić gdy przyjechał powiedział, ze ma coś dla mnie. A ja takie oczy OO - no nie gadaj, solniczkę???? Bingo. Byłam w ciężkim szoku, bo przypominam, ze 2 miesiące temat solniczki nie był poruszany. W tym tygodniu znowu... idę sobie koło lotto, patrzę - kumulacja w dużym lotku. Hmmm zagram sobie, ale nie wiem jakie numerki skreślić. Chciałam tylko, żeby było 21, bo wtedy był akurat 21 maja. Z lenistwa, zamiast skreślania,wzięłam jednak na chybił trafił i akurat trafiło mi na 21 :) Wtedy myślę - ta liczba będzie na 100% trafiona w losowaniu. Środa - losowanie - ...21... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilogram slonca
Roma31 jezeli tak Ci latwiej mozesz sobie wyobrazac konkretna osobe podczas wizualizacji, tylko uwazaj, zeby nie uciec w swiat marzen o nim, bo wtedy zbudujesz sobie taka alternatywna rzeczywistosc i podswaidomosci nie bedzie chcialo sie nic realizowac ;) a to link do artykulow o odchudzaniu! http://www.cudownyportal.pl/forum/dzial.php?id=12 Powodzenia! :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilogram słońca - dzięki za link o odchudzaniu!:) co do pierwszej sprawy - no wlaśnie, jest mi łatwiej gdy ON jest materialny,,,hmm,,ale muszę faktycznie uważać by nie zacząć karmić się jedynie tymi .to takie balansowanie...odpływanie i racjonalne powroty do tu i teraz czyli do tego co najwazniejsze:) wieczorowe pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Kilogram słońca-przeraziłaś mnie,potwierdza się u mnie dokładnie; od czterech lat podczas wizualizacji wyobrażam sobie tylko tą osobę,bo inaczej nie umiem,co tam nie umiem-nie chcę...Mało tego to mój drugi świat,własnie marzeń.Wybrałam go,skoro wtedy nie mogło być inaczej.Mówisz,że podświadomości może się nie chcieć realizować.. U mnie nie dosyć,że przeszkoda tak delikatna,że może stanowić główną bariere dla tej drugiej strony(dla mnie juz nie),to jednak pewne fakty,zachowania,sytuacje i gesty,nie mówiąc o intuicji świadczą,że to było(jest?)również po drugiej stronie.Kręci się ,kręci i wciąż coś nie pozwala,nie daje,coś przeszkadza tak nienamacalnie.Może te moje marzenia... 🌻🌻🌻Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i może właśnie dlatego, że nie jest to niemożliwe, nieosiągalne, tak żywe są Twoje marzenia. Chcociaż fakt, że w moim przypadku pragnienia się nie spełnią jakoś nie przeszkadza mi wracać wciąz do Niego i wracać....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :) Jeśli już wizualizujecie konkretna osobę to zawsze należy dodać formułke: niech to lub cos lepszego........ Tak to same widzicie co sie dzieje oni są oczywiście koło was ale nic się nie dzieje. Myśle ze wasza energia którą im wysyłacie poprzez te wizualizacje ich tak blokuje, jesli to on jest dla Ciebie lub zatrzymuje przy tobie jesli jednak nie jest on dla ciebie. Dajcie im wolną wolę!!!!!!!! Kiedy bdą ją mieć to moim zdaniem sytuacja szybko sie rozwiąże :) :) :) :) Wiem ze może być trudno ale naprawde nie wizualizujcie konkretnej osoby bo skutki moga być odwrotne. A jeśli wam sie zdarzy to zawsze ale to zawsze dodajcie formułkę niech to......... Przestańce tak myśleć ze to ten jedyny a jak to nie ten to nie tylko wy marnujecie swoj cenny czas ale takze trzymacie go przy sobie myslami. Wczesniej pisałam że nieświadomie wizualizowałam sobie facetów i zawsze w koncu byłam z nimi w związku jednak tak naprawde działo sie to kiedy już odpuszczałam bo mi sie nie chciało wizualizowac to nagle był obrót sytuacji o 180 stopni. Jednak po jakimis czasie bycia razem ja juz nie chciałam być z nimi !!!!!!!( z jednym byłam 5 lat!!!!!!) Czy nie lepiej dostać to co jest naprawde dla was najlepsze niż to co w danym momencie wydaje wam sie dobre( i to takie pokierowane przez egoizm i dume)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioletowy promyk-ale gdzie tu duma?no właśnie,,,na Nim się świat nie kończy...tylko,że akurat nie ma nikogo innego z takim zestawem cech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale częśc ostatniego Twojego zdania promyku jest przekonująca...miewałam tak w życiu, że czegoś,kogoś bardzo pragnęłam i wydawało mi się to najlepsze dla mnie w tej właśnie chwili, w tamtym momencie, co niekoniecznie musiało być prawdą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roma 31 piszesz że nie ma nikogo z takim zestawem cech.... Bo nikt taki się nie pokaże jesli tak myślisz. to ty tworzysz swoją rzeczywistość i to ty przyciągasz takich fecetów jakich chcesz. Najpierw nalezy zmienić myślenie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioletowy promyku 🌻 Widzisz jak trudno to napisać tak, aby zostało zrozumiane. Zauważyłem pewną prawidłowość na topikach - \"chcę tego i nie żadnego innego, bo innego nie znam\" ;) (Roma31 to nie do Ciebie :) ) i uparcie wizualizują \"jako miłość swojego życia\". Skutek? - nieudany związek i rozwód. Jeśli marzysz, to niech to marzenie będzie anonimowe, a nie, że swoimi marzeniami \"blokujesz\" partnera dla innej - efekt? i ani Ty, ani żadna inna, dla której on byłby idealnym parterem, nie może się z nim \"połączyć\". Nadświadomość (nasze Wyższe Ja) odbiera marzenia jak modlitwę - jeśli co i rusz je zmieniasz - wytwarzasz chaos energii wokół, czyli nie wiadomo o co Ci chodzi. Tak jak Fioletowy promyk radzi (a wie co pisze) - to nasze Wyższe Ja wie o nas wszystko i wie też jakie(jacy) będziemy za 10 lat (mniej więcej co taki okres czasu stajemy się inną osobowością) i to nasze Wyższe Ja \"podrzuci\" nam idealnego partnera, takiego, z którym będziemy \"pławić się miłością\" w stałym!!! i udanym związku. Ale na Boga, nie podpowiadajcie Wyższemu Ja jak ma to zrobić - to kompletny bezsens. Nie wiem skąd to się wzięło, że należy wyznaczać czas Nadświadomości na zrealizowanie naszych marzeń - przyznam się, że większej głupoty nie słyszałem - będzie akurat odwrotnie - nie otrzymasz nic, bo to \"nic\" chcesz mieć. Jeśli wyznaczasz czas na realizację swego marzenia (cokolwiek by to było) - czyli, to znaczy że czegoś Ci brak i ten \"brak\" otrzymasz. A już kiedy otrzymasz - podziękuj! NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE. PODZIĘKUJ, ŻE JUŻ TO MASZ (bo tak naprawdę masz, tylko o tym nie wiesz) - to największa tajemnica realizacji marzeń. Fioletowy promyku 🌻 dzięki za wsparcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars - trawię,,,trawię...co przeczytałam..;) ale myslę też ,że takie skupianie się wokól jednej osoby, która wydaje nam się tą właśnie jest po prostu-ludzkie i naturalne:) popracuje nad tym by puśćić go w mojej głowie wolno...niech odleci,,tam gdzie ma frunąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Promyku - wiem jakie cechy chcialabym przyciagać, jasno mogę je określić, takie też wizualizuję:)tyle, że od jakiegoś czasu nie anonimowo. Ale przepracuję i to:)pzdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Roma31🌻🌻🌻 Te kwiatki to dla Ciebie za to zdanie: \"ale myslę też ,że takie skupianie się wokól jednej osoby, która wydaje nam się tą właśnie jest po prostu-ludzkie i naturalne\" Tak, Roma31, to najbardziej ludzkie i najbardziej naturalne. ;) Twoje następne zdanie też ma wiele racji. Zwróć uwagę na wypowiedź Fioletowego promyka, że kiedy przestała zaprzątać sobie głowę myślami o tej osobie, ona się do niej zbliżała tak, jak było w afirmacji czy wizualizacji - jednym słowem, przestała podpowiadać Wyższemu Ja jak ma to się stać. Te nasze \"podpowiadania\" i popędzania do działania Nadświadomości, są najczęstszą przyczyną, że to COŚ się nie realizuje. Często powtarzam \"niektóre marzenia się spełniają, szczególnie te, które nie wyrządzają nikomu krzywdy\". Tak jest w istocie, ale dodać do tego jednak trzeba, że marzenia się spełniają jeśli.... Jeśli są tak jakby już były \"rzeczywiście już istniejące\". Taki sen na jawie. Przypomnij sobie, napewno zdarzyło Ci się nie raz takie \"coś\" w marzeniach, co się zmaterializowało. Wystarczy jeszcze tylko podziękować i \"sprawa gotowa\". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars- dziękuję za no...bukiet..bo to już bukiecik całkiem miły:) i naturalne i ludzkie jest, żę chcemy już...zaraz, natychmiast,,,,spełnienia naszych marzeń, naszych pragnień...oj tak, to też jest bardzo człowiecze;) co do marzeń-tak bywało, że takie właśnie \"coś: się materializowało:) co do \"sprawa gotowa\"...to hmmm....jeszcze nie jestem na taki etapie:)racjonalnie-jak to gotowa, skoro nie gotowa?:)myślę ,że to wątpliwości wielu ludzi zaczynających z pozytywnym mysleniem:) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma31, nim przeczytałem Twój post, chciałem to wkleić co poniżej, przeczytaj - to cytat z RzB Wyjaśnij mi więc raz jeszcze - dlaczego tyle czasu zabiera mi stworzenie rzeczywistości, którą wybieram? Składa się na to wiele przyczyn. Nie wierzysz, że to, co wybierasz, się spełni. Nie wiesz, co wybrać. Próbujesz ustalić, co dla ciebie ,,najlepsze\". Chciałbyś gwarancji z góry na to, ze twój wybór okaże się “słuszny\". A do tego wciąż zmieniasz zdanie! Nie wiem, czy dobrze rozumiem. Nie powinienem próbować ustalić, co dla mnie najlepsze? “Najlepsze\" to pojęcie względne i zależy od setki zmiennych. To niesłychanie utrudnia wybór. Przy podejmowaniu decyzji należy mieć na względzie tylko jedno - Czy to mnie wyraża? Czy daje świadectwo temu, Czym Postanawiam Być? Całe twoje życie powinno o tym świadczyć. I w gruncie rzeczy, świadczy. Tylko, że ty możesz sprawić, aby odbywało się to z przypadku albo ze świadomego wyboru. Życie z wyboru jest życiem świadomego działania. Życie z przypadku jest życiem nieświadomej reakcji. Reakcja to ni mniej, ni więcej tylko działanie, które podjąłeś już kiedyś w przeszłości. Kiedy reagujesz, to w istocie oceniasz napływające dane, odnajdujesz w swoim banku pamięci identyczne lub zbliżone zdarzenie i postępujesz tak jak wtedy. To dzieło twojego umysłu, a nie duszy. Dusza kazałaby ci przeszukać jej “pamięć\", abyś zobaczył, jak stworzyć autentyczne doświadczenie siebie w Chwili Teraźniejszej. Na tym polega “zgłębianie duszy\", o którym zapewne słyszałeś wiele razy, ale trzeba “postradać rozum\", aby tego dokonać. Trwonisz czas główkując nad tym, co jest dla ciebie “najlepsze\". Powiadam ci: lepiej oszczędzać czas niż trwonić go bez żadnego pożytku. Odrzucenie rozumu pozwala uniknąć straty czasu. Decyzje podejmuje się szybko, wybory wprowadza w życie bezzwłocznie, gdyż dusza tworzy wyłącznie w oparciu o obecne doświadczenie, nie przegląda, nie analizuje, nie roztrząsa zdarzeń minionych. Zapamiętaj to: dusza jest kreatywna, umysł - reaktywny. W swej mądrości dusza wie, że to, co spotyka cię w Tej Chwili, jest doświadczeniem, które zesłał tobie Bóg, zanim zdążyłeś sobie to uświadomić. Bóg uprzedza twoje życzenie - jeszcze zanim poprosisz, otrzymasz. Każda Chwila Teraźniejszości to wspaniały dar Boży, to Boża obecność. Dusza intuicyjnie wyszukuje sytuacje, okoliczności, jakich właśnie potrzeba do uzdrowienia złej myśli, sprzyjających poznaniu w doświadczeniu Twej Prawdziwej Istoty. Pragnieniem duszy jest pojednać cię z Bogiem - przyprowadzić z powrotem do Mnie. Dąży ona do poznania siebie doświadczalnie - i w ten sposób do poznania Mnie. Rozumie bowiem, ze Ty i Ja to Jedno, nawet jeśli umysł zaprzecza tej prawdzie, a ciało te negacje odgrywa. Toteż, podejmując doniosłe decyzje, odrzuć rozum i sięgnij w głąb duszy. Dusza rozumie to, co dla rozumu niepojęte. Jeśli będziesz zastanawiał się, co dla ciebie “najlepsze\", twoje wybory zdławi ostrożność, decyzję przedłuża się w nieskończoność i wyruszysz w podróż życia po morzu oczekiwań. Jeśli nie będziesz uważał, utoniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego cytatu jasno wynika, że posługując się rozumem, świadomie odrzucasz podpowiedzi Wyższego Ja. Rozum szpera w podświadomości czyli niejako chce \"powtórki\". Intuicja zaś tworzy coś nowego i na tym polega doświadczanie wyborów. Zwróć uwagę, że tzw. wybory \"głosu rozsądku\" powodują, że większość (powiem 85%) związków jest nieudana, ale takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyglądam się Waszemu dialogowi (Mars i Roma) i nachodzą mnie pewne wątpliwości...to znaczy nie wiem,czy dobrze rozumiem - nie zawsze dla mnie najlepsze jest to,co ja uważam dla siebie za najlepsze? jeśli tak jest to znaczy,że powinnam bezgranicznie zaufać swojej podświadomości,która,m.in.poprzez moje pozytywne myślenie,robi wszystko co dla mnie jest najlepsze? do tego dochodzi cierplwiwość i bezgraniczna wiara,że to czego chcę,o czym marzę i o co proszę,jest już rzeczywistością,stanem faktycznym... kurczę,boję się,że nie do końca rozumiem cały ten mechanizm i że cała moja praca nad sobą to strata czasu... jedno na pewno zmieniłam - myślenie z max negatywnego na pozytywne - o wiele mi z tym lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...hmmm....hmmmmmmmmmmmmmm...i jeszcze raz hmmmmmmmmmmm...myslę:) nierzadko słyszałam, że mam rozbudowaną intuicję. Zawsze jednak kiedy chciałam jej zaufać, pojawiały się podszepty, że przecież to niemądre, niewłaściwe, daj spokój, pomyśl racjonalnie...iw tym momencie znów się niestety gubię - jak odróznić intuicję od zbędnych wyobrażeń...może jaśniej,,,czy pragnienie tego człowieka, na którym się skupiłam jest tylko moim wyobrażeniem ,nakładaniem na Niego kliszy z moich pragnień, czy gdzieś intuicyjnie czuję, że moglibyśmy pasować do siebie....czy to czuciowiedza, czy zbędne marzenia.że blokujące wiele dróg nie tylko moich ,to już wiem:) mam nadzieję,ze nie zagmatwałm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars oj ta intuicja moja oczywiście nie wsłuchiwałam się w nią w odpowiednicz czasie nie dopuszczałam jej do głosu kiedyś gdzieś dokładnie pamiętam gdzie i kiedy ona podpowiadała mi co się wydaży jeżeli nadal nie będę reagowała na pewne rzeczy zlekceważyłam ją po roku to się wydażyło pozostał ból i cierpienie ale czuję się wolna i wiem, że to wyjdzie mi na dobre a czy warto było czas pokarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->avensis29 Trochę nie tak myślisz (odnośnie podświadomości) ale nie Ty jedna. Otóż - podświadomość to zapis (pamięć) wszystkich Twoich przeżyć, jakie one by nie były. Kierując się rozumem (rozsądkiem) przywołujesz do obecnej rzeczywistości stany, które przeżyłaś już kiedyś. Kierując się intuicją (odrzucając rozsądek) tworzysz nową rzeczywistość, bez obciążania jej przeszłością. Tworzysz nowy wzór siebie. Tworzysz siebie na nowo. Już samo to odczucie, że z pozytywnym myśleniem jest Ci lepiej, świadczy, że zwróciłaś się w stronę Wyższego Ja (Nadświadomości). Więc... nie zawsze to, co świadomie (podpowiedzi od podświadomości) uważasz dla Ciebie za najlepsze jest najlepsze. Faktycznie jest tak, że to, co jest najlepsze, pochodzi z podpowiedzi intuicji czyli Twojego Wyższego Ja. Prościej nie potrafię wyjaśnić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mars, promyk----> dziekuje, ufff. W koncu cos do mnie dociera i tez postanowiam zastodowac sie do Waszych rad. W zasadzie to byly rady skierowane do Romy, ale moge wyciagnac z nich cos dla siebie;) U mnie sprawa jest o tyle \"ciezka\";),ze jestem strasznie niecierpliwa i chce czegos juz, natychmiast. Moze dlatego,ze nigdy nie spotkalam odpowiedniego dla mnie mezczyzny mimo,ze juz nie taka ze mnie malolata i widze,ze zupelnie nie mam doswiadczenia w zwiazkach damsko-meskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MArs- i ja dziękuję, bo...bo...trochę mi jaśniej w głowie:)widzę też ,że sporo pracy przede mną i....cieszę się na to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma31 Wiele osób o to pyta. Jak poznać czy to jest TA właściwa i najlepsza podpowiedź. Wy, kobiety z naury, jesteście lepiej wyposażone, niż my faceci, w narzędzie podpowiadania. :D TO SŁYNNE WASZE \"MOTYLKI\". One Ci odpowiedzą na to pytanie i nikt inny. \"Zawsze jednak kiedy chciałam jej zaufać, pojawiały się podszepty, że przecież to niemądre, niewłaściwe, daj spokój, pomyśl racjonalnie\" To nic innego, Roma31, jak bunt podświadomości, która nie znalazła w swoich zasobach \"wzorca\" podsuniętego przez intuicję. Te, własnie takie emocje taraktowane są niby jako \"głos rozsądku\". Głos rozsądku to \"ogrywanie\" czegoś co już było i to niekoniecznie Twoim doświadczeniem. Ten \"glos\" może pochodzić także od \"zewnątrz\" - i to już napewno nie będzie najlepsze dla Ciebie. \"czy pragnienie tego człowieka\"... Posłuchaj co mówi intuicja i jak powiedzą na to \"motylki\" - idź za tą podpowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*zielona*-->podajmy sobie ręce z tą niecierpliwością i z trafianiem na nieodpowiednich mężczyzn albo pakowaniem się w nieodpowiednie związki...i z brakiem doświadczenie w związkach też możemy sobie przybić piątke,bo -choć u mnie jakieś tam związki były - to były krótkie i generalnie chyba w ogóle nie powinny mieć miejsca... Mars-->zaczynam kumać o co w tym chodzi...dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avensis29----> U mnie nawet nie bylo z kim stworzyc zwiazku, bo zawsze po 2 czy 3 miesiacach \"podchodow\" wychodzila cala prawda na jawo osobie, ktora jakos mi sie podobala. Wiem,ze te osoby nie byly dla mnie i nie zaluje,ze nic z tego nie wyszlo, ale z 2 strony w sferze uczuc mam mniejsze doswiadczenie niz niejedna licealistka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×