Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ooola5

życie z facetem po rozwodzie

Polecane posty

witam, mam taki problem. zwiazalam sie z facetem ktory ma male dziecko ( jest po rozwodzie ) mieszkamy razem, nie wyobrazam sobie zycia bez niego. wczesniej mi nie przeszkadzalo ze codziennie szedl do dziecka a teraz panicznie boje sie ze jak on tam idzie to moga do siebie wrocic, ona moze cos knuc itd. jest to silniejsze ode mnie. za kazdym razem sytuacja sie powtarza. boje sie zycia z facetem, ktory nie jest tylko moj bo myslami jest np przy swoim dziecku. mamy sie pobrac i nie wiem czy dobrze bym zrobila. on wie ze tak mam, powtarza mi ze jest tylko moj ale moja podejrzliwosc jest silniejsza. czuje sie z tym strasznie. nie stac mnie na drogie wizyty u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajabongoooooooo
a ja czasami jestem zazdrosna, ze maz wychodzi do pracy, w ktorym ma tez kolezanki oprocz kolegow... I co z tym zrobic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w malym miescie i napewno jakbym poszla to jego ex by sie o tym dowiedziala i miala by sie z czego smiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w malym miescie i napewno jakbym poszla to jego ex by sie o tym dowiedziala i miala by sie z czego smiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca i godna
jeśli mają ślub kościelny to ona zawsze będzie jego żoną sakramentalną, a ty cudzołożną kochanką. Jeśli on wróci do żony to oczywiście trzeba się z tego cieszyć i ty też powinnaś się cieszyć że rodzina znowu będzie razem, a rozwód cywilny nic nie znaczy. Bóg im pomoże i ocali ich małżeństwo. Powinnaś szybciej zniknąć z ich życia to szybciej rodzina się odbuduje , on znowu zacznie kochać swą żonę i dziecko, tylko ty się odsuń od tej rodziny, bo ją niszczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ***
to niech się ex z ciebie śmieje tak głośno i długo aż jej żebra popękają!! a ty zadbasz o swoją psyche i stworzysz szczęsliwy związek. ona pewewnie sobie myśli ze skoro on tak czesto jest u dziecka to ty jesteś strasznie zazdrosna i cieszy się w duszy bo mysli, ze przez tą zazdrość się wam związek rozsypie. nie dopuśc do tego! a dziecko im bedzie większe tym częściej on bedzie z nim spędzał czas poza domem, albo bedzie je zabierał do was. uszy do góry, nie trafiłaś na prostą sytuację, ale i w takiej da się dobry związek zbudować. trzymaj się ciepło. wierząca i godna-->życze ci z całego serca faceta co cię bedzie prał a ty bedziesz z nim tkwić bo Bóg bedzie na każdym kroku ocalał twoje małżeństwo. nie wiem jak człowiek wierzący może być tak okrutny, że wygłasza tak ostro swoje poglady, że tym co czytają łyz płyną z bólu jakie te słowa zadają. mi popłyneły, jestem rozwódką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurza mnie że większosć
miesza we wszystko Boga. nikt nie może byc znikim na siłe, czy będzie grzeszył czy nie... wolę być rozwódką bez męża sadysty alkoholika niż dać się w końcu zabić bo przecież ślub kościelny to dożywocie. Powaliło coeniektórych i tyle. ooola5 ~~ niestety musisz się pogodzić z tym, że On będzie z dzieckiem się spotykał. Jeśli się rozwiódł to raczej marne szanse, żeby wrócił do byłej żony tym bardziej skoro chce ponownie zawrzeć związek - tym razem z Tobą. Uszy do góry... i zaufaj swemu mężczyźnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rację macie obydwie i wierząca i *** *** ***,na pewno uklad po rozwodzie nie do końca jest słuszny, z punktu widzenia wiary, ale jesdnocześnie trwanie w związku w nienawiści a nie miłości jest chore, Bóg akceptuje każdą decyzję i wcale nie jest powidziane, że zawsze słuszną. Czasem nie słuszna jest decyzja o ślubie. Fakt, osoby wierzące, czasem zapominają o delikatności i ranią bardziej niż nie wierzące. Małżeństwo sakramentalne jest nierozerwalne, jeśli było zawarte w wolności, wspolnych decyzji obojga partnerów, w milości. Jednak wierzę, że Bóg nie potępia rozwodników, bo dał nam wolną wolę, jednak, jak już wspomniałam, nie zawsze podejmujemy słuszne decyzje czy to o ślubie czy o rozwodzie. Nie zawsze właściwie tą wolną wolę wykorzystujemy! O tym trzeba pamiętać. P.S. Trudno stwierdzić czy jak po rozwodzie małżonkowie do siebie wróca to będzie dobrze, trudno też przewidzieć co będzie dalej z nowymi związkami po rozwodzie... Nie wolno nam nikogo potępiać, za jego wybory, czy decyzje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wierzacej
ty sie pierdolnij w ten glupi dekiel :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooolu... zakładam że nie byłaś kochanką - związałaś się z nim już po jego rozwodzie? pytam bo tylko wtedy będę się wypowiadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznalam go wczesniej, jak byl w malzenstwie ale nic nas nie laczylo, dopiero jak sie z nia rozstal to zaczelismy sie spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsccdsa
nie no, to co pisze wierząca i godna to chyba prowokacja bo normalny człowiek na poważnie takich bredni by nie wymyślił ooola. zaufaj partnerowi i ciesz się że interesuje się dzieckiem, bo to znaczy że i wasze będzie kochał i troszczył się o nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooola5... Jeśli tak dalej będziesz się zachowywać i myśleć to zadręczysz siebie a być może i zniszczysz ten związek. Ze swej strony o Twoim facecie należy wypowiadać się z szacunkiem, bo nie każdy ojciec tak się zachowuje. Znam sytuacje gdy oboje partnerzy są po rozwodzie i mają dzieci z poprzednich związków - to w takiej sytuacji jak byś sobie ich wyobrażała? Nie rozumiem tych pełnych jadu rad jakie można poczytać w tych tematach tutaj na forum. ooola5 wybieraj te rady i podpowiedzi, które przypadają Ci do serca - a to co teraz myślisz sobie i wyobrażasz to jest w Twojej głowie. Znam takie powiedzenie \"żadne zdarzenie ani żadna choroba nie powstaje wcześniej nim nie urodzi się w umyśle\" - przeanalizuj sobie to stwierdzenie, bo zawiera ono życiową mądrość. Poza tym każdy związek powinien być budowany na obopólnym zaufaniu, jeśli nie ufasz to poczekaj z jego usankcjonowaniem, być może to nie jest ten facet, który jest Ci przeznaczony. Powiem Ci, że jeśli się kocha prawdziwie nie ma się takich umysłowych rozterek, wiem to z własnego doświadczenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×